Dzieje się
Ten wpis stanowi część relacji na żywo z 11.04.2025
NEWSROOM XYZ

UE ostrzega Chiny i USA. Von der Leyen zapowiada działania ochronne

Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen zapowiedziała, że Unia Europejska nie pozwoli na zalew rynku tanimi towarami z Chin, które mogłyby trafiać do Europy w wyniku wojny celnej między USA a Chinami. W rozmowie z Financial Times podkreśliła, że Bruksela podejmie odpowiednie kroki, jeśli wykryje wzrost eksportu z Chin.

Szefowa KE ujawniła, że poruszyła ten temat w rozmowie z premierem Chin Li Qiangiem. Li zapewnił ją, że Pekin nie planuje przekierowywać towarów na rynek europejski i zamierza stymulować konsumpcję wewnętrzną – przekazuje PAP.

Von der Leyen zaznaczyła jednak, że UE nie będzie bierna wobec możliwych zagrożeń dla konkurencyjności europejskich firm. W razie potrzeby KE wprowadzi środki ochronne wobec chińskiego eksportu.

Przewodnicząca KE zwróciła także uwagę, że USA i UE są zgodne co do potrzeby reformy Światowej Organizacji Handlu (WTO). Jej zdaniem organizacja nie zdołała powstrzymać Chin przed stosowaniem nieuczciwych praktyk, np. dumpingu cenowego.

Spór celny z USA i czasowe zawieszenie taryf

Von der Leyen odniosła się również do konfliktu celnego między UE a Stanami Zjednoczonymi. Po nałożeniu przez USA 2 kwietnia 20-procentowych ceł na import z Europy, Unia odpowiedziała taryfami do 25 proc. na wybrane towary amerykańskie.

Sytuacja uległa złagodzeniu 9 kwietnia, gdy USA zdecydowały się zawiesić swoje cła na 90 dni. W odpowiedzi UE również wstrzymała swoje środki odwetowe. W tym czasie trwają negocjacje w sprawie trwałego porozumienia.

Jedną z propozycji UE jest wprowadzenie zasady „zero za zero” w handlu wybranymi towarami. Von der Leyen zaznaczyła jednak, że jeśli rozmowy nie przyniosą rezultatu, Unia przywróci cła odwetowe automatycznie.

Szefowa KE ostrzegła także, że Unia może objąć restrykcjami amerykańskie usługi, zwłaszcza technologiczne. Jak zauważyła, choć USA mają deficyt w handlu towarami z UE, osiągają dużą nadwyżkę w usługach, z których 80 proc. pochodzi ze Stanów Zjednoczonych.