Fundusz odbudowy, pomoc w akwizycjach i narzędzia do realizacji inwestycji. Jak wzmocnić polski wkład w odbudowę Ukrainy?
Wojna w Ukrainie trwa, ale równolegle trwa walka o to, kto będzie uczestniczył w jej odbudowie. W rządzie oraz instytucjach rozwoju trwają intensywne prace nad tym, by zabezpieczyć udział polskich firm w tym procesie. Wśród rozważanych działań jest m.in. wsparcie kapitałowego wejścia polskich firm na ukraiński rynek w ramach prywatyzacji ukraińskich spółek. Oprócz tego rozważane jest utworzenie polskiego funduszu obsługi inwestycji związanych z odbudową Ukrainy. Tak mówi w rozmowie z XYZ, Wojciech Balczun, prezes Agencji Rozwoju Przemysłu.
Z tego artykułu dowiesz się…
- Jak Polska może zabezpieczyć udział krajowych firm w procesie odbudowie Ukrainy?
- Jakie inicjatywy są podejmowane w tym zakresie?
- Jakiego rodzaju błędy popełniają przedsiębiorcy próbujący rozwinąć biznes w Ukrainie?
Choć wojna w Ukrainie wciąż trwa, program jej odbudowy nie jest już tylko ideą. Ukraińska wersja Planu Marshalla została opracowana przez Kijów we współpracy z Bankiem Światowym. Dokument obejmuje wszystkie kluczowe obszary funkcjonowania państwa – od infrastruktury i energetyki, przez logistykę i szpitale, po odbudowę miast. Skala tych inwestycji może sięgać ok. 500 mld dolarów, choć ten szacunek może ulec zmianie w miarę upływu czasu.
Powinniśmy być jednym z głównych graczy w tym procesie. Nie chodzi jednak wyłącznie o odbudowę kraju, lecz o stworzenie nowoczesnej Ukrainy niemal od podstaw.
– Powinniśmy być jednym z głównych graczy w tym procesie. Nie chodzi jednak wyłącznie o odbudowę kraju, lecz o stworzenie nowoczesnej Ukrainy niemal od podstaw. Polska ma szansę stać się kluczowym wykonawcą tego planu. Warunkiem jest jednak aktywność – zarówno na płaszczyźnie politycznej, jak i, co szczególnie istotne, biznesowej – podkreśla Wojciech Balczun, prezes Agencji Rozwoju Przemysłu, gość XYZ podczas Europejskiego Kongresu Finansowego.
Tort już się dzieli
Zachodni biznes od dawna buduje relacje w Kijowie, a Polska – mimo geograficznej i geopolitycznej przewagi – wciąż działa zbyt ostrożnie.
– Jeszcze nie jest za późno, trzeba mieć udział w tym procesie. Podział pewnych korzyści czy możliwości już się rozpoczął. Najważniejsze, abyśmy przeszli od deklaracji i gestów do konkretnych działań opartych na biznesowym pragmatyzmie. Tylko w ten sposób Polska będzie w stanie zapewnić sobie znaczący udział w strategicznych projektach – uważa Wojciech Balczun.
W Polsce powstają struktury, które mają umożliwić skuteczne wejście naszych firm na ukraiński rynek. Działania animuje Paweł Kowal, przewodniczący rządowej Rady ds. Współpracy z Ukrainą. Uczestniczy w nich również Ministerstwo Finansów i krajowe instytucje rozwojowe. Kluczowe dla biznesu są mechanizmy gwarancyjne i finansowe, które pozwolą polskim firmom działać bezpiecznie w trudnym otoczeniu prawnym.
Podwaliny pod fundusz odbudowy
Równolegle podejmowane są intensywne starania łączące ukraiński biznes z polskimi firmami. ARP dysponuje listą firm, które mogłyby być celem przejęć przez zainteresowane polskie podmioty, po to by ułatwić ich sprawne wejście w projekty infrastrukturalne. Aktualnie firmy te są pod zarządem Funduszu Mienia Państwowego Ukrainy.
W przyszłym tygodniu planowane jest wspólne posiedzenie przedstawicieli rządu, instytucji finansowych i rozwojowych z liderami biznesu z obu krajów z branż wymagających największego wsparcia w zakresie odbudowy.
– Podejmujemy wspólne działania, aby stworzyć odpowiednie warunki dla inwestycji i jednocześnie przełamać naturalny opór oraz obawy związane z prowadzeniem działalności w kraju ogarniętym wojną – mówi Wojciech Balczun.
Wśród rozważanych rozwiązań pojawił się m.in. pomysł stworzenia polskiego funduszu odbudowy Ukrainy. Miałby on kumulować środki na realizację konkretnych inwestycji, przy współpracy z instytucjami finansowymi. Częścią całego mechanizmu miałyby być również instrumenty wsparcia oferowane przez krajowe instytucje, np. BGK czy KUKE.
Nie kopiujmy naszych standardów – budujmy nowe
Wśród największych zagrożeń dla realizacji ambitnych zamierzeń mogą być różnice kulturowe. Wojciech Balczun ma w tym zakresie doświadczenie – w przeszłości był m.in. prezesem ukraińskich kolei. Jego zdaniem próba przenoszenia polskich standardów jeden do jednego na ukraiński grunt to błąd.
– Z satysfakcją obserwuję, że polscy przedsiębiorcy nie tylko dostrzegają znaczenie odbudowy Ukrainy, ale także aktywnie włączają się w ten proces. Wiele firm uwzględnia ten kierunek w swoich długoterminowych strategiach. Jednocześnie chciałbym podkreślić, że próba przenoszenia naszych standardów na ukraiński rynek bez odpowiedniego dostosowania jest częstym i poważnym błędem. Sukces wymaga zrozumienia lokalnych uwarunkowań oraz elastycznego podejścia – zaznacza prezes ARP.
Dlatego kluczowe jest, by polskie firmy negocjowały projekty, które będą realizować od A do Z – z pełną kontrolą nad ich finansowaniem i rozliczaniem.
– Kluczowe jest, aby środki finansowe związane z odbudową Ukrainy przepływały przez polskie instytucje i rachunki bankowe – mówi Wojciech Balczun.
Główne wnioski
- Polska musi działać szybko i pragmatycznie, by nie przegapić szansy na udział w odbudowie Ukrainy – kluczowe są konkretne działania, nie tylko deklaracje.
- Tworzenie funduszu odbudowy i wsparcie dla akwizycji ukraińskich firm to narzędzia, które mają ułatwić polskim przedsiębiorstwom wejście na rynek. Oprócz tego ważne będą też gwarancje finansowe dla firm zaangażowanych w odbudowę.
- Sukces wymaga zrozumienia lokalnych realiów i elastycznego podejścia, a nie kopiowania polskich rozwiązań. Oprócz tego w realizacji projektów w Ukrainie trzeba zadbać o ich przejrzyste rozliczanie.
Partnerem publikacji jest Agencja Rozwoju Przemysłu.

