„Ja tam będę chodził jak do siebie” – Daniel Obajtek o przyszłości TVN
Sprzedaż stacji TVN może zakończyć się po myśli środowiska PiS – tak przynajmniej w kuluarowej rozmowie sugeruje Daniel Obajtek, były prezes PKN Orlen.
Z tego artykułu dowiesz się…
- Jaka przyszłość czeka TVN, największą telewizyjną stację prywatną w Polsce.
- Dlaczego właściciel TVN podjął decyzję o sprzedaży stacji.
- Kto znajduje się w gronie podmiotów zainteresowanych kupnem stacji.
Daniel Obajtek, były prezes PKN Orlen, a obecnie europoseł PiS, stawił się dziś w NIK na przesłuchanie w związku z kontrolą przeprowadzoną w PKN Orlen. Przed wejściem do budynku odpowiedział na pytania dziennikarzy, przekonując, że zarzuty NIK są nietrafione. W trakcie rozmowy doszło do słownej utarczki z reporterem TVN24.
– Z TVN-em to my sobie zdecydowanie… Powiem panu szczerze, że my się będziemy częściej spotykać, ale już u was niedługo – powiedział Obajtek do dziennikarza TVN24 w obecności innych mediów.
Na propozycję dziennikarza, by skorzystał z zaproszenia do studia, Obajtek odpowiedział z uśmiechem:
– Nie, ja tam będę chodził jak do siebie.
Na pytanie, co dokładnie ma na myśli, odpowiedział:
– A to jest moja sprawa (…). Ja nie muszę się panu tłumaczyć.
Z wypowiedzi Obajtka można wnioskować, że ma wiedzę o potencjalnym nabywcy TVN i jest przekonany, że będzie to podmiot sprzyjający środowisku PiS.
TVN na sprzedaż. Kto kupi stację?
W sierpniu br. „Financial Times” poinformował, że Warner Bros. Discovery, właściciel TVN, rozważa sprzedaż polskiej stacji. Amerykańska korporacja mediowa zmaga się z problemami finansowymi wynikającymi z silnej konkurencji na rynku treści wideo i platform streamingowych, takich jak Netflix i Disney+. Jednym z rozważanych scenariuszy jest sprzedaż pojedynczych aktywów, w tym TVN, co mogłoby przynieść firmie potrzebny zastrzyk gotówki.
W październiku „Newsweek” doniósł, że w gronie zainteresowanych kupnem TVN znajdują się trzy podmioty:
- Czeska grupa PPF, założona przez nieżyjącego już Petera Kellnera, właściciela m.in. największej czeskiej stacji TV Nova. PPF działa również na Słowacji, w Rumunii, Bułgarii, Chorwacji i Niemczech.
- Amerykański nadawca, którego nazwa nie została ujawniona.
- Firma należąca do węgierskiego przedsiębiorcy Józsefa Vidy, właściciela m.in. spółki TV2. Vida ma bliskie powiązania z politykami partii Fidesz Viktora Orbana oraz z polskimi politykami, w tym premierem Mateuszem Morawieckim.
Według „Newsweeka”, TVN wyceniono na 8 mld zł, jednak rzeczywista wartość transakcji miałaby wynosić około 5 mld zł.
Daniel Obajtek a TVN
Daniel Obajtek wielokrotnie krytykował stację TVN, zarzucając jej brak wiarygodności i manipulacje. „TVN kłamie, podważa wiarygodność, niszczy ludzi, a swoje błędy zamiata pod dywan” – napisał na platformie X (dawniej Twitter). Odniósł się w ten sposób do materiału TVN24 z 24 sierpnia 2023 r. pt. „Miliardy złotych strat. Znamy ostateczne rozliczenie fuzji Orlenu z Lotosem”, który nazwał dziełem „jednego z funkcjonariuszy tej szczujni”, Łukasza Frątczaka.
„Czy doczekamy czasów, gdy tzw. dziennikarze, redakcje i ich właściciele będą brać odpowiedzialność za to, co przekazują? Bo na pewno nie działają w interesie państwa polskiego” –pisał wówczas.
Po zakończeniu pełnienia funkcji prezesa PKN Orlen, Daniel Obajtek związał się z Bayer Construct Zrt., gdzie objął stanowisko dyrektora ds. rozwoju biznesu międzynarodowego. Firma ta ma powiązania z ludźmi bliskimi węgierskiemu premierowi Viktorowi Orbánowi. Jej szefem jest Atylla Balazs, partner biznesowy Istvána Tiborcza, męża córki Orbána. Według doniesień medialnych Obajtek miał również zamieszkać na Węgrzech, czemu stanowczo zaprzeczał.
Dlaczego Warner Bros. Discovery sprzedaje?
Z najnowszych wyników finansowych Warner Bros. Discovery za III kwartał br. wynika, że firma boryka się z poważnymi problemami. Przychody korporacji spadły o 4 proc. w porównaniu do analogicznego okresu ubiegłego roku, osiągając poziom 9,6 mld dolarów, a EBITDA zmniejszyła się o 19 proc. do 2,41 mld dolarów. Chociaż firma wygenerowała zysk netto na poziomie 135 mln dolarów, rok wcześniej odnotowano stratę w wysokości 417 mln dolarów.
Od początku roku Warner Bros. Discovery osiągnęło przychody w wysokości 29,3 mld dolarów, co oznacza spadek o 6 proc. r/r. EBITDA zmniejszyła się o 18 proc. do 6,3 mld dolarów, a przepływy gotówkowe spadły o 30 proc. do niecałych 2 mld dolarów. Największe straty dotknęły segment telewizyjny, obejmujący m.in. CNN, Discovery, Eurosport i polski TVN. W tym obszarze przychody zmalały o 5 proc., a EBITDA o 9 proc.
Problemy finansowe korporacji nie zostały rozwiązane przez fuzję Discovery i WarnerMedia w 2022 r. W związku z malejącymi przychodami firma rozważa sprzedaż niektórych aktywów, w tym TVN oraz produktów z segmentu gier wideo, takich jak własności intelektualne związane z serią Harry Potter.
PiS i sprawa TVN
TVN od lat jest obiektem krytyki ze strony polityków PiS, którzy zarzucają stacji stronniczość i wspieranie opozycji. Konflikt osiągnął apogeum w 2021 r., kiedy Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji (KRRiT) przez wiele miesięcy opóźniała decyzję o przedłużeniu koncesji dla TVN24. Proces, który zwykle przebiegał rutynowo, trwał kilkanaście miesięcy, wywołując napięcia zarówno w kraju, jak i na arenie międzynarodowej.
W lipcu 2021 r. PiS przedstawił projekt ustawy medialnej, nazwany później „lex TVN”. Nowe przepisy miały uniemożliwić podmiotom spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego kontrolowanie polskich mediów, co bezpośrednio uderzało w Discovery – właściciela TVN. Krytycy ustawy wskazywali, że jej celem było przejęcie kontroli nad krytycznym wobec rządu medium.
„Lex TVN” wywołało burzę zarówno w Polsce, jak i za granicą. Administracja prezydenta USA, Joe Bidena, wyraziła zaniepokojenie próbami ograniczania wolności mediów w Polsce. Protesty w kraju odbywały się pod hasłem obrony niezależności mediów, a organizacje międzynarodowe, takie jak Reporterzy Bez Granic, ostrzegały przed zagrożeniami dla demokracji.
W sierpniu 2021 r. TVN24 uzyskał holenderską koncesję na nadawanie, co w teorii pozwoliłoby prowadzić działalność niezależnie od decyzji KRRiT i uchwalenia „lex TVN”. W grudniu tego samego roku Sejm przyjął kontrowersyjną ustawę. Wywołało to masowe protesty w całym kraju pod hasłem obrony wolnych mediów. Protestujący wskazywali, że „lex TVN” to zamach na niezależność mediów i narzędzie do uciszania krytyki wobec władzy.
Ostatecznie prezydent Andrzej Duda zawetował ustawę pod koniec grudnia. Duda wskazał, że ustawa może naruszać traktaty polsko-amerykańskie oraz zaszkodzić wizerunkowi Polski na arenie międzynarodowej.
Problemy z koncesjami dotknęły także inne kanały należące do grupy TVN. TVN24 uzyskał holenderską koncesję w sierpniu 2021 r., a we wrześniu 2021 r. uzyskał także i polską. Jednak inne kanały wciąż mają niepewny status, m.in.: TVN International Extra (koncesja wygasa 22 stycznia 2025 r.) i TVN Fabuła (koncesja kończy się 15 marca 2025 r.). W czerwcu br. koncesję na nadawanie otrzymało TVN Style, którego wcześniejsza zgoda wygasała w lipcu, a problemy miała również stacja HGTV.
Główne wnioski
- Daniel Obajtek w rozmowie przed budynkiem NIK odniósł się do możliwej sprzedaży TVN na rzecz zewnętrznego podmiotu.
- Problemy finansowe właściciela TVN i możliwa sprzedaż stacji. Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN z powodu spadku przychodów oraz problemów finansowych wynikających z dużej konkurencji na rynku streamingowym. W gronie potencjalnych kupców są m.in. czeska grupa PPF, amerykański nadawca oraz firma związana z węgierskim biznesmenem Józsefem Vidą, blisko powiązanym z politykami węgierskiego Fideszu i polskim PiS-em. Wartość transakcji szacuje się na 5-8 mld zł.
- Kontrowersje wokół TVN i „lex TVN”. TVN od lat oskarżany jest przez rząd PiS o stronniczość i promowanie interesów opozycji, co doprowadziło do prób ograniczenia jego działalności, m.in. przez projekt „lex TVN”. Ustawa miała uniemożliwić podmiotom spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego kontrolowanie polskich mediów, co bezpośrednio uderzało w amerykańskiego właściciela stacji, Warner Bros. Discovery. Po masowych protestach prezydent Andrzej Duda zawetował ustawę w 2021 r., powołując się na jej potencjalne naruszenie traktatów międzynarodowych.