Kolej na rozdrożu. Budimex i polskie inwestycje: między ambicją a rzeczywistością
Polska kolej przechodzi największą modernizację od dekad, ale za rekordowymi liczbami kryją się wyzwania, kompromisy i codzienność budowy. Jak wygląda zaplecze największych inwestycji? Oto głosy ludzi, którzy znają je od podszewki.
Z tego artykułu dowiesz się…
- Jakie wyzwania i kompromisy kryją się za rekordowymi inwestycjami kolejowymi w Polsce.
- Jak wygląda codzienność pracy na największych placach budowy – od Warszawy Zachodniej po Port Kolejowy Gdynia i Rail Baltica w Ełku.
- Dlaczego innowacje i nowoczesne technologie nie zawsze są odpowiedzią na wszystkie problemy branży.
– Czekamy jako branża, aż w końcu przejdziemy od słów do czynów – mówi Maciej Olek, członek zarządu Budimeksu, trafnie oddając atmosferę panującą wśród wykonawców infrastruktury. Polska była w ostatnich latach największym placem budowy w Europie, ale – jak podkreśla Olek – nie wszystko idzie gładko.
System inwestycji kolejowych w kraju potrzebuje stabilnego finansowania i bardziej równomiernego rozłożenia przetargów w czasie. Potencjał firm wykonawczych pozwala realizować projekty o wartości ponad 15 mld zł rocznie – jednak brak przewidywalności hamuje rozwój.
– Nie mamy się czego wstydzić, wręcz przeciwnie – wielu naszych gości, którzy odwiedzali choćby projekt Warszawy Zachodniej, było pełnych podziwu, jak potrafimy w Polsce realizować inwestycje w bardzo trudnych warunkach – dodaje Maciej Olek.
To jednak nie jest opowieść o sukcesie bez cienia wątpliwości. Modernizacja linii czynnych, obsługujących 1,2 tys. pociągów i 60 tys. pasażerów dziennie – jak w przypadku stacji Warszawa Zachodnia – to wyzwanie nieporównywalne z budową na pustym terenie.
– Prace możemy prowadzić tylko w wyznaczonych godzinach, często nocnych. Cały dworzec i stacja to jeden plac budowy, przez który codziennie przechodzi ponad 30 tys. ludzi. To zupełnie coś innego niż budowa greenfieldowej autostrady – podkreśla Maciej Olek.
Port Kolejowy Gdynia: liczby i codzienność
Modernizacja Portu Kolejowego w Gdyni to inwestycja o wartości prawie 2 mld zł netto – największy kontrakt kolejowy w historii Budimeksu.
– W szczycie pracowało tu 600 osób i prawie 200 jednostek sprzętowych. W sumie wykonaliśmy 115 kilometrów torów – opowiada Piotr Czupryn, dyrektor kontraktu.
Za imponującymi liczbami kryją się jednak konkretne wyzwania. Bliskość morza oznaczała konieczność ciągłego odwodnienia terenu.
– Pracowało prawie 30 pomp głębinowych, dzięki czemu mogliśmy odwodnić teren budowy i kontynuować roboty – relacjonuje Piotr Czupryn.
Trudności nie brakowało również przy pracach elektroenergetycznych, które wymagały całkowitego przeprojektowania sieci z napowietrznych na podziemne.
– Przebudowaliśmy sześć linii wysokiego napięcia, zdemontowaliśmy około pięciu kilometrów tych linii, łącznie z 20 słupami, a następnie zainstalowaliśmy ponad 20 kilometrów kabli wysokiego napięcia – wylicza Wojciech Hołowienko, kierownik ds. elektroenergetyki w Budimeksie.
Efekty są wymierne: przepustowość pociągów wzrosła pięciokrotnie, a długość obsługiwanych składów zwiększyła się z 500 do 750 metrów.
Stacja Ełk: innowacje i kompromisy
Jednym z kluczowych elementów modernizacji Rail Baltica była przebudowa stacji Ełk, stanowiącej ważny węzeł komunikacyjny na trasie północno-wschodniej Polski.
– Wybudowaliśmy ponad 38 km torów, 48 km sieci trakcyjnej, pięć nowych peronów i dwa bezkolizyjne skrzyżowania – wylicza Jakub Szłapka, kierownik projektu.
W Ełku Budimex wdrożył także pierwsze w Polsce schody wykonane w technologii 3D oraz prefabrykowane kapy chodnikowe, które znacząco skróciły czas realizacji inwestycji.
Nie każda innowacja jest jednak remedium na problemy budowy. Jak przyznaje zespół, największym wyzwaniem była realizacja obiektów mostowych, które musiały być wykonywane połówkowo, przy utrzymaniu ruchu kolejowego.
Dodatkową trudnością okazała się remediacja gruntów zanieczyszczonych substancjami ropopochodnymi w rejonie rzeki Ełk – proces wymagający precyzyjnego planowania i koordynacji z organami środowiskowymi.
Kontekst: inwestycje kolejowe w Polsce – szansa czy pole minowe?
Modernizacja infrastruktury kolejowej w Polsce to nie tylko kwestia poprawy komfortu podróży, lecz także test wytrzymałości całej branży budowlanej. Jak podkreśla Maciej Olek z Budimeksu, polski rynek jest gotowy na wdrażanie najnowszych technologii. Obawy o przeciążenie sektora są przesadzone.
– Możemy korzystać z nowoczesnych technologii i maszyn, choć przy modernizacji linii kolejowych często bywa to trudne lub nieopłacalne. Mówienie, że sobie nie poradzimy, to tylko wymówka. Poradzimy sobie. Trzeba po prostu działać – stwierdza Maciej Olek.
Główne wnioski
- Polska kolej przechodzi największą modernizację od dekad, ale za sukcesami stoją codzienne wyzwania, kompromisy i potrzeba stabilnego finansowania.
- Realizacja projektów na czynnych liniach kolejowych, w trudnych warunkach i przy ogromnej skali, wymaga elastyczności, innowacji oraz ścisłej współpracy zespołów.
- Polski rynek budowlany jest gotowy na ambitne inwestycje i wdrażanie nowych technologii, lecz kluczowe pozostają praktyczne rozwiązania i determinacja w działaniu.
Artykuł powstał na zlecenie firmy Budimex.