Szef BBN: Polska musi „odwiesić” zasadniczą służbę wojskową

Szef BBN Sławomir Cenckiewicz stwierdził, że Polska musi „odwiesić” zasadniczą służbę wojskową i zacząć mówić o zagrożeniach wprost. Jego zdaniem budowa odporności społecznej powinna stać się jednym z priorytetów państwa.

Cenckiewicz podkreślił, że konieczne jest poświęcenie większej uwagi szkoleniu społeczeństwa oraz tworzeniu miejsc ochrony dla ludności cywilnej. Wskazał, że przygotowanie cywilów na czas wojny wymaga natychmiastowych działań.

W rozmowie w RMF FM przypomniano, że pobór został zawieszony w 2010 roku w związku z uzawodowieniem armii. Szef BBN ocenił, że obecnie jest dobry moment na jego przywrócenie i ponowne rozważenie obowiązkowej służby.

Zdaniem Cenckiewicza „jest dobra okazja”, aby osoby, które zawiesiły pobór, teraz go odwiesiły. Podkreślił, że reinstalacja zasadniczej służby wojskowej powinna być elementem szerszego planu wzmacniania bezpieczeństwa.

Zaznaczył również, że prezydent Karol Nawrocki „chętnie podpisze” wszystkie ustawy, które przyspieszą działania na rzecz zwiększenia zdolności obronnych państwa.

Ocena zagrożenia i reakcje Polski

Podczas rozmowy w RMF FM Cenckiewicz został zapytany, czy i kiedy jego zdaniem „będzie wojna”. W odpowiedzi odwołał się do słów premiera Donalda Tuska z 25 lipca.

Tusk informował wówczas, że według amerykańskich analiz Rosja może być gotowa do konfrontacji z Europą już w 2027 roku, co miał potwierdzić gen. Alexus Grynkewich, dowódca wojsk NATO w Europie.

Szef BBN zastrzegł, że nie jest jego rolą straszyć społeczeństwa, ale przyznał, że „obawia się” sytuacji. Podkreślił, że cytuje premiera i opiera się na faktach przedstawianych przez sojuszników.

Według Cenckiewicza Europa nie posiada praktycznie żadnych zdolności, aby samodzielnie obronić się przed Rosją. Ocenił, że działania rosyjskie są obecnie ofensywne.

Dodał również, że w jego ocenie Rosjanie nie chcą pokoju, a konflikt na Ukrainie potwierdza ich agresywne zamiary.

Zmiany w modelach służby wojskowej w Europie

Państwa europejskie coraz częściej wracają do dyskusji o obowiązkowej służbie wojskowej, a część z nich już ją przywróciła. Wśród nich znajdują się Litwa i Szwecja, które reagują w ten sposób na zagrożenie ze strony Rosji.

Francja planuje uruchomić w 2026 roku dobrowolną, 10-miesięczną służbę wojskową dla osób w wieku 18–19 lat. W przyszłym roku program ma objąć 3 tysiące młodych ludzi.

Docelowo Francja chce zwiększyć liczbę uczestników programu do 10 tysięcy rocznie do 2030 roku. Większość uczestników, bo aż 80 procent, mają stanowić osoby w wieku 18–19 lat, natomiast 20 procent miejsca zarezerwowano dla specjalistów.

Również Niemcy przyspieszają prace nad reformą służby wojskowej. Nowy model przewiduje obowiązkowe badania lekarskie dla młodych mężczyzn oraz możliwość wprowadzenia poboru w drodze losowania, jeśli liczba ochotników będzie niewystarczająca.

Nowe przepisy w Niemczech mają wejść w życie 1 stycznia 2026 roku, a rząd planuje zwiększyć Bundeswehrę do około 260 tysięcy żołnierzy oraz posiadać około 200 tysięcy rezerwistów.

Sytuacja u największych

W Wielkiej Brytanii pobór funkcjonował jedynie w okresach obu wojen światowych oraz krótko po II wojnie, a ostatecznie zniesiono go w 1960 roku. Obecnie nie ma planów jego przywrócenia.

Po rosyjskiej inwazji na Ukrainę pojawiły się jednak głosy, aby rozważyć pewne formy szkoleń wojskowych dla obywateli. Mimo to rząd nie przedstawił dotąd żadnych formalnych propozycji.

Przed wyborami w 2024 roku ówczesny premier Rishi Sunak zapowiadał wprowadzenie obowiązkowej służby wojskowej dla 18-latków lub jej alternatywy w formie wolontariatu. Po porażce Partii Konserwatywnej projekt upadł.

We Włoszech pobór został zawieszony w 2004 roku, a od 2005 roku armia jest w pełni zawodowa. Regularnie powracają pomysły częściowego przywrócenia obowiązku służby, lecz szybko znikają z debaty publicznej.

Minister obrony Guido Crosetto zapowiedział jednak przedstawienie projektu dobrowolnej służby wojskowej, który zakłada powołanie 10-tysięcznej rezerwy gotowej do działania w razie potrzeby.

Skandynawia, Bałtyk i Europa Środkowa

Szwecja zdecydowała się przywrócić pobór już w 2017 roku. Obecnie szkoli około 8 tysięcy młodych osób rocznie, a do 2028 roku liczba ta ma wzrosnąć do 12 tysięcy.

Szwedzkie siły zbrojne liczą ponad 56 tysięcy osób, w tym żołnierzy zawodowych, cywilów oraz ponad 22 tysiące ochotników ze Straży Domowej.

Litwa przywróciła obowiązkową służbę wojskową w 2015 roku i pobiera rocznie około 3,5–4 tysięcy osób. W 2026 roku pobór ma objąć około 5 tysięcy młodych ludzi.

Litewskie siły zbrojne liczą około 20,5 tysiąca żołnierzy, w tym ponad 10,9 tysiąca zawodowych wojskowych i 5,4 tysiąca członków Ochotniczych Sił Obrony Narodowej, a pozostałą część stanowią powoływani poborowi.

Sytuacja różni się w pozostałych państwach: Czechy, Słowacja, Węgry, Rumunia, Hiszpania i Portugalia utrzymują model armii zawodowej, choć część z nich wprowadza lub planuje wprowadzić dobrowolne programy szkoleniowe bądź częściowe formy służby zastępczej.

24 października chorwacki parlament przyjął ustawę, która po 17 latach przywraca obowiązkową służbę wojskową. Od stycznia 2026 r. pobór będzie obligatoryjny dla mężczyzn od 19. do 29. roku życia, kobiety mogą zgłosić się dobrowolnie. Podstawowe szkolenie będzie trwało osiem tygodni. Rekruci otrzymają 1100 euro netto miesięcznego uposażenia, a okres służby zaliczać się będzie do stażu pracy. Ukończenie szkolenia będzie uprzywilejowywać poborowych przy rekrutacji do pracy w administracji publicznej. Dla osób powołujących się na klauzulę sumienia zorganizowana zostanie cywilna forma szkolenia wojskowego, która będzie dłuższa (trzy miesiące) i gorzej płatna (ok. 250 euro mniej).

Źródło: PAP, OSW