Sprawdź relację:
Dzieje się!
Biznes Świat

Egipt pogrążony przez nie swoje wojny. Kryzys gospodarczy w „Grecji Afryki Północnej”

26 stycznia 2025 r. Międzynarodowy Fundusz Walutowy (MFW) zatwierdził roczny program pomocowy dla Egiptu o wartości 5,2 mld dol. Wcześniej, od 2022 r., kraj pożyczył od MFW i UE razem 16 mld dol. Środki te mają mu pomóc w wyjściu z kryzysu gospodarczego, będącego konsekwencją konfliktów m.in. w Strefie Gazy i na Ukrainie.

Fot.: Paper Boat London/ Getty Images

Z tego artykułu dowiesz się…

  1. Jakie koszty ponosi Egipt w wyniku konfliktów na Ukrainie, w Strefie Gazy, w Libii, w Syrii i w Rogu Afryki.
  2. Jakie są warunki programów pomocowych dla Egiptu oraz pomysły na wyjście z kryzysu.
  3. Jaki wpływ kryzys gospodarczy w Egipcie może mieć na polską gospodarkę.

W 2023 r. PKB Egiptu obniżył się do poziomu 396 mld dolarów wobec 477 mld dolarów rok wcześniej. W tym samym roku inflacja wyniosła 34 proc., co stanowi najwyższy wynik w historii niepodległości kraju. Według prognoz w 2024 r. ma ona wynieść 27 proc., a w 2025 r. 21,5 proc. Same ceny żywności w latach 2022-2023 wzrosły o 68 proc. Wzrost ubóstwa i bezrobocia jest hamowany dzięki rządowym subwencjom na produkty pierwszej potrzeby i zatrudnienie, czego kosztem jest wzrost deficytu budżetowego i długu publicznego.

Przykład Egiptu pokazuje, jak wrażliwe na zewnętrzne wstrząsy są gospodarki pozbawione innowacyjnego przemysłu i samowystarczalności żywnościowej.

Jak wojny uderzyły w gospodarkę Egiptu?

Jako pierwsza w gospodarkę Egiptu uderzyła wojna na Ukrainie. Jej wybuch w lutym 2022 r. wywołał obawy wśród inwestorów, powodując globalną tendencję do wycofywania środków
z krajów zwiększonego ryzyka. W ten sposób z rynku egipskiego odpłynęły 22 mld dolarów. Utrata dewiz spowodowała wzrost kursu dolara wobec egipskiego funta o 25 proc. Jednocześnie wzrost cen ropy naftowej na światowych rynkach doprowadził do globalnej podwyżki cen nawozów.
W ten sposób wzrosły ceny owoców, stanowiących jeden z głównych egipskich produktów eksportowych.

By ratować konkurencyjność eksporterów, rząd egipski w latach 2022-2023 przeprowadził cztery dewaluacje funta. W ich wyniku kurs egipskiej waluty w latach 2022-2024 obniżył się o 150 proc. Dodatkowo rosyjska blokada statków z ukraińskim zbożem na Morzu Czarnym zwiększyła trzykrotnie koszty importu tego produktu, stanowiącego bazę żywnościową w Egipcie. W efekcie wartość importu wzrosła z 74,5 mld dolarów w 2022 r. do 95,7 mld dolarów w 2023 r. By nie doprowadzić do drastycznego wzrostu skali ubóstwa (jego wskaźnik już w 2019 r. w Egipcie wynosił 68 proc.) i nie ryzykować buntu społecznego, rząd przeznacza rocznie ok. 4 mld dolarów na subwencje obniżające ceny m.in. chleba, makaronu i ryżu.

Kolejny cios egipskiej gospodarce zadał wybuch wojny w Strefie Gazy w październiku 2023 r. Blokada statków handlowych na Morzu Czerwonym przez oddziały jemeńskich Huti, w ramach solidarności z Hamasem, doprowadziła do spadku egipskich dochodów z tytułu obsługi Kanału Sueskiego w 2024 r. o aż 62 proc. (6,2 mld dolarów). Konsekwencją wojny w Strefie Gazy jest też zawieszenie prac Wschodnio-Śródziemnomorskiego Forum Gazowego (WFG) – organizacji mającej na celu doprowadzenie do wydobycia gazu u wybrzeży Egiptu, Cypru i Izraela. Obecnie, jak oświadczył w styczniu prezydent Egiptu Abdel Fatah es-Sisi, kraj musi importować rocznie gaz za 20 mld dolarów. Prace WFG mogłyby doprowadzić do zmniejszenia skali importu tego surowca.

Egipt ponosi również koszty przyjmowania uchodźców z sąsiednich państw. Egipski rząd szacuje, że w kraju mieszka około 9 mln uchodźców, a roczne wydatki z tytułu zapewnienia im dostępu do edukacji i podstawowej opieki zdrowotnej wynoszą 9 mld dolarów. Wśród uchodźców dominują obywatele Sudanu i Sudanu Pd. (ponad 7 mln), a w dalszej kolejności głównie Syryjczycy, Palestyńczycy, Erytrejczycy i Somalijczycy. Ich liczba może wzrosnąć w wyniku wstrzymania przez prezydenta USA Donalda Trumpa pomocy dla Etiopii, Somalii, Syrii, Jemenu, Sudanu Pd. i Ugandy
o łącznej wartości 6,21 mld dolarów. Sam Egipt, w wyniku decyzji Trumpa, traci 1,45 mld dolarów.

Strukturalne słabości egipskiej gospodarki

Wrażliwość Egiptu na wstrząsy zewnętrzne, m.in. wojny w innych państwach, wynika ze strukturalnych słabości gospodarki tego kraju. Jego podstawowym problemem jest nadmierny
i niekontrolowany przyrost naturalny. W latach 2000-2024 populacja kraju wzrosła z 71 mln do 116 mln. Mimo działań rządu na rzecz zmniejszenia przyrostu naturalnego oraz promocji migracji populacja wciąż rośnie rocznie o prawie 2 mln. Jednocześnie w kraju obowiązują subwencje na benzynę i podstawową żywność, których koszt z roku na rok rośnie. Egipt, mimo że jest jednym
z największych światowych producentów węglowodorów, musi importować te surowce, aby zaspokoić popyt wewnętrzny.

Kolejnym problemem jest ujemny bilans handlowy wynikający z niskiego poziomu rozwoju przemysłu i rolnictwa. Egipt co roku wydaje na import o ok. 30-50 mld dolarów więcej, niż zarabia
z tytułu eksportu. Deficytu tego nie zasypują dochody z turystyki, które, mimo że dynamicznie rosną w 2024 r. (osiągając historyczny rekord), wyniosły 15 mld dolarów. Jest to jednak również źródło podatne na wstrząsy zewnętrzne. Na przykład w wyniku wydarzeń Arabskiej Wiosny
w latach 2010-2017 dochody Egiptu z tego tytułu obniżyły się z 12,5 mld dolarów do
3,5 mld dolarów.

Sukcesu nie odniosły też próby uprzemysłowienia kraju poprzez tworzenie państwowych przedsiębiorstw produkcyjnych, a następnie przekształcanie ich w firmy prywatne zarządzane przez oficerów egipskiego wojska. Stały się one bardziej synekurami dla wojskowych niż konkurencyjnymi podmiotami biznesowymi.

Korupcja, brak zaufania do systemu bankowego i dominacja gotówki w transakcjach finansowych dodatkowo osłabiają egipską gospodarkę. W rankingu korupcji opracowanym przez Transparency International Egipt zajmuje 108. miejsce na 180 państw. Egipcjanie niechętnie lokują pieniądze
w bankach ze względu na brak zaufania do decyzji rządzących naruszony m.in. przez dewaluacje ostatnich lat, ale również przez tak prozaiczne czynniki, jak np. wysoka awaryjność bankomatów. Osoba pobierająca z nich pieniądze nigdy nie jest pewna, czy w wyniku „zawieszenia się” połączenia internetowego nie straci środków z konta, nie otrzymując w zamian wypłaty gotówki.

Rosnący brak zaufania do rządu i banków wykazują również Egipcjanie mieszkający za granicą
– w 2024 r. przysłali oni do kraju, w ramach transferów, o 12 mld dolarów mniej niż w 2023 r.

Jak wyjść z kryzysu?

Egipt nie jest w stanie wyjść z kryzysu bez wsparcia z zewnątrz. Pomocą w tym mają być środki pozyskane z MFW i UE. Wiążą się one jednak z reformami zwiększającymi transparentność egipskiej gospodarki, co uderza w różne dotychczas uprzywilejowane grupy interesu. Instytucje te oczekują od Egiptu m.in. likwidacji ulg podatkowych, podwyższenia stóp procentowych
i poszczególnych podatków, rezygnacji z subwencjonowania benzyny od 2026 r. oraz przejrzystej prywatyzacji państwowych przedsiębiorstw. Koszty reform dla osób ubogich i klasy średniej ma złagodzić program warunkowych transferów gotówkowych dla 5 mln gospodarstw domowych oraz subwencjonowanie konwersji silników samochodowych na LPG.

Alternatywnym lub komplementarnym rozwiązaniem jest szukanie wsparcia w państwach Zatoki Perskiej. W 2024 r. Egipt sprzedał Zjednoczonym Emiratom Arabskim miasto Ras El-Hekma nad Morzem Śródziemnym za 35 mld dolarów. Emiratczycy mają uczynić z niego luksusowy kurort.
W 2022 r. Arabia Saudyjska zdeponowała w egipskich bankach 5 mld dolarów w celu poprawy stabilności egipskiej gospodarki. Państwa Zatoki Perskiej nie stawiają Egiptowi wymagań
w zakresie reform gospodarczych, w zamian jednak próbują uzależniać kraj od siebie zarówno pod względem gospodarczym, jak i ideologicznym.

Trzecim rozwiązaniem są wielkie inwestycje infrastrukturalne. Od kilku lat trwa budowa nowej stolicy administracyjnej Egiptu w odległości 60 km od Kairu. Planowana jest też rozbudowa linii kolejowych. W grudniu 2024 r. zakończono prace nad zwiększeniem przepustowości Kanału Sueskiego poprzez dobudowanie równoległego odcinka o długości 10 km. Inwestycje te mogą przynieść zwrot, ale równie dobrze mogą okazać się nietrafione, prowadząc jedynie do zwiększenia długu publicznego, który obecnie wynosi 90 proc. PKB.

Jeżeli żadne z rozwiązań nie przyniesie oczekiwanych rezultatów, w Egipcie może dojść do przesilenia społecznego, które doprowadzi do obalenia prezydenta Sisiego. Wówczas kraj mógłby znaleźć się w rękach fundamentalistów religijnych, którzy uzyskaliby poparcie zarówno państw Zatoki Perskiej, jak i egipskich nizin społecznych.

W interesie Polski jest, by ten scenariusz się nie ziścił. Katowicka Specjalna Strefa Ekonomiczna współpracuje ze Strefą Ekonomiczną Kanału Sueskiego, a polscy turyści masowo odwiedzają egipskie kurorty. Z kolei polski eksport do Egiptu w 2023 r. wyniósł 329 mln dolarów i stale maleje – w 2019 r. wynosił 469 mln dolarów.

Główne wnioski

  1. Egipska gospodarka pogrążona jest w kryzysie na skutek czynników zewnętrznych, takich jak wojny na Ukrainie, w Strefie Gazy, Libii, Syrii i krajach Rogu Afryki. Jej podatność na wstrząsy wynika jednak z głębokich problemów strukturalnych.
  2. MFW wymaga od Egiptu reform, które mogłyby uzdrowić gospodarkę kraju. Ich realizacja stoi jednak pod znakiem zapytania, ponieważ uderza w interesy egipskich elit wojskowo-biznesowych.
  3. W wyniku kryzysu egipska gospodarka staje się coraz mniej atrakcyjna dla polskich firm. Szansą na współpracę może być jednak wdrożenie programu subsydiowania konwersji silników samochodowych na LPG.