Donald Tusk odpowiada przedsiębiorcom: trzeciego wicepremiera nie będzie
— Nie byłoby tego cudu gospodarczego, gdyby nie „Solidarność” i duch polskiej przedsiębiorczości — mówił premier Donald Tusk w Sopocie podczas Europejskiego Forum Nowych Idei. Szef rządu odniósł się do dwóch apeli ze strony środowiska gospodarczego. Mówił również o planach na kolejne lata.
Z tego artykułu dowiesz się…
- Jakie były postulaty środowiska gospodarczego i jak premier na nie zareagował.
- Jakie perspektywy dla gospodarki widzi premier.
- Jaka jest przyszłość europejskiej polityki migracyjnej.
Wystąpienie premiera Donalda Tuska było głównym punktem pierwszego dnia tegorocznej edycji Europejskiego Forum Nowych Idei w Sopocie. Kilka godzin wcześniej występował w Sejmie odnosząc się do orędzia prezydenta Andrzeja Dudy oraz podsumowując ostatni rok po wyborach parlamentarnych. Tym razem było mniej o sporach politycznych, a więcej o rozwoju gospodarczym.
Otwierając Forum Henryka Bochniarz, przewodnicząca Rady Głównej Konfederacji Lewiatan, w imieniu środowiska gospodarczego, zaapelowała do premiera o powołanie wicepremiera ds. gospodarczych. W jego poprzednich rządach taką funkcję pełnili prezesi Polskiego Stronnictwa Ludowego Waldemar Pawlak, a po nim Janusz Piechociński.
Trzeci wicepremier? Jasna odpowiedź
Premier odniósł się do tej prośby pod koniec swojego wystąpienia. Obecnie nie widzi takiej możliwości z uwagi na układ koalicyjny.
— Byłbym najszczęśliwszym człowiekiem na Ziemi, gdybym wiedział, że ktoś w moim rządzie w randze wicepremiera bierze na siebie istotną część odpowiedzialności. Dzisiaj w relacjach wewnątrzkoalicyjnych byłoby trudno uzyskać zgodę moich koalicjantów na trzeciego wicepremiera. Nie chcę wchodzić w szczegóły, ale wy macie pewne ograniczenia w swojej pracy i ja — co mnie bardzo irytuje — mam też czasem pewne obiektywne ograniczenia, wynikające ze struktury koalicji rządzącej — oznajmił Donald Tusk.
Pozytywnie odpowiedział jednak na inny postulat przewodniczącej Rady Głównej Konfederacji Lewiatan, która apelowała o lepszy dialog społeczny.
— W Polsce brak prawdziwego dialogu społecznego. Jest wiele miejsc i platform, w których ludzie udają, że prowadzą dialog. Bardzo bym chciał, żeby przy waszej pomocy dialog między władzą wykonawczą a przedsiębiorczyniami i przedsiębiorcami był prawdziwy, a nie udawany. Jestem absolutnie otwarty na propozycje, które pokażą, jak możemy rozmawiać — powiedział Donald Tusk.
Prezes Rady Ministrów położył nacisk na energetykę. Mówił o konieczności rozwoju energetycznego i uniezależniania się Unii Europejskiej od źródeł zewnętrznych.
Mówiąc o konieczności rozwoju energetyki odnawialnej, podkreślał znaczenie Pomorza – zapowiedział, że budowane na Morzu Bałtyckim wiatraki będą mogły wygenerować moc 18 GW, czyli czterokrotnie więcej niż elektrownia atomowa, która powstanie na północy Kaszub.
Migracje i azyl
Donald Tusk odniósł się również do migracji i jej znaczenia dla gospodarki. Nie zabrakło wątku polityki azylowej, o której jest głośno, odkąd na sobotniej konwencji partyjnej premier zapowiedział zakaz udzielania azylu migrantom nielegalnie przekraczającym granicę. Zapowiedź wywołała spore poruszenie nie tylko wśród organizacji społecznych, ale nawet w samej koalicji rządzącej.
— Dzisiaj jesteśmy bliżej niż kiedykolwiek, by europejscy premierzy i prezydenci przyjmowali polski punkt widzenia i polskie propozycje. W tych najtrudniejszych tematach, takich jak migracja, rynek pracy i kwestie azylu, to, co tak bardzo emocjonuje polską i europejską opinię publiczną, to tematy, które dotyczą was. Nie mam wątpliwości, że polskie stanowisko, budowany przez nas nowy paradygmat jest już akceptowany, nawet jeśli przez niektórych po cichu, to coraz wyraźniej —powiedział premier, zapowiadając swój udział w spotkaniu Rady Europejskiej, na które udał się po wystąpieniu w Sopocie.
Krótkie przerwy
Chwaląc gospodarczy rozwój Polski ostatnich 35 lat, Donald Tusk zacytował tekst Edwarda Lucasa, brytyjskiego publicysty i polityka, opublikowany na łamach „The Times”. Brytyjski autor podkreślał, że polska gospodarka jest obecnie dziewięciokrotnie większa niż w 1989 r., gdy relacjonował polskie przemiany ustrojowe, a polski dochód narodowy, mierzony siłą nabywczą, ma szanse przegonić brytyjski.
Premier nie podarował sobie uszczypliwości pod adresem poprzedników, wspominając o „krótkich przerwach” cytując fragment tekstu Lucasa o „niemal nieprzerwanym, trwającym od dziesięcioleci boomie w Polsce, napędzanym falą zagranicznych inwestycji i silną etyką pracy”.
Mówiąc o cudzie gospodarczym Polski po 1989 r. podkreślił znaczenie „Solidarności” oraz dziękował poprzednim premierom, którzy byli obecni na sali. Jego wystąpienia słuchali Jerzy Buzek, Waldemar Pawlak i Jan Krzysztof Bielecki. Wspominał również o trudnych decyzjach podejmowanych przez Leszka Balcerowicza i wysokiej cenie, którą on i inni za nie płacili.
— Musimy jednak pamiętać o geopolityce. Musimy bezwzględnie wrócić do idei przyjaznej konkurencji wśród krajów Zachodu. Skoro wiemy, że świat będzie niestabilny, musimy budować konkurencyjną gospodarkę świata Zachodu wobec reszty świata. Chciałbym, żeby europejska gospodarka była tak konkurencyjna jak amerykańska — podkreślił premier.
Kończąc, Donald Tusk zadeklarował, że koalicja przetrwa, a różnice zdań między politycznymi partnerami nie utrudnią prac rządu.
— Koalicja 15 października, która dzięki milionom wyborców dzisiaj ma zaszczyt pracy w rządzie, niezależnie od okoliczności będzie solidarnie, lojalnie i twardo realizowała swój program — podkreślił szef rządu.
Główne wnioski
- Premier Donald Tusk zapowiedział poprawę dialogu społecznego na linii rząd – przedsiębiorcy.
- Stwierdził, że ze względu na relacje z koalicjantami nie ma możliwości powołania trzeciego wicepremiera, który odpowiadałby za sprawy gospodarcze.
- Zadeklarował, że polska perspektywa na politykę migracyjną i ochronę granic zewnętrznych, będzie podzielana na forum Unii Europejskiej.