Pilne
Sprawdź relację:
Dzieje się!
Biznes Technologia
Współpraca z partnerem

Drony nie polecą bez społecznej akceptacji

Rynek dronów rozwija się bardzo szybko. Przedsiębiorcy chcą go zagospodarowywać, ale wciąż bezzałogowce nie weszły do masowego użytku w biznesie. To niedługo może się zmienić.

Jarosław Niechcielski, dyrektor Biura Regulacji i Rozwoju Relacji Zewnętrznych w firmie Emitel
– Musimy się zgodzić na to, że przestrzeń powietrzna będzie wykorzystywana nie tylko przez ptaki i samoloty, ale też przez drony – mówi Jarosław Niechcielski, dyrektor Biura Regulacji i Rozwoju Relacji Zewnętrznych w firmie Emitel. Fot. Jakub Kuźmiński, XYZ.

Z tego artykułu dowiesz się…

  1. Jak szybko rośnie liczba operatorów dronów w Polsce i w jakich sektorach już dziś drony są wykorzystywane.
  2. Dlaczego kluczowe dla rozwoju rynku dronów są dedykowane sieci telekomunikacyjne, bezpieczeństwo i akceptacja społeczna.
  3. Jakie wyzwania i szanse stoją przed branżą – od regulacji po potencjał usług cargo i taksówek dronowych.
Loading the Elevenlabs Text to Speech AudioNative Player...

Na koniec września tego roku w Polsce zarejestrowanych było ponad 403 tys. operatorów dronów. Dane Urzędu Lotnictwa Cywilnego wskazują, że w zaledwie osiem miesięcy ich liczba wzrosła aż o 30 proc. Bezzałogowe statki powietrzne (BSP) już teraz powszechnie wykorzystywane są w monitoringu, rolnictwie, logistyce oraz przez służby ratunkowe i porządkowe. Jednak, aby drony mogły bezpiecznie i efektywnie funkcjonować w gospodarce, potrzebna jest mocniejsza infrastruktura w postaci dedykowanych sieci telekomunikacyjnych.

– Sieci 4G i 5G nie są projektowane pod ruch dronowy. Ich zasięgi skierowane są na użytkowników, którzy zasadniczo poruszają się po ziemi. Drony potrzebują sieci „patrzącej bardziej w górę”, dedykowanej do zarządzania lotami – tłumaczy Jarosław Niechcielski, dyrektor Biura Regulacji i Rozwoju Relacji Zewnętrznych w firmie Emitel.

Jego zdaniem najbardziej efektywna w tej kwestii byłaby specjalna sieć do zarządzania ruchem dronowym i nie tylko.

– Wierzymy, że powstanie jedna sieć dedykowana, która będzie podstawą obsługi ruchu dronowego. To proces wymuszony przez rosnącą liczbę lotów i coraz silniejsze regulacje – zaznacza Jarosław Niechcielski.

Akcja akceptacja

Technologia i regulacje to jedno, ale ważna jest także akceptacja społeczna. Generalne nastawienie do dronów w Polsce jest pozytywne. Przeprowadzone w ubiegłym roku badanie przez serwis MegaDron wskazuje np. że aż dwie trzecie ankietowanych byłaby skłonna wsiąść do dronowej taksówki, a 81 proc. uważa, że drony sprawdziłyby się jako kurierzy dostarczający paczki do domów. Ciekawość i akceptacja dla obecności dronów nie eliminuje jednak obaw.

Musimy się zgodzić na to, że przestrzeń powietrzna będzie wykorzystywana nie tylko przez ptaki i samoloty, ale też przez drony (...) – tak jak kiedyś zgodziliśmy się na samochody na drogach

– Poruszamy się w trójkącie: akceptacja społeczna, regulacje i technologia. Musimy się zgodzić na to, że przestrzeń powietrzna będzie wykorzystywana nie tylko przez ptaki i samoloty, ale też przez drony. To rozwiązuje wiele problemów: tłok na drogach, emisję spalin, efektywność czasową i kosztową transportu. Czy tego chcemy, czy nie, będziemy musieli się na to zgodzić – tak jak kiedyś zgodziliśmy się na samochody na drogach – przewiduje Jarosław Niechcielski.

Wojna w Ukrainie przyspieszyła rozwój technologii dronowych. Ich militarne użycie to osobny wątek, który opisaliśmy w XYZ na bazie najnowszego raportu w tej sprawie, szczególnie w obszarze usług cywilnych i komercyjnych. Doświadczenia z rynku ukraińskiego mogą się przełożyć na bardziej systematyczne i powszechne wykorzystanie dronów w Polsce.

Kluczem jest tu hasło: bezpieczeństwo. Regulacje są w tym zakresie restrykcyjne, a liczba wymaganych zgód rośnie wraz z liczbą lotów. Dodatkowego zabezpieczenia wymagają też obiekty – Emitel realizuje w tym przypadku projekty detekcji dronów, m.in. na lotniskach.

– „Droniarze” śmieją się, że BSP [Bezzałogowy Statek Powietrzny – red.] lata się „na papierze” – bez zgody nie polecisz. Ale ma to swoje uzasadnienie. Każdy dron waży swoje kilogramy, a spadając, może być niebezpieczny. Dlatego musimy zbudować właściwą sieć i zadbać o bezpieczeństwo na rynku – przekonuje Jarosław Niechcielski.

Kto popchnie rynek – biznes czy administracja?

Jarosław Niechcielski nie ma wątpliwości: potencjał wykorzystania dronów w gospodarce będzie napędzał ewolucję tego segmentu.

– Wierzę w rynek. Przedsiębiorcy szukają rozwoju, efektywności i optymalizacji – to oni będą napędzać usługi dronowe. W perspektywie 5-10 lat będziemy już latać w korytarzach powietrznych, powstaną regionalne lub ogólnopolskie sieci, z których każdy będzie mógł korzystać jak z autostrady – przewiduje Jarosław Niechcielski.

W perspektywie 5-10 lat będziemy już latać w korytarzach powietrznych, powstaną regionalne lub ogólnopolskie sieci, z których każdy będzie mógł korzystać – jak z autostrady

Jego zdaniem usługi te będą na razie rozwijać się stopniowo: najpierw w mniej zaludnionych obszarach, potem w miastach.

– To już się dzieje. Podczas igrzysk olimpijskich w Paryżu byliśmy bardzo blisko systematycznych lotów taksówki dronowej – jeśli dobrze pamiętam pomiędzy lotniskiem a centrum Paryża. Jednak ze względów bezpieczeństwa – potencjalne zagrożenie terrorystyczne – loty odwołano. Z kolei na rynku usług cargo pojawiają się drony zdolne przewozić 250 kg na kilkadziesiąt kilometrów – zauważa Jarosław Niechcielski.

Główne wnioski

  1. Rynek dronów w Polsce dynamicznie rośnie, ale masowe wykorzystanie w gospodarce wymaga nie tylko technologii i regulacji, lecz także szerokiej akceptacji społecznej i budowy dedykowanej infrastruktury.
  2. Bezpieczeństwo i restrykcyjne regulacje są kluczowe – każdy lot wymaga zgód, a detekcja dronów i ochrona obiektów stają się coraz ważniejsze, zwłaszcza w kontekście doświadczeń z Ukrainy.
  3. Przyszłość rynku dronów zależy od współpracy biznesu i administracji – usługi będą rozwijać się stopniowo, najpierw poza miastami, a w perspektywie kilku lat mogą pojawić się regionalne sieci i powietrzne korytarze dla dronów.

Artykuł powstał na zlecenie firmy Emitel.