Pilne
Sprawdź relację:
Dzieje się!
Biznes Technologia

Insiderzy zarabiają miliony na boomie kwantowym. Kursy spółek rosną o tysiące procent, a prezesi sprzedają akcje

Producenci komputerów kwantowych robią szał na giełdzie. Ich notowania biją kolejne rekordy, a stopy zwrotu liczone są już w tysiącach proc. To efekt obietnic składanych przez zarządy. Prezesi i dyrektorzy optymistycznymi prognozami podbijają kursy akcji, po czym… sprzedają swoje udziały za miliony dolarów.

Ilustracja 3D działającego komputera kwantowego. Koncepcja obliczeń kwantowych.
W ciągu ostatnich pięciu lat insiderzy sprzedali akcje Rigetti Computing, D-Wave Quantum, Quantum Computing i IonQ o wartości netto kolejno ponad 50, 220, 30 i 560 mln dolarów. Duża część tej sprzedaży odbyła się w tym roku. Fot. adventtr/ Getty Images

Z tego artykułu dowiesz się…

  1. Którzy producenci komputerów kwantowych i oprogramowania największe zainteresowanie inwestorów.
  2. Dlaczego wywołały duży szał giełdowy i jak bardzo urosły ich kursy.
  3. Ile na sprzedaży udziałów zarobili prezesi i dyrektorzy oraz jak te transakcje interpretują analitycy.
Loading the Elevenlabs Text to Speech AudioNative Player...

Już od trzech lat trwa boom inwestycyjny wokół sztucznej inteligencji. Wywołany przez premierę Chatu-GPT, początkowo obejmował wąską grupę dużych spółek technologicznych. Z czasem jednak przyciągnął inwestorów do mniej znanych segmentów branży, które obiecywały udział w kolejnej rewolucji technologicznej.

Gracze giełdowi, znużeni wycenami big techów lub szukający sposobów na dywersyfikację portfela, w pewnym momencie natknęli się na producentów komputerów kwantowych i oprogramowania z nimi powiązanego.

Technologia, która rozpala wyobraźnię inwestorów 

Ich działalność rzeczywiście może fascynować. W uproszczeniu – firmy te tworzą komputery oparte na mechanice kwantowej, zdolne do rozwiązywania problematyki obliczeniowej zbyt złożonej dla tradycyjnych maszyn.

Na konferencjach największych spółek z tej branży regularnie padają porównania do przełomu, jaki przyniósł internet dwie dekady temu. Prezesi z pasją opowiadają o przyszłości, w której komputery kwantowe przyspieszą odkrycia leków, rozwój nowych materiałów czy symulacje finansowe.

Przełomy w medycynie i cyberbezpieczeństwie 

Zastosowania komputerów kwantowych mają być znacznie bardziej wyspecjalizowane niż w przypadku tradycyjnych technologii. Przykładowo, ich moc obliczeniowa może umożliwić szybsze i dokładniejsze symulacje chemiczne, prowadzone w procesie opracowywania nowych leków – zwłaszcza tych przeznaczonych do walki z chorobami trudnymi lub dotąd nieuleczalnymi.

Eksperci przewidują również, że komputery kwantowe mogą w przyszłości zastąpić współczesne systemy cyberbezpieczeństwa, oparte na sztucznej inteligencji i uczeniu maszynowym. Ich wydajność ma być wyższa dzięki zdolności do znacznie szybszego trenowania algorytmów, co mogłoby zwiększyć skuteczność ochrony przed atakami i złośliwym oprogramowaniem.

To jednak nie jedyne powiązanie z AI. Wielu producentów komputerów kwantowych podkreśla, że ich produkty są dostępne w formie oprogramowania, które pozwala tworzyć i testować algorytmy kwantowe. Przykładem jest Amazon Braket – rozwiązanie oferowane przez giganta technologicznego należącego do giełdowej „Wspaniałej Siódemki”, które już dziś umożliwia firmom i badaczom eksperymentowanie z mocą obliczeniową przyszłości.

Argumenty za optymizmem i giełdowa euforia

Argumentów przemawiających za optymistyczną wizją przyszłości nie brakuje. Spółki z sektora kwantowego chętnie wskazują na konkretne przykłady praktycznego wykorzystania swoich technologii – m.in. w biotechnologii, gdzie komputery kwantowe wspierają symulacje molekularne i procesy projektowania leków.

Firmy te często powołują się również na opracowania niezależnych instytucji, które mają potwierdzać potencjał rynku. W branżowych prezentacjach regularnie pojawiają się raporty przewidujące ogromny wpływ technologii kwantowych na światową gospodarkę. Według analityków Boston Consulting Group, komputery kwantowe mogą w nadchodzących latach przyczynić się do wzrostu globalnej wartości ekonomicznej o około 450 mld dolarów.

Nic więc dziwnego, że kursy spółek eksplodowały. Tylko w ciągu ostatniego roku notowania takich firm jak Rigetti Computing, D-Wave Quantum, Quantum Computing czy IonQ wzrosły – odpowiednio – o 2489, 2620, 1113 i 238 proc. Giełdowy entuzjazm napędza zarówno wiara w przełom technologiczny, jak i nadzieja na szybkie zyski, które – jak pokazuje historia – często idą w parze z rosnącym ryzykiem.

Ikona wykres interaktywny Wykres interaktywny
Ikona pełny ekran Pełny ekran

Tak, dobrze widzisz. Ponad dwa tysiące procent stopy zwrotu w zaledwie 12 miesięcy – i to na spółkach, które wciąż generują straty, palą gotówkę i nie osiągają dodatniego zysku na akcję, choć ich kapitalizacja rynkowa sięga już miliardów dolarów.

Nietrudno się domyślić, że wskaźniki cena/sprzedaż (P/S) za ostatnie 12 miesięcy w przypadku tych firm są astronomiczne. Dla Rigetti Computing wynosi już ponad tysiąc, a dla D-Wave Quantum – blisko pięćset. Dla porównania, w tradycyjnych analizach fundamentalnych wartość powyżej 30 często uznaje się za sygnał ostrzegawczy.

Insiderzy sprzedają akcje na potęgę 

Na tak kosmicznych wycenach najbardziej korzystają tzw. insiderzy . To członkowie zarządów oraz menedżerowie wysokiego szczebla, którzy otrzymują akcje jako część wynagrodzenia lub premie motywacyjne. Dane pokazują, że sprzedają je masowo, realizując milionowe zyski dzięki spektakularnym wzrostom kursów.

Ikona wykres interaktywny Wykres interaktywny
Ikona pełny ekran Pełny ekran

Zgodnie z prawem amerykańskim, każdy insider – czyli członek zarządu, dyrektor lub inny pracownik posiadający dostęp do poufnych informacji – ma obowiązek zgłosić do SEC (amerykańskiego odpowiednika KNF) transakcję sprzedaży lub zakupu akcji własnej spółki nie później niż dwa dni po jej dokonaniu. Dzięki temu inwestorzy mogą śledzić wszystkie ruchy insiderów i analizować, kto, kiedy i w jakiej skali handlował udziałami.

Dane dostępne na stronie giełdy Nasdaq dotyczące czterech głównych producentów komputerów kwantowych pokazują jednoznaczny trend – sprzedaż. W ciągu ostatnich pięciu lat insiderzy pozbyli się akcji Rigetti, D-Wave, Quantum Computing i IonQ o łącznej wartości netto wynoszącej odpowiednio ponad 50, 220, 30 i 560 mln dolarów.

Fala wyprzedaży wśród zarządów 

W ostatnich miesiącach aktywność insiderów gwałtownie wzrosła. Dla D-Wave liczba sprzedanych akcji przez insiderów od sierpnia była sześciokrotnie większa od liczby kupionych. W październiku udziały sprzedawali zarówno prezes, jak i dyrektor finansowy, podobnie jak miesiąc wcześniej.

Jeszcze ciekawiej się robi, gdy spojrzymy na dane Riggetti Computing. Od trzech miesięcy żaden insider nie dokonał zakupu, natomiast sprzedano ponad 650 tys. akcji. Regularne wyprzedaże kontynuuje jedna z dyrektorek spółki. Tylko w październiku pozbyła się jednej trzeciej swoich udziałów, inkasując 2,6 mln dolarów z jednej transakcji.

Podobną aktywność widać w przypadku Quantum ComputingIonQ. Ta ostatnia firma wyróżnia się tym, że w ostatnich tygodniach notowała nieco większe zakupy insiderów. Tyle że wcześniej przeszła przez wyjątkowo intensywną falę wyprzedaży.

Zdaniem eksperta

Warto obserwować, ale nie panikować

Aktywność sprzedażowa insiderów jest wyraźna, ale nie nosi znamion panicznej kapitulacji. Dominującym motywem wydaje się zwykła realizacja zysków po gwałtownych wzrostach.

W ostatnich miesiącach notowania wielu spółek z sektora kwantowego zostały błyskawicznie wywindowane przez rynkowy entuzjazm i zmianę nastrojów inwestorów. Wyceny oderwały się od poziomów możliwych do fundamentalnego uzasadnienia, co naturalnie skłoniło część osób z wewnątrz do redukcji pozycji i zabezpieczenia zysków.

Warto też pamiętać o profilu samych insiderów. W gronie członków zarządów i dyrektorów dominują osoby w wieku, w którym priorytetem staje się ochrona majątku i dywersyfikacja portfela przed emeryturą, a nie utrzymywanie ryzykownych, spekulacyjnych pozycji. W takich przypadkach sprzedaż akcji nie jest sygnałem alarmowym, lecz przejawem ostrożności lub planowania majątkowego.

Główne wnioski

  1. Inwestowanie w sztuczną inteligencję i komputery kwantowe trwa już intensywnie od trzech lat. Początkowo koncentrowało się na dużych spółkach technologicznych, lecz z czasem rozszerzyło się na mniej znane segmenty rynku. Potencjał komputerów kwantowych jest dziś uznawany za rewolucyjny – często porównywany do wpływu, jaki internet wywarł na gospodarkę na przełomie wieków.
  2. Komputery kwantowe znajdują szerokie zastosowania specjalistyczne – od projektowania leków w biotechnologii po cyberbezpieczeństwo, gdzie ich moc obliczeniowa pozwala na szybsze uczenie się algorytmów ochronnych. Rozwój technologii wspierają również platformy oprogramowania kwantowego, takie jak Amazon Braket, które umożliwiają eksperymentowanie z tą technologią bez konieczności posiadania własnego sprzętu.
  3. W obliczu gigantycznych wzrostów wartości rynkowej spółek kwantowych oraz ogromnych zwrotów dla inwestorów insiderzy sprzedają udziały. Można to interpretować jako zwykłą realizację zysków i planowanie majątkowe, ale też jako zwiastun potencjalnych problemów strukturalnych w sektorze.