Dariusz Miłek: zewnętrzny menedżer nie wprowadzi szybkich zmian. Ja mogę
O historii upadków i wzlotów Grupy CCC podczas Impact CEE opowiedział jej właściciel Dariusz Miłek. A w ostatnim czasie sporo było i jednych, i drugich.
Z tego artykułu dowiesz się…
- Jak Dariusz Miłek i jego Grupa CCC radzą sobie z kryzysami w gospodarce i biznesie.
- W jakich okolicznościach zrodził się koncept sklepów HalfPrice.
- Z jakich powodów zarządzanie firmą przez zewnętrznych menedżerów może być mniej efektywne niż sytuacja, w której stery w biznesie trzyma właściciel.
Jak z głębokiej defensywy przejść do super ofensywy… czyli historia upadków i wzlotów Grupy CCC. Kulisy działania biznesu w ostatnich latach nieco odsłonił Dariusz Miłek, założyciel, główny akcjonariusz i prezes CCC w rozmowie przeprowadzonej na scenie kongresu Impact CEE. A testem dla wytrzymałości biznesu był np. czas ostatniej pandemii. Nastąpił lockdown, sklepy zostały zamknięte, magazyny pozostawały zatowarowane, inwestorzy zaczęli wyprzedawać akcje, a ich kurs zaliczył spadek. Potem pojawiły się kolejne przeszkody – wybuch wojny w Ukrainie, niepewność biznesowa, wysoka inflacja itd.
W maju 2023 r. Dariusz Miłek ponownie objął stery w CCC, a potem także w Modivo. Czy w tych kryzysowych latach przeszła mu przez głowę myśl, by wywiesić białą flagę?
Pytany o to podczas impactowej rozmowy, zaprzeczył. Przyznał natomiast, że w takich sytuacjach zawsze są dwie prawdy: zewnętrzna i wewnętrzna.
– Rzeczywiście, czasy były trudne. Był moment, w którym mieliśmy blisko 35 mln par butów w magazynie i zamknięte sklepy. Trzeba było to przetrzymać – zaznaczył Dariusz Miłek.
Konieczne było zrestrukturyzowanie biznesu. Rezygnacja z pionów działalność, które pozostawały nierentowne. Grupa potrzebowała nowej strategii.

Na kryzysy w biznesie trzeba szybko reagować
Jakie decyzje wówczas podjęto?
– Najpierw pod młotek poszły biznesy na rynkach zewnętrznych, jak Szwajcaria, Niemcy czy Austria. W Szwajcarii mieliśmy ponad 300 przejętych od tamtejszej spółki sklepów – powiedział Dariusz Miłek.
CCC przejęło spory pakiet udziałów w szwajcarskiej spółce Karl Vögele. Wydawało się, że może to być intratny biznes, umożliwiający sprzedawanie własnych produktów pod lokalną marką z rynku obuwniczego. Klienci w krajach DACH są, w opinii przedsiębiorcy, bardziej przywiązani do własnych brandów.
– Przyszedł COVID-19 i zmieniły się standardy rozmów za granicą. Nie byliśmy znani, nie mieliśmy takiej samej siły przetargowej jak w Polsce czy krajach Europy Centralnej. Nie mogliśmy uzyskać np. wakacji czynszowych czy redukcji czynszów, renegocjować umów. Podjęliśmy decyzję o zamknięciu biznesów w tych trzech krajach. Blisko 500 sklepów – opowiedział Dariusz Miłek.
Decyzję tę dziś nadal uznaje za słuszną.
Wydłużony proces decyzji nie sprzyjał firmie
Dariusz Miłek miał duży wpływ na funkcjonowanie firmy także w okresie, gdy nie pełnił funkcji prezesa. Zdecydował się jednak ponownie wejść do zarządu, by przyspieszyć wiele procesów. Wcześniej natomiast przeprowadzone zostały ratunkowe emisje akcji.
Jego zdaniem oddanie sterów w ręce menedżerów spowalnia procesy – powstają struktury, sieć dyrektorów, zastępców, specjalistów. A to wydłuża czas podejmowania decyzji. Odpowiedzialność się rozmywa.
– W pewnym momencie uznałem, że musimy wrócić do modelu uproszczonego. Pójść bardziej w kierunku firmy rodzinnej, zarządzanej przeze mnie. Może trochę mocniejszą ręką, a przede wszystkim szybkimi decyzjami – wskazał Dariusz Miłek.
Dodał, że podczas spotkań z amerykańskimi funduszami menedżerowie zadają mu pytanie, jak to możliwe, że istotne zmiany w firmie następują w tak niedługim czasie. Odpowiada wówczas pytaniem: czy zmieniłby coś w swojej firmie. Odpowiadają twierdząco. A czy mogą zmienić? Przyznają, że nie.
– A ja mogę, nawet jutro. To jest moja przewaga – podkreślił Dariusz Miłek.
HalfPrice powstał w trudnym czasie pandemii
W Grupie CCC, poza flagowymi sklepami z obuwiem CCC, są też m.in. kanały internetowe, Modivo, e-Obuwie czy HalfPrice. Ostatnia z wymienionych marek to koncept wymyślony w czasie COVID-19. Mając duże, jak przyznał przedsiębiorca, przeszacowane powierzchnie sklepowe, łatwo było przemodelować je, dostarczając klientom to, czego poszukiwali.
– Mieliśmy sklepy, mieliśmy końcówki [kolekcji – przyp. red.] w Modivo i e-Obuwiu, relacje z markami. Byliśmy w stanie szybko otworzyć taki koncept. Nikomu innemu w Europie nie udało się uruchomić sieci typu „off-price”. Rywalizujemy z amerykańską firmą – powiedział Dariusz Miłek.
Przy ponownym objęciu funkcji prezesa Dariusz Miłek zrzekł się wynagrodzenia. Zgodnie z zapowiedzią premię wypłaci sobie, gdy kurs akcji znacząco wzrośnie.
– Problemem było ustawienie dla mnie progu pensji. Mamy więc program, kierowany do mnie i mojej kadry menedżerskiej. Nasza premia jest uzależniona od wzrostu kursu akcji. Uważam, że jest to bardzo uczciwy program – zaznaczył podczas rozmowy na kongresie Impact'25.
Główne wnioski
- Jak z głębokiej defensywy przejść do super ofensywy – Grupa CCC musiała w ostatnim czasie szybko reagować, by utrzymać biznes na powierzchni. Odczuła skutki zarówno pandemii, jak i inflacji.
- Dariusz Miłek po przerwie zdecydował się w 2023 r. powrócić do firmy w roli prezesa. Wcześniej cały czas miał wpływ na działania grupy. Zarządzanie przez właściciela pozwala, jego zdaniem, na szybkie podejmowanie decyzji biznesowych. A to jest znacznie trudniejsze w rozbudowanych strukturach menedżerskich.
- – W pewnym momencie uznałem, że musimy wrócić do modelu uproszczonego. Pójść bardziej w kierunku firmy rodzinnej, zarządzanej przeze mnie. Może trochę mocniejszą ręką, a przede wszystkim szybkimi decyzjami – opowiadał Dariusz Miłek, prezes CCC na Impact'25.
