Sprawdź relację:
Dzieje się!
Analizy

Eksport odbił we wrześniu. Czy polski przemysł wychodzi z dołka?

Najnowsze dane o bilansie obrotów bieżących Polski wskazują, że wartość eksportu wzrosła. To jeden z sygnałów poprawy sytuacji w przemyśle.

Pracownicy w fabryce
Fot. Gettyimages

Z tego artykułu dowiesz się…

  1. Ile wyniósł bilans obrotów bieżących Polski we wrześniu i jakie czynniki miały wpływ na jego zmiany.
  2. Jakie sygnały wskazują na stopniową poprawę koniunktury w polskim przemyśle.
  3. Jakie są perspektywy dla przemysłu w najbliższych kilkunastu miesiącach.

Wartość polskiego eksportu we wrześniu wyraźnie wzrosła w stosunku do poprzedniego miesiąca. To kolejny sygnał świadczący o tym, że przemysł wychodzi z kryzysu. Nadal słaba jest koniunktura na głównych rynkach eksportowych i w kluczowych branżach. Nie pomaga też mała konsumpcja w Polsce. Droga do ożywienia będzie zatem długa i kręta.

Bilans obrotów bieżących Polski we wrześniu poprawił się, ale nadal pozostaje ujemny. Dane opublikowane przez NBP dzisiaj, 13 października, pokazują, że deficyt wyniósł 1,4 mld euro wobec 2,8 mld euro w sierpniu. We wrześniu ub.r. Polska miała jednak 0,6 mld euro nadwyżki, więc sytuacja nadal jest słabsza niż przed rokiem.

Przypomnijmy, że rachunek obrotów bieżących to zestawienie wszystkich transakcji, które nie powodują zobowiązań, dokonanych między krajowymi podmiotami a zagranicą. Jego najważniejszą częścią jest rachunek obrotów towarowych, czyli zestawienie eksportu i importu.

Wyraźny wzrost eksportu we wrześniu znacząco poprawił bilans handlowy. Było to głównym czynnikiem poprawy całego bilansu obrotów bieżących. Wartość eksportu we wrześniu wzrosła aż o 12,3 proc. w ujęciu m/m, podczas, gdy import wzrósł o 5,6 proc. To przełożyło się na deficyt handlowy wynoszący 0,7 mld euro wobec 2,2 mld euro przed miesiącem. Po sierpniowym załamaniu eksportu, wrzesień przyniósł odbicie.

W pozostałych elementach rachunku bieżącego, we wrześniu nie nastąpiły istotne zmiany. Polska odnotowała nadwyżkę w handlu usługami, która była bardzo zbliżona do wyniku sprzed miesiąca. Z kolei deficyty na rachunkach dochodów pierwotnych oraz wtórnych nieznacznie się pogłębiły. Dane o bilansie obrotów bieżących były zgodne z oczekiwaniami rynkowymi.

Optyka XYZ

Odbicie eksportu to kolejny sygnał, że polski przemysł wychodzi z impasu. Roczna dynamika wartości eksportu z ostatnich trzech miesięcy wyniosła po wrześniu 0,6 proc. To bardzo niewiele, biorąc pod uwagę historyczne wyniki, ale jest to pierwszy wzrost eksportu od ponad roku. Wygląda na to, że zaczęła się bardzo powolna odbudowa.

Poprawę sytuacji w polskim przemyśle pokazał również ostatni odczyt wskaźnika PMI. Wyniósł on 49,2 pkt., a więc znajdował się poniżej poziomu 50 pkt. (ten poziom oddziela recesję od ożywienia), ale był najwyższy od dwóch i pół roku. Z kolei dynamika produkcji przemysłowej w ujęciu m/m z ostatnich trzech miesięcy wyniosła 0,3 proc. Był to pierwszy wzrost po czterech miesiącach spadków z rzędu.

Powyższe dane to oczywiście dobra informacja, choć lampki wskazujące na poprawę koniunktury wciąż świecą dość blado. Przed miesiącem pisałem o trzech głównych przyczynach słabości polskiego eksportu – sytuacji u głównych partnerów, popycie w istotnych sektorach (motoryzacja, wyposażenie domu) oraz silnym złotym. W ostatnich tygodniach polska waluta wyraźnie się osłabiła i jeśli ten trend się nie zmieni, to może to lekko pomóc eksporterom. Ale pozostałe czynniki w kolejnych miesiącach nadal będą ciążyły i nie pozwolą na szybką odbudowę koniunktury w przemyśle.

Przyczyną zbyt wolnej odbudowy przemysłu jest także słaba konsumpcja w Polsce, według badania PMI napływ nowych zamówień do sektora ponownie spadł w październiku.

W dłuższej perspektywie widoczne są jednak czynniki, które mogą sprawić, że przemysł wreszcie zacznie pracować na pełnych obrotach. Pierwszym z nich powinna być, na skutek obniżek stóp procentowych, stopniowa poprawa koniunktury w strefie euro. Przez wzrost podaży kredytów powinno to przełożyć się na wyższy popyt na dobra konsumpcyjne, jak i kapitałowe.

Czynnikiem, który powinien pobudzić przemysł jest także wzrost realnych wynagrodzeń na skutek wyhamowania inflacji. Wzrost płac w polskiej i europejskiej gospodarce jest nadal dosyć wysoki, wyraźnie przewyższa wzrost cen. To powoduje, że zwiększa się realny dochód i w przyszłym roku powinno to się przełożyć na zwiększenie popytu.

Kolejnym czynnikiem jest odbudowa oszczędności gospodarstw domowych. Zostały one uszczuplone przez wysoką inflację, jednak powoli wracają do długookresowej średniej. To powinno stopniowo zwiększać skłonność konsumentów do dokonywania większych zakupów.

Ostatnie dane pokazują, że przemysł wchodzi na drogę do odbudowy, jednak będzie ona bardzo wyboista. W najbliższych miesiącach mało prawdopodobne jest szybsze odbicie, bardziej realna jest wizja, że lepsza koniunktura powróci dopiero w II połowie 2025 r.

Główne wnioski

  1. Deficyt na rachunku obrotów bieżących we wrześniu był mniejszy niż w sierpniu, głównie ze względu na wyraźną poprawę eksportu.
  2. Odbicie eksportu, poprawa wskaźnika PMI oraz wzrost dynamiki produkcji przemysłowej to sygnały wskazujące na powolne odbicie w polskim przemyśle.
  3. W najbliższych miesiącach mało prawdopodobna jest mocniejsza poprawa sytuacji. Na horyzoncie pojawiają się jednak zwiastuny, sugerujące, że koniunktura w przemyśle wyraźnie odbije w II połowie przyszłego roku.