Pilne
Sprawdź relację:
Dzieje się!
Polityka Świat

Korea Południowa: nowy prezydent chce „przywrócić do życia demokrację”

Po półrocznym chaosie politycznym Korea Południowa ma nowego prezydenta. Liberał Lee Jae Myung zapowiada, że skupi się na gospodarce i odbudowie demokracji, nadwątlonej przez próbę zamachu stanu przeprowadzoną przez jego poprzednika.

Południowokoreański prezydent Lee Jae Myung
Nowy południowokoreański prezydent Lee Jae Myung (po prawej) przemawia podczas konferencji prasowej w Seulu, 4 czerwca 2025 r. Fot. Getty Images / Ahn Young-Joon

Z tego artykułu dowiesz się…

  1. Dlaczego w Korei Południowej odbyły się przedterminowe wybory i jakie są ich skutki.
  2. Jak rynki zareagowały na wybór Lee i czy można spodziewać się zmiany kursu w polityce gospodarczej i zagranicznej.
  3. Czy wybór Lee Jae Myunga może wpłynąć na relacje Seulu z Waszyngtonem.

Lee Jae Myung, lider liberalnej Partii Demokratycznej, został zaprzysiężony jako nowy prezydent Korei Południowej. Dzień wcześniej wygrał przyspieszone wybory, zorganizowane po impeachmencie swojego poprzednika. W środę rozpoczął pięcioletnią kadencję.

Lee zwyciężył z wyraźną przewagą. Spośród 35 mln wyborców poparło go 49,42 proc., podczas gdy jego główny rywal, Kim Moon Soo z konserwatywnej Partii Władzy Ludowej, uzyskał 41,15 proc. głosów.

Zdaniem komentatorów, głosując na liberała, Koreańczycy ukarali ugrupowanie byłego prezydenta Yoon Suk Yeola za jego nieudaną próbę wojskowego zamachu stanu. W grudniu 2024 r., uwikłany w liczne skandale Yoon ogłosił stan wojenny, usiłował zawiesić parlament i aresztować politycznych przeciwników. Próba zakończyła się fiaskiem, a Yoon został usunięty ze stanowiska.

Nowy prezydent obiecał, że do podobnej próby zawłaszczenia władzy już nigdy nie dojdzie. Wezwał do jedności w głęboko podzielonym społeczeństwie i zapowiedział, że jego prezydentura skupi się na naprawie demokracji i stabilizacji gospodarki.

Liberałowie wracają do władzy po trzech latach rządów prawicy. Objęcie urzędu przez Lee może oznaczać reformy deregulacyjne, zmiany na rynku energetycznym oraz poprawę relacji z Koreą Północną i Chinami.

Warto wiedzieć

Nieudany pucz w Seulu

Późnym wieczorem 3 grudnia 2024 r. ówczesny prezydent Yoon Suk Yeol ogłosił w telewizyjnym orędziu, że zawiesza działalność parlamentu, a władzę przejmuje wojsko z nim samym na czele. Przeciwników politycznych określił jako „jaskinię przestępców”, oskarżając ich o paraliżowanie państwa. Zapowiedział eliminację „elementów antypaństwowych” sympatyzujących z Koreą Północną.

Lojalni wobec prezydenta szefowie resortów siłowych rozlokowali żołnierzy na ulicach Seulu, a służby mundurowe otoczyły gmach Zgromadzenia Narodowego. Mimo to parlamentarzystom udało się wejść do sali obrad i błyskawicznie uchwalić unieważnienie prezydenckiego dekretu. W obliczu tej reakcji Yoon już nad ranem odwołał stan wojenny.

Opozycja oskarżyła go o próbę zamachu stanu i zdradę, domagając się jego natychmiastowej rezygnacji oraz aresztowania. Przeciwko Yoonowi wszczęto śledztwa policyjne i prokuratorskie. Na ulice masowo wyszli jego przeciwnicy, domagając się ustąpienia prezydenta, ale konserwatyści szybko zmobilizowali zwolenników do demonstracji poparcia.

Mimo napiętej sytuacji, w połowie grudnia parlament przegłosował impeachment Yoona. W kwietniu sąd konstytucyjny podtrzymał tę decyzję, ostatecznie pozbawiając go urzędu prezydenckiego.

XYZ

Co obiecał nowy prezydent?

W Korei Południowej obowiązuje system prezydencki – to głowa państwa wyznacza premiera i bezpośrednio kieruje pracami rządu. Dlatego deklaracjom nowego przywódcy międzynarodowi partnerzy przyglądają się z dużą uwagą.

Podczas ceremonii zaprzysiężenia przed parlamentem prezydent Lee zapowiedział, że przywróci w kraju demokratyczne normy. Te bowiem zostały zachwiane przez wprowadzony w grudniu stan wojenny. Zadeklarował również, że jego „pragmatyczny” i „prorynkowy” rząd podejmie działania na rzecz ożywienia gospodarki. Jak stwierdził, w pierwszej kolejności skupi się na problemie rosnących kosztów życia i wsparciu dla drobnych przedsiębiorców. Zapowiedział również deregulację w celu przyspieszenia rozwoju i innowacji.

W polityce zagranicznej Lee deklaruje powrót do dialogu z Koreą Północną. Podkreśla wręcz, że otwarcie wrogie relacje z reżimem Kim Dzong Una nie leżą w interesie Seulu. Jednocześnie zaznaczył, że Korea Południowa musi kontynuować inwestycje w środki odstraszania. Wskazał też, że Chiny są dla jego kraju kluczowym partnerem handlowym. Rząd będzie zatem dążył do utrzymania dobrych relacji z Pekinem.

Największymi wyzwaniami są głęboko podzielone społeczeństwo oraz napięte relacje ze Stanami Zjednoczonymi.

Analitycy podkreślają, że nowy prezydent obejmuje urząd w jednym z najtrudniejszych momentów ostatnich dekad. Największymi wyzwaniami są głęboko podzielone społeczeństwo oraz napięte relacje ze Stanami Zjednoczonymi – najważniejszym sojusznikiem i jednym z największych partnerów gospodarczych Korei Południowej.

Relacje z USA

Wygrana liberalnego prezydenta budzi pewien niepokój w Waszyngtonie i Tokio, które utrzymywały bliskie relacje z jego poprzednikiem. Lee jednak tuż po zaprzysiężeniu zapowiedział, że będzie pielęgnować dotychczasowe więzi z Japonią, a sojusz ze Stanami Zjednoczonymi nazwał filarem południowokoreańskiej dyplomacji.

Seul i Waszyngton łączy od 1953 r. traktat o wzajemnej obronie, na mocy którego w Korei Południowej stacjonuje blisko 30 tys. amerykańskich żołnierzy. W ostatnich miesiącach pojawiły się jednak doniesienia, że prezydent Donald Trump rozważa wycofanie części sił, jeśli Korea nie pokryje większej części kosztów ich utrzymania.

Tuż przed objęciem urzędu przez Trumpa, Korea Południowa i administracja Joe Bidena sfinalizowały porozumienie w sprawie nowych zobowiązań finansowych. Na jego mocy, w 2026 r. Seul ma przekazać USA równowartość 1,1 mld dolarów – to o 8,3 proc. więcej niż w 2025 r. Jednak nowy lokator Białego Domu zasugerował, że Korea powinna płacić nawet 10 mld dolarów rocznie.

Komentatorzy zauważają, że w okresie politycznego chaosu tymczasowym władzom w Seulu nie udało się poczynić postępów w negocjacjach handlowych z administracją Trumpa. Amerykański prezydent oskarża Koreę o nadmierny deficyt handlowy. Gdyby zapowiedziane przez USA nowe stawki celne weszły w życie, uderzyłyby one w kluczowe sektory południowokoreańskiej gospodarki – w tym przemysł motoryzacyjny, stalowy i aluminiowy. Stany Zjednoczone zapowiedziały 25-procentowe cła na samochody z Korei oraz 50-procentowe na stal i aluminium.

Choć po zwycięstwie Lee szef amerykańskiej dyplomacji Marco Rubio zapewnił, że oba kraje łączą „żelazne” zobowiązania sojusznicze, komentatorzy zwracają uwagę, że zapowiedzi nowego prezydenta o zacieśnianiu relacji z Chinami mogą pogłębić napięcia w relacjach z Waszyngtonem.

Jak zareagowały rynki?

W środę rano akcje w Korei Południowej zanotowały wzrosty. Główny indeks giełdowy KOSPI zyskał 2,4 proc., osiągając najwyższy poziom od dziesięciu miesięcy. Wzrost ten może być efektem prorynkowych deklaracji nowego prezydenta. Szczególnie mocno zyskały notowania spółek z sektora energii odnawialnej, po zapowiedziach korzystnych dla nich zmian w polityce energetycznej.

Akcje HD Hyundai Energy Solutions wzrosły o 12,5 proc., Hanwha Solutions o 6,4 proc., Doosan Fuel Cell o 5,7 proc., a CS Wind o 4,9 proc. Nieznacznie umocnił się także południowokoreański won.

Korea Południowa to czwarta co do wielkości gospodarka Azji, z nominalnym PKB wynoszącym blisko 1,9 bln dolarów. Dla Polski jest drugim – po Chinach – najważniejszym partnerem handlowym w Azji. W 2024 r. wartość polsko-koreańskiej wymiany handlowej sięgnęła niemal 9 mld dolarów. Od 2022 r. Polska złożyła w Korei zamówienia na uzbrojenie warte dziesiątki miliardów dolarów, obejmujące czołgi, armatohaubice, wyrzutnie rakiet oraz myśliwce.

Główne wnioski

  1. Głosując na liberalnego Lee, południowokoreańscy wyborcy pokazali czerwoną kartkę konserwatystom, których lider podjął próbę zamachu stanu. Wybór nowego prezydenta kończy miesiące politycznego chaosu.
  2. Objęcie urzędu przez Lee może oznaczać deregulację, reformy na rynku energetycznym oraz poprawę relacji z Koreą Północną i Chinami.
  3. Problematyczne pozostają stosunki ze Stanami Zjednoczonymi, które pod rządami Donalda Trumpa grożą wysokimi cłami oraz domagają się większych nakładów na utrzymanie stacjonujących w Korei wojsk amerykańskich.