Sprawdź relację:
Dzieje się!
Polityka Świat

Doradczyni Busha: Harris kontra Trump to pojedynek osobowości, a nie programów

O tym, kto będzie prezydentem USA zdecyduje mała grupa wyborców z kilku stanów, ale na wyniki głosowania poczekamy – mówi Candida „Candi” P. Wolff, globalna szefowa relacji z rządami w Citi, przed laty doradczyni prezydenta USA. I przedstawia scenariusze wpływu na gospodarkę i geopolitykę.

Na zdjęciu Candi Wolff

Z tego artykułu dowiesz się…

  1. Jakie są scenariusze po wyborach, co wynik będzie oznaczał dla gospodarki i geopolityki
  2. Jakie strategie na finiszu kampanii przyjmują Harris i Trump
  3. Jak wyrównany jest wyścig wyborczy i co decyduje o przewadze kandydatów

XYZ: Prawdopodobnie wszyscy zadają Pani pytanie, kto wygra wybory. Domyślam się, że Pani mi nie odpowie

Candida „Candi” P. Wolff, Global Head of Government Affairs, Citi: Cóż, nie mogę przewidzieć wyniku, ponieważ różnica jest naprawdę, naprawdę niewielka. Wybory w USA to w zasadzie wyrównany wyścig. Cała rywalizacja sprowadza się do siedmiu kluczowych stanów, które zadecydują o wyniku w Kolegium Elektorskim. W USA nie chodzi tylko o głosowanie ogólnokrajowe, ale także o to, jak głosują poszczególne stany. Magiczna liczba to 270 głosów elektorskich.

Na zdjęciu Candi Wolff
Candida „Candi” P. Wolff ma ponad 25 lat doświadczenia pracy w sektorze public affairs. Od stycznia 2005 r. do grudnia 2007 r. pełniła funkcję doradcy prezydenta ds. relacji legislacyjnych w Białym Domu — była pierwszą kobietą na tym stanowisku. Była główną łączniczką prezydenta George’a W. Busha z Kongresem, promując jego agendę polityczną wśród kongresmenów. Doradzała prezydentowi w kwestiach związanych z legislacją dotyczącą gospodarki, spraw wewnętrznych, międzynarodowych oraz bezpieczeństwa narodowego. Pełniła także funkcję szefowej ds. relacji legislacyjnych w biurze wiceprezydenta Cheneya i przez osiem lat pracowała w Senacie USA zajmując kluczowe stanowiska w strukturach Republikanów. W wielu rankingach była wyróżniania jako czołowa menedżerka w branży bankowej, uznawano ją też za jedną z najbardziej wpływowych kobiet w Waszyngtonie.
Przed dołączeniem do Citi w maju 2011 r., była partnerem w kancelarii Hogan Lovells, gdzie reprezentowała klientów w sprawach legislacyjnych przed Kongresem i administracją. Wcześniej była partnerem w waszyngtońskim biurze Ernst & Young, pracowała także w kancelarii Akin, Gump, Strauss, Hauer & Feld.
Ukończyła studia licencjackie z matematyki i nauk politycznych na Mount Holyoke College oraz studia prawnicze na George Washington University School of Law. (fot. Citi)

Które stany będą w tych wyborach kluczowe?

Kluczowe są tzw. „stany pasa mrozu”: Michigan, Wisconsin i Pensylwania oraz stany „pasa słońca”: Arizona, Nevada, Karolina Północna i Georgia. Te stany zmieniały się w ostatnich dwóch cyklach wyborczych, podczas gdy większość innych stanów głosowała w ten sam sposób przez ostatnie trzy lub cztery cykle.

W 2020 r. trzy stany zdecydowały o wyniku wyborów z różnicą zaledwie 44 tys. głosów, a w 2016 r. różnicę zrobiło 80 tys. głosów. W 2024 r. ponownie mamy sytuację, w której nawet niewielka liczba głosów w kilku stanach może zdecydować o wyniku.

Jak wyrównany jest wyścig wyborczy?

Bardzo. W 2020 r. trzy stany zdecydowały o wyniku wyborów z różnicą zaledwie 44 tys. głosów, a w 2016 r. różnicę zrobiło 80 tys. głosów. Harris zmobilizowała bazę Demokratów, zwiększyła finansowanie kampanii i entuzjazm, co sprawia, że wyścig jest jeszcze bardziej wyrównany. W 2024 r. ponownie mamy sytuację, w której nawet niewielka liczba głosów w kilku stanach może zdecydować o wyniku.

W jaki sposób kandydaci próbują przekonać wyborców?

Oboje koncentrują się na niezdecydowanych wyborcach i mobilizowaniu swojej bazy w stanach swingowych. Uważa się, że Trump ma maksymalny poziom poparcia wynoszący około 47 proc. głosów, choć w ostatnich tygodniach zdaje się nieco zmieniać i może wynosić 48 proc., podczas gdy Harris jest bliżej 48 lub 49 proc. Harris musi jednak zapewnić sobie większą liczbę głosów ogólnokrajowych, aby wygrać w Kolegium Elektorskim. Oba sztaby starają się dotrzeć do niezdecydowanych wyborców, którymi są głównie ludzie młodzi, nie-biali, rozczarowani polityką lub zainteresowani inflacją.

Różnice są niewielkie.

Dokładnie. Marginesy błędu w sondażach wynoszą około trzech punktów procentowych, więc gdy jeden z kandydatów ma przewagę o dwa lub trzy punkty, to wciąż mieści się to w granicach błędu statystycznego. Dlatego wynik może zmienić się w każdej chwili.

Opierając się na ostatnich doświadczeniach, prawdopodobnie wyniku nie poznamy w nocy piątego listopada.

Noc wyborcza będzie stresująca dla wszystkich, zwłaszcza dla mediów. Nie zazdroszczę dziennikarzom, którzy będą relacjonować to wydarzenie.

Opierając się na ostatnich doświadczeniach, prawdopodobnie wyniku nie poznamy tej nocy. W 2020 r. potrzeba było czterech dni, aby ogłosić wynik wyborów, a niektóre stany, takie jak Karolina Północna i Georgia, potrzebowały jeszcze więcej czasu. Pensylwania jest kluczowym stanem, a oni nie zaczynają liczenia głosów korespondencyjnych aż do dnia wyborów, więc tam wyniki będą później.

Harris i Trump mają jedną strategię na te kluczowe stany?

Nie, kierują różne przekazy do różnych wyborców. Na przykład Harris apeluje do Afroamerykanów w Karolinie Północnej i Georgii, podczas gdy Trump zwiększa swoje poparcie wśród wyborców z mniejszości, co może mieć duże znaczenie. W Pensylwanii i Michigan skupia się na wyborcach bez wykształcenia wyższego i kwestiach związanych z pracą. Wszystko sprowadza się do budowania koalicji.

Przejdźmy do scenariusza po wyborach. Czego możemy się spodziewać w kontekście gospodarczym?

Niezależnie od tego, kto wygra, istnieje zestaw zagadnień, z którymi następny prezydent będzie musiał się zmierzyć. Na przykład podatki będą kluczowym tematem w 2025 r., kiedy wygasają cięcia podatkowe Trumpa. Trump chce utrzymać niskie stawki, podczas gdy Harris chce przedłużyć cięcia tylko dla osób zarabiających poniżej 400 tys. dolarów. Podatki korporacyjne to również punkt sporny – Trump chce obniżyć stawkę do 20 proc., podczas gdy Harris proponuje jej podniesienie. Jednak wiele zależy od Kongresu, zwłaszcza jeśli będzie on podzielony.

A co z cłami? Trump rozpoczął wojny handlowe, które miały duży wpływ na światową gospodarkę.

Trump jest zwolennikiem stosowania szerokich ceł, podczas gdy Harris prawdopodobnie skupi się na cłach bardziej ukierunkowanych, zwłaszcza na Chiny. Szerokie cła są krytykowane przez Harris jako podatek nakładany na mniej zamożnych Amerykanów.

Polityka imigracyjna …

… jest istotnym tematem w kampanii. Oboje popierają szersze ograniczenia, ale Trump głośniej mówi o konieczności zmniejszenia liczby imigrantów w USA. Z ekonomicznego punktu widzenia trudno ocenić pełen wpływ bez większej liczby szczegółów dotyczących polityki.

Co różni kandydatów w kwestii regulacji?

Trump uczynił deregulację kluczowym elementem swojej pierwszej kadencji i możemy się spodziewać, że podobnie zrobiłby po wygranej. Harris nie skupiła się zbytnio na regulacjach, ale administracja Bidena generalnie je zwiększyła. Wiele będzie zależeć od kluczowych nominacji – kto zostanie sekretarzem skarbu, sekretarzem stanu, a w 2026 r. – kto obejmie funkcję przewodniczącego Rezerwy Federalnej.

Jeśli chodzi o gospodarkę, to scenariusze nie różnią się drastycznie. Te wybory dotyczą bardziej kwestii, kto będzie rządził, a nie jaką politykę realizował.

Wniosek z tego, że wynik wyborów nie będzie miał dużego wpływu na gospodarkę.

To prawda, jeśli chodzi o gospodarkę, to scenariusze nie różnią się drastycznie. Te wybory dotyczą bardziej kwestii, kto będzie rządził, a nie jaką politykę realizował.

Jaki wpływ wybory w USA będą miały na geopolitykę? To pytanie, które często sobie zadajemy, zwłaszcza w Polsce.

Nie dziwię się, jesteście w centrum międzynarodowej geopolityki. Oczekuje się, że Harris będzie kontynuowała wiele strategii Bidena, będzie korzystać z porad i wskazówek demokratycznych ekspertów ds. polityki zagranicznej – osób, które były w administracji Obamy czy są w administracji Bidena. Można się spodziewać pewnej ciągłości. Harris powiedziała też, że zamierza nadal blisko współpracować z sojusznikami, zapewniając dialog. Harris ma również, niezależnie od Bidena, silne relacje z Zełenskim, ponieważ poznała go już wcześniej.

Czego możemy się spodziewać po Trumpie?

Cóż, wiemy, że w polityce zagranicznej możemy się spodziewać … utrzymywania ludzi w niepewności. Filozofię polityki zagranicznej Truma oddają słowa „jeśli nie wiesz, dokąd zmierzam, będziesz musiał ze mną współpracować”. To oczywiście wywołuje wiele niepokoju, zwłaszcza gdy nie ma pewności, w którą stronę sprawy zmierzają.

Czy Trump jest przyjacielem Putina?

Szczerze mówiąc, nie wiem. Jest wiele opinii na ten temat.

Czy dostrzega Pani coś nowego w tej kampanii, jakieś nowe techniki marketingu politycznego?

Dobre pytanie, nie jestem aż tak blisko kampanii by widzieć wszystko i móc odpowiedzieć na to pytanie. Myślę, że technologia została wykorzystana do mikro-targetowania wielu wyborców i to, co stosowano w poprzednich wyborach, zostało udoskonalone. Jestem pewna, że sztuczna inteligencja odgrywa w tym dużą rolę. Ktoś mi powiedział, że nie można napisać słowa „kampania” w języku angielskim bez AI. Myślę, że AI jest wykorzystywana zarówno w kampaniach, jak i przez osoby trzecie do wpływania na kampanie.

Stany Zjednoczone zmagają się z huraganami. Czy to może mieć znaczący wpływ na wynik wyborów? Kto może na tym zyskać, a komu kataklizm szkodzi bardziej?

Huragany Helene i Milton miały niszczący wpływ na wielu mieszkańców w całej Florydzie, Georgii i Karolinie Północnej. Trudno mówić o politycznych skutkach tych katastrof, biorąc pod uwagę skalę ludzkiego cierpienia. Niemniej jednak, w tak wyrównanych wyborach każdy głos się liczy, szczególnie w stanach swingowych. Dotknięte okręgi były zwolennikami Trumpa w 2020 r., a z uwagi na zniszczoną infrastrukturę mogą pojawić się przeszkody w dostarczeniu kart do głosowania korespondencyjnego do wyborców lub w dotarciu wyborców do lokali wyborczych w dniu wyborów. To mogłoby mieć mały, ale znaczący wpływ na wynik, biorąc pod uwagę, jak wyrównana jest rywalizacja.

Rozmawiał: Grzegorz Nawacki