Jak Rob Gronkowski, king kong z NFL, przypadkowo zainwestował w akcje Apple’a i o tym zapomniał
Zadanie Roba Gronkowskiego na boisku było teoretycznie proste: łapać piłkę od Toma Brady’ego i biec, nawet gdyby przed oczami wyrosła ściana. Ale jednocześnie męczył go facet budujący mu dom. „Kupuj akcje Apple’a, mówię ci…” – powtarzał. Gronkowski w końcu się skusił, choć wtedy z akcji znał tylko te stosowane w futbolu amerykańskim.
Z tego artykułu dowiesz się…
- Jak dużo zainwestował w akcje firmy Apple Rob Gronkowski oraz ile są one dziś warte.
- Jak niebezpieczną grą jest futbol amerykański i jakie szkody wyrządził Gronkowskiemu.
- Jaką nietypową zasadę finansową przyjął w trakcie kariery w NFL Rob Gronkowski.
Z Tomem Bradym tworzyli w poprzedniej dekadzie w New England Patriots iście filmowy duet. Brady na boisku był quarterbackiem, komputerem drużyny, który tym lepiej podawał, im większa ciążyła na nim presja – im większa liczba rywali ważących ok. 120 kg biegła, by go staranować. Poza boiskiem tworzył parę z Gisele Bündchen, jedną z najsłynniejszych modelek w historii. Natomiast Rob Gronkowski – 198 cm wzrostu, 120 kg wagi – w tamtym okresie zgorszył Amerykę zdjęciem, na którym pozuje topless, natomiast w jego koszulkę ubrana jest aktorka filmów porno.
Wygrali razem dla Patriots trzy finały Super Bowl, a ten mecz to najważniejsze i najchętniej oglądanego wydarzenie sportowe w Stanach Zjednoczonych.
Dzwoni Brady, Gronkowski zapomina o głowie
Tom Brady miał już pod koniec ubiegłej dekady łącznie na koncie sześć takich mistrzostw (część wygrał przed dołączeniem Gronkowskiego), ale mimo przekroczonej 40. jeszcze nie kończył kariery. Jeszcze zdecydował się na zmianę klubu, w 2020 r. przeszedł do Tampa Bay Buccaneers. I zadzwonił do starego kumpla, choć ten, mimo że wiele lat młodszy, był już na sportowej emeryturze. Miał zresztą ku temu wszelkie powody.
„Przeszedłem dziewięć operacji, doznałem 20 wstrząśnień mózgu. Pięć razy światło zgasło mi kompletnie na boisku. Czasami nagle zmienia mi się nastrój i myślę, że takie zachowania są jakoś powiązane z moimi kontuzjami” – mówił Rob Gronkowski, gdy w 2019 r. w wieku niespełna 30 lat kończył karierę. Dodawał też, że zaczął dostrzegać fizyczne zmiany na swojej głowie. Opowiadał, że próbuje się jakoś ratować intelektualnie układając 750-kawałkowe puzzle.
Ale gdy Tom Brady zadzwonił, Rob Gronkowski odebrał i znów poczuł się jak młody bóg. W 2021 r. raz jeszcze wspólnie wygrali Super Bowl.
Namolny szef budowy
Dziś obaj już nie grają, Rob Gronkowski wygląda całkiem nieźle mimo lat spędzonych w otoczeniu największych gladiatorów NFL. Z uśmiechem opowiadał niedawno magazynowi Fortune, jak został inwestorem giełdowym, nie mając pojęcia, na czym w ogóle polega mechanizm tej instytucji.
Rzecz działa się w 2014 r., Rob Gronkowski był już bogatym człowiekiem i budował sobie wielki dom (ponad 400 m kw.). Był bogaty, ponieważ do NFL, ligi futbolu amerykańskiego, trafił przed sezonem 2010 r., a przez pierwsze cztery dostał od New England Patriots ponad 12 mln dolarów (brutto).
Szef budowy w 2014 r. wręcz męczył futbolistę, mówiąc o akcjach firmy Apple – Rob Gronkowski dziś wspomina, że uległ, gdy liczba namów przekroczyła 50.
Apple idzie w górę
Zainwestował 69 tys. dolarów i zapomniał o sprawie. Przypomniał sobie o swoim pierwszym giełdowym ruchu dwa i pół roku później, kiedy dowiedział się od swojego doradcy finansowego, że jego akcje warte są już ok. 250 tys. dolarów.
– Obecnie te akcje warte są ponad 600 tys. dolarów, a wszystko z powodu tamtej decyzji z 2014 r. – wspominał niedawno w rozmowie z Fortune Rob Gronkowski.
Na instagramie Fortune można obejrzeć opowieść Roba Gronkowskiego, barwne są również komentarze. Ktoś pyta, gdzie ten szef budowy jest teraz i jakie rady giełdowe daje innym. Wielu ma w pamięci image Roba Gronkowskiego z czasów gry w NFL – choćby wspomniane zdjęcie z aktorką porno – i zwraca uwagę, że zainwestował akurat 69 tys. dolarów… („Cały Gronk!”). Ktoś inny napisał: „Wyobraźcie sobie, gdyby wtedy ten facet od budowy doradził mu kupno bitcoina”.
Druga twarz Roba Gronkowskiego
Powyższe zdania przedstawiają Roba Gronkowskiego jako człowieka nonszalanckiego i sporo w tym prawdy, ale wizerunek ten należy nieco skorygować. Otóż dawno temu ten olbrzymi futbolista opowiedział o zasadzie, jaką narzucił sobie, grając w NFL. Postanowił mianowicie, że utrzymywał będzie się tylko z tych pieniędzy, które dostaje z tytułu kontraktów sponsorskich i innej działalności pozasportowej, a klubowe pensje mają pozostać nietknięte.
Owe pensje były całkiem imponujące, nawet jeśli przedstawiamy kwoty brutto. W pierwszym sezonie w lidze Rob Gronkowski otrzymał dwa miliony dolarów, za trzeci sezon dostał już natomiast osiem i pół miliona. Szósty sezon w lidze to aż 15 mln, jego rekord. Gdy w 2019 r. zakończył karierę i zajął się, jak wspomnieliśmy, m.in. układaniem puzzli, łącznie od Patriots otrzymał ponad 50 mln dolarów.
Ale zadzwonił Tom Brady i namówił na kolejne dwa sezony. Za pierwszy Rob Gronkowski dostał ponad dziewięć milionów, za drugi – osiem.
Jeśli istotnie trzymał się swojej zasady, sporo zaoszczędził. Można powiedzieć – jak prawdziwy polski emigrant w USA. Rob Gronkowski bowiem wspominał pierogi oraz placki ziemniaczane robione przez swoją babcię. Opowiadał też, że przodkowie ze strony mamy pochodzą z Gdańska i Suwałk, a ci ze strony ojca – z Mazur. Dodać też wypada, że polskich przodków miał również Tom Brady, zaliczany do ścisłej czołówki najwybitniejszych futbolistów w dziejach NFL.
Główne wnioski
- Rob Gronkowski w 2014 r. kupił akcje Apple za 69 tys. dolarów, dziś są one warte ponad 600 tys. dol.
- W czasach gry w NFL Rob Gronkowski trzymał się zasady, że utrzymuje się wyłącznie z tego, co zarobi poza boiskiem.
- W czasie swojej kariery w NFL Rob Gronkowski doznał co najmniej 20 wstrząśnień mózgu.