Pilne
Sprawdź relację:
Dzieje się!
Sport

Iga Świątek dla XYZ. „Cel na przyszły rok? Wgryźć się w ekonomię” (WYWIAD)

Iga Świątek zarobiła na korcie już ponad 40 mln dolarów, majątkiem wciąż zarządza przede wszystkim sama. – Szukam obecnie profesjonalnych doradców, więc może potraktujmy ten wywiad jak ogłoszenie? Żartuję! – mówi najlepsza polska tenisistka. Rozmawiamy też o jej nowej fundacji, hejcie i wadze triumfu na Wimbledonie.

Na zdjęciu polska tenisistka Iga Świątek
W klasyfikacji tenisistek, które zarobiły na korcie najwięcej pieniędzy, Iga Świątek jest trzecia. Prowadzi Serena Williams (95 mln dolarów), druga jest Aryna Sabalenka (45 mln dolarów). Świątek zarobiła prawie 44 mln dolarów. To kwoty brutto, które jednak nie uwzględniają zarobków z tytułu kontraktów reklamowych. Fot. Robert Prange/Getty Images

Z tego artykułu dowiesz się…

  1. Dlaczego Iga Świątek powiedziała, że „czasami czuje się jak 40-latka”?
  2. Czym będzie zajmować się fundacja Igi Świątek.
  3. Dlaczego wcześniej nie podjęła współpracy z profesjonalnymi doradcami finansowymi.
Loading the Elevenlabs Text to Speech AudioNative Player...

XYZ: Powiedziała pani niedawno: Czasami czuję się jak 40-latka. Czy mamy się bać?

Iga Świątek: Czy myślę o końcu kariery? W żadnym razie. To był ironiczny komentarz. Dotyczył tego, że choć mam dopiero 24 lata, to już zagrałam tyle turniejów w tych samych miejscach, że zaczynają mi się mieszać. Gdy przyjeżdżam po raz kolejny np. do Dohy, to czasami nie mogę skojarzyć, czy z daną rywalką grałam tu w ćwierćfinale w 2022 r., czy może później lub wcześniej.

Warto wiedzieć

Iga Świątek

Wybitna tenisistka – od kilku sezonów jest liderką lub wiceliderką rankingu WTA. Pierwsze miejsce zajmowała dotąd przez 125 tygodni – daje jej to siódme miejsce na liście wszech czasów. Wygrała sześć turniejów wielkoszlemowych i 11 rangi Masters 1000. Na igrzyskach olimpijskich w Paryżu zdobyła brązowy medal. Na korcie zarobiła już ponad 40 mln dolarów, kontrakty reklamowe podpisywała m.in. z takimi firmami, jak: Rolex, VISA, Infosys czy Lancôme.

Ale też niedawno powiedziała pani, że w przyszłości zacznie już opuszczać niektóre turnieje, skończy z katorgą grania wszędzie.

To prawda. Ale właśnie to ma mi między innymi pomóc w przedłużeniu kariery. Bo wyobrażam sobie grę na wysokim poziomie po 30 roku życia. Myślę, że dużo dadzą mi decyzje, które podjęłam w przeszłości – takie jak zatrudnienie fizjoterapeuty na stałe, tak, by jeździł ze mną na każdy turniej i przygotowywał kompleksowy plan na cały rok.

Na zdjęciu polska tenisistka Iga Świątek
Iga Świątek mówi, że chciałaby grać na najwyższym tenisowym poziomie również po 30 roku życia. Teraz ma 24 lata.
Fot. Robert Prange/Getty Images

Kończy się kolejny sezon, w którym zagrała pani prawie sto meczów. Czy organizm na takie obciążenia reaguje już inaczej niż kilka lat temu?

Jeszcze, na szczęście, nie. Liczę się jednak z tym, że taki czas nadchodzi. Będę musiała to zaakceptować. Tak jak akceptuję trudy fizyczne i psychiczne związane z uprawianiem tenisa. Gdy byłam młodsza, nie sądziłam, że będzie aż tak intensywnie.

Można powiedzieć, że w pani przypadku dochodzi jeszcze dodatkowy element. Gorsze okresy gry wywołują hejt skierowany w stronę Darii Abramowicz, psycholożki, która z panią współpracuje. Wyobrażam sobie, że to może się wiązać z presją – świadomością tuż przed meczem, iż kolejna porażka będzie oznaczać nasilenie ataków.

Pod koniec ubiegłego roku rzeczywiście przeżyłam trudniejszy okres związany z tym, o czym pan mówi. Był to czas trzytygodniowego hejtu po moim rozstaniu z trenerem [kibice uznali, iż trenera zwolniła Daria Abramowicz – red.]. Nie grałam też w turniejach w Azji i także mnie spotkało wiele hejtu. Po powrocie na kort po tej przerwie, zdałam sobie sprawę, że w tamtym momencie wchodzę na kort, by coś komuś udowodnić. A to nie jest dobre nastawienie. Trzeba w takich chwilach jakoś doprowadzić się do optymalnego sportowo stanu, a to wymaga energii. I tej energii potrzebuję na korcie. Oczywiście, że dotyka mnie niesprawiedliwość ataków na mój zespół i na mnie, bo każdego chyba by dotknęła. To ludzkie. W dodatku nie każdy z nich może z taką samą otwartością mówić o swojej pracy, czasem jest to kwestia świadomej strategicznej decyzji niepokazywania kulis, tego nad czym pracujemy, czasem z kolei kwestia tajemnicy zawodowej, jak w przypadku pracy psychologa.

Nie może bronić swojej pracy, bo nie może o niej opowiedzieć?

Ludzie nie zdają sobie sprawy, jak wygląda nasza współpraca, nad czym pracujemy, czego potrzebuję i oczekuję. I jak pomaga doświadczenie, to, że moi współpracownicy są ze mną od tak dawna.

Na zdjęciu Daria Abramowicz, psycholożka Igi Świątek, przygląda się jej grze
Daria Abramowicz, psycholożka Igi Świątek, bywa oskarżana przez kibiców o nadmierny wpływ na tenisistkę. Świątek odpowiada: Kibice nie wiedzą, na czym polega nasza praca. Fot. Artur Widak/Nur Photo via Getty Images

A gdzie w głowie tenisisty lecącego na turniej znajdują się pieniądze możliwe do wygrania? Jak dużym źródłem motywacji są w przypadku kogoś, kto już zarobił ponad 40 mln dolarów. Można pomyśleć – co tu zmieni kolejny milion?

Pieniądze możliwe do wygrania nie mają bezpośredniego przełożenia na motywację. I myślę, że większość tenisistek powie tak samo, chociaż wiem, że są zawodnicy, u których takie połączenie występuje. Oczywiście jestem świadoma tego, ile zarabiam, ale wychodząc na kort, w ogóle o tym nie myślę. Pamiętam, kiedy jako początkująca tenisistka zawodowa grałam malutkie turnieje z nagrodą wynoszącą np. 6 tys. zł. I wtedy też o pieniądzach nie myślałam. Takie myśli przychodzą dopiero po zakończeniu turnieju. Wcześniej jest rywalizacja, przygotowywanie się do meczów.

Można też myśleć o pieniądzach w inny sposób. Mówi się, że jeśli tylko „leżą”, to się kurczą… Trzeba inwestować, a to już wiąże się z ryzykiem.

To jest ciekawy wątek, bo akurat aktualnie sporo o tym myślę. To jeden z głównych celów pozasportowych na przyszły rok – nauczyć się jak najwięcej o tym, jak funkcjonuje ekonomia, świat finansów, inwestowanie. To nie jest wiedza, której uczymy się w szkole.

A czy absolwentom klasy matematyczno-fizycznej może być łatwiej? [Iga Świątek kończyła liceum o takim profilu – red.]

Jestem świadoma tego, jak działa rynek i co się dzieje z moimi pieniędzmi, sporo się nauczyłam podczas poprzednich lat, ponieważ to była nauka na własnej skórze. Niełatwa, mimo tego, co przypomniał pan w pytaniu. Dochodziły oczywiście rozmowy z ludźmi bardziej doświadczonymi w tej materii, z agentami sportowymi. Jednak to nie jest jeszcze ten poziom zrozumienia, o który mi chodzi. Zamierzam podjąć współpracę z profesjonalnymi doradcami. Może więc naszą rozmowę przedstawimy w formie ogłoszenia? Oczywiście żartuję i proszę to podkreślić.

To jednak zdumiewające, że dopiero teraz zacznie pani współpracę z doradcami finansowymi.  

Wcześniej nie skupiałam się na tym, nie spieszyło mi się. Wiedziałam, że jestem na początku drogi, że na strategiczne działania przyjdzie czas. Zamierzam grać długo.

Na zdjęciu polska tenisistka Iga Świątek
Iga Świątek w rankingu WTA zajmuje drugie miejsce. Wyprzedza ją tylko Białorusinka Aryna Sabalenka. Fot. Robert Prange/Getty Images

W tym roku taką strategiczną inwestycją było założenie fundacji.

Tak, już niebawem wdrożymy nasz program stypendialny. Jestem bardzo dumna z tego przedsięwzięcia, a także z tego, że osiągnęłam już taką pozycję, również finansową, że mogę pomagać młodym sportowcom.

Zostaje pani zatem przy sporcie. Ale ktoś z taką pozycją mógłby też wiele zmienić w świecie pozasportowym. Pamiętamy, jak wielkim echem odbiło się nawet wydarzenie z pozoru tak błahe, jak wspomnienie przez panią truskawek z makaronem podczas Wimbledonu... Angażowała się pani w sprawy wojny w Ukrainie, wspiera pani organizacje zajmujące się zdrowiem psychicznym. 

Bardzo ważne dla mnie jest to, by w tego rodzaju przedsięwzięciach chodziło o sprawy, z którymi jestem autentycznie związana. Jeśli czuję to w kwestiach wykraczających poza sport, to nie boję się zaangażować. Teraz rozwijam fundację wspierającą młodych sportowców, ponieważ znam też z własnego doświadczenia, jak trudne bywają wczesne lata kariery. Chcę pomóc młodym sportowcom w budowaniu siatki bezpieczeństwa. Marzenia o zawodowym uprawianiu sportu wiążą się z wielką inwestycją. Nie każdy może znaleźć odpowiednie pieniądze. Jestem bardzo związana emocjonalnie z tym projektem. Może mi dać dodatkową motywację sportową, a także pozasportową – by być dobrym przykładem dla młodych.

À propos dobrego przykładu... Wspomina pani spotkanie z aktorską parą gwiazd: Zendayą i Tomem Hollandem. Choć odbyło się w marcu 2024 r. w Indian Wells. Dość dawno.

Zrobiło na mnie duże wrażenie. Są wielkimi gwiazdami, a jednocześnie ludźmi stąpającymi twardo po ziemi. Potrafią być naturalni i swobodni w kontaktach przed kamerą, ale jednocześnie dbają o granice swojego życia prywatnego.

Już niebawem koniec sezonu 2025. Czy umiałaby pani go ocenić w skali od 0 do 10?

Zbyt dużo się działo... Mogę powiedzieć jednak, że gdyby na starcie sezonu ktoś mi powiedział, że wygram Wimbledon, to wzięłabym to w ciemno, nawet za cenę przegrania dosłownie wszystkich innych meczów. Druga rzecz, z której jestem dumna, to fakt, iż umiałam odbudować swój ranking po bardzo trudnej pierwszej połowie roku. Pierwszy raz od wielu lat przydarzył mi się tak wyraźny spadek [na ósme miejsce światowej listy – red.], a zdołałam wrócić na drugie miejsce. Poradziłam sobie z nowym wyzwaniem.

Na zdjęciu polska tenisistka Iga Świątek
Iga Świątek wygrała dotąd 25 turniejów rangi WTA, w tym sześć wielkoszlemowych. Fot. Katelyn Mulcahy/Getty Images for WTA

Główne wnioski

  1. Iga Świątek otworzyła niedawno własną fundację, która będzie wspierać finansowo młodych sportowców. Świątek mówi, iż jest emocjonalnie związana z tym projektem, ponieważ sama w młodości doświadczyła tego, jak ryzykowną inwestycją jest wybór profesjonalnej kariery sportowej.
  2. Miniony sezon Iga Świątek ocenia bardzo pozytywnie, mimo że był pełen rozmaitych sportowych turbulencji. 24-letnia Polka mówi, że triumf na kortach Wimbledonu jest czymś, za co oddałaby zwycięstwa we wszystkich innych meczach rozegranych w tym roku.
  3. Iga Świątek zarobiła na korcie już ponad 40 mln dolarów i zamierza w przyszłym roku „zakręcić” częścią tych pieniędzy. Po raz pierwszy w karierze nawiąże współpracę z profesjonalnymi doradcami finansowymi.