Pilne
Sprawdź relację:
Dzieje się!
Społeczeństwo Świat

Globalny kryzys ekonomiczny mediów zagraża wolności prasy na całym świecie

Według najnowszego Indeksu Wolności Prasy Reporterów bez Granic (RSF) sytuacja ekonomiczna mediów osiągnęła krytycznie niski poziom. Po raz pierwszy w historii uznano, że media są w „trudnej sytuacji”.

Na zdjęciu kamizelka kuloodporna z napisem PRESS oraz napis Help us defend freedom
Po raz pierwszy w historii Indeksu warunki do uprawiania dziennikarstwa są „trudne” lub „bardzo poważne” w ponad połowie krajów świata. Zadowalające – w mniej niż jednym na cztery. Fot. Vuk Valcic/SOPA Images/LightRocket via Getty Images

Z tego artykułu dowiesz się…

  1. Jak najnowszy Indeks Wolności Prasy ocenia sytuację mediów na świecie.
  2. Dlaczego w ponad połowie krajów świata warunki do uprawiania dziennikarstwa są obecnie trudne lub bardzo poważne.
  3. Jakie zjawiska najbardziej zagrażają pluralizmowi mediów i niezależności redakcyjnej.

2 maja organizacja Reporterzy bez Granic (RSF) opublikowała najnowszy światowy ranking wolności prasy. Okazuje się, że w wielu częściach świata to presja ekonomiczna jest istotnym czynnikiem poważnie osłabiającym media. Wynika ona głównie z koncentracji własności, nacisków reklamodawców i podmiotów finansujących. Dodatkowym problemem są ograniczone, nieprzejrzyście rozdzielane lub całkowicie niedostępne środki publiczne. RSF wskazuje, że media informacyjne utknęły między potrzebą zachowania niezależności redakcyjnej a koniecznością zapewnienia ekonomicznego przetrwania.

Według danych zebranych przez RSF dla Światowego Indeksu Wolności Prasy 2025, w 160 spośród 180 ocenianych krajów media osiągają stabilność finansową „z trudnością” lub nie osiągają jej „wcale”. W niemal jednej trzeciej krajów na świecie dochodzi do zamykania redakcji z powodu trudności ekonomicznych. Dotyczy to m.in. Stanów Zjednoczonych (57. miejsce, spadek o dwie pozycje), Tunezji (129. miejsce, spadek o 11 pozycji) i Argentyny (87. miejsce, spadek o 21 pozycji).

Sytuacja w Palestynie (163. miejsce) jest katastrofalna. W Gazie izraelska armia zniszczyła redakcje, zabiła prawie 200 dziennikarzy i nałożyła całkowitą blokadę, trwającą ponad 18 miesięcy. Na Haiti (112. miejsce, spadek o 18 pozycji) brak stabilności politycznej pogrążył media w chaosie.

Kryzys ekonomiczny mediów w krajach demokratycznych

Nawet stosunkowo dobrze oceniane kraje, takie jak Republika Południowej Afryki (27. miejsce) i Nowa Zelandia (16. miejsce), nie uniknęły tych wyzwań. W trzydziestu czterech krajach następuje masowe zamykanie redakcji, co prowadzi do emigracji dziennikarzy. Dotyczy to zwłaszcza Nikaragui (172. miejsce, spadek o dziewięć pozycji), Białorusi (166. miejsce), Iranu (176. miejsce), Mjanmy (169. miejsce), Sudanu (156. miejsce), Azerbejdżanu (167. miejsce) i Afganistanu (175. miejsce), gdzie trudności ekonomiczne potęgują presję polityczną.

W Stanach Zjednoczonych wskaźnik ekonomiczny spadł o ponad 14 punktów w dwa lata, co przełożyło się na tworzenie „pustyń informacyjnych” – obszarów bez lokalnych redakcji.

W Stanach Zjednoczonych wskaźnik ekonomiczny spadł o ponad 14 punktów w dwa lata, co przełożyło się na tworzenie „pustyń informacyjnych” – obszarów bez lokalnych redakcji. Skutki pogorszenia koniunktury gospodarczej najbardziej odczuwają dziennikarze lokalni. Ponad 60 proc. dziennikarzy i ekspertów medialnych ankietowanych przez RSF w Arizonie, Florydzie, Nevadzie i Pensylwanii zgadza się, że „trudno jest zarobić na życie jako dziennikarz”. Aż 75 proc. uważa, że „przeciętna redakcja walczy o rentowność”.

Druga kadencja prezydenta Donalda Trumpa nasiliła te zjawiska. Zakończenie finansowania Amerykańskiej Agencji ds. Globalnych Mediów (USAGM) uderzyło w redakcje, m.in. Głos Ameryki i Radio Wolna Europa. Autorzy raportu wskazują, że ponad 400 mln ludzi na świecie zostało nagle pozbawionych dostępu do wiarygodnych informacji. Zamrożenie finansowania Amerykańskiej Agencji ds. Rozwoju Międzynarodowego (USAID) zablokowało amerykańską pomoc międzynarodową– kilkaset redakcji straciło stabilność, część została zamknięta, m.in. na Ukrainie (62. miejsce).

Cięcia finansowe to dodatkowy cios dla mediów, już osłabionych dominacją gigantów technologicznych, takich jak Google, Apple, Facebook, Amazon i Microsoft. RSF podkreśla, że w dużej mierze nieuregulowana działalność platform pochłaniają coraz większą część przychodów z reklam. A to one zwykle wspierają dziennikarstwo. Całkowite wydatki na reklamę w mediach społecznościowych osiągnęły 247,3 miliarda dolarów w 2024 r. To oznacza wzrost o 14 proc. w porównaniu z 2023 r. Raport zaznacza również, że platformy sprzyjają dezinformacji i manipulacji, utrudniając funkcjonowanie rzetelnych redakcji.

Warto wiedzieć

Polska z wyraźnym awansem w Indeksie Wolności Prasy

Polska (31. miejsce) odbudowuje się po wycofaniu represyjnych działań prawnych wobec mediów i w tegorocznym rankingu awansowała aż o 16 pozycji. Choć kraj ten ma zróżnicowany krajobraz medialny, świadomość społeczna na temat wolności prasy pozostaje niska. Podczas ośmioletnich rządów Prawa i Sprawiedliwości (PiS) media publiczne zostały przekształcone w narzędzie propagandy, a media prywatne poddawano różnym formom nacisku.

RSF

Koncentracja własności mediów jako zagrożenie dla pluralizmu

Koncentracja własności mediów jest kolejnym kluczowym czynnikiem pogorszenia wskaźnika ekonomicznego w Indeksie. Stanowi poważne zagrożenie dla pluralizmu. Dane pokazują, że własność mediów jest silnie skoncentrowana w 46 krajach. W niektórych przypadkach są one całkowicie kontrolowane przez państwo.

Jest to widoczne w Rosji (171. miejsce, spadek o dziewięć pozycji). Prasa rosyjska pozostaje zdominowana przez państwo lub oligarchów powiązanych z Kremlem. Podobna sytuacja ma miejsce na Węgrzech (68. miejsce), gdzie rząd dławi niezależne redakcje poprzez nierówną dystrybucję reklam państwowych. Podobne zjawiska występują w krajach, w których przepisy o „obcych wpływach” służą represjom wobec dziennikarzy. Tak jest w Gruzji (114. miejsce, spadek o 11 pozycji). W Tunezji (129. miejsce, spadek o 11 pozycji), Peru (130. miejsce) i Hongkongu (140. miejsce) publiczne dotacje trafiają głównie do mediów prorządowych.

Nawet w wysoko ocenianych krajach, takich jak Australia (29. miejsce), Kanada (21. miejsce) czy Czechy (10. miejsce), koncentracja własności mediów budzi niepokój. We Francji (25. miejsce, spadek o cztery pozycje) znaczna część prasy krajowej należy do kilku zamożnych właścicieli. Taki układ ogranicza różnorodność redakcyjną, sprzyja autocenzurze i budzi obawy o zależność redakcji od interesów ekonomicznych i politycznych udziałowców.

Problem pogłębia ingerencja właścicieli. W ponad połowie ocenianych krajów (92 ze 180) większość respondentów zgłosiła, że właściciele mediów „zawsze” lub „często” ograniczają niezależność redakcyjną. W Libanie (132. miejsce), Indiach (151. miejsce), Armenii (34. miejsce) i Bułgarii (70. miejsce, spadek o 11 pozycji) wiele redakcji utrzymuje się dzięki finansowaniu powiązanemu z polityką lub biznesem. Aż w 21 krajach, m.in. w Rwandzie (146. miejsce), Zjednoczonych Emiratach Arabskich (164. miejsce) i Wietnamie (173. miejsce), respondenci twierdzą, że właściciele „zawsze” ingerują w pracę redakcji.

Historyczny spadek wolności prasy na świecie

Od ponad dekady Indeks ostrzega przed globalnym spadkiem wolności prasy. W tym roku osiągnięto punkt krytyczny: średni wynik wszystkich ocenianych krajów spadł poniżej 55 punktów, czyli do kategorii „trudnej sytuacji”. Ponad 60 proc. krajów (112) zanotowało pogorszenie wyników. Po raz pierwszy w historii Indeksu warunki pracy dziennikarzy są „trudne” lub „bardzo poważne” w ponad połowie krajów świata. Z kolei zadowalające – w mniej niż co czwartym.

W 42 krajach, zamieszkiwanych przez ponad połowę światowej populacji, sytuacja określana jest jako „bardzo poważna”. To miejsca, gdzie wolność prasy nie istnieje, a dziennikarstwo jest szczególnie niebezpieczne. Dotyczy to m.in. Palestyny (163. miejsce), gdzie izraelska armia od ponad 18 miesięcy niszczy dziennikarstwo. Zginęło prawie 200 pracowników mediów, w tym co najmniej 43 w trakcie pracy. Obszar ten objęty jest również blokadą informacyjną. Izrael (112. miejsce) kontynuuje spadek, tracąc 11 pozycji.

Trzy kraje Afryki Wschodniej – Uganda (143. miejsce), Etiopia (145. miejsce) i Rwanda (146. miejsce) – po raz pierwszy znalazły się w czerwonej strefie Indeksu. Hongkong (140. miejsce) także debiutuje w tej kategorii, zajmując pozycję zbliżoną do Chin (178. miejsce, spadek o 6 pozycji), które są tuż przed Koreą Północną (179. miejsce) i Erytreą (180. miejsce). W Azji Środkowej najgorsze wyniki odnotowano w Kirgistanie (144. miejsce) i Kazachstanie (141. miejsce). Na Bliskim Wschodzie Jordania (147. miejsce) spadła o 15 miejsc z powodu represyjnego prawa medialnego.

Region Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej pozostaje najbardziej niebezpieczny dla dziennikarzy. We wszystkich krajach regionu, z wyjątkiem Kataru (79. miejsce), oceniający uznali wolność prasy za „trudną” lub „bardzo poważną”. Iran (176. miejsce) nadal znajduje się w końcówce rankingu. Sąsiaduje z Syrią (177. miejsce), która czeka na przemiany medialne po rządach Baszara al-Asada.

Sytuacja regionalna

Azja i Pacyfik

Spośród 32 krajów i terytoriów Azji i Pacyfiku, aż 20 odnotowało spadek wyników ekonomicznych w Światowym Indeksie Wolności Prasy 2025. Autorytarne reżimy często wzorują systemową kontrolę mediów na chińskim modelu propagandy. Chiny (178. miejsce) pozostają największym więzieniem dla dziennikarzy na świecie. Kraj Środka ponownie znalazł się w dolnej trójce Indeksu, tuż przed Koreą Północną (179. miejsce).

Afryka

W Afryce Subsaharyjskiej sytuacja mediów nieustannie się pogarsza. Erytrea (180. miejsce) utrzymała pozycję najgorzej ocenianego kraju w Indeksie. W Demokratycznej Republice Konga (133. miejsce, spadek o 10 pozycji) media działają pod presją polaryzacji i represji, zwłaszcza we wschodniej części kraju. Podobne zjawiska obserwuje się w innych strefach konfliktów – w Burkina Faso (105. miejsce, spadek o 19 pozycji), Sudanie (156. miejsce, spadek o siedem pozycji) i Mali (119. miejsce, spadek o pięć pozycji), gdzie redakcje są zmuszone do autocenzury, zamknięcia lub emigracji.

Hiperkoncentracja własności mediów w rękach polityków lub elit biznesowych – bez gwarancji niezależności redakcyjnej – pozostaje głównym problemem w Kamerunie (131. miejsce), Nigerii (122. miejsce, spadek o 10 pozycji) i Rwandzie (146. miejsce). Senegal (74. miejsce) natomiast awansował o 20 miejsc, dzięki zapowiedzianym reformom gospodarczym. Czas pokaże, czy będą one trwałe.

Ameryka Północna i Południowa

W obu Amerykach 22 z 28 krajów odnotowały spadek wskaźników ekonomicznych. W Stanach Zjednoczonych (57. miejsce) druga kadencja Donalda Trumpa przyniosła pogorszenie wolności prasy. Z kolei w Argentynie (87. miejsce) prezydent Javier Milei stygmatyzował dziennikarzy i zlikwidował media publiczne. W Peru (130. miejsce) i Salwadorze (135. miejsce) wolność prasy została osłabiona przez propagandę i ataki na niezależne redakcje. Meksyk (124. miejsce), uznawany za najbardziej niebezpieczny kraj dla dziennikarzy w regionie, odnotował gwałtowny spadek ekonomiczny. Nikaragua (172. miejsce) znalazła się na ostatnim miejscu w regionie, po tym jak reżim Ortegi-Murillo zdemontował niezależne media. Z kolei Brazylia (63. miejsce) kontynuowała proces odbudowy po rządach Bolsonaro.

Europie i Azja Środkowa

Europa wciąż prowadzi w globalnym rankingu, jednak staje się coraz bardziej wewnętrznie zróżnicowana. Region Europy Wschodniej i Azji Środkowej odnotował największy ogólny spadek na świecie. Dla porównania, UE i Bałkany osiągnęły najwyższy wynik globalny – przepaść między tymi strefami a resztą świata stale się pogłębia.

Nawet w tej najlepiej ocenianej strefie sytuacja nie jest stabilna – w 28 z 40 krajów UE-Bałkanów odnotowano spadek wskaźnika ekonomicznego. Europejski Akt o Wolności Mediów (EMFA), który mógłby wzmocnić niezależność ekonomiczną redakcji, wciąż nie został w pełni wdrożony. Pogorszenie wyników widoczne jest m.in. w Portugalii (8. miejsce), Chorwacji (60. miejsce) i Kosowie (99. miejsce).

Norwegia (1. miejsce) pozostaje jedynym krajem na świecie z „dobrą” oceną we wszystkich pięciu wskaźnikach. Kraj ten utrzymuje pozycję lidera dziewiąty rok z rzędu. Estonia (2. miejsce) awansowała tuż za nią, a Holandia (3. miejsce) wyprzedziła Szwecję (4. miejsce), wchodząc do ścisłej czołówki światowej.

Warto wiedzieć

Indeks wolności prasy: kompleksowy system oceny mediów na świecie

Indeks opiera się na punktacji od 0 do 100 przyznawanej każdemu krajowi lub terytorium. 100 punktów oznacza najlepszy możliwy wynik (najwyższy poziom wolności prasy), a 0 punktów – najgorszy. Punktacja ta jest obliczana na podstawie dwóch komponentów:

  • ilościowego zestawienia nadużyć wobec mediów i dziennikarzy w związku z wykonywaną przez nich pracą,
  • jakościowej analizy sytuacji w każdym kraju lub terytorium, która bazuje na odpowiedziach specjalistów ds. wolności prasy (w tym dziennikarzy, badaczy, naukowców i obrońców praw człowieka).

Mapa wolności prasy

Mapa wolności prasy to wizualny przegląd wyników wszystkich krajów ujętych w indeksie:

  • 85-100 punktów - dobra sytuacja
  • 70-85 punktów - zadowalająca sytuacja
  • 55-70 punktów - problematyczna sytuacja
  • 40-55 punktów - trudna sytuacja
  • 0-40 punktów - bardzo poważna sytuacja

Kryteria oceny: pięć wskaźników kontekstowych

Wynik każdego kraju lub terytorium jest oceniany przy użyciu pięciu wskaźników kontekstowych, które odzwierciedlają sytuację wolności prasy w całej jej złożoności: kontekst polityczny, ramy prawne, kontekst ekonomiczny, kontekst społeczno-kulturowy oraz bezpieczeństwo.

Dla każdego wskaźnika obliczany jest wynik cząstkowy w skali od 0 do 100. Wszystkie wyniki cząstkowe mają równy wpływ na ocenę globalną, a w ramach każdego wskaźnika wszystkie pytania i podpytania mają jednakową wagę.

Reporterzy bez Granic (RSF)

Główne wnioski

  1. Presja ekonomiczna jako główne zagrożenie dla mediów. Kryzys ekonomiczny w sektorze mediów osiągnął alarmujący poziom globalny. Powoduje masowe zamykanie redakcji i jałowość informacyjną nawet w krajach demokratycznych. Sytuację pogarsza dominacja gigantów technologicznych, którzy przejmują większość przychodów reklamowych.
  2. Koncentracja własności jako mechanizm kontroli mediów. Dane pokazują, że w 46 krajach własność mediów jest wysoce skoncentrowana, co stanowi poważne zagrożenie dla pluralizmu informacyjnego. W ponad połowie badanych krajów (92 ze 180) właściciele mediów zawsze lub często ograniczają niezależność redakcyjną, co prowadzi do autocenzury i podporządkowania treści interesom politycznym lub biznesowym.
  3. Historyczne obniżenie standardów wolności prasy. Indeks 2025 wskazuje na bezprecedensowy kryzys wolności prasy - po raz pierwszy średni światowy wynik spadł poniżej 55 punktów. W 42 krajach zamieszkiwanych przez ponad połowę światowej populacji wolność prasy praktycznie nie istnieje, a uprawianie dziennikarstwa jest szczególnie niebezpieczne.