Sprawdź relację:
Dzieje się!
Polityka

Jest decyzja Trumpa. Thomas Rose nowym ambasadorem USA w Polsce

Thomas Rose, były dziennikarz, publicysta i polityk, został nominowany na nowego ambasadora USA w Polsce. Znany ze swoich konserwatywnych poglądów, jest sympatykiem Izraela i krytykiem administracji Joe Bidena, a jego poglądy na temat Polski oraz wojny w Ukrainie przyciągnęły uwagę zarówno polskich polityków, jak i mediów.

Na zdjęciu Donald Trump
Prezydent USA Donald Trump. Fot. EPA/AARON SCHWARTZ / POOL Dostawca: PAP/EPA

Z tego artykułu dowiesz się…

  1. Kim jest kandydat na ambasadora Stanów Zjednoczonych w Warszawie.
  2. Jakie ma poglądy i czym zajmował się do tej pory.
  3. W jakich sprawach dotyczących Polski zabierał do tej pory głos.

20 stycznia Mark Brzezinski zakończył swoją misję w Warszawie jako ambasador Stanów Zjednoczonych. Pochodzący z Polski dyplomata wielokrotnie spotykał się z politykami zarówno obecnego, jak i poprzedniego polskiego rządu, a także przed zmianą władzy w Polsce. Choć jego poglądy były bardziej zbliżone do rządu Donalda Tuska niż Mateusza Morawieckiego, jego kadencja wzbudzała zainteresowanie w kontekście zmieniającej się administracji w Waszyngtonie.

Od dłuższego czasu trwały spekulacje dotyczące wyboru nowego ambasadora USA w Polsce. Wśród potencjalnych kandydatów pojawiał się m.in. prof. Jim Mazurkiewicz, potomek polskich migrantów z XIX wieku. Jednak ostatecznie prezydent Donald Trump ogłosił, że nowym ambasadorem Stanów Zjednoczonych w Warszawie zostanie Thomas Rose.

Thomas Rose nowym ambasadorem USA w Polsce

Thomas Rose to biznesmen, który pełnił funkcję wydawcy dziennika Jerusalem Post. Za poprzedniej kadencji Donalda Trumpa pełnił rolę doradcy wiceprezydenta Mike’a Pence’a i był głównym strategiem w jego otoczeniu.

„Thomas jest szanowanym biznesmenem i komentatorem, który przez prawie dekadę prowadził udany program radiowy w Sirius XM i pełnił funkcję wydawcy oraz dyrektora generalnego The Jerusalem Post. Zadba o to, aby nasze interesy były reprezentowane w Polsce i zawsze będzie stawiał Amerykę na pierwszym miejscu” – napisał Donald Trump na swoim portalu społecznościowym Truth Social, ogłaszając nominację.

„Jestem głęboko zaszczycony, że nasz historyczny prezydent Donald Trump poprosił mnie
o pełnienie funkcji ambasadora w Polsce. Jeśli zostanę zatwierdzony, każdego dnia zrobię wszystko, co w mojej mocy, aby promować, bronić i rozwijać interesy Stanów Zjednoczonych Ameryki oraz naszego wspaniałego prezydenta Donalda Trumpa” – dodał Thomas Rose na platformie X, komentując swoją nominację.

Thomas Rose urodził się 4 sierpnia 1962 r. W latach 80. rozpoczął swoją karierę dziennikarską, współpracując m.in. z japońską telewizją. Jest autorem książki „Wielki cud” opowiadającej o akcji uwolnienia wielorybów z podlodowych uwięzi Arktyki. W 2012 roku jego powieść doczekała się hollywoodzkiej ekranizacji – w filmie „Na ratunek wielorybom” główne role zagrali John Krasinski
i Drew Barrymore. Później Thomas Rose zaangażował się w politykę, pełniąc funkcje we władzach stanu Indiana, z którego pochodzi.

W latach 1997-2005 był szefem i wydawcą dziennika „Jerusalem Post”. Znany jest z sympatii do obecnych władz Izraela, regularnie komentując sprawy Bliskiego Wschodu. Krytykował poprzedniego prezydenta USA, Joe Bidena, za wspieranie niepodległościowych dążeń Palestyny oraz za osłabienie stosunków z administracją Benjamina Netanjahu. Z kolei „Indianapolis Monthly” określa go jako zagorzałego konserwatystę, syjonistę oraz ortodoksyjnego Żyda.

W ostatnich latach Rose współprowadzi konserwatywny podcast „Bauer & Rose Show” w radiu SiriusXM, gdzie chwalił działania administracji Donalda Trumpa, m.in. komentując w pozytywnym tonie likwidację przez Trumpa i Elona Muska agencji pomocowej USAID, którą określił jako „największą w historii pralnię pieniędzy Demokratów”.

Nowy ambasador USA. Co mówił o Polsce?

Thomas Rose w ostatnim czasie wielokrotnie zabierał głos na temat spraw polskich. Krytykował zmiany wprowadzone przez rząd Donalda Tuska w mediach publicznych. W listopadzie, na antenie TVP World, zapewniał, że Polska nie musi obawiać się prezydentury Donalda Trumpa. Niedawno chwalił także prezydenta Andrzeja Dudę, sugerując, że to jego wpływ sprawił, iż polski rząd zmienił decyzję o nieprzyznaniu ochrony międzynarodowej Benjaminowi Netanjahu podczas obchodów 80. rocznicy wyzwolenia niemieckiego nazistowskiego obozu Auschwitz-Birkenau (na które Netanjahu ostatecznie nie przyjechał).

Thomas Rose publicznie prostował także materiały amerykańskich mediów, które sugerowały, że polskie władze podziemne tłumiły powstanie w warszawskim getcie w czasie II wojny światowej. Zwracał uwagę, że Polacy dzielnie stawiali opór hitlerowskiemu najeźdźcy.

Rose zabierał także głos w sprawie wojny w Ukrainie. Opowiadał się za koniecznością wspierania Ukrainy i, w kontrze do Donalda Trumpa, krytykował hasła o rzekomym sprowokowaniu rosyjskiej inwazji przez NATO. Podkreślał znaczenie międzynarodowego wsparcia dla Ukrainy, które w jego ocenie jest niezbędne w obliczu rosyjskiej agresji.

Nowy ambasador USA. Reakcje polskich polityków

Podczas konferencji prasowej w Gdańsku nominację Thomasa Rose’a skomentował premier Donald Tusk.

– Nie znam się osobiście z przyszłym ambasadorem USA w Polsce. Mój stosunek do niego będzie się cechował otwartością i cierpliwością. Dla Polski sojusz z USA pozostanie zawsze jednym z priorytetów. Nieprzypadkowo Polska, obok USA, najrzetelniej wywiązuje się z obowiązków z członkostwa w NATO. Na pewno znajdę czas, by wyjaśnić panu ambasadorowi, że warto zacząć misję w Polsce bez żadnych uprzedzeń – zapowiedział premier Donald Tusk.

Na pewno znajdę czas, by wyjaśnić panu ambasadorowi, że warto zacząć misję w Polsce bez żadnych uprzedzeń

„Współpraca z nowym ambasadorem USA, gdy rozpocznie misję w Polsce, będzie znakomita”
– zadeklarował w rozmowie z Polską Agencją Prasową wiceminister spraw zagranicznych Andrzej Szejna z Nowej Lewicy.

Wiceszef polskiej dyplomacji podkreślił znaczenie zaufania i lojalności w relacjach polsko-amerykańskich. Jego zdaniem kandydatura Thomasa Rose’a ma szansę na akceptację.

„Nasze relacje ze Stanami Zjednoczonymi są perfekcyjne, to nasz najważniejszy sojusznik i lider NATO. Zatem właściwie każda kandydatura przedłożona przez administrację USA uzyska u nas zapewne agrément (wstępną zgodę państwa na przyjęcie określonej osoby w charakterze szefa misji dyplomatycznej innego państwa), ponieważ jest między nami wzajemne zaufanie i lojalność. Uważam, że Polska jest najbardziej mile widzianym partnerem USA w relacjach zarówno bilateralnych, jak i w ramach NATO. To raczej inne kraje UE mogą mieć pewne kwestie, które są do przemyślenia” – dodał polityk Nowej Lewicy.

Informacja o nominacji Thomasa Rose’a spotkała się z ciepłym przyjęciem ze strony polskich prawicowych polityków i dziennikarzy. Szef klubu Prawa i Sprawiedliwości, Mariusz Błaszczak, zadeklarował powitanie Rose’a w Polsce „z nadzieją”.

„Był na spotkaniu Europejskich Konserwatystów i Reformatorów, a więc frakcji, w której jest PiS
w Parlamencie Europejskim. To konserwatywny publicysta, człowiek, który reagował wtedy, kiedy doszło do siłowego przejęcia mediów w naszym kraju przez koalicję 13 grudnia, co jest dobrym znakiem, bo widać, że interesuje się sprawami polskimi i reaguje tak, jak należy” – powiedział Mariusz Błaszczak, cytowany przez PAP.

Główne wnioski

  1. Thomas Rose to były dziennikarz, publicysta, polityk oraz pisarz. Za poprzedniej prezydentury Donalda Trumpa był bliskim doradcą ówczesnego wiceprezydenta Mike’a Pence’a.
  2. Przyszły ambasador USA w Polsce jest konserwatystą i ortodoksyjnym Żydem. W mediach chwali politykę prezydenta Donalda Trumpa. Wcześniej krytykował publicznie działalność Joe Bidena, m.in. w kontekście jego polityki wobec Izraela. Rose jest sympatykiem izraelskiego premiera Benjamina Netanjahu.
  3. Thomas Rose krytykował wcześniej działania rządu premiera Donalda Tuska, np. w kwestii zmian w mediach publicznych. Chwalił prezydenta Andrzeja Dudę. Opowiadał się za wspieraniem Ukrainy w wojnie z Rosją.