Pilne
Sprawdź relację:
Dzieje się!
Biznes Newsy

Hiszpanie odpuszczają polski rynek cyfrowej rekrutacji. Sprzedają czołowy niegdyś portal

Założona przez Onet i przejęta przez Grupo Intercom InfoPraca.pl rywalizowała kiedyś na równi m.in. z Pracuj.pl. Teraz właściciele chcą ją sprzedać ze stratą za kilka milionów złotych, podczas gdy wycena Grupy Pracuj przekracza… 4 mld zł. Kupca szukają w nietypowy sposób.

Na grafice postaci w garniturach uciekają przed czerwoną strzałką
Hiszpańska Grupo Intercom chciała zbudować w Polsce lidera cyfrowej rekrutacji. Po latach jest gotowa sprzedać serwis InfoPraca.pl ze stratą. Fot. GettyImages

Z tego artykułu dowiesz się…

  1. Kiedy i w jakich okolicznościach hiszpańska Grupo Intercom weszła do Polski.
  2. Jakie miała ambicje i dlaczego nie udało się ich zrealizować.
  3. Co sprzedaż serwisu InfoPraca.pl mówi o sytuacji na polskim rynku cyfrowej rekrutacji.

Zaprzęg doradców i prawników po obu stronach, przedłużające się negocjacje, przekładanie złożenia ostatecznego podpisu – to typowy obraz przygotowań do M&A (fuzji i przejęć). Dlatego zaskoczenie wzbudza forma, w jakiej na sprzedaż została wystawiona InfoPraca.pl – niegdyś jeden z największych portali z ogłoszeniami pracy w Polsce (tzw. job boardów).

Sprzedaż w formie internetowej aukcji

Jak na serwis ogłoszeniowy przystało, InfoPraca prowadzi publiczną, internetową aukcję. Rozpoczęła się 18 lipca z ceną wywoławczą 9,5 mln zł. Cena spada co godzinę w ciągu dnia o 1 proc., do momentu wypełnienia przez kogoś umowy rezerwacyjnej i wpłacenia zadatku. W konsekwencji w momencie przygotowywania artykułu wynosiła już ok. 2,1 mln zł. Co ciekawe, kapitał podstawowy spółki, oznaczający wkład wniesiony przez wspólników, wynosi… 13,8 mln zł.

O ile licytacje komornicze są standardową procedurą, to aukcja prowadzona przez właściciela spółki może wywoływać zdumienie. Partner w jednej z międzynarodowych firm doradczych nie chciał oficjalnie komentować takiej formy transakcji. Stwierdził, że nie postrzega tego jako prawdziwej sprzedaży biznesu, bo w Polsce nawet takie aktywa jak mieszkania kupuje się w inny sposób.

– To pomysł Antonio González-Barrosa, założyciela Grupo Intercom, który stoi za sukcesem wielu internetowych biznesów w Hiszpanii. Obaj uczestniczyliśmy już w wielu transakcjach M&A. W tym przypadku, z uwagi na dynamicznie zmieniające się otoczenie rynkowe, chcieliśmy być bardzo oszczędni i elastyczni. Dlatego wybraliśmy taką przejrzystą i szybką formę sprzedaży – tłumaczy Leo Ruffini, prezes InfoPracy.pl i wiceszef międzynarodowej strategii w Grupo Intercom.

Leo Ruffini, prezes InfoPracy.pl i wiceszef międzynarodowej strategii w Grupo Intercom
Leo Ruffini został w 2019 r. prezesem InfoPracy.pl, by przeprowadzić restrukturyzację. Plany pokrzyżował jednak wybuch pandemii COVID-19. Fot. materiały prasowe InfoPraca.pl

Miniwywiad

Firmy mediowe chcą wejść na rynek pracy

XYZ: Jest pan zaskoczony wystawieniem na sprzedaż InfoPracy?

Paweł Strykowski, założyciel Aplikuj.pl: Nie. Przyglądam się jej od pięciu lat i dostrzegam wyraźny trend spadkowy. Nie chodzi tylko o finanse – spadające przychody i pogłębiająca się strata – ale przede wszystkim o zasięg. Szacuję, że spadł w ciągu kilku lat kilkakrotnie z poziomu pół miliona użytkowników, co było jeszcze przyzwoitym wynikiem. W takich realiach trudno zapewnić jakościową usługę, a jeśli się tego nie robi, to klienci nie przedłużają umów. Koszt pozyskiwania wciąż nowych klientów jest tak duży, że biznes przestaje się spinać.

Wiem dobrze, jak dużym wyzwaniem jest utrzymanie wzrostu wszystkich kluczowych wskaźników. Nam się to udaje, więc mimo jeszcze relatywnie niedużej skali jesteśmy w grze.

Jeszcze kilkanaście lat temu InfoPraca była jednym z czołowych serwisów z ogłoszeniami pracy w Polsce, realnie rywalizującym m.in. z Pracuj.pl. Dziś przewaga drugiego z nich jest miażdżąca. Z czego może wynikać pojawienie się tej różnicy?

Z naprawdę długofalowego podejścia i reinwestowania pieniędzy w budowę zasięgu i marki. Sądzę, że Hiszpanie w którymś momencie przestali mocno stawiać na Polskę albo zakładali, że InfoPraca to perpetuum mobile i będzie nakręcała się sama. Nasz rynek okazał się zbyt konkurencyjny, czego doświadczyło też wielu rodzimych graczy. Np. Praca.pl mimo wciąż istotnej pozycji okres wzrostu ma już raczej za sobą, podobnie jak serwis z ogłoszeniami pracy Gazety.pl. W tej branży trzeba się naprawdę naharować lub działać bardzo sprytnie, by osiągnąć sukces. Zwłaszcza że rynek jest dość hermetyczny i nie lubi zmian.

Nie dostrzega pan dla Aplikuj.pl wystarczająco cennych aktywów w InfoPracy, więc nie jest zainteresowany inwestycją. Czy w takim razie ta firma może być atrakcyjną bazą do rozwoju dla kogoś z zewnątrz?

Trudno powiedzieć. Na pewno byłbym zaskoczony, gdyby np. Pracuj.pl postanowił ją przejąć, bo uzyskanie synergii między job boardami jest piekielnie trudne. Natomiast sam rynek ma dużą wartość, co widać m.in. po skali biznesu największych firm, i jest sporo graczy związanych np. z mediami, którzy chcą na niego wejść. Wiem, bo w poprzednich latach sam dostawałem różne propozycje.

Gdybym dzisiaj miał tworzyć job board od zera, to zdecydowanie wolałbym kupić gotowy. Nawet dość już niewielka skala InfoPracy zapewnia pole do testowania różnych rozwiązań, jest na czym budować. Zwłaszcza jeśli rzeczywiście, jak zapewnia właściciel, firma wymieniła silnik serwisu i nie ma technologicznego długu. Problematycznymi kwestiami jest to, jak aktualna jest baza użytkowników InfoPracy, a także to, że w ostatnich latach marka bardzo straciła na prestiżu. Niemniej rebranding i zmiana domeny nie byłyby bardzo dużym kłopotem z uwagi na mały ruch organiczny.

Od czołówki po wypadnięcie z TOP 10

Historia InfoPracy to przykład niewykorzystanej szansy. Założył ją w 2006 r. Onet, podkreślając, że to efekt współpracy z „europejskim liderem w dziedzinie rekrutacji on-line serwisem Infojobs.com”. To jeden z kilkudziesięciu biznesów internetowych założonych od 1995 r. przez Grupo Intercom. I rzeczywiście jeszcze w 2006 r. Hiszpanie dołączyli do InfoPracy jako inwestorzy, a z czasem przejęli cały biznes.

W kilka lat ten job board stał się numerem trzy pod względem liczby użytkowników. Ferran Aznar, jego przedstawiciel, przekonywał w 2009 r., że wyszukiwanie ofert pracy w internecie wkrótce się upowszechni, a konkurencja jest na tym polu w Polsce bardzo zacięta, więc przetrwa dwóch, trzech głównych graczy.

InfoPraca była na właściwym torze. Na początku 2010 r. miała 1,4 mln użytkowników, co zapewniło jej czwarte miejsce wśród konkurencji – wynika z badania Mediapanel, autorstwa Gemiusa i PBI. To ok. pół miliona mniej niż Grupa Pracuj (Pracuj.pl), zajmująca wtedy drugą pozycję. Podium zamykał serwis pracy należący do WP, a liderem z 2,3 mln użytkowników była Gazeta.pl.

Z końcem 2024 r. numerem jeden był już w Polsce LinkedIn (4,4 mln użytkowników, uwzględniając stronę i aplikację), a kolejne miejsca zajmowali Pracuj, GoWork.pl i OLX. Zamykający dziesiątkę największych serwisów RocketJobs.pl miał pół miliona użytkowników, a InfoPraca już nie znalazła się w zestawieniu. Wciąż pojawia się jednak w subiektywnych rankingach najpopularniejszych job boardów.

Warto wiedzieć

Rodzimy gigant

Kilka lat po starcie InfoPraca.pl rywalizowała w czołówce największych portali pracy m.in. z założoną w 2000 r. Grupą Pracuj. Miała ambicje, by zostać liderem. Nie udało się. Dominującą pozycję zdobyła przez lata Grupa Pracuj. Jej filarem jest m.in. serwis Pracuj.pl, który w 2024 r. obsłużył 494 tys. projektów rekrutacyjnych. Z jego płatnych usług korzysta ok. 60 tys. pracodawców, a średnia liczba dostępnych ofert w miesiącu wynosi ok. 64 tys. Firma zakłada, że w latach 2024-2030 zwiększy przychody z 800 mln do 1,4 mld zł, a skorygowany zysk EBITDA z 347 do ok. 560 mln zł. Obecna skala i perspektywy zapewniają jej wycenę na GPW przekraczającą 4 mld zł.

Od jednej z osób prowadzącej rekrutacje dla firm, proszącej o anonimowość, słyszymy, że InfoPraca stała się ofiarą dominacji Grupy Pracuj. Ta sama osoba przyznaje, że przestała już umieszczać ogłoszenia w tym serwisie, mimo że miała to w pakiecie.

– W 2006 r. Polska była dużym, rosnącym i obiecującym rynkiem. Grupo Intercom chciała powtórzyć sukces z Hiszpanii czy Włoszech i zostać liderem. To się jednak nie udało. Polski sektor rekrutacji online jest jednym z najbardziej konkurencyjnych w Europie. Pracuj.pl zbudowało bardzo silną pozycję i z LinkedInem, globalnym graczem, zdominowali rynek. A w sferze technologii zwycięzca zgarnia wszystko – mówi Leo Ruffini.

Zdaniem eksperta

Niewykorzystany potencjał

Widzę podobieństwa między tym, jak potoczyły się losy InfoPracy i Pracuj.pl, a tym, jak skończyła się rywalizacja np. GoldenLine’a z LinkedInem czy NaszejKlasy z Facebookiem. Niemiecki Xing udowadnia, że można lokalnie konkurować z globalnym graczem. Natomiast wszyscy ci, którzy konkurencję przegrali, przespali moment na zapewnienie zbudowanej społeczności coraz to nowej, lepszej wartości. InfoPraca zajęła się wyłącznie wąskim wycinkiem tego, czym mogła się zająć. Skupiła się na byciu po prostu dobrym job boardem, tylko że to przestało wystarczać. Widać to na przykładzie Pracuj.pl, który ogłoszeniodawców i kandydatów traktuje jak klientów, o których musi jak najlepiej zadbać w możliwie jak najszerszym zakresie. Jeśli jako użytkownik mam świadomość, że wszystko, co jest dostępne np. na InfoPracuj, otrzymam też na Pracuj.pl – przy czym w drugą stronę to tak nie działa – to muszę mieć jakiś bodziec, by odwiedzić pierwszy z tych serwisów.

Generalnie w Polsce wystarczy już do szukania pracy LinkedIn oraz Pracuj.pl. Pozostali muszą albo znaleźć jakąś niszę, np. w formie specjalizacji, albo zapewnić pracodawcom czy kandydatom jakąś unikatową wartość. I InfoPraca kiedyś taką wnosiła. Udostępniała prosty generator całkiem zgrabnego CV. W pewnym momencie otrzymywałem co drugie CV z tego samego szablonu i mi to nie przeszkadzało – kluczowa jest jego treść, a nie forma, choć wielu osobom wydaje się inaczej. InfoPraca jednak tego nie wykorzystała, tracąc szansę.

Zagłada czyhająca na serwisy pracy

Menedżer dołączył do firmy w 2019 r., by przeprowadzić restrukturyzację. Celem było stworzenie czołowego portalu skoncentrowanego na obsłudze agencji rekrutacyjnych.

– Wiedzieliśmy, że jest już zbyt późno, by podjąć realną walkę m.in. z Pracuj.pl. W tej branży im więcej masz ofert pracy, tym więcej kandydatów, a im więcej kandydatów, tym więcej ofert pracy – i tak w kółko. Zdawaliśmy sobie z tego sprawę, bo osiągnęliśmy sukces z InfoJobs w Hiszpanii. Stało się więc dla nas jasne, że nie możemy już zostać liderem na rynku ogólnym, ale wciąż mieliśmy szansę w obszarze agencji HR – wspomina Leo Ruffini.

Zapewnia, że wszystko zaczynało iść całkiem nieźle. Tylko że w 2020 r. w cały rynek uderzyła pandemia COVID-19 – w tych warunkach firmy raczej zwalniały, niż zatrudniały. To odbiło się na wynikach spółki, które trudno było już odbudować.

Jeszcze w 2017 r. InfoPraca miała 8 mln zł przychodów, 1,2 mln zł zysku EBITDA i pół miliona zł zysku netto. W 2023 r. sprzedaż wyniosła już tylko 2,2 mln zł, wynik EBITDA był minimalnie dodatni, a strata netto sięgnęła pół miliona zł. Sprzedaż biznesu okazała się konieczna, zwłaszcza biorąc pod uwagę okoliczności rynkowe.

– Agencje rekrutacyjne już nas nie potrzebują – wyciskają jak najwięcej z własnych baz danych z pomocą sztucznej inteligencji – a to dopiero początek. Portale pracy w dzisiejszej formie są skazane na zagładę. Tak jak na początku wieku zrezygnowaliśmy z ogłoszeń rekrutacyjnych w gazecie na rzecz internetu, tak za kilka lat nikomu nie będzie się chciało przewijać ofert na różnych stronach. Zmierzamy, i to już powoli się dzieje, w stronę inteligentnych agentów agregujących dane z różnych źródeł i łączących idealnego kandydata z idealnym pracodawcą przed pierwszym kontaktem z człowiekiem – uważa Leo Ruffini.

Zdaniem eksperta

Ewolucja rynku

Kandydaci w procesie poszukiwania pracy coraz częściej korzystają z LinkedIna, co może przekładać się na nieco mniejsze, ogólne zainteresowaniem tradycyjnymi portalami z ogłoszeniami pracy. Według badania Hays z 2023 r. już 75 proc. specjalistów i menedżerów korzysta z mediów społecznościowych w celu znalezienia zatrudnienia. Najbardziej rozpoznawalne job boardy wciąż cieszą się jednak dużą popularnością. Szczególnie jeśli umożliwiają aplikowanie jednym kliknięciem, są przystępne dla użytkownika i umożliwiają efektywną personalizację doświadczeń.

Dzisiaj ocena atrakcyjności portali pracy w dużej mierze zależy od tego, co oferują kandydatom i swoim klientom. Te, które idą z duchem czasu i inwestują w nowoczesne rozwiązania, mają przed sobą raczej dobrą przyszłość. Takie inwestycje wymagają jednak wysokich nakładów finansowych.

Widać, że portale ogłoszeniowe na całym świecie ewoluują. Przejawia się to m.in. dodawaniem komponentu AI, który ma ułatwiać kandydatom znajdowanie ofert dopasowanych do ich profilu, a pracodawcom – wstępną analizę nadesłanych aplikacji. Portale coraz bardziej będą zatem przypominać system łączący poszukiwanych i poszukujących, a coraz mniej tradycyjną tablicę ogłoszeń.

Co ma do zaoferowania InfoPraca.pl

Grupo Intercom – a formalnie grupa hiszpańskich i polskich menedżerów, którzy odkupili udziały w 2021 r. – sprzedaje nie tyle firmę, ile jej aktywa, które ktoś może wykorzystać w perspektywiczny sposób. Za swoją główną wartość uznaje bazę 4,7 mln kandydatów i 72 tys. zarejestrowanych firm oraz 200 tys. codziennych e-maili z powiadomieniami o ofertach pracy, stronę notującą 350 tys. sesji miesięcznie oraz zaktualizowaną w 2024 r. technologię. Poniesiony już koszt pozbycia się technologicznego długu określiła na 240 tys. euro.

Właściciel zapewnia, że InfoPraca jest przygotowana do uruchomienia portali pracy w 20 krajach, zadłużenie nie przekracza 25 tys. euro, a miesięczne koszty całkowite to 31 tys. euro (sześć zatrudnionych osób). W ostatnim czasie serwis wprowadził kilka funkcjonalności wykorzystujących sztuczną inteligencję (AI) m.in. do analizy ofert pracy i wyodrębniania najważniejszych informacji dla kandydatów, podpowiadania najlepszych propozycji na podstawie treści CV oraz inteligentne wyszukiwanie najodpowiedniejszych kandydatów. To wszystko jak dotąd nie przekonało nikogo, by zakończył licytację.

– Mamy kilku zainteresowanych. Rozmawiamy, udzielamy dodatkowych informacji. Aukcja pozostaje aktywna, gdyby ktoś chciał przebić wszystkich i wyłożyć pieniądze na stół. Jestem jednak pewien, że wkrótce się zakończy – mówi Leo Ruffini.

Główne wnioski

  1. Historia
    Założona w 2006 r. przez Onet i przejęta przez hiszpańską Grupo Intercom InfoPraca.pl w kilka lat po starcie już rywalizowała w czołówce m.in. serwisem Pracuj.pl. Obecnie nie znajduje się już nawet w gronie 10 portali z największym zasięgiem, a właściciele chcą ją sprzedać za kilka milionów złotych. Tymczasem Grupa Pracuj ustępuje zasięgiem wyłącznie LinkedInowi i dynamicznie się rozwija, dzięki czemu jej wycena na GPW przekracza 4 mld zł.
  2. Porażka
    Grupo Intercom chciała powtórzyć w Polsce sukces, który osiągnęła w Hiszpanii z serwisem InfoJobs. To się jednak nie udało i straciła szansę, by konkurować z firmami, które zdominowały rynek. Spróbowała więc przekształcić InfoPracę w portal skoncentrowany na obsłudze agencji HR, ale plany pokrzyżowała pandemia COVD-19. Teraz szuka nabywcy na aktywa spółki w formie internetowej aukcji.
  3. Rynek
    Eksperci podkreślają, że polski rynek cyfrowej rekrutacji jest wyjątkowo konkurencyjny i część firm zbudowała już na nim bardzo silną pozycję. W związku z tym pozostali muszą znaleźć niszę lub wartość, by przyciągnąć na swoją stronę pracodawców i kandydatów.