Pilne
Sprawdź relację:
Dzieje się!
Biznes Świat

Czy Renault wyprodukuje drony na Ukrainie?

W obliczu rosyjskiej agresji i zmieniających się realiów europejskiego przemysłu obronnego, francuski koncern motoryzacyjny Renault rozważa wejście w sektor produkcji dronów wojskowych na Ukrainie. Choć projekt znajduje się na wczesnym etapie i objęty jest tajemnicą, może mieć istotne konsekwencje polityczne, przemysłowe i operacyjne.

Dron nad placem budowy
Dron nad placem budowy. Fot. manusapon kasosod / Getty Images

Z tego artykułu dowiesz się…

  1. Na jakim etapie znajdują się plany Renault dotyczące budowy zakładu produkującego drony na Ukrainie.
  2. Dlaczego Unia Europejska chce zaangażować sektor motoryzacyjny w produkcję broni i amunicji.
  3. Jakie inne firmy mogą włączyć się do projektu.

Francuskie Ministerstwo Sił Zbrojnych prowadzi konsultacje z Renault w sprawie budowy zakładu produkującego drony na Ukrainie. Koncern nie zaprzecza, ale też nie potwierdza oficjalnie decyzji o zaangażowaniu w projekt.

Prawie trzy miesiące temu prezes Renault, Jean-Dominique Senard, zadeklarował gotowość do wsparcia rządu we wzmocnieniu europejskiego sektora zbrojeniowego. W minioną niedzielę Renault potwierdziło, że prowadzi rozmowy z Ministerstwem Sił Zbrojnych w sprawie produkcji dronów wojskowych na Ukrainie. Padło jednak zastrzeżenie, że „na tym etapie nie zapadła żadna decyzja”.

Renault prowadzi negocjacje z władzami Ukrainy

6 czerwca minister sił zbrojnych Francji, Sébastien Lecornu, wspomniał o projekcie jako o inicjatywie, która połączy „dużą firmę produkującą francuskie samochody” z francuskimi MŚP z branży obronnej”. Powiązania między przemysłem motoryzacyjnym a obronnym są od miesięcy postrzegane przez władze jako sposób na przyspieszenie produkcji sprzętu wojskowego w Europie.

Grupa Renault ujawniła, że prowadzi rozmowy z ukraińskim rządem dotyczące produkcji dronów taktycznych. Według doniesień medialnych projekt zakładałby utworzenie dedykowanych linii produkcyjnych na Ukrainie, z dala od linii frontu. Rozważana lokalizacja to region Lwowa, a produkcja miałaby być realizowana w formule joint venture z lokalnymi partnerami.

Zakład na Ukrainie umożliwiłby także szybki rozwój produktu w odpowiedzi na potrzeby ukraińskiej armii. Według ministra Lecornu projekt, którego liderem może być Renault, miałby również służyć francuskiemu wojsku – umożliwiając stałe szkolenie taktyczne i operacyjne. Ukraińskich operatorów dronów uznaje się dziś za jednych z najbardziej doświadczonych na świecie.

Nowa rola Renault w cieniu wojny

Renault szuka nowych dróg rozwoju po utracie rosyjskiego rynku i spadku popytu na samochody. Projekt z dronami traktowany jest jako reakcja na opóźnienia Europy w rozwoju systemów bezzałogowych – w porównaniu z USA i Chinami. Ukraina oferuje firmom ulgowe warunki podatkowe, by przyciągnąć inwestycje z sektora obronnego.

Pomysł zaangażowania Renault budzi jednak kontrowersje. Część francuskich ekspertów wojskowych i przemysłowych krytykuje udział cywilnego koncernu w produkcji wojskowej. Podnoszone są argumenty o rozwadnianiu kompetencji obronnych i dopuszczaniu do współpracy firm bez doświadczenia militarnego. Renault unika używania słowa „dron”, mówiąc o „udziale w projekcie modernizacji cywilno-wojskowej”.

Zarząd grupy liczy jednak, że jeśli projekt się powiedzie, Renault – symbol powojennej odbudowy i przemysłu cywilnego – może stać się graczem w sektorze autonomicznych systemów wojskowych. To może być jeden z najważniejszych zwrotów przemysłowych we Francji ostatniej dekady.

Zaangażować sektor motoryzacyjny?

Francja i inne kraje UE rozważają, jak zmobilizować przemysł motoryzacyjny do produkcji uzbrojenia. Być może na wzór niemieckich i amerykańskich zakładów z czasów II wojny światowej. Duże fabryki samochodowe prawdopodobnie w jakiś sposób włączą się do współpracy z europejskim sektorem obronnym. Jednak ich obecna sytuacja różni się zasadniczo od tej sprzed niemal stulecia.

– Mało prawdopodobne, by francuskie zakłady Renault czy Stellantis produkowały dziś czołgi lub samoloty – ocenia Éric Kirstetter, ekspert ds. motoryzacji i obronności z firmy Roland Berger.

Zaznacza jednak, że możliwa jest produkcja w dużych wolumenach prostszych systemów, takich jak drony czy amunicja.

Wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej i komisarz ds. przemysłu Stéphane Séjourné również wskazuje, że podwykonawcy i producenci motoryzacyjni mogliby uczestniczyć w niektórych zamówieniach dla sektora obronnego. Tradycyjne gałęzie przemysłu i ich dostawcy wytwarzają wiele komponentów, z których składa się różnego rodzaju uzbrojenie.

Pracownicy z motoryzacji przechodzą do obronności

W Europie obserwuje się coraz więcej transferów pracowników z sektora motoryzacyjnego do zbrojeniowego. Jak pisze francuski „Courrier International”, spowolnienie w branży samochodowej pozwala przemysłowi obronnemu, który w ciągu ostatnich trzech lat notuje dynamiczny wzrost, pozyskiwać wykwalifikowaną kadrę. Przedstawiciele branży motoryzacyjnej podkreślają, że firmy nie zainwestują na Ukrainie bez wcześniejszych rządowych gwarancji dotyczących określonych wolumenów zamówień.

Projekt może stać się elementem niezależnej infrastruktury wojskowej Francji, zdolnej do wsparcia Ukrainy niezależnie od łańcuchów dostaw NATO. W projekt mogą zaangażować się również inne francuskie firmy, takie jak Thales czy Arquus.

Jeśli przedsięwzięcie się powiedzie, Renault może odegrać kluczową rolę w przyszłej europejskiej gospodarce wojennej. Mógłby dostarczać tanie, odporne i seryjnie produkowane systemy autonomiczne. Jak wynika z dostępnych informacji, Renault nie projektowałoby jednak dronów. Producent odpowiadałby za robotyzację montażu, logistykę i seryjną produkcję zgodną ze standardami przemysłu samochodowego.

Warto wiedzieć

Renault: wzrost produkcji i obecność globalna

W 2023 r. Grupa Renault wyprodukowała ok. 2,4 mln pojazdów, z czego ok. 478 tys. (20 proc.) we Francji. 63 proc. sprzedaży trafia do klientów detalicznych w Europie, a modele segmentu C i wyższego stanowią 41 proc. oferty marki Renault.

Firma ma dziewięć głównych zakładów produkcyjnych we Francji (Batilly, Cléon, Dieppe, Douai, Le Mans, Maubeuge, Meyzieu, Ruitz i Sandouville), a także zakłady we Flins (refabrykacja), Saint-André-de-l’Eure (logistyka), centra techniczne i Design Center.

Poza Francją Renault działa w ok. 29 zakładach w Europie, Azji, Ameryce Południowej i Afryce, m.in. w Turcji, Rumunii, Maroku, Hiszpanii, Portugalii, Brazylii, Argentynie, Chile, Korei Południowej, Chinach, Słowenii, Kolumbii, Meksyku, Indiach i innych krajach.

Renault Group produkuje nie tylko samochody osobowe i użytkowe, ale także silniki i skrzynie biegów – m.in. w zakładach w Cléon, Valladolid, Cacia, Sewilli, Kurytybie, Bursie, Busan i Mioveni. W Le Mans powstają osie (blisko 320 tys. szt. rocznie) i odlewy (ok. 92,8 tys. ton rocznie).

Ciężarówki powstają w Renault Trucks w Blainville, w tym pojazdy elektryczne – produkcja ruszyła w 2020 r. Elektryczne vany będą produkowane w Sandouville – Volvo i CMA CGM realizują tę inwestycję wspólnie z Renault, a rozpoczęcie produkcji planowane jest na 2026 r.

Mobilize Power odpowiada za produkcję dwukierunkowych ładowarek domowych i stacji publicznych, a Ampere rozwija oprogramowanie dla pojazdów elektrycznych (EV). Centra programistyczne znajdują się w Sophia-Antipolis i Tuluzie.

XYZ za Renault
Ikona wykres interaktywny Wykres interaktywny
Ikona pełny ekran Pełny ekran

Główne wnioski

  1. Francuskie Ministerstwo Sił Zbrojnych prowadzi konsultacje z producentem samochodów Renault w sprawie budowy zakładu produkującego drony na Ukrainie. Koncern nie potwierdza jeszcze oficjalnie decyzji, ale prowadzi już negocjacje z władzami Ukrainy. Prawie trzy miesiące temu prezes Renault, Jean-Dominique Senard, zadeklarował gotowość do odpowiedzi na propozycję rządu dotyczącą wzmocnienia sektora zbrojeniowego. Według doniesień prasowych projekt z udziałem Renault obejmowałby utworzenie dedykowanych linii produkcyjnych na Ukrainie, z dala od linii frontu. Rozważana lokalizacja to region Lwowa, a przedsięwzięcie miałoby być realizowane w formule joint venture z lokalnymi partnerami.
  2. Francja i inne kraje UE zastanawiają się, jak zmobilizować fabryki samochodowe do produkcji broni – na wzór niemieckich i amerykańskich zakładów z czasów II wojny światowej. Choć mało prawdopodobne, by francuskie zakłady Renault lub Stellantis produkowały czołgi czy samoloty, nie jest wykluczona produkcja innych rodzajów uzbrojenia, takich jak drony i amunicja w dużych ilościach.
  3. Renault poszukuje nowych kierunków rozwoju po utracie rynku rosyjskiego i spadku popytu na samochody. Projekt traktowany jest jako reakcja na opóźnienie Europy w rozwoju własnych systemów bezzałogowych, w porównaniu z USA i Chinami. Unia Europejska pozostaje w tyle, a Ukraina oferuje ulgi podatkowe, by przyciągnąć inwestycje z sektora obronnego. W projekcie mogą wziąć udział również inne francuskie firmy, takie jak Thales czy Arquus.