Sprawdź relację:
Dzieje się!
Świat Technologia

DSA, czyli unijna walka o umysły i serca użytkowników internetu

Debata w Parlamencie Europejskim na temat Digital Services Act (DSA), czyli ustawy o usługach cyfrowych, pokazuje głębokie podziały polityczne dotyczące regulacji algorytmów oraz publikacji treści w sieci, szczególnie w okresie wyborów. Francuskie instytucje rezygnują z platformy X, prawicowi politycy zarzucają Brukseli cenzurę, podczas gdy Bruksela wyraża obawy związane z potencjalnym wpływem Donalda Trumpa i Elona Muska.

FOT.: Jaap Arriens/ NurPhoto via Getty Images

Z tego artykułu dowiesz się…

  1. Czym jest kontrowersyjna unijna ustawa DSA (Digital Services Act), od kiedy obowiązuje i jakie podmioty obejmuje.
  2. Jakie stanowiska reprezentują politycy UE, kraje członkowskie i eksperci wobec DSA.
  3. Jakie działania wobec platform internetowych podjęła Komisja Europejska.

„Demokracje w Europie stają w obliczu rosnących zagrożeń związanych z ingerencją obcych państw, szczególnie za pośrednictwem mediów społecznościowych. Przykładami są rosyjska operacja wpływu na Facebooku i Instagramie oraz manipulacje na TikToku w Rumunii” – rozpoczęła swoje przemówienie Henna Virkkunen, wiceszefowa Komisji Europejskiej w Parlamencie Europejskim, przedstawiając stan badań działalności platform społecznościowych.

Zdaniem Virkkunen, DSA (ustawa o usługach cyfrowych) jest kluczowym narzędziem prawnym UE regulującym działalność dużych platform internetowych. Nakłada na platformy obowiązek przeprowadzania oceny ryzyka, wdrażania środków zaradczych i niezależnych audytów. Ustawa zapewnia mechanizmy usuwania nielegalnych treści, jednocześnie chroniąc wolność słowa zgodnie z Kartą Praw Podstawowych UE. Wspiera przejrzystość poprzez obowiązek ujawniania warunków korzystania oraz działania systemów rekomendacji platform.

Główne cele i założenia DSA

Odpowiedzialność platformDSA nakłada na platformy internetowe, takie jak media społecznościowe obowiązek monitorowania treści, aby zapobiegały one rozprzestrzenianiu się nielegalnych treści, jak mowa nienawiści, pornografia dziecięca czy terroryzm. Firmy muszą też szybciej reagować na zgłoszenia użytkowników.
Przejrzystość algorytmówPlatformy muszą wyjaśniać, jak działają algorytmy rekomendacji treści oraz umożliwiać użytkownikom łatwą kontrolę nad nimi. To ma na celu zwiększenie przejrzystości oraz ograniczenie manipulanckich praktyk.
Ochrona użytkownikówDSA nakłada również obowiązki dotyczące ochrony prywatności i danych użytkowników. Platformy muszą lepiej dbać o bezpieczeństwo i zgłaszać przypadki naruszeń danych.
Zasady reklamoweUstawa wprowadza także przepisy dotyczące reklam cyfrowych, w tym zakaz wykorzystywania danych dzieci czy wrażliwych grup społecznych do celów marketingowych. Platformy mają także zapewnić większą przejrzystość w kwestii wyświetlanych reklam.
Egzekwowanie przepisówUstawa wprowadza także przepisy dotyczące reklam cyfrowych, w tym zakaz wykorzystywania danych dzieci czy wrażliwych grup społecznych do celów marketingowych. Platformy mają także zapewnić większą przejrzystość w kwestii wyświetlanych reklam.

Henna Virkkunen poinformowała, że KE otworzyła 10 postępowań przeciwko platformom, w tym Facebookowi, Instagramowi, TikTokowi i X. Komisja bada działania tych serwisów, takie jak algorytmy rekomendacji, moderacja treści i dostęp do danych dla badaczy. KE planuje podwojenie liczby pracowników zajmujących się DSA do końca 2025 r., zwiększając ich liczbę do 200 osób.

Trwają również prace nad Kodeksem Praktyk przeciwko dezinformacji, który zobowiązuje spółki, takie jak Meta, Google i TikTok, do zwalczania dezinformacji. Nową inicjatywą jest European Democracy Shield, program mający na celu zwalczanie manipulacji informacjami, dezinformacji oraz zagrożeń wewnętrznych dla demokracji.

Niemiecki polityk i prawnik Andreas Schwab z Europejskiej Partii Ludowej (PPE) w pełni poparł stanowisko Virkkunen, podkreślając znaczenie prawidłowego i trwałego stosowania DSA, nawet jeśli miałoby to odbywać się kosztem szybkości działań. „Kluczowe jest, aby decyzje podejmowane na podstawie DSA były zgodne z prawem i mogły wytrzymać kontrolę sądową” – zaznaczył europoseł.

Przeciwnego zdania jest m.in. europosłanka, francuska polityk i prawniczka Virginie Joron z grupy Europejskich Patriotów (oraz Zjednoczenia Narodowego), która oskarżyła Komisję Europejską i europejskie elity o wykorzystywanie DSA do celów politycznych, takich jak manipulacje na swoją korzyść w wyborach (np. w Rumunii czy Niemczech). Jej zdaniem działania te mają na celu kontrolowanie wyborców, a nie ochronę konsumentów.

Virginie Joron zarzuciła cenzurę wobec platform takich jak TikTok czy X, wskazując, że media wspierające Emmanuela Macrona nie wzbudzały podobnych kontrowersji podczas wyborów we Francji. Według europosłanki liderzy europejscy mają obsesję na punkcie Elona Muska, co jej zdaniem wynika ze strachu przed utratą władzy.

„Przypominam, że wolność słowa i myśli to podstawowe prawa, które DSA powinno chronić, a nie ograniczać” – podsumowała swoje przemówienie.

Nicola Procaccini, włoski eurodeputowany i samorządowiec z partii Bracia Włosi, należący do grupy Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (ECR) w PE, wyraził sceptycyzm wobec DSA, sugerując, że ustawa ta jest motywowana politycznymi obawami lewicy przed utratą kontroli nad platformami społecznościowymi. Procaccini bronił jednak DSA jako narzędzia do ochrony dzieci przed zagrożeniami w sieci oraz gwarantowania wolności słowa.

Procaccini zwrócił uwagę na kontrowersyjne decyzje, takie jak zablokowanie konta Donalda Trumpa, podczas gdy groźby publikowane przez ajatollaha Chameneiego w sieci nie spotkały się z podobną reakcją. Polityk zaapelował o właściwe stosowanie DSA, które powinno unikać uprzedzeń i narzucania jednolitego sposobu myślenia. Podkreślił, że konserwatyści opowiadają się za wolnością i otwartą debatą, co – według niego – kontrastuje z podejściem lewicy, która często dąży do ograniczania różnorodności opinii.

Alexandra Geese, niemiecka polityk reprezentująca grupę Zielonych (Verts/ALE), oskarżyła technologicznych oligarchów, takich jak Elon Musk i Mark Zuckerberg, o działania zagrażające demokracji. „Musk ingeruje w wybory w USA i Europie, promując konta skrajnej prawicy i manipulując treściami na platformie X. Z kolei Zuckerberg wspiera nienawistne treści i dezinformację za pomocą algorytmów” – podkreśliła Geese. Jej zdaniem mimo braku bezpośrednich dowodów na ingerencję Muska w algorytmy, Europa, dzięki DSA, dysponuje narzędziami pozwalającymi zbadać i udowodnić takie działania.

Geese zaproponowała trzy kluczowe środki, które Komisja Europejska powinna podjąć: przeprowadzenie pilnych dochodzeń wobec dużych platform online w celu zidentyfikowania mechanizmów rozprzestrzeniania dezinformacji, ochronę wyborów poprzez zatrzymanie systemów rekomendacyjnych, które narzucają użytkownikom określone treści oraz wspieranie niezależnych platform społecznościowych, takich jak Mastodon, które nie są kontrolowane przez oligarchów technologicznych.

Warto wiedzieć

Polski dwugłos o DSA

Piotr Müller, eurodeputowany i były rzecznik rządu Mateusza Morawieckiego (ECR)

Demokracja i wolność słowa w Europie są zagrożone, ale z zupełnie innych powodów, niż mówi tutaj lewa strona sceny politycznej. Chcecie bawić się w Wielkiego Brata, w cenzora, który decyduje, co jest prawdą, a co nie. Obawiam się, że Komisja Europejska do tej pory nie udzieliła informacji na temat swoich działań wobec platformy X w kontekście prewencyjnej cenzury. Dwukrotnie pytałem o to Komisję, ale do dziś nie otrzymałem odpowiedzi. Mam wrażenie, że DSA w rękach tej Komisji będzie wykorzystywany jako narzędzie cenzury. Wy uważacie, że to wy decydujecie, co jest treścią złą, a co dobrą. To jest zasadnicza różnica.

Kamila Gasiuk-Pihowicz, europosłanka z KO (PPE)

Wolność słowa nie daje prawa do manipulowania wolną wolą obywateli ani ingerowania w demokratyczne wybory. W tym roku 30 mln Polaków pójdzie do urn, aby wybrać swojego prezydenta. Decyzja musi pozostać w rękach Polaków, a nie platform takich jak X, TikTok czy Meta. Nie możemy pozwolić, aby Elon Musk – człowiek wspierający niemieckich prawicowych ekstremistów, którzy oskarżają Polskę o wywołanie II wojny światowej – swoimi algorytmami wpychał nas w ramiona nowej osi zła.

XYZ

Łącznie około trzydziestu europosłów wyraziło swoje zaniepokojenie działaniami Elona Muska w Europie, pisząc list do przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen. W liście wzywali do podjęcia działań oraz wyrażali ubolewanie z powodu milczenia Komisji w tej sprawie.

Francja i Bruksela niechętne Muskowi i X

Francuski regulator cyfrowy Arcom przesłał Komisji Europejskiej serię skarg dotyczących portalu społecznościowego X (dawniej Twitter), oskarżanego o podważanie zasad demokracji. W Brukseli od ponad roku toczy się dochodzenie w tej sprawie.

Wiele francuskich instytucji zdecydowało się zrezygnować z prowadzenia kont na platformie X, w tym dziennik „Le Monde”, prestiżowe wydawnictwo Gallimard, stowarzyszenie Emmaus, miasto Paryż, a nawet francuska wersja Wikipedii.

Warto wiedzieć

Stanowiska państw wobec DSA

Francja

  • Francja jest jednym z krajów, które mocno wspierają regulacje dotyczące usług cyfrowych. Francuskie władze są szczególnie zainteresowane wprowadzeniem przepisów dotyczących dezinformacji i ochrony użytkowników, w tym walką z mową nienawiści i nielegalnymi treściami w Internecie. Wspiera również silniejsze regulacje dotyczące przejrzystości algorytmów i działań platform.
  • Istnieją jednak obawy, że zbyt duża odpowiedzialność nałożona na platformy może prowadzić do nadmiernej cenzury.

Niemcy

  • Niemcy także popierają zaostrzenie przepisów dotyczących usług cyfrowych, szczególnie jeśli chodzi o walkę z dezinformacją i ochronę danych osobowych. Niemcy są również zwolennikami silniejszej odpowiedzialności platform za treści, szczególnie w kontekście zapobiegania nadużyciom, takim jak mowa nienawiści.
  • Niemcy obawiają się, że nadmierne wymogi odpowiedzialności wobec platform mogą prowadzić do nadmiernej cenzury treści.

Holandia

  • Holandia popiera DSA, szczególnie z perspektywy zapewnienia większej przejrzystości algorytmów i eliminowania nielegalnych treści. Jednak holenderskie władze zwracają uwagę na konieczność unikania nadmiernego obciążenia firm, zwłaszcza mniejszych platform, które mogą mieć trudności z dostosowaniem się do wymagań.
  • Holandia postuluje, aby przepisy DSA nie prowadziły do nadmiernej regulacji, która mogłaby ograniczyć wolność słowa i innowacyjność w Internecie.

Wielka Brytania (przed Brexitem)

  • Wielka Brytania była jednym z państw, które również popierały regulacje w kierunku większej odpowiedzialności platform, ale po wyjściu z UE, UK wdraża własną Ustawę o bezpieczeństwie w Internecie (Online Safety Bill), która obejmuje podobne kwestie związane z bezpieczeństwem użytkowników w sieci.
  • Po Brexicie Wielka Brytania kontynuuje własną politykę dotyczącą usług cyfrowych, która różni się od DSA, ale generalnie również kładzie duży nacisk na ochronę dzieci, walkę z nadużyciami i poprawę przejrzystości platform.

Polska

  • Rząd popiera cel DSA, czyli walkę z nielegalnymi treściami w Internecie, ale wyraża obawy wobec niektórych zapisów, szczególnie tych dotyczących odpowiedzialności platform za treści generowane przez użytkowników. Polska boi się, że może to prowadzić do nadmiernej cenzury i ograniczenia wolności słowa. Jednym z postulatów Polski jest również bardziej zróżnicowane podejście do małych platform i dużych gigantów cyfrowych.
  • Polska obawia się, że przepisy mogą prowadzić do nadmiernej ingerencji w działalność firm internetowych, a także mogą być używane do blokowania treści, które nie są bezpośrednio nielegalne, ale mogą być uznawane za kontrowersyjne.

Hiszpania

  • Hiszpania popiera DSA, szczególnie w zakresie walki z dezinformacją i ochrony użytkowników. Hiszpańskie władze są zaniepokojone rosnącym wpływem platform cyfrowych i chętnie wspierają przepisy, które mogą ukrócić nadużycia w tej dziedzinie.
  • Hiszpania również zwraca uwagę na konieczność wprowadzenia większej przejrzystości działań algorytmów platform.

Szwecja

  • Szwecja jest również pozytywnie nastawiona do DSA, zwłaszcza w zakresie ochrony użytkowników przed nielegalnymi treściami i poprawy przejrzystości platform. Szwecja popiera działania na rzecz zwalczania mowy nienawiści oraz ochrony dzieci w internecie.
  • W podobny sposób jak inne kraje, Szwecja zwraca uwagę na ryzyko zbytniej ingerencji w działalność firm, co może prowadzić do problemów z wolnością słowa i innowacyjnością.

Wspólne punkty

  • Większość krajów popiera regulacje dotyczące walki z dezinformacją, zwłaszcza w kontekście wyborów, pandemii czy innych ważnych kwestii społecznych.
  • Istnieje silne poparcie dla działań, które mają na celu poprawę bezpieczeństwa użytkowników, w tym walki z mową nienawiści, pedofilią czy terroryzmem w Internecie.
  • Wiele państw UE, zwłaszcza tych z silnymi tradycjami ochrony wolności słowa, wyraża obawy, że nadmierna odpowiedzialność nałożona na platformy może prowadzić do nadmiernej cenzury lub blokowania treści, które nie są bezpośrednio nielegalne.
XYZ

Europosłanka Aurore Lalucq oraz republikańska senator Marie-Claire Carrère-Gée (LR) oskarżają Elona Muska o manipulowanie algorytmami w celu zwiększenia widoczności swoich postów. Według historyka Davida Colona, każdy tweet Muska jest promowany przez algorytmy, co sprawia, że użytkownicy platformy mają trudności z ignorowaniem jego wiadomości, takich jak te wspierające skrajnie prawicową niemiecką partię AfD.

Niemieckie władze zapowiedziały, że ich dochodzenia w sprawie „manipulacji algorytmami” będą prowadzone z pełnym zaangażowaniem, a urzędnicy Komisji Europejskiej planują rozpoczęcie działań w tej sprawie w styczniu 2025 r.

Czy działania Brukseli mogą doprowadzić do zakazu korzystania z X, jak przewiduje DSA w przypadku „poważnego i uporczywego naruszenia” prawa? Jest to zgodne ze stanowiskiem m.in. Jean-Noël Barrota, ówczesnego francuskiego ministra do spraw cyfrowych, a obecnie szefa MSZ Francji.

Warto wiedzieć

Garść informacji o DSA

DSA (Digital Services Act) została formalnie przyjęta przez Radę UE i Parlament Europejski w czerwcu 2022 r. Publikacja w Dzienniku Urzędowym Unii Europejskiej nastąpiła 27 października 2022 r. Ustawa weszła w życie 16 listopada 2022 r., a jej przepisy zaczęły obowiązywać: dla bardzo dużych platform (VLOP) od sierpnia 2023 r., natomiast dla pozostałych podmiotów od 17 lutego 2024 r.

DSA powstała jako odpowiedź na zmieniającą się rzeczywistość cyfrową, w której platformy internetowe zyskały ogromny wpływ na społeczeństwo, gospodarkę i przestrzeń publiczną. Celem ustawy było stworzenie kompleksowego narzędzia regulującego te kwestie na poziomie unijnym. Pytaniem kluczowym jednak pozostaje, czy DSA nie będzie używana do celów politycznych.

Chociaż ogólnie DSA cieszy się poparciem wśród państw UE, niektóre z nich wyrażają zastrzeżenia dotyczące równowagi między odpowiedzialnością platform a ochroną wolności słowa. Większość państw popiera silną regulację w kwestiach takich jak dezinformacja, przejrzystość algorytmów oraz ochrona użytkowników, ale istnieją obawy, że nadmierna odpowiedzialność platform może prowadzić do niepożądanej cenzury i utrudnić rozwój mniejszych firm internetowych.

XYZ

O tym, jak dużą wagę politycy przywiązują do platform społecznościowych i opinii, które tam stają się trendami, pokazuje podejście samego Donalda Trumpa i jego wiceprezydenta J. D. Vance’a, który groził wycofaniem wsparcia Stanów Zjednoczonych dla NATO, jeśli Europa weźmie się za zamykanie platform cyfrowych.

– Wydaje się to bardzo mało prawdopodobne; byłoby to postrzegane jako wyjątkowo poważny atak na wolność słowa – uważa prawnik Arnaud Latil z Uniwersytetu Sorbona.

Dla niego zamknięcie X byłoby bardziej kwestią woli politycznej niż prawną. Jak przypomina, DSA pozostawia dużą swobodę w wyborze sankcji za łamanie prawa czy nieudostępnianie dostępu do algorytmów. Możliwa jest nawet grzywna siegająca wysokości 6 proc. rocznych obrotów globalnych.

17 stycznia KE ogłosiła, że zwraca się do platformy X z prośbą o dostarczenie wewnętrznej dokumentacji dotyczącej jej systemów rekomendacji, wyznaczając przy tej okazji termin 15 lutego.

– To pokazuje, że Komisja prowadzi dochodzenie, nawet jeśli działa dyskretnie – zauważa Valère Ndior, profesor prawa z Uniwersytetu Zachodniej Bretanii.

Tyle że dostarczanie namacalnych dowodów na ewentualną manipulację algorytmami platform społecznościowych w celach politycznych staje się coraz trudniejsze, a wykrywanie takich działań będzie zależało od stopnia współpracy ze strony platform.

– Biorąc pod uwagę kontekst polityczny, można podejrzewać, że Elon Musk czy chińscy właściciele TokToka wolą ukryć pewne informacje lub powołać się na tajemnicę handlową – ocenia Ndior.

Warto wiedzieć

Kontrowersje związane z DSA

  • Zbyt duża odpowiedzialność dla firm technologicznych: Krytycy wskazują, że DSA może nałożyć zbyt dużą odpowiedzialność na platformy internetowe, zmuszając je do monitorowania niemal wszystkich treści generowanych przez użytkowników, co może prowadzić do nadmiernej cenzury.
  • Brak precyzyjnych standardów: Zarzuty dotyczą także tego, że niektóre przepisy są nieprecyzyjne i mogą prowadzić do trudności w ich egzekwowaniu, co mogłoby stworzyć ryzyko nadużyć lub nadmiernej kontroli.
  • Problemy z implementacją: Wielu ekspertów obawia się, że regulacje te mogą być trudne do wdrożenia, zwłaszcza dla mniejszych platform, które nie będą w stanie sprostać wymaganiom DSA, co mogłoby ograniczyć ich działalność.
  • Obawy dotyczące wolności słowa: Część krytyków twierdzi, że DSA może prowadzić do nadmiernej cenzury treści w Internecie, zwłaszcza w kontekście zakazu nielegalnych treści, który może być szeroko interpretowany.
XYZ

Główne wnioski

  1. DSA powstała jako odpowiedź na zmieniającą się rzeczywistość cyfrową, w której platformy internetowe zyskały ogromny wpływ na społeczeństwo, gospodarkę i przestrzeń publiczną. Celem było stworzenie kompleksowego narzędzia regulującego te kwestie na poziomie unijnym. Pytaniem kluczowym jednak pozostaje, czy DSA nie będzie używana do celów politycznych
  2. Chociaż ogólnie DSA cieszy się poparciem wśród państw UE, niektóre z nich wyrażają zastrzeżenia dotyczące równowagi między odpowiedzialnością platform a ochroną wolności słowa. Większość państw jest za silną regulacją w kwestiach takich jak dezinformacja, przejrzystość algorytmów, oraz ochrona użytkowników, ale istnieją obawy, że nadmierna odpowiedzialność platform może prowadzić do niepożądanej cenzury i utrudnić rozwój mniejszych firm internetowych. Eksperci mają mieszane uczucia odnośnie DSA.
  3. KE otworzyła 10 postępowań przeciwko platformom, w tym Facebookowi, Instagramowi, TikTokowi i X. Komisja bada działania platform, takie jak algorytmy rekomendacji, moderacja treści i dostęp do danych dla badaczy. KE planuje podwojenie liczby pracowników zajmujących się DSA do końca 2025 r. do 200 osób.