Pilne
Sprawdź relację:
Dzieje się!
Biznes Technologia

Dlaczego Polska nie wykorzystuje swojego potencjału w AI? Eksperci wskazują na kierunek zmian

Choć polscy informatycy są w światowej czołówce, to innowacje tworzą głównie dla zagranicznych firm. Na konferencji Infoshare 2025 Katowice specjaliści zdradzili, co blokuje rozwój rodzimego sektora AI, jakie błędy popełniają firmy i jaką rolę może odegrać Śląsk w cyfrowej transformacji kraju.

Sztuczna inteligencja to absolutnie priorytetowy kierunek. Polska traci na tym, że nasz biznes wciąż boi się wdrożeń. Dyskutowaliśmy o tym podczas Infoshare Katowice
Sztuczna inteligencja to absolutnie priorytetowy kierunek. Polska traci na tym, że nasz biznes wciąż boi się wdrożeń. Dyskutowaliśmy o tym podczas Infoshare Katowice. Fot. mat. prasowe.

Z tego artykułu dowiesz się…

  1. Jakie kontrowersje budzi pytanie, czy sztuczna inteligencja rzeczywiście „myśli”, a także jakie słabości wykazują nawet najbardziej zaawansowane modele językowe.
  2. Dlaczego Polska mimo ogromnego potencjału technologicznego pozostaje zapleczem dla międzynarodowych firm i co trzeba zmienić, by to odwrócić.
  3. Jakie wyzwania i szanse stoją przed Śląskiem jako regionem nowoczesnych technologii oraz dlaczego jego transformacja może się stać wzorem dla całego kraju.
Loading the Elevenlabs Text to Speech AudioNative Player...

Sztuczna inteligencja to dziś jeden z najgorętszych tematów w świecie technologii. Za szumem kryją się jednak poważne pytania. Czy AI rzeczywiście umie „myśleć”, czy tylko odtwarza to, co wcześniej wchłonęła z danych treningowych? Jak rozpoznać, czy jej decyzje wynikają z logiki, czy ze statystycznych wzorców? Podczas tegorocznej konferencji Infoshare Katowice eksperci zgodnie podkreślali, że choć rozwój technologii jest imponujący, to wciąż nie do końca rozumiemy jego granice i możliwości.

Polska odgrywa w tym globalnym wyścigu niejednoznaczną rolę. Z jednej strony nasi programiści zdobywają międzynarodowe uznanie, z drugiej – lokalny rynek nowych technologii pozostaje w tyle. Zamiast budować własne rozwiązania i innowacyjne firmy, kraj coraz częściej pełni rolę zaplecza wykonawczego dla zagranicznych gigantów. Dlaczego tak się dzieje i co musi się zmienić, by ten potencjał wykorzystać w pełni?

Jak zmienia się świat technologii

Na Infoshare nie zabrakło także głębokich analiz dotyczących postępów w rozwoju technologii. Profesor Andrzej Dragan w czasie swojego wystąpienia przedstawił proces myślowy, który miał udowodnić – czy odpowiedź AI jest efektem rozumowania, czy recytowania z pamięci danych treningowych.

Wniosek? Mimo fantastycznych osiągnięć, kompetencje modeli pozostają bardzo nierówne. Umieją w niezwykły sposób połączyć fakty i stworzyć coś bardzo unikatowego. Z drugiej strony wykładają się na prostych, kreatywnych testach.

Czas na Polskę

Polska dysponuje wyjątkowym kapitałem ludzkim w dziedzinie programowania. Nie przekłada się to jednak na rozwój krajowego ekosystemu AI. Mimo licznych sukcesów polskich informatyków na arenie międzynarodowej dominują oni głównie jako pracownicy zagranicznych korporacji. Zamiast rozwijać rodzime produkty i firmy, polski potencjał służy często jako zaplecze wykonawcze dla projektów powstających poza krajem, co utrwala wizerunek Polski jako „montowni sztucznej inteligencji”.

– Można zaakceptować fakt, że „system operacyjny sztucznej inteligencji” już powstał i są nim modele LLM. To taki odpowiednik systemu Windows. Powinniśmy może skupić się na tworzeniu narzędzi – w tej alegorii odpowiednikami „Office’a”, czyli praktycznych zastosowań dla tych modeli – powiedział Piotr Sankowski, szef IDEAS NCBR.

W czasie dyskusji udział wziął także Psyho, znany polski programista. Stwierdził, że w wyścigu technologicznym niekoniecznie wygrają ci, którzy mają najwięcej pieniędzy.

– Jest narracja promowana przez ludzi ze znanych laboratoriów AI, że potrzebne są gigantyczne centra danych i ogromne pieniądze. Raz – bo chcą dostawać finansowanie. Ale dwa – bo chcą zbudować przeświadczenie, że nie ma sensu tworzyć im nowej konkurencji – stwierdził programista.

Coraz szybciej

Utrzymywanie się w forpoczcie osób, które są na bieżąco z nowymi technologiami, jest arcytrudne. Zwłaszcza że tempo ich rozwoju, staje się nie tylko coraz szybsze, ale zmienia się także paradygmat ich ekspansji.

– Zaczynamy funkcjonować w sytuacji "wszystko wszędzie naraz". Do tej pory mieliśmy przekonanie, że przyszłość tworzy się liniowo. Dziś takie podejście jest nieaktualne – powiedziała Monika Borycka, twórczyni TrendRadar.

Przykładowo, w świecie technologii pojawiają się coraz większe zbieżności i przecięcia.

– Najciekawsze zmiany toczą się nie wewnątrz konkretnych rozwiązań, ale na ich styku z innymi pomysłami. Technologie zaczęły się przenikać jak systemy biologiczne i coraz bardziej liczą się połączenia między nimi, a nie podstawowe funkcjonalności – tłumaczyła Monika Borycka.

Ukoronowaniem tego przenikania jest połączenie świata technologii i sfery biologicznej.

– Połączenie technologii z warstwą biologiczną staje się realne. Organoidy hodowane w laboratoriach, bioniczne meduzy, funkcjonujące cyborgi. Mamy też cały obszar trendów, jak spatial computing, czyli połączenie świata rzeczywistego i cyfrowego – wyliczała szefowa TrendRadar.

Dwie twarze konsumenta

O wpływie technologii na zwykłych ludzi mówił także Piotr Bucki, twórca bucki.pro. Jak tłumaczył, niezależnie od tego, jak bardzo wydaje nam się, że jesteśmy racjonalni, w momencie podejmowania decyzji zakupowych najczęściej kierujemy się emocjami. A technologia tylko to pogłębia.

– Kontekst zawsze wpływa na nasze decyzje. Czy rzeczywiście jesteśmy za tym kołem sterowniczym, czy też może samochód steruje nami? Taki kontekst można dowolnie projektować i to się dzieje – tłumaczył Piotr Bucki.

W swoim wystąpieniu podkreślił, że naturalne dla nas jest racjonalizowanie swoich zachowań konsumenckich.

– Po to, by łagodzić dysonans poznawczy i jednocześnie, by łagodzić te dwie prawdy o sobie, których normalnie nie da się połączyć. Jesteśmy jednocześnie racjonalni i emocjonalni – przekonywał twórca bucki.pro.

Adrian Kapczyński z Politechniki Śląskiej opisywał mechanizmy związane z inżynierią społeczną.

– Inżynieria społeczna to sztuka oszukiwania ludzi. Wywierania takiego wpływu, na którym nam zależy, ale jednocześnie przy poszanowaniu pewnych zasad – tłumaczył Adrian Kapczyński.

Opisał mechanizmy, które wiążą się z "eksperckością".

– W prosty sposób można sprawić, byście uznali, że jesteśmy w jednym teamie. Wystarczy, że uznacie, że jestem częścią społeczności – powiedział Kapczyński, zakładając czapkę z nazwą Commodore 64.

Nowoczesny silnik w starej karoserii

Ogólne trendy to jedno, ale jak je wykorzystać w biznesie? Taki temat podjęli uczestnicy debaty "AI w firmie, czyli jak zamontować nowoczesny silnik w starej karoserii". Zdaniem jej uczestników, skuteczne wdrażanie AI wymaga głębokiego zrozumienia procesów biznesowych oraz realistycznej oceny potrzeb organizacji. Eksperci zgodnie podkreślają, że wiele firm inwestuje w sztuczną inteligencję bez jasnej strategii, pod wpływem presji trendów. Zamiast tego zalecają analizę wewnętrznych procesów i potrzeb technologicznych, które mogą, ale nie muszą, wymagać wdrożenia AI. Przykłady wskazują, że czasem wystarczają modernizacje sprzętowe lub optymalizacja istniejących zasobów.

– Przychodzi szef i mówi, że wszyscy mówią o AI i on też chce "coś mieć", bo firma musi być innowacyjna. Praktycznie nikt nie zastanawia się, czy AI jest potrzebna. Dlatego można tak łatwo zapakować kogoś w AI – zauważył Artur Kurasiński, przedsiębiorca i inwestor na rynku startupów.

Anna Zarudzka, Co-CEO w Boldare, stwierdziła, że trzeba myśleć o wdrożeniu AI zupełnie inaczej niż jakiejkolwiek innej technologii w historii.

– Wdrożeń nie da się zrobić liniowo. Nie da się zrobić dobrego badania potrzeb. Musimy spojrzeć na nie z zupełnie innej perspektywy. Trzeba pozwolić ludziom używać narzędzi, wydawać na to pieniądze i zobaczyć, gdzie są najlepiej wykorzystywane – stwierdziła Anna Zarudzka.

Wiara w Śląsk

Nieodłącznym elementem dyskusji na Infoshare Katowice był sam Śląsk i jego potencjał do przyciągania nowoczesnych technologii.

– Uważam, że technologiczne serce Polski bije na Górnym Śląsku – stwierdził Leszek Pietraszek, wicemarszałek województwa śląskiego.

Jak zaznaczył, region zajmuje drugie miejsce na liście obszarów, mających największych wpływ na polskie PKB. Działa tu kilkadziesiąt uczelni wyższych i instytutów naukowo-badawczych, w tym Politechnika Śląska.

Śląsk to region, który przez dziesiątki lat kojarzył się z przemysłem ciężkim, ale od wielu lat jesteśmy przykładem, jak można dynamicznie się zmieniać i dywersyfikować swoją działalność w kierunku nowych technologii – powiedział wicemarszałek województwa śląskiego.

W podobnym stylu wypowiadał się Waldemar Bojarun, wiceprezydent Katowic.

– Miasto funkcjonuje już 160 lat, ale od zawsze dobrze opisywało je słowo "nowoczesność". To tu trafiały pierwsze maszyny parowe pracujące dla przemysłu. To tu pojawiły się pierwsze elektryczne maszyny górnicze. Dziś nowoczesność to nowe technologie i AI. W Katowicach nie boimy się nowoczesności – zadeklarował Waldemar Bojarun.

O znaczeniu Śląska opowiadał także Przemysław Furlepa, szef ING Hubs. To instytucja związana ze Śląskiem od momentu swojego powstania.

– Reprezentuję firmę, która powstała 22 lata temu. W tej chwili zatrudnia 3 tys. pracowników, z czego połowa to inżynierowie. Dziś wspieramy grupę działającą w 30 krajach na kilku kontynentach. Trafiają tam nowoczesne rozwiązania, prosto ze Śląska – powiedział na Infoshare Katowice.

Co trzeba zmienić, by pobudzić technologie na Śląsku

O wyzwaniach związanych z ekspansją nowych inwestycji na Śląsku rozmawiano także podczas debaty, którą prowadził Grzegorz Nawacki, redaktor naczelny XYZ.pl.

Jak wynika z opinii prelegentów, największym wyzwaniem dla regionu pozostaje brak spójnej marki i instytucjonalnej koordynacji.

– Nie mamy marki. To jest element, którego mi niewątpliwie brakuje – tłumaczył Rafał Żelazny z KSSE.

Efekty bywają destrukcyjne. Inwestorzy zagraniczni, patrzący na Polskę i Śląsk, są często zagubieni w gąszczu nazw i instytucji.

– Mam ogromny problem z powiedzeniem inwestorowi, dokąd jedziemy. Brakuje nam, powiedziałbym, marki jednego ośrodka – dodaje szef KSSE.

Konieczne jest stworzenie jednolitej platformy – „one stop shopu” – oraz kulturowa zmiana postrzegania kariery zawodowej, zwłaszcza wśród młodych ludzi.

Śląsk ma także ambicję w rozwoju sztucznej inteligencji i cyberbezpieczeństwa. Wiąże się to m.in. ze statusem "ośrodka wiodącego w obszarze AI".

– Ma większe przebicie pokazujące inwestorom, zarówno z Polski, jak i tym za granicą, że tu jest ten region, w którym chcemy rozwijać AI – tłumaczył Jan Kozak, dyrektor Łukasiewicz AI.

Ze Śląska może jednak płynąć przykład na cały kraj. Jako przykład służyć mogą osiągnięcia ING Hubs.

– Technologie związane z cyberbezpieczeństwem wyrosły w ING Hubs naturalnie dla obsługi sektora finansowego. W obecnych czasach z wielką przyjemnością i przekonaniem dołączyłbym do twardego przemysłu zbrojeniowego element cyberbezpieczeństwa. W tym naszą specjalizację – zadeklarował Przemysław Furlepa, szef firmy.

Warto współpracować, także w świecie technologii

Na konferencji Infoshare ważnym wątkiem była także synergia, która może zostać wygenerowana także w świecie technologii. Wątek ten podjęła Aleksandra Pędraszewska, partnerka w funduszu Vastint, podczas wystąpienia o tym, jak obniżyć ryzyko przy skalowaniu biznesu.

– W biznesie i partnerstwach 2+2 nigdy nie równa się 4, a powinno wynosić co najmniej 8. Ta zasada ma zastosowanie do każdego rodzaju działalności, nie tylko do firm z ery cyfrowej – mówiła Aleksandra Pędraszewska.

Podała także konkretne przykłady. Firma Vivid Q połączyła oprogramowanie z odpowiednim partnerem sprzętowym (mikrowyświetlacz lub ODM), dzięki czemu powstał kompletny, holograficzny system wyświetlania. Podobnie, w ElevenLabs, model zamiany tekstu na mowę (text to speech) firmy osiągnął obecną skalę dzięki odpowiednim partnerom dystrybucyjnym.

Sztuczna inteligencja – jak ją opanować

O praktycznym podejściu do sztucznej inteligencji opowiadał Michał Sadowski, twórca Brand24. Tłumaczył, jak w praktyce działają modele genAI. Zwłaszcza w kontekście serwisów i ich pozycjonowania w wynikach wygenerowanych odpowiedzi.

Trzeba pamiętać, żeby do modelu GenAI wrzucać tylko te dane, które i tak wrzucamy do internetu innymi kanałami. Takimi jak działania PR-owe, kanał na YouTubie czy jeszcze coś innego – mówił Michał Sadowski.

Warto też zadbać o aspekty techniczne, takie jak plik LLMS.TXT.

– To odpowiednik robot.txt w komunikacji z modelami. Jest kontrowersyjny, bo niektórzy uważają, że nie działa. Uważamy, że jego użycie może być dobrą praktyką do komunikacji z niektórymi modelami. Widzimy wpływ tego pliku na modele takie jak Perplexity czy Deepsek. Natomiast rzeczywiście nie wszystkie modele faktycznie indeksują – mówił Michał Sadowski.

O przewadze związanej z rozwiązaniami no-code mówił Michał Sukiennik, twórca Personit.

– Przez to, że no-code jest pewnego rodzaju modułowym budowaniem rozwiązań cyfrowych, mamy duże ograniczenia – powiedział twórca Personit.

Rozwiązaniem jest tzw. vibe coding oparty na AI. Polega na budowaniu produktów cyfrowych, używając języka naturalnego, takiego jak angielski czy polski. Sukiennik opowiedział o problemach i wyzwaniach, które udało się rozstrzygnąć przy realizacji konkretnych projektów.

– W jednym projekcie w Wielkiej Brytanii mieliśmy aplikację budowaną w ramach technologii no-code. Początek był idealny. Szybko stworzyliśmy proof od concept, udostępniliśmy użytkownikom. Niestety, feedback nie był idealny – podsumował Michał Sukiennik.

Główne wnioski

  1. Przyszłość sztucznej inteligencji nie zależy wyłącznie od technologii, ale od jej praktycznego zastosowania i lokalnego potencjału. Chociaż Polska posiada wybitnych specjalistów w dziedzinie IT, ich talent w dużym stopniu zasila międzynarodowe korporacje, a nie lokalny ekosystem AI. Eksperci podkreślają, że kraj powinien skupić się na tworzeniu praktycznych narzędzi i aplikacji dla dużych modeli językowych, zamiast próbować konkurować z globalnymi gigantami w zakresie infrastruktury. Polska może zyskać przewagę, jeśli skoncentruje się na innowacyjnych zastosowaniach i niszowych rozwiązaniach, wykorzystując lokalny potencjał w bardziej niezależny sposób.
  2. Rozwój technologii nabiera charakteru sieciowego i wymaga nowego podejścia w biznesie i edukacji. Zmienia się sposób myślenia o innowacjach – już nielinearne procesy i wyizolowane wynalazki, ale dynamiczne przecięcia różnych dziedzin prowadzą do najbardziej przełomowych rozwiązań. Technologie zaczynają funkcjonować jak systemy biologiczne, w których istotne są powiązania między komponentami. Przykładem tego są holograficzne systemy czy integracja AI z elementami biologicznymi. Równocześnie skuteczne wdrażanie AI w biznesie wymaga elastyczności i odwagi do eksperymentowania, zamiast sztywnego planowania i strategii "odgórnych".
  3. Śląsk ma potencjał, by stać się nowym centrum technologii w Polsce, ale potrzebuje spójnej marki i koordynacji. W czasie Infoshare Katowice wielokrotnie podkreślano znaczenie regionu jako zaplecza technologicznego kraju. Śląsk dysponuje odpowiednim zapleczem naukowym i przemysłowym, jednak jego dalszy rozwój hamuje brak jednolitej strategii i rozpoznawalnej marki. Eksperci apelują o stworzenie jednej platformy koordynującej działania instytucji i promującej region jako całość. Tylko w ten sposób możliwe będzie przyciąganie dużych inwestycji i dalsze umacnianie pozycji Śląska jako lidera w obszarach AI i cyberbezpieczeństwa.