Pilne
Sprawdź relację:
Dzieje się!
Polityka
XYZ Polityki Sezon 1 Odc. 19

Krzysztof Kwiatkowski (KO): Strategia czekania z ustawami na prezydenta okazała się błędna

Jaka przyszłość czeka koalicję rządową oraz jakie powyborcze wnioski pojawiają się po wyborach prezydenckich? Między innymi na te pytania w programie „XYZ Polityki” odpowiada Krzysztof Kwiatkowski, senator Koalicji Obywatelskiej. Polityk mówi również o znaczeniu protestów wyborczych oraz przyszłych relacjach rządu z prezydentem Karolem Nawrockim.

Z tego odcinka dowiesz się…

  1. Jakie powyborcze wnioski ma senator KO Krzysztof Kwiatkowski.
  2. Co będzie na liście priorytetów koalicji w najbliższych miesiącach.
  3. Jak może wyglądać współpraca rządu Donalda Tuska z prezydentem Karolem Nawrockim.
Obejrzyj lub posłuchaj
Wideocast
Powiększ video
Wideocast
Powiększ audio
00:00

Na środę w Sejmie zaplanowano głosowanie ws. wotum zaufania dla rządu. Wniosek o nie w powyborczym orędziu zapowiedział premier Donald Tusk.

– To inicjatywa, która ma potwierdzić, że rząd ma stabilną większość w parlamencie. Kiedy premier ją zaproponował, były już głosy polityków PiS o tym, że rząd nie ma mandatu do rządzenia. W demokracji parlamentarnej mandatem do rządzenia jest większość w parlamencie. To też okazja do zarysowania priorytetów z koalicjantami. Musimy pokazać, że wybory prezydenckie nie zmieniły większości w parlamencie i że rząd potrafi funkcjonować – mówi w programie „XYZ Polityki” Krzysztof Kwiatkowski, senator Koalicji Obywatelskiej.

Kampania Trzaskowskiego. „Trzeba wyciągnąć wnioski"

Były minister sprawiedliwości zwraca uwagę na kilka błędów popełnionych w kampanii Rafała Trzaskowskiego. Przyznaje również, że błędne było czekanie z pewnymi projektami na bardziej sprzyjającego rządowi prezydenta niż Andrzej Duda.

– Zapewne elementem, który nie pomógł Rafałowi Trzaskowskiemu, była debata w Końskich. Sam pomysł nie był zły. Realizacja tego scenariusza nie udała się sztabowi. Później nikt nad tym nie zapanował. Na pewno elementem, który spowodował taki a nie inny wynik, było to, że w województwach uchodzących za sprzyjające naszemu kandydatowi - jak województwa pomorskie, zachodniopomorskie i lubuskie - był większy frekwencji w porównaniu z wyborami parlamentarnymi w 2023 r. niż w województwach sprzyjających PiS-owi. To wymaga analizy, bo rząd ma jeszcze przed sobą 2 lata, a nie chciałbym, by władza wróciła do PiS-u – ocenia senator KO.

Gość „XYZ Polityki” przyznaje, że zwlekanie z procedowaniem niektórych ustaw w oczekiwaniu na nowego prezydenta, było błędem.

– Nie zrealizowaliśmy wszystkiego, czego oczekiwali wyborcy i z tego też trzeba wyciągnąć wnioski. Z perspektywy czasu strategia czekania z ustawami na nowego prezydenta okazała się błędna. Wyborcy mieli wrażenie, że mniej pracujemy. Nawet te kilkanaście ustaw, które prezydent Duda zawetował lub odesłał do Trybunału Konstytucyjnego, nie były odebrane przez wyborców jako strategia polityczna. W wielu rozmowach dotarło do mnie, że odebrano to jako zaniechanie pracy, a nie jak przemyślany scenariusz – podkreśla Krzysztof Kwiatkowski.

Z perspektywy czasu strategia czekania z ustawami na nowego prezydenta okazała się błędna. Wyborcy mieli wrażenie, że mniej pracujemy

Mobilizacja w koalicji

Premier zapowiedział przyspieszenie. Wiadomo już, że nie będzie programu dopłat do kredytów mieszkaniowych, do czego dążyło PSL. Rząd ma skupić się na budownictwie społecznym, co postulowały Nowa Lewica i Polska 2050.

– Nie będzie takiego programu (dopłat do kredytów - red.), jaki był za rządów PiS. Będzie budownictwo społeczne, socjalne, realizowane przez gminy. Te wszystkie formy mają dać propozycję mieszkaniową osobom o mniejszych dochodach, zwłaszcza dla młodych ludzi. W najbliższych tygodniach projekt powinien trafić do parlamentu. Do tego dochodzi szereg ustaw deregulacyjnych. Będą jeszcze inne projekty. Będzie to interesująca propozycja pokazująca, że koalicja potrafi wychodzić z nowymi pomysłami, które odpowiadają oczekiwaniom społecznym – uważa polityk KO. Przyznaje jednak, że w sferze deregulacji rząd ma zaległości. Pakiet deregulacyjny będzie uzupełniony o projekty powstające w parlamencie.

Kto na rzecznika rządu?

Presja koalicjantów wymogła na premierze utworzenie rady koalicyjnej (w której co tydzień będą spotkać się przedstawiciele partii wyznaczeni przez liderów) oraz powołanie rzecznika rządu w ramach nadchodzącej rekonstrukcji Rady Ministrów.

– Nazwiska nie znam, ale obserwowałem z bliska pracę kilku rzeczników rządu. Nie ma tu jednej zasady. Czasami bywał to polityk, a czasem dziennikarz. Musi odznaczać się kilkoma cechami. Mieć bardzo dobrą relację z premierem oraz zaufanie pozostałych koalicjantów, by nie sabotowali jego działalności. Musi umieć ułożyć sobie relacje z dziennikarzami. Oni oczekują prawie ciągłej dyspozycyjności. Czy ktoś tego chce czy nie, ona jest absolutnie konieczna – wylicza senator KO.

Koalicjanci liczą również na przyjęcie ustaw odpolityczniających spółki Skarbu Państwa i media publiczne. Krzysztof Kwiatkowski przyznaje, że w obu tych sferach potrzeba zmian. Podkreśla jednak, że w przeciwieństwie do kampanii wyborczych przed 2023 r. widać pewną różnicę. Telewizja publiczna transmitowała wiece wyborcze wielu kandydatów. Jednak nawet w koalicji są opinie o sprzyjaniu Rafałowi Trzaskowskiemu. Tak twierdzi np. Szymon Hołownia.

– Pokazywano wiece różnych kandydatów. Widzę bardzo dużą różnicę. Oczywiste jest, że zawsze można zrobić więcej, by działało to lepiej. Podobnie w spółkach Skarbu Państwa. Nadal trzeba pracować, by obsada była jak najbardziej merytoryczna. Nie ma już tak jaskrawych przykładów jak za czasów PiS. Uważam, że pewne rzeczy wymagają jednak udoskonalenia – twierdzi senator Kwiatkowski.

Protesty wyborcze. Senator KO apeluje o ostrożność

Kwestionowana przez europejskie trybunały Izba Kontroli Nadzwyczajnej Sądu Najwyższego rozpatrzy protesty wyborcze. Pojawiają się one m.in. w związku z błędami w liczeniu głosów. Takie błędy potwierdzono choćby jednej z obwodowych komisji wyborczych w Krakowie. Niektórzy politycy koalicji, jak Roman Giertych, mówią podważają wynik wyborów. Pojawiają się głosy o powtórzeniu drugiej tury. Premier Donald Tusk oraz wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz studzą emocje i apelują o dbanie o powagę państwa.

– Czy dochodziło do nieprawidłowości? Doszło. Przykładem komisja w Krakowie, której przewodniczący przyznał się do pomyłki. To nie jest rzecz błaha. W pierwszej turze Rafał Trzaskowski miał tam 550 głosów, a w drugiej 540. Karol Nawrocki miał wzrost pięciokrotny. Podobne przypadki były w Strzelcach Opolskich, Tychach i Grudziądzu. Czy trzeba to wyjaśnić? Oczywiście. Obywatele mają prawo zgłaszać protesty wyborcze. Gdy słyszę polityków PiS, którzy mówią, że to zamach na demokrację, przypominam, że sami je składali po wyborach samorządowych w 2014 r. Nie można odbierać tego prawa obywatelom. Tak, jak Donald Tusk, nie powiem o fałszerstwie wyborczym. Mogę jednak powiedzieć, że wyniki muszą być zweryfikowane. Apeluję o powściągnięcie emocji. Głosy, które mówią, że wyniki w niektórych komisjach są nieprawdopodobne, nie zaskakują. Między takimi głosami, a ogólnym stwierdzeniem, że trzeba unieważnić wybory - zwłaszcza, gdy mówi to polityk - zalecałbym ostrożność – ocenia Krzysztof Kwiatkowski.

Czy trzeba to wyjaśnić? Oczywiście. Między takimi głosami, a ogólnym stwierdzeniem, że trzeba unieważnić wybory, zalecałbym ostrożność

Współpraca rządu z prezydentem Nawrockim

Jak może wyglądać współpraca rządu z nowym prezydentem Karolem Nawrockim? Według nieoficjalnych informacji "Newsweeka", szefem Kancelarii Prezydenta może zostać były minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek.

– Nimb obywatelskości ulotnił się niczym kamfora. Wiemy, że Przemysław Czarnek ma tyle wrażliwości społecznej, ile było w programie „willa plus”. Pieniądze płynęły wtedy do organizacji społecznych, ale związanych z PiS. Przemysław Czarnek wielokrotnie zasłynął działaniami uderzającymi w różne środowiska polityczne i często mijał się z prawdą. Mówił, że jest po słowie z Konfederacją lub w trakcie rozmów z PSL-em, a później politycy tych ugrupowań mówili, że to nieprawda. Nie wiemy jak Karol Nawrocki zachowa się jako osoba pełniąca najważniejszy urząd w państwie. Nie dokonywałbym z góry ocen, aczkolwiek muszę poczynić uwagę, że dotychczasowe doświadczenia i informacje o jego przeszłości nie budują mu wizerunku gołąbka pokoju. Najbardziej żartobliwym wyrazem tego, było jego stwierdzenie, że ustawki są szlachetną formą aktywności sportowej. Tu mam inne zdanie – podkreśla senator KO.

Dotychczasowe doświadczenia i informacje o przeszłości Karola Nawrockiego nie budują mu wizerunku gołąbka pokoju