Dzieje się
Ten wpis stanowi część relacji na żywo z 08.04.2025
NEWSROOM XYZ

Branża: amerykańskie cła to bomba z opóźnionym zapłonem, która uderzy także w Polskę

25-procentowe amerykańskie cło na europejską motoryzację to nie tylko zagrożenie dla niemieckich limuzyn. To bomba z opóźnionym zapłonem dla całego europejskiego przemysłu, także dla producentów części działających w Polsce, którzy stoją dziś pod ścianą. Taką diagnozę przed środowym spotkaniem premiera Donalda Tuska i ministra finansów Andrzeja Domańskiego z przedstawicielami branży motoryzacyjne stawia Stowarzyszenie Dystrybutorów i Producentów Części Motoryzacyjnych.

– Europa nie może stać bezczynnie, gdy nadciąga fala protekcjonizmu. Polska ma tu wiele do stracenia – i w związku z tym powinna mieć wiele do powiedzenia. Cieszymy się, że premier Donald Tusk pochylił się nad sytuacją branży motoryzacyjnej i zaprosił branżę motoryzacyjną do dialogu. To kolejne spotkanie na wysokim szczeblu – po spotkaniu jakie branża miała w poniedziałek 7 kwietnia z przewodniczącą Ursulą von der Leyen. Pokazuje to powagę sytuacji – mówi Tomasz Bęben, prezes Stowarzyszenia Dystrybutorów i Producentów Części Motoryzacyjnych (SDCM) i członek zarządu CLEPA (Europejskie Stowarzyszenie Producentów Części Motoryzacyjnych).

W jego ocenie cła nałożone przez Biały Dom to kolejne wyzwanie, w trudnych dla motoryzacji czasach. Unia Europejska musi odpowiedzieć zjednoczonym i silnym frontem.

Celem powinno być stworzenie odpowiednich warunków do wynegocjowania uczciwego porozumienia z USA. UE musi też wykazać realne zaangażowanie w dywersyfikację, przyspieszając prace nad umowami handlowymi – poczynając od Mercosuru i Meksyku – podkreśla Bęben.

– I wreszcie – musimy znów stać się konkurencyjni: ograniczyć biurokrację, obniżyć koszty energii, zmniejszyć obciążenia regulacyjne i strategicznie pobudzać popyt wewnętrzny, by chronić kluczowe know-how oraz pozycję technologiczną – dodaje.

Polska – cichy filar motoryzacyjnej potęgi Europy

Choć gotowe samochody z Polski trafiają za ocean rzadziej niż z Niemiec, to – według informacji przekazanych nam przez SDCM – polskie zakłady produkują części i komponenty, które tworzą 75 proc. wartości dodanej samochodu. Bez nich te auta nie ruszą – dosłownie i w przenośni.

Polska jest siódmym na świecie eksporterem części motoryzacyjnych, zatem ogromna część naszych części i komponentów montowana jest w europejskich samochodach, które trafiają także do USA. Dlatego SDCM nie ma wątpliwości, że w związku z ogłoszonymi przez USA cłami istnieje ryzyko spadku zamówień dla firm z Polski, gdy cła uderzą w dostawców części „co najmniej tak mocno, jak w producentów pojazdów”.

Strata eksportu do USA może być gwoździem do trumny dla wielu fabryk – także w Polsce – zauważa SDCM.