Pilne
Sprawdź relację:
Dzieje się!
Społeczeństwo Świat

Cyfrowa nostalgia. Jak sztuczna inteligencja pomaga ożywić kult generała Franco wśród młodych Hiszpanów

Równo pięćdziesiąt lat po śmierci gen. Francisco Franco Hiszpania mierzy się z nieoczekiwanym wyzwaniem dla własnej pamięci zbiorowej. W czasie, gdy kraj obchodzi tę ponurą rocznicę, media społecznościowe zalewają generowane przez sztuczną inteligencję treści, które okazują się skutecznym narzędziem historycznego rewizjonizmu. Młodzi Hiszpanie, którzy nigdy nie doświadczyli represji frankistowskiego reżimu, otrzymują przez to mocno zniekształcony i złagodzony obraz dyktatury.

Młoda kobieta składa kwiaty na grobie dyktatora Francisco Franco w Madrycie. Franco do dziś ma zwolenników i sympatyków w Hiszpanii. AI pomaga popularyzować wśród młodych Hiszpanów nostalgiczny, zniekształcony obraz reżimu. Fot. Isabel Infantes/Europa Press via Getty Images

Z tego artykułu dowiesz się…

  1. Jak sztuczna inteligencja pomaga popularyzować wśród młodych Hiszpanów nostalgiczny, zniekształcony obraz reżimu Franco?
  2. Dlaczego współczesne problemy ekonomiczne sprzyjają podatności młodych ludzi na rewizjonistyczne narracje?
  3. W jaki sposób hiszpańska skrajna prawica aktywnie wspiera i pogłębia to zjawisko?
Loading the Elevenlabs Text to Speech AudioNative Player...

Skalę tego niepokojącego zjawiska widać w twardych danych. Według najnowszego badania hiszpańskiego ośrodka Centro de Investigaciones Sociológicas ponad jedna piąta Hiszpanów (21,3 proc.) ocenia dziś rządy Franco jako „dobre” lub „bardzo dobre”. To wyraźny wzrost w porównaniu z rokiem 2000, gdy podobnego zdania było 10,4 proc. badanych. Szczególnie alarmujący jest fakt, że wśród osób w wieku od 18 do 24 lat aż 14,4 proc. uważa obecny system demokratyczny za gorszy niż autorytarne rządy Franco. To najwyższy wskaźnik w tej grupie wiekowej od 1979 r., czyli od momentu, gdy zaczęto prowadzić tego typu badania.

AI w służbie historycznych zniekształceń

Tym, co odróżnia obecną falę rewizjonizmu od wcześniejszych prób rehabilitacji dyktatora, jest jej technologiczne zaawansowanie. Na TikToku, instagramie i innych platformach społecznościowych materiały generowane przez sztuczną inteligencję (AI) kreują wizerunek Franco jako współczesnego komentatora, trafnie diagnozującego bolączki dzisiejszego świata. Jego cyfrowy awatar, nierzadko w różowych okularach, udziela „ojcowskich” rad rozczarowanej młodzieży. Te deepfake’owe produkcje odzierają postać dyktatora z historycznego kontekstu. Zamiast architekta reżimu odpowiedzialnego za dziesiątki tysięcy egzekucji, obozy pracy i dławienie swobód obywatelskich widzimy w nim ostoję stabilności.

Zjawisko to wykracza jednak daleko poza samą manipulację obrazem. Remiksy Cara al Sol, hymnu faszystowskiej Falangi, w rytmach techno i muzyki elektronicznej dudnią dziś w klubach i podbijają platformy streamingowe. Tego rodzaju kulturowe zawłaszczenie przekształca symbol politycznego ucisku w fenomen określany przez badaczy mianem „popfaszyzmu”, czyli atrakcyjną, łatwo przyswajalną otoczkę, maskującą przemoc nieodłącznie wpisaną w pierwotną ideologię.

Jeszcze bardziej niepokojąca wydaje się rola narzędzi AI w tworzeniu muzyki. Dzięki nim powstają utwory takie jak Uncle Frank, romantyzujące dyktaturę za pomocą chwytliwych, uproszczonych fraz w stylu: „Dawno temu Hiszpania była w opałach, aż zjawił się Wujek Frank”. Produkcje te wykorzystują emocjonalną siłę muzyki, aby uśpić krytyczne myślenie i zaszczepić rewizjonistyczną narrację w podświadomości młodych użytkowników mediów społecznościowych.

Mieszanka wybuchowa: ignorancja i niepewność ekonomiczna

Podatność hiszpańskiej młodzieży na tego typu narracje wynika zarówno z deficytów edukacyjnych, jak i ze współczesnych napięć ekonomicznych. Choć uchwalona w 2022 r. ustawa o pamięci demokratycznej (Ley de Memoria Democrática) zobowiązuje szkoły średnie do poszerzenia programu nauczania o okres dyktatury, jej wdrażanie przebiega nierównomiernie w siedemnastu hiszpańskich wspólnotach autonomicznych. Aż jedenaście z nich jest obecnie rządzonych przez konserwatywną Partię Ludową (PP), w niektórych przypadkach przy wsparciu skrajnie prawicowego Vox. W związku z tym w części z tych wspólnot władze sprzeciwiają się rozszerzonym wymogom programowym lub je rozmywają, postrzegając je raczej jako polityczną indoktrynację niż rzetelne nauczanie historii.

Julián Casanova, jeden z najwybitniejszych historyków hiszpańskich i autor niedawno opublikowanej, obszernej biografii Franco, ostrzega przed „niebezpiecznym koktajlem”, który powstaje w tej edukacyjnej próżni. „Młodzi ludzie poznają rzekome fakty o Franco raczej na TikToku niż w toku solidnej edukacji historycznej” – wyjaśnia Casanova, zwracając uwagę, jak trudno nauczycielom konkurować z „propagandą i treściami, które młodzi znajdują w mediach społecznościowych”. W efekcie dorasta pokolenie stykające się z wysoce wybiórczymi narracjami, eksponującymi projekty infrastrukturalne (takie jak budowa tam, osiedli mieszkaniowych czy wielkich inwestycji publicznych) przy jednoczesnym marginalizowaniu kosztów ludzkich: masowych egzekucji, tortur, cenzury oraz represjonowania mniejszości językowych i kulturowych.

Na te historyczne zniekształcenia w niebezpieczny sposób nakłada się poważny kryzys mieszkaniowy i trudna sytuacja na rynku pracy. Młodzi Hiszpanie mierzą się ze wzrostem czynszów, który w ostatniej dekadzie przekroczył 80 proc., a ponad trzy czwarte potencjalnych kupców zostało de facto wykluczonych z lokalnych rynków nieruchomości. Bezrobocie wśród młodych, choć niższe niż w szczytowym okresie kryzysu, nadal utrzymuje się na wysokim poziomie (25 proc.), a „śmieciowe” formy zatrudnienia zamykają realną ścieżkę do finansowej samodzielności. W tym kontekście epoka Franco, błędnie idealizowana jako czas tanich mieszkań, stabilnego zatrudnienia i przejrzystego ładu społecznego nabiera nostalgicznego uroku, całkowicie oderwanego od realiów historycznych.

Skrajna prawica dolewa oliwy do ognia

Skrajnie prawicowa partia Vox skutecznie wykorzystuje i podsyca te rewizjonistyczne tendencje. Od wyborczego przełomu w 2018 r. Vox konsekwentnie broni spuścizny Franco, sprzeciwiając się ekshumacji dyktatora z mauzoleum w Valle de los Caídos (Dolinie Poległych) oraz kontestując ustawodawstwo dotyczące pamięci historycznej jako rzekomo „dzielące społeczeństwo”. Politycy Vox publicznie argumentują, że „dzięki mediom społecznościowym wielu młodych ludzi odkrywa, iż lata po wojnie domowej nie były okresem mroku, lecz czasem odbudowy, postępu i pojednania”.

Cyfrowa strategia partii wpisuje się w szerszy ekosystem skrajnej prawicy wokół Vox i ugrupowania Se Acabó La Fiesta, oparty na sprzyjających temu środowisku influencerach. Vito Quiles, 25-letni prowokator wzorujący się na amerykańskich konserwatywnych aktywistach, organizuje w ramach objazdu kontrowersyjne wydarzenia na hiszpańskich uniwersytetach. Podczas tych spotkań jego zwolennicy wymachują frankistowskimi flagami Hiszpanii i skandują hasła z epoki dyktatury. Choć Quiles często bywa oskarżany o przesadne przedstawianie skali protestów przeciwko swoim wystąpieniom oraz rzekomych zagrożeń dla własnego bezpieczeństwa, to właśnie ten konfrontacyjny styl zwiększa jego zasięgi w mediach społecznościowych.

Badania Matilde Eiroi z Uniwersytetu Karola III w Madrycie wskazują, że wspomniane narracje oraz towarzysząca im estetyka pełnią rolę propagandową, skutecznie przyciągającą uwagę młodzieży. Autorka zwraca uwagę, iż treści te przedstawiają przywódców jako atrakcyjne, rozpoznawalne ikony, co znacząco ułatwia budowanie emocjonalnej więzi z młodymi odbiorcami. Kluczowe znaczenie mają również mechanizmy algorytmów, które premiują zaangażowanie: polaryzujący rewizjonizm historyczny prowokuje emocjonalne reakcje użytkowników, zapewniając treściom wiralowe rozprzestrzenianie się w mediach społecznościowych.

Rządowi trudno wygrać z algorytmami

Dostrzegając narastające zagrożenie, socjalistyczny rząd Pedro Sáncheza podjął szeroko zakrojone działania. Kampania España en Libertad (Hiszpania w wolności) obejmuje ponad 480 wydarzeń w samym tylko listopadzie i grudniu, w tym m.in. wystawy, programy edukacyjne oraz inicjatywy z zakresu kompetencji cyfrowych. Największe kontrowersje budzą dwa projekty: interaktywna gra strategiczna o zagrożeniach dla demokracji oraz escape room osadzony w realiach epoki Franco. Oba przedsięwzięcia mają uzmysłowić uczestnikom kruchość demokracji, stawiając ich przed dylematem: z jednej strony osłabiania instytucji demokratycznych, z drugiej ucieczki przed autorytarnymi represjami.

Minister kultury Ernest Urtasun ogłosił przyspieszenie procedur prawnych zmierzających do delegalizacji Fundacji Francisco Franco oraz czterech innych organizacji uznawanych za gloryfikujące dyktaturę. Rząd rozpoczął także proces usuwania około czterech tysięcy symboli frankistowskich wciąż obecnych w przestrzeni publicznej. Niemniej jednak skargi i odwołania składane przez konserwatywną opozycję zapowiadają opóźnienia w realizacji tych zamierzeń.

Działania rządu napotykają także na inne poważne przeszkody. Główne partie konserwatywnej opozycji, przede wszystkim PP i Vox, zbojkotowały uroczystości rocznicowe, zarzucając Sánchezowi instrumentalizację pamięci o Franco w celu odwrócenia uwagi od toczących się śledztw korupcyjnych przeciwko jego środowisku politycznemu. Głównym problemem pozostaje jednak fakt, że inicjatywy rządowe nie dorównują zasięgiem ani siłą emocjonalnego oddziaływania wiralowym treściom w mediach społecznościowych. Jak przyznaje w rozmowie z dziennikiem „La Vanguardia” historyk Carmina Gustrán, odpowiedzialna za program obchodów, sedno problemu tkwi w konieczności konkurowania z „dezinformacją i narracjami rewizjonistycznymi”, które zyskały na sile dzięki platformom takim jak TikTok oraz angażującemu mechanizmowi trywializowania przeszłości.

Profesor Javier Lorente z Uniwersytetu Króla Juana Carlosa podkreśla w rozmowie z „Euronews” strukturalny wymiar tego zjawiska: „Media społecznościowe wybielają autorytarną przeszłość za pomocą narracji oderwanych od kontekstu. Smartfon eliminuje ten rodzaj wspólnotowego doświadczenia, który towarzyszył oglądaniu telewizji w gronie rodziny”. Ta atomizacja konsumpcji mediów sprawia, że młodzi ludzie stykają się z treściami historycznymi w spersonalizowanych, algorytmicznych strumieniach informacji, a nie w warunkach, które mogłyby zapewnić krytyczną perspektywę.

Autorytaryzm niekiedy lepszy niż demokracja?

Zmagania Hiszpanii z nostalgią za Franco rozgrywają się na tle szerszego, europejskiego wzrostu nastrojów autorytarnych. Sondaż z września 2024 r. wykazał, że co czwarty hiszpański mężczyzna w wieku 18-26 lat uważa, iż w pewnych okolicznościach autorytaryzm może być lepszym rozwiązaniem niż demokracja. Koresponduje to z niepokojącymi tendencjami we Włoszech, gdzie na popularności zyskuje podobny rewizjonizm dotyczący Mussoliniego.

Utrzymywanie się takich postaw, pół wieku po śmierci Franco, dowodzi, jak w istocie rzeczy niepełna była hiszpańska transformacja demokratyczna. Tak zwany „pakt zapomnienia” (Pacto del Olvido), który ułatwił przejście do demokracji przez zaniechanie rozliczeń zbrodni frankizmu, pozwolił wielu funkcjonariuszom reżimu zachować wpływowe stanowiska. Do niedawna w przestrzeni publicznej wciąż była zauważalna symboliczna obecność Franco. Liczne zbiorowe mogiły wciąż czekają na ekshumację – rząd szacuje, że ok. 112 tys. ofiar frankizmu nadal spoczywa w licznych masowych grobach z okresu wojny domowej w latach 1936-1939.

Główne wnioski

  1. Wykorzystanie sztucznej inteligencji pomaga rozwijać falę historycznego rewizjonizmu, tworząc atrakcyjny, choć fałszywy obraz dyktatury Franco, który dociera do młodych Hiszpanów za pośrednictwem mediów społecznościowych.
  2. Zaniedbania edukacyjne oraz trudna sytuacja ekonomiczna czynią hiszpańską młodzież szczególnie podatną na idealizację przeszłości i nostalgiczne interpretacje dyktatury Franco, oderwane od kontekstu przemocy oraz represji.
  3. Podejmowane przez rząd działania przynoszą ograniczone efekty w starciu z internetowymi algorytmami oraz skuteczną kampanią skrajnej prawicy, która świadomie wzmacnia i rozpowszechnia treści gloryfikujące epokę Franco.
Artykuł opublikowany w wydaniu nr 378
Strona główna Świat Cyfrowa nostalgia. Jak sztuczna inteligencja pomaga ożywić kult generała Franco wśród młodych Hiszpanów