Człowiek ma być w centrum
– Zaufanie jest kluczowe. Sztuczna inteligencja, owszem, może budzić obawy, dlatego ważne jest, aby wprowadzać ją krok po kroku i tym samym zmniejszać obciążenie związane z poszczególnymi wdrożeniami – mówi Alexandre Amine Soufiani, dyrektor zarządzający FM Logistic w Europie Centralnej. Firma, która właśnie obchodzi 30 lat istnienia na polskim rynku, chce jak najlepiej wykorzystać technologiczny boom na sztuczną inteligencję, ale w odpowiedzialny sposób.


Z tego artykułu dowiesz się…
- Jaką rolę pełni zaufanie w procesie wdrażania nowych technologii, takich jak sztuczna inteligencja oraz co zrobić, by wdrażanie AI w codzienne życie w firmie było możliwie najskuteczniejsze.
- Jak zmieniła się logistyka w ostatnich latach i czym będą konkurować czołowe podmioty w tej branży.
- Na czym – zdaniem Alexandre’a Amine’a Soufianiego – polega odpowiedzialność w podejściu do zrównoważonego rozwoju w logistyce.
XYZ: Sztuczna inteligencja, zautomatyzowane i zrobotyzowane magazyny, wykorzystanie modeli predykcyjnych oraz fokus na zrównoważony rozwój – trendy w logistyce, które są dla branży czymś oczywistym, 30 lat temu, gdy FM Logistic rozpoczynało działalność w Polsce, brzmiałyby jak futurystyczna wizja.
Alexandre Amine Soufiani: Przez ostatnie 30 lat w Polsce wiele się zmieniło. W latach 90. Polska musiała szybko zmniejszyć dystans dzielący ją od rozwiniętych gospodarek – i to udało się z sukcesem. Transformacja łańcucha dostaw i logistyki rozpoczęła się na świecie dużo wcześniej, bo po II wojnie światowej, w okresie powojennego boomu gospodarczego. To wtedy, w latach 50. i 60. rozpoczęła się profesjonalizacja sektora – zaczęły powstawać organizacje zajmujące się outsourcingiem usług w zakresie łańcucha dostaw. W tamtym czasie nie miało to miejsca w Polsce, więc droga do nadgonienia była naprawdę długa. Proces nadrabiania zaległości przebiegł jednak bardzo sprawnie.
Co uważa pan za największe branżowe osiągnięcie ostatnich 30 lat? Czy było nim tempo, w jakim logistyka dostosowała się do zmian? I jaka była w tym rola FM Logistic?
Wraz z nowym systemem gospodarczym w Polsce, kapitalizmem lat 90., zachowania konsumentów uległy głębokiej przemianie. Dotychczasowy reżim niedoborów, przekształcił się szybko w reżim obfitości. Łańcuch dostaw, a zwłaszcza dostawcy usług logistycznych, tacy jak my, musieli dużo inwestować – w nowoczesne obiekty i flotę pojazdów, aby sprostać boomowi gospodarczemu i rosnącej złożoności wyborów konsumenckich. Proces ten przyspieszył jeszcze bardziej po wejściu Polski do Unii Europejskiej w 2004 r. Potrzebowaliśmy wszystkiego: wsparcia, maszyn, ludzi, procesów i systemów, aby zarządzać wszystkim na czas. A każde zakłócenie kosztowało naszych klientów ogromne pieniądze. Inwestowaliśmy w Polsce od samego początku, pomimo wysokiej inflacji i stóp procentowych. Założyciele FM Logistic dostrzegli wtedy potencjał Polski i ta inwestycja się opłaciła – dziś Polska odgrywa ważną rolę w Europie.
W ciągu ostatnich 30 lat dzięki zaufaniu naszych klientów oraz zaangażowaniu naszych zespołów i partnerów osiągnęliśmy wiele: byliśmy pionierami w zakresie współdzielenia zasobów, tworząc własne obiekty typu multicustomer w całym kraju, łącznie z 12 centrami logistycznymi. Stworzyliśmy rozbudowaną sieć dystrybucji, obejmującą 16 hubów obsługujących łącznie ponad 3500 ciężarówek rocznie. Rozwinęliśmy wysokiej jakości międzynarodowy transport drogowy obejmujący całą Europę i nie tylko, stworzyliśmy zrównoważone rozwiązania omnichannel dla naszych klientów, oparte na w efektywnych narzędziach cyfrowych i najnowocześniejszej automatyzacji, zdobyliśmy wiodącą pozycję na rynku oraz specjalizację w sektorach takich jak FMCG, żywność, farmacja, produkty świeże oraz handel detaliczny.
Wymagania konsumentów rosną
Wracając do trendów wspomnianych na początku – w jakim kierunku zmierzamy? Jak widzi pan rozwój FM Logistic w regionie i branży logistycznej jako całości?
Złożoność potrzeb konsumentów będzie nadal rosła, a to wymaga, by łańcuch dostaw był bardziej odporny, elastyczny i sprawny. Obecnie niezwykle ważna jest wygoda, co dobitnie pokazała pandemia COVID-19. To wymaga, aby łańcuch dostaw dostosowywał się znacznie szybciej do zmieniających się oczekiwań.
Spełnianie potrzeb klientów będzie wymagało bowiem jeszcze większej szybkości, dostępności i jakości usług. Ten trend będzie się utrzymywał, zwłaszcza wśród osób młodego, biegłego technologicznie pokolenia.
Jakie są wymiary tej wygody? Jak by pan ją zdefiniował?
Chodzi o to, aby konsument otrzymał to, czego potrzebuje, jak najszybciej i jak najłatwiej, z wieloma opcjami dostawy i odbioru oraz w odpowiedniej jakości i w rozsądnej cenie. To skomplikowane równanie, a my umożliwiamy jego rozwiązanie. Chodzi o to, aby doświadczenie konsumenta było jak najbardziej płynne i satysfakcjonujące.
AI zmienia logistykę
Jak postrzega pan transformację związaną ze sztuczną inteligencją i automatyzacją? Jak zmienia ona cały sektor?
Sztuczna inteligencja bardzo pomaga, ale nie jest uniwersalnym rozwiązaniem wszystkich problemów. Optymalizuje procesy i pozwala podejmować decyzje szybciej i precyzyjniej. Usprawnia operacje i sprawia, że jesteśmy bogatsi w wiedzę, ale tak naprawdę nasza podstawowa działalność pozostaje bez zmian. AI pomoże więc optymalizować, przewidywać i redukować błędy, ale nadal potrzebni będą wykwalifikowani i zaangażowani ludzie do jej wdrażania.
Jak zarządzać tą zmianą, aby była bezpieczna dla ludzi, na których logistyka się opiera?
Zaufanie jest kluczowe. Sztuczna inteligencja, owszem, może budzić obawy, dlatego ważne jest, aby wprowadzać ją krok po kroku i tym samym zmniejszać obciążenie związane z poszczególnymi wdrożeniami. Niezbędne jest budowanie zaufania i jasna polityka stosowania AI. Wszelkie regulacje powinny koncentrować się na bezpieczeństwie, ochronie danych i poufności.
Trzeba zadbać o to, aby sztuczna inteligencja była wykorzystywana do ułatwiania ludziom pracy, a nie do jej zastępowania. Budowanie zaufania dzięki przejrzystości i stopniowemu wdrażaniu jest kluczowe do dobrego wdrożenia nowych rozwiązań.
Jak wpływa to na komunikację z waszymi klientami?
Jeśli chodzi o wdrażanie sztucznej inteligencji, pokonujemy tę drogę wspólnie. AI używana jest wciąż w ograniczonym zakresie, dlatego dbamy o to, aby być o kilka kroków do przodu, m.in. prowadząc programy pilotażowe wspólnie z naszymi klientami. Dążymy do tego, aby razem usprawniać łańcuch dostaw, zachowując równowagę między algorytmami, pracą ludzi i regulacjami. Komunikacja z klientami i partnerami jest kluczowa, aby wszyscy byli z tym tematem na bieżąco i dążyli do tych samych celów. Przejrzystość i współpraca to fundamenty udanego wdrożenia.
To może dotyczyć komunikacji zewnętrznej, a co z tymi, którzy mają tę pracę wykonywać? Wiele firm zmaga się ze znalezieniem odpowiednich pracowników czy zbudowaniem odpowiednich zespołów, bo młodsze pokolenia mają inne podejście do pracy niż ci, którzy pamiętają firmę z początków jej działalności w Polsce. Jakie było państwa podejście do tych wyzwań?
Człowiek jest w centrum naszej firmy. Stosujemy tę filozofię każdego dnia, doceniając liderów, którzy stawiają ludzi na pierwszym miejscu. Zaufanie, otwartość i efektywność to wartości, którymi się kierujemy. Inwestowanie w rozwój ludzi i wspieranie lokalnych liderów są więc kluczem do naszego sukcesu. Skupiamy się na tworzeniu wspierającego środowiska, w którym każdy czuje się doceniony i ma możliwość wniesienia swojego wkładu w rozwój firmy.
Rozwój zrównoważony – czyli jaki?
Co z kwestią zrównoważonego rozwoju w logistyce – który wciąż jest postrzegany bardziej jako wyzwanie niż szansa czy wręcz kwestia odpowiedzialności? Czy też pan na to patrzy w ten sposób?
Zrównoważony rozwój jest fundamentalny i postrzegamy go w trzech wymiarach – koncentrujemy się na ludziach, środowisku oraz naszych partnerach. Jeśli chodzi o aspekt zorientowany na ludzi, inwestujemy w szkolenia, różnorodność i inkluzywność. W kwestii środowiskowej, przede wszystkim stawiamy na zrównoważone budowanie nowych obiektów oraz ich efektywność energetyczną. Ze względu na dużą powierzchnię, centra logistyczne są idealnym miejscem do instalacji paneli fotowoltaicznych. Wkrótce otworzymy naszą największą naziemną instalację fotowoltaiczną na platformie w Olszowej. Kolejną kwestią jest optymalizacja załadunku – nie przewozimy pustych ani częściowo załadowanych naczep. I ostatnie, ale nie mniej ważne – dbamy o to, aby nasi partnerzy wdrażali zrównoważone sposoby prowadzenia działalności. Zrównoważony rozwój rozumiem jako długoterminową inwestycję i odpowiedzialność. Chodzi o równoważenie bieżących kosztów z długoterminowymi korzyściami oraz zapewnienie, że robimy wszystko, co w naszej mocy, aby chronić środowisko i wspierać nasze społeczności.
Czy istnieje konflikt między zrównoważonym rozwojem a rentownością?
Zrównoważony rozwój to inwestycja długoterminowa i w ten sposób należy go postrzegać. Jego wpływ może nie być natychmiastowy, ale chodzi właśnie o długoterminowe równoważenie kosztów i korzyści. I choć te działania mogą początkowo generować wyższe koszty, często prowadzą do oszczędności i korzyści w dłuższej perspektywie. Kluczowe jest znalezienie odpowiedniej równowagi i podejmowanie inteligentnych inwestycji z myślą o przyszłości.
Za co czuje się pan odpowiedzialny w tym zakresie?
Na przykład monitorujemy emisję CO2 i udostępniamy te informacje naszym klientom. Tworzymy plany optymalizujące operacje – zarówno u nas, wewnętrznie, jak i wspólnie z naszymi klientami – aby zmniejszyć wpływ naszej działalności na środowisko, redukując odpady i nieefektywne działania. Dobre planowanie pozwala lepiej wykorzystywać zasoby, poprawia wskaźniki wypełnienia ciężarówek i zmniejsza liczbę pojazdów na drogach. Oprócz tego stosujemy pojazdy elektryczne do obsługi krótkich tras wahadłowych między fabryką a centrum dystrybucyjnym, a także egzekwujemy surową politykę stosowania wyłącznie materiałów z recyklingu w naszych operacjach. Dążymy do tego, by uzyskiwać najlepsze certyfikaty i wdrażać nowe technologie i praktyki, aby nasze operacje były bardziej ekologiczne. Odpowiedzialność oznacza więc przejrzystość oraz możliwość rozliczenia z naszych działań oraz ich wpływu. Chodzi o podejmowanie świadomych decyzji i ciągłe doskonalenie naszych praktyk, aby długofalowo miały one zrównoważony charakter.
Jaka jest pańska wizja na nadchodzące lata? Jak będzie wyglądać branża w 2050 r.?
Jest dla mnie jasne, że będziemy koncentrować się na automatyzacji, innowacjach, zrównoważonym rozwoju oraz ekspansji na nowe sektory. Dążymy do tego, aby stać się punktem odniesienia w zakresie zrównoważonych usług omnichannel w łańcuchu dostaw, obejmujących wszystkie potrzeby klientów i przewidujących przyszłe wymagania rynku. Nasza wizja zakłada ciągły rozwój i ewolucję, by wyprzedzać trendy branżowe i sprostać zmieniającym się oczekiwaniom klientów. Jednocześnie chcemy zachować te same kluczowe elementy sukcesu: nasze wartości ludzkie, skupienie na potrzebach klientów oraz ducha przedsiębiorczości.
Artykuł powstał na zlecenie FM Logistic