Znamy kandydata KO w wyborach na prezydenta RP. To Rafał Trzaskowski
Rafał Trzaskowski został wskazany w prawyborach na kandydata Koalicji Obywatelskiej na stanowisko prezydenta RP. Wygrał ogromną większością głosów.
Z tego artykułu dowiesz się…
- Kto został wybrany przez Koalicję Obywatelską jako kandydat na funkcję prezydenta RP,
- Jakie były wyniki prawyborów,
- Jaka jest historia kandydata i jakie są jego szanse na wygraną.
Decyzja została ogłoszona podczas Rady Krajowej PO. W czasie głosowania, które zorganizowano w piątek, mogło wziąć udział 25 tys. działaczy PO, Nowoczesnej, Zielonych i Inicjatywy Polska. Jak powiedział podczas Rady Krajowej Donald Tusk, ostatecznie zagłosowało 22 126 osób. Zwycięzca uzyskał 74,5 proc. głosów.
– Zdecydowaliśmy się na prawybory. W jednej partii decyzja zostanie ogłoszona przez prezesa Kaczyńskiego, w innej kandydat sam się wybrał. My zdecydowaliśmy się na wielkie przedsięwzięcie, prawybory. Mamy, mieliśmy, dwóch wspaniałych kandydatów. Podziękujmy im – powiedział przed ogłoszeniem decyzji Donald Tusk, przewodniczący PO.
– Jesteśmy odpowiedzialni za losy ojczyzny. Wzięliście na siebie wielki ciężar, ale sprostaliśmy mu – dodał Tusk.
– Kandydat będzie musiał walczyć o każdy głos, by przekonać każdego Polaka i każdą Polkę. Wszyscy wiemy, o jak wielką stawkę jest ta gra – zadeklarował przewodniczący PO.
Rafał Trzaskowski i Radosław Sikorski o wynikach wyborów
– Jesteśmy w stanie obudzić Polskę. Z tych prawyborów wszyscy wychodzimy wzmocnieni. Mam bardzo dużo energii, by wygrać z PiS-em – powiedział Rafał Trzaskowski po ogłoszeniu wyników prawyborów.
– Kandydat musi być twardy i musi iść w wyborach po zwycięstwo – dodał obecny prezydent Warszawy.
– Widzimy się 7 grudnia w Gliwicach i zaczynamy! – zakończył przemówienie Rafał Trzaskowski.
– Twój pomysł prawyborów okazał się strzałem w „10”. Zmobilizowaliśmy naszą partię, skoncentrowaliśmy uwagę opinii publicznej i pokazaliśmy, że mamy dwóch wybieralnych kandydatów, a nie pięciu słabych. Ja też dziękuję za rycerski pojedynek i wszystkim, którzy oddali na mnie głos. Akceptuję wynik wyborów i Rafale, gratuluję! – powiedział Radosław Sikorski.
– Wzywam wszystkich, którzy na mnie głosowali, do bezwarunkowego poparcia Rafała Trzaskowskiego na stanowisko prezydenta RP. Rafale, walcz, walcz, walcz! I wygraj – dodał Sikorski.
Kto ma szansę na wygraną
Wszyscy kandydaci na prezydenta wywodzący się z koalicji rządzącej, zarówno Rafał Trzaskowski, jak i Radosław Sikorski czy Szymon Hołownia wygraliby w II turze wyborów z kandydatami PiS: Przemysławem Czarnkiem lub Karolem Nawrockim – wynika z sondażu CBOS przeprowadzonego pod koniec tygodnia.
Wyniki opublikowane przez PAP wskazują, że każdy z trzech uwzględnionych w badaniu kandydatów wywodzących się z rządzącej koalicji wygrywa z uwzględnionymi w badaniu dwoma kandydatami PiS. „Poparcie dla Rafała Trzaskowskiego i Szymona Hołowni w przypadku starcia w drugiej turze z oboma hipotetycznymi kandydatami PiS jest niemal identyczne, a w przypadku starcia z Karolem Nawrockim Radosław Sikorski tylko nieznacznie im pod tym względem ustępuje” – zauważa CBOS.
Dodaje, że w przypadku hipotetycznej rywalizacji z Przemysławem Czarnkiem Radosław Sikorski uzyskuje gorszy wynik niż pozostała dwójka polityków należących do koalicji rządzącej, ale i tak poparcie dla niego wyraźnie przewyższa poparcie dla Przemysława Czarnka.
– Badanie pokazuje też, że największy potencjał mobilizujący ma starcie Rafała Trzaskowskiego lub Szymona Hołowni z Przemysławem Czarnkiem – w sytuacji hipotetycznej rywalizacji tych dwóch par najmniej osób zadeklarowało, że nie zagłosowałoby lub uchyliło się od odpowiedzi – podał PAP.
Zgodnie z badaniem, gdyby do II tury wyborów prezydenckich weszli Rafał Trzaskowski i Przemysław Czarnek, wówczas kandydat KO uzyskałby 53 proc. głosów, a kandydat PiS 32 proc. Z kolei 13 proc. badanych nie zagłosowałoby na żadnego z nich, a 2 proc. badanych nie ma zdania w tej sprawie.
Oto możliwe warianty, opracowane przez PAP
Gdyby do II tury wszedł Rafał Trzaskowski i Karol Nawrocki, wiceprzewodniczący PO uzyskałby 50 proc. głosów, a prezes IPN – 24 proc. 18 proc. badanych nie oddałaby głosu na żadnego z tych kandydatów, a 8 proc. nie wie, na kogo by zagłosowała lub odmawia odpowiedzi w tej sprawie.
W wariancie, gdy w II turze znaleźliby się Radosław Sikorski i Przemysław Czarnek, szef MSZ otrzymałby 48 proc. głosów, a b. minister edukacji – 33 proc. Na żadnego z tych kandydatów nie zagłosowałoby 16 proc. badanych, a 3 proc. nie ma zdania w tej sprawie.
W starciu Sikorskiego z Karolem Nawrockim, również ankietowali wskazali na zwycięstwo Sikorskiego (49 proc.). Nawrocki mógłby liczyć na 22 proc. głosów. W tym wariancie, 21 proc. respondentów nie zagłosowałoby na żadnego z tych kandydatów, a 9 proc. nie wie, na kogo oddałaby swój głos.
Gdyby do II tury weszli Szymon Hołownia i Przemysław Czarnek, marszałek Sejmu wygrałby 53 proc. do 32 proc. 14 proc. nie wskazałoby żadnego z tych kandydatów. 1 proc. nie ma zdania w tej sprawie.
W II turze Hołownia wygrałby także z Karolem Nawrockim (51 proc. do 25 proc.). W takim wariancie 19 proc. ankietowanych nie zgłosowałoby na żadnego z tych kandydatów, a 6 proc. nie ma zdania.
Respondenci CBOS wskazali również, kto ich zdaniem ma największe szanse na wygranie przyszłorocznych wyborów prezydenckich. Liderem rankingu jest obecnie Rafał Trzaskowski, na którego potencjalne zwycięstwo wskazało 38 proc. respondentów. Drugie miejsce w tym rankingu zajął Przemysław Czarnek (14 proc.). Na trzecim znalazł się Radosław Sikorski (11 proc.).
Na kolejnych miejscach znaleźli się Szymon Hołownia, na którego zwycięstwo wskazało 7 proc. badanych, Sławomir Mentzen (również 7 proc.), Krzysztof Bosak (5 proc.), Mariusz Błaszczak (4 proc.), Karol Nawrocki (2 proc.) Nikt z badanych nie wierzy w zwycięstwo Agnieszki Dziemianowicz-Bąk (0 proc. wskazań).
12 proc. respondentów udzieliło odpowiedzi – trudno powiedzieć, a 1 proc. odmówiło odpowiedzi na to pytanie.
Sylwetka kandydata
Źródło: PAP
Prezydent Warszawy, wiceszef PO Rafał Trzaskowski, który w prawyborach w KO zmierzył się z szefem MSZ Radosławem Sikorskim, opisywany jest przez wielu partyjnych kolegów jako naturalny kandydat KO w przyszłorocznych wyborach.
W sobotę o godz. 11 w Warszawie zbierze się Rada Krajowa PO, podczas której zostanie ogłoszony kandydat Koalicji Obywatelskiej w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. O nominację walczą: prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski oraz szef MSZ Radosław Sikorski.
Głosowanie w prawyborach, do udziału w których uprawnionych było ponad 25 tys. działaczy PO, Nowoczesnej, Zielonych i Inicjatywy Polska odbyło się w piątek i zakończyło o północy.
Trzaskowski ostatnie dni przed głosowaniem spędzał – podobnie jak Sikorski – jeżdżąc po Polsce.
„Potrzebujemy prezydenta, który będzie prezydentem aktywnym, gotowym do współpracy z rządem, ale również prezydentem, który będzie się wykazywał inicjatywą wtedy, kiedy to jest potrzebne. Potrzebujemy prezydenta, który będzie niezależny, który nie będzie prezydentem partyjnym, który będzie miał dobre relacje z rządzącymi, który będzie jednak w stanie współpracować z każdym” – mówił Trzaskowski na czwartkowym spotkaniu w Piasecznie.
Wskazywał, że chodzi o kogoś, „kto będzie naprawdę niezależny, (…) będzie się oglądał tylko na społeczeństwo”. „I jeżeli na mnie postawicie, a potem razem wygramy wybory, to ja wam to gwarantuję” – deklarował.
Kilka dni wcześniej w Katowicach przekonywał, że na szczeblu europejskim Polsce potrzebny jest prezydent przewidywalny, „który umie się ugryźć w język wtedy, kiedy trzeba” oraz potrafi budować sojusze. Z kolei na spotkaniu w Białymstoku akcentował, że należy przekonywać NATO i UE, aby również były odpowiedzialne za bezpieczeństwo, i że UE musi w nowej perspektywie finansowej mieć na bezpieczeństwo więcej pieniędzy. „Dzisiaj przed nami olbrzymie zadanie przekonywania wszystkich naszych partnerów w UE i Sojuszu Północnoatlantyckim, że oni też muszą wziąć odpowiedzialność za swoje bezpieczeństwo dlatego, że Amerykanie mogą powoli tracić tak duże zainteresowanie Europą, (…) my musimy być na to gotowi” – wskazywał.
„Musimy się starać Amerykanów zatrzymać, (…) ale musimy sami inwestować w nasze zdolności obronne i dlatego potrzebujemy prezydenta, który potrafi rozmawiać z partnerami, jest wiarygodny, jest dobrze oceniany, o kim wiedzą, że jest przewidywalny” – powiedział Trzaskowski. Dodał, że zagwarantuje taką właśnie prezydenturę, jeśli zostanie wybrany.
Jak zaczęła się kariera Trzaskowskiego
Przygoda Trzaskowskiego z polityką rozpoczęła się – jak sam opisywał – w liceum, gdy przed wyborami 1989 r. zgłosił się jako tłumacz-wolontariusz do biura warszawskiego Komitetu Obywatelskiego w kawiarni Niespodzianka.
W latach 2000-2001 pracował jako doradca sekretarza Komitetu Integracji Europejskiej Jacka Saryusz-Wolskiego, a później – w latach 2004-2009 – doradzał delegacji PO w Parlamencie Europejskim. Potem, w 2009 r. sam został wybrany na europosła; w Parlamencie Europejskim brał udział w negocjacjach wieloletniego budżetu UE na lata 2014-2020.
W związku z powołaniem na stanowisko ministra administracji i cyfryzacji w pierwszym rządzie Donalda Tuska, Trzaskowski złożył mandat eurodeputowanego. Pełniąc funkcję ministra w latach 2013-2014, zajmował się m.in. ochroną danych osobowych w sieci, cyberbezpieczeństwem i dostępnością treści w internecie dla niepełnosprawnych, odpowiadał też za współpracę z samorządami.
Niespełna rok później, gdy Donald Tusk został szefem Rady Europejskiej, jego następczyni Ewa Kopacz powierzyła Trzaskowskiemu stanowisko wiceministra spraw zagranicznych ds. Unii Europejskiej i pełnomocnika ds. Rady Europejskiej- w ten sposób stał się główną osobą odpowiedzialną za kontakty rządu z Brukselą.
Rafał Trzaskowski jako prezydent Warszawy
Do Sejmu Trzaskowski wystartował w 2015 r. jako „jedynka” listy PO w Krakowie – zdobył 47 tys. głosów. W listopadzie 2017 r. został przedstawiony jako wspólny kandydat Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej na prezydenta Warszawy, a w październiku następnego wygrał wybory w pierwszej turze, zdobywając 56,67 proc. głosów i pokonując m.in. kandydata PiS Patryka Jakiego.
Jako prezydent Warszawy opowiadał się po stronie mniejszości seksualnych; podpisał deklarację zakładającą realizację w stolicy określonych społecznych postulatów społeczności LGBT+, a także objął patronat nad Paradą Równości, czym ściągnął na siebie krytykę prawicy, która uważała te decyzje za wprowadzanie ideologii do samorządu. Początkowo problemem dla Trzaskowskiego była również spuścizna poprzedniej prezydent z PO Hanny Gronkiewicz-Waltz, za której rządów w mieście dochodziło do nieprawidłowości przy reprywatyzacji. Mimo deklaracji, że „nie wstydzi się” poprzedniej prezydent, w kampanii przed wyborami z 2018 r. starał się uniezależnić od niej wizerunkowo.
W 2020 r. Trzaskowski, zasiadający w zarządzie krajowym Platformy od 2016 r., został wiceprzewodniczącym partii. W tym samym roku, ledwie dwa miesiące przed terminem wyborów, został kandydatem Koalicji Obywatelskiej na prezydenta po tym, jak ze startu zrezygnowała ówczesna wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska. Trzaskowski ostatecznie przegrał z Andrzejem Dudą w drugiej turze, jednak różnica wynosiła niewiele ponad 400 tys. głosów. Obaj kandydaci otrzymali po ponad 10 mln głosów Polaków – do tej pory oprócz Trzaskowskiego i Dudy udało się to jedynie Lechowi Wałęsie.
Trzaskowski jako potencjalny prezes PO?
Ze względu na bardzo mocną pozycję Trzaskowskiego po wyborach spekulowano, że mógłby przejąć stery Platformy. Tak się jednak nie stało, a przewodniczącym PO w lipcu 2021 r. ponownie został Donald Tusk, który wrócił do krajowej polityki. Prezydent Warszawy postawił za to na rozwijanie społeczeństwa obywatelskiego, powołując Ruch Wspólna Polska, który zajął się organizacją Campusu Polska Przyszłości. Wydarzenie organizowane co roku w Olsztynie miało być przestrzenią do dyskusji z młodymi osobami, a prelegenci stanowili mieszankę ludzi polityki, kultury i innych dziedzin życia publicznego.
Podczas czterech edycji Campusu w Olsztynie gościli m.in. zagraniczni politycy, tacy jak mer Kijowa Witalij Kliczko czy szefowa PE Roberta Metsola, członkowie polskiego rządu, w tym premier Donald Tusk, ale także aktywiści i artyści, np. noblistka Olga Tokarczuk.
W 2024 r. Trzaskowski ponownie wystartował w wyborach na prezydenta Warszawy, deklarując kontynuację swojej polityki, zakładającej m.in. rozbudowę metra i zielone inwestycje w transport. Mimo krytyki PiS i lokalnych działaczy, którzy oprócz niespełnienia części poprzednich obietnic wytykali Trzaskowskiemu gotowość do porzucenia stolicy na rzecz polityki centralnej, polityk wygrał głosowanie w pierwszej turze, zdobywając 57,41 proc. głosów.
Jednym z głównych postulatów Trzaskowskiego dotyczących rozwoju stolicy jest stworzenie Nowego Centrum Warszawy, czyli połączenie śródmiejskich punktów w sieć, po której można wygodnie się przemieszczać. W ciągu ostatniego miesiąca do użytku oddano dwie inne ważne inwestycje: nową trasę tramwajową na Wilanów oraz Muzeum Sztuki Nowoczesnej, co niektórzy komentatorzy już postrzegali w kategorii prowadzenia przez prezydenta Warszawy kampanii.
Rafał Trzaskowski deklaruje znajomość pięciu języków obcych: angielskiego, francuskiego, hiszpańskiego, rosyjskiego i włoskiego. Wielokrotnie mówił też o swoim zamiłowaniu do książek. Jest żonaty z pochodząca z Rybnika Małgorzatą, z którą ma dwoje dzieci: 20-letnią córkę Aleksandrę i 15-letniego syna Stanisława. Mieszkają na warszawskim Ursynowie i mają psa Bąbla, buldoga francuskiego.