Kylian Mbappé kupił drugoligowy klub. Dlaczego więc w Caen go nie lubią?
Latem zakończyła się saga transferowa z udziałem Kyliana Mbappé, który w końcu trafił do Realu Madryt. Jednak Francuz nie tylko gra w piłkę, ale też inwestuje w futbol.


Z tego artykułu dowiesz się…
- Dlaczego inwestycja Mbappé w Stade Malherbe Caen jest ewenementem w świecie futbolu.
- Jakie czynniki wpłynęły na kryzys wizerunkowy Mbappé we Francji po jego odejściu z PSG.
- Jakie stanowisko Mbappé zajął wobec sponsorów reprezentacji Francji i dlaczego.
To przypadek bez precedensu. Mbappé, jedna z największych gwiazd futbolu, podjął kilka miesięcy temu zaskakującą decyzję – nabył większościowy pakiet udziałów w klubie Ligue 2 – Stade Malherbe Caen.
Francuskie media ustaliły, że kapitan reprezentacji Francji i zawodnik Realu Madryt przeznaczył na tę transakcję około 20 mln euro. To wystarczyło, by przejąć władzę w klubie z Normandii. Eksperci podkreślają, że to ewenement, by tak młody człowiek jak Mbappé (26-latek) kontrolował klub piłkarski.
Monaco zamiast Caen
Czy Mbappé kierował się sentymentem, decydując się na inwestycję w drugoligowca? Trudno to wykluczyć, skoro 13 lat temu niewiele brakowało, by trafił do Caen jako młody talent. Wówczas przez pewien czas trenował tam i występował w lokalnych turniejach. Jednak ostatecznie skusił go inny projekt – AS Monaco.
– Związki Mbappé z Caen można nazwać „niedokończonymi sprawami”. W 2012 r. był bardzo blisko przejścia do tego klubu, jednak ze względów proceduralnych nie było to możliwe. Caen nie mógł go zatrudnić, ponieważ nie miał jeszcze 14 lat, a przepisy zabraniają podpisywania kontraktów z zawodnikami mieszkającymi dalej niż 50 km od klubu. Potem, po spadku, klub popadł w kłopoty finansowe. Sentyment do Normandii widocznie jednak pozostał. Nawet gdyby tak nie było, decyzję Mbappé mógł ułatwić inny czynnik – świetnie prosperująca akademia Caen. To klub
z solidnym zapleczem infrastrukturalnym i wiernymi kibicami, który wciąż marzy o powrocie do Ligue 1 – tłumaczy Bartłomiej Gabryś, ekspert od francuskiej piłki.
Droga na szczyt
W Monaco młody Kylian szybko się odnalazł. 2 grudnia 2015 r. pobił rekord Thierry’ego Henry’ego, debiutując w barwach klubu w wieku 17 lat i 62 dni.
Na jego rozwój wpłynęła polityka właściciela Monaco, Dmitrija Rybołowlewa – rosyjskiego oligarchy i potentata na rynku nawozów sztucznych. Klub z Lazurowego Wybrzeża ściągał wówczas błyskotliwych zawodników z Ameryki Południowej (jak Radamel Falcao czy James Rodríguez), ale również inwestował w akademię piłkarską.
Mbappé wcześniej zdobywał piłkarskie szlify w Clairefontaine – legendarnym ośrodku szkoleniowym, który wypuścił na świat piłki nożnej takich zawodników jak Nicolas Anelka, William Gallas czy Thierry Henry. W Monaco błyskawicznie się rozwijał, zachwycając w Lidze Mistrzów. Kibice do dziś wspominają dwumecz z Manchesterem City w 1/8 finału Champions League, w którym Mbappé zdobył dwa gole i walnie przyczynił się do awansu Monaco do ćwierćfinału.
Dzięki udanym występom Mbappé szybko wspinał się po szczeblach kariery – trafił do PSG,
a niedawno spełnił marzenie, przechodząc do Realu Madryt.
Jednak, jak widać, wciąż pamięta o Caen.
Chłodne przyjęcie przez kibiców
Problem w tym, że kibice tego klubu nie tylko odnoszą się do Mbappé z rezerwą, ale wręcz z ogromnym sceptycyzmem.
– Reakcję fanów można nazwać wręcz złością. Nie chodzi tu wyłącznie o wyniki drużyny, ale także o decyzję, której określenie jako „niepopularna” byłoby eufemizmem. Z funkcji trenera zwolniony został Nicolas Seube – klubowa legenda, człowiek, który całą swoją piłkarską i trenerską karierę związał z Caen. W mieście ma status niemal kultowy, dlatego jego odejście rozsierdziło fanów. Od tego momentu kibice praktycznie wypowiedzieli wojnę nowemu kierownictwu – podkreśla Bartłomiej Gabryś.
Z funkcji trenera zwolniony został Nicolas Seube – klubowa legenda, człowiek, który całą swoją piłkarską i trenerską karierę związał z Caen.
Zresztą, grając w Realu Madryt, Mbappé nie jest w stanie samodzielnie zarządzać klubem, dlatego powierzył kluczowe funkcje swoim zaufanym ludziom.
– Projekt nadzorują osoby z jego najbliższego otoczenia. Prezesem klubu został jego przyjaciel, Ziad Hammoud, a nad sytuacją z bliska czuwa matka piłkarza, Fayza Lamari. Niedawno funkcję dyrektora sportowego objął Reda Hammache – ten sam człowiek, który jako skaut AS Monaco przekonał Mbappé do wyboru klubu z Księstwa – zauważa Bartłomiej Gabryś.
Medialne zamieszanie
Francuskie media szeroko komentowały przejęcie Caen przez Mbappé.
– Pisali o tym wszyscy, ale od razu pojawiło się pytanie: czy Mbappé jest tylko twarzą projektu, czy rzeczywiście ma realny wpływ na zarządzanie klubem? Trzeba pamiętać, że działa w ramach funduszu inwestycyjnego, w którym są również inni ludzie. Możliwe, że jego główną rolą jest przyciągnięcie uwagi mediów – zauważa Michał Bojanowski, ekspert od francuskiej piłki, współpracujący z Canal+Sport.
Czy Mbappé jest tylko twarzą projektu, czy rzeczywiście ma realny wpływ na zarządzanie klubem? Trzeba pamiętać, że działa w ramach funduszu inwestycyjnego, w którym są również inni ludzie. Możliwe, że jego główną rolą jest przyciągnięcie uwagi mediów.
Nie można też wykluczyć, że kluczową rolę w całym przedsięwzięciu odgrywają jego rodzice, którzy od lat mieli ogromny wpływ na jego karierę. Francuskie media przypomniały, że Mbappé jako nastolatek był bliski trafienia do akademii Caen, ale ostatecznie skłonił go do innej decyzji ten sam Reda Hammache, który dziś pełni funkcję dyrektora sportowego klubu.
– W przeszłości wielu byłych piłkarzy inwestowało w kluby z niższych lig – zazwyczaj w szóstej czy siódmej lidze, gdzie stawiali pierwsze kroki w futbolu. Jednak zakup profesjonalnego klubu przez aktywnego zawodnika to prawdziwy ewenement – podkreśla Michał Bojanowski.
Relacje z prezydentem
Kylian Mbappé urodził się w Bondy, na północno-wschodnich przedmieściach Paryża. Dla wielu młodych Francuzów, zwłaszcza tych z rodzin imigranckich, stał się symbolem sukcesu i inspiracją, pokazując, że można osiągnąć wielkość, niezależnie od punktu wyjścia.
Od mundialu w Rosji w 2018 r., kiedy jako nastolatek poprowadził Francję do triumfu, stał się wręcz fenomenem społecznym. Jego znaczenie wykracza poza futbol – to bohater narodowy, który swoim talentem i postawą wpływa na rodaków.
Nieprzypadkowo prezydent Emmanuel Macron zabiegał, by Mbappé pozostał w Ligue 1, kiedy ten rozważał odejście z PSG. „Doradziłem mu, by nadal grał we Francji. Jednocześnie zaznaczam, że nie uczestniczę w żadnych transferach. W kwestii sportu jestem zwykłym obywatelem
– kibicuję swojej drużynie, Marsylii” – mówił Macron w rozmowie z Le Parisien trzy lata temu.
To tylko dowód na to, jak wpływową postacią dla francuskiego społeczeństwa stał się Mbappé.
Gdy latem Francja organizowała igrzyska olimpijskie, prezydent ponownie próbował namówić piłkarza do udziału w turnieju w Paryżu. Występ oznaczałby konieczność gry bezpośrednio po EURO 2024, na co nie zgodził się jego nowy klub – Real Madryt.
Mbappé nie ograniczał się jednak do sportu. Podczas mistrzostw Europy wprost wyrażał obawy przed wzrostem znaczenia skrajnej prawicy. Po pierwszej turze wyborów, w których zwycięstwo odniosło Zjednoczenie Narodowe, nazwał wyniki „katastrofalnymi”.
Jego deklaracje wyraźnie pokazały solidaryzowanie się z obozem prezydenckim i sprzeciw wobec partii Marine Le Pen, którą prawdopodobnie uznaje za ugrupowanie ksenofobiczne i rasistowskie.
Nie tylko boisko, ale i… technologia
Sukcesy Mbappé na boisku są powszechnie znane, ale jego działalność biznesowa również zasługuje na uwagę. W październiku 2024 r. piłkarz Realu Madryt zainwestował w firmę Loewe, która od 1923 r. dostarcza luksusowe systemy domowej rozrywki. Marka zyskała uznanie przede wszystkim dzięki produkcji telewizorów i systemów audio, łącząc nowoczesne technologie
z wyrafinowanym rzemiosłem.
Jak podaje serwis satkurier.pl, transakcja została przeprowadzona za pośrednictwem firmy inwestycyjnej Mbappé – Coalition Capital. Piłkarz nabył mniejszościowy pakiet udziałów, wynoszący ponad 10 proc.
Jego zaangażowanie ma nie tylko zwiększyć globalną rozpoznawalność Loewe, ale także przyciągnąć młodszych klientów, dla których Mbappé jest ikoną. Dzięki akcjom promocyjnym
z jego udziałem marka może stać się bardziej atrakcyjna dla nowych odbiorców.
Po rozpoczęciu współpracy Mbappé przyznał, że pasjonuje się technologią i innowacjami, a Loewe kojarzy mu się z determinacją, wydajnością i autentycznością. Podkreślił, że ceni marki, które idą
z duchem czasu i dostosowują się do oczekiwań konsumentów. Według satkurier.pl inwestycja Mbappé ma przyspieszyć globalną strategię wzrostu Loewe, szczególnie na rynkach Ameryki Północnej i Azji. Dyrektor generalny Loewe, Aslan Khabliev, w rozmowie z Bloombergiem przyznał, że liczy na wzrost sprzedaży z 60 do 300 mln euro w ciągu najbliższych dwóch lat.
Loewe szybko zaczęło korzystać z popularności Mbappé, a efekty tej współpracy są już doskonale widoczne. Gwiazda Realu Madryt zachęciła swoich obserwujących na Instagramie (ponad
120 mln osób) do zakupu głośnika Bluetooth Loewe We Hear Pro.
Wpływ Mbappé na marketing marki jest niepodważalny – dzięki jego rekomendacji produkty Loewe zyskały ogromny zasięg i dotarły do nowych klientów.
Bunt przeciwko sponsorom
Mbappé pieczołowicie kreuje swój wizerunek, dbając o to, z kim współpracuje. W 2022 r. szerokim echem odbił się jego protest podczas zgrupowania reprezentacji Francji. Piłkarz kategorycznie odmówił udziału w spotach reklamowych sponsorów mistrzów świata sprzed siedmiu lat.
Piłkarze francuskiej kadry mieli uczestniczyć w nagraniach promocyjnych dla marek takich jak Volkswagen, Uber Eats, Orange czy Coca-Cola, ale Mbappé nie stawił się na miejscu. Wówczas przypomniano, że każdy zawodnik powołany do kadry podpisuje z federacją umowę, na mocy której otrzymuje 25 tys. euro za każdy rozegrany mecz, ale jednocześnie zobowiązuje się do promowania sponsorów drużyny narodowej.
Mbappé jasno określił swoje stanowisko – nie miał nic przeciwko współpracy z firmami takimi jak Orange, Volkswagen czy EDF, ale kategorycznie odmówił udziału w kampaniach bukmacherów
i sieci fast foodów. Nie chciał, aby jego wizerunek był kojarzony z branżami, które – jego zdaniem
– mogą mieć negatywny wpływ na młodych ludzi. Na jego „czarnej liście” znalazły się więc marki takie jak Betclic, KFC oraz Coca-Cola.
Nie wszyscy przyjęli bojkot Mbappé ze zrozumieniem. Firma Winamax Sport postanowiła uderzyć w piłkarza, publikując w mediach społecznościowych obraźliwe treści dotyczące zarówno jego, jak i jego ojca.
Mbappé nie pozostał bierny – odpowiedział stanowczo: „Niebezpieczeństwo zakładów online… nie ma już limitów. Proszę o szacunek”. Jego reakcja zmieniła postrzeganie sprawy. Wiele osób, które początkowo uważały jego postawę za kaprys lub niepotrzebny bunt, zaczęło dostrzegać
w tym zasadny sprzeciw wobec wpływu hazardu i fast foodów na społeczeństwo.
Kryzys wizerunkowy
Jednak Kylian Mbappé nie jest już dla Francuzów idolem bez skazy.
– Po odejściu z Francji przestał być traktowany jak cud narodowy i złote dziecko tamtejszego futbolu. Gdy grał w PSG, doceniano jego inteligencję i autentyczność. Jego wypowiedzi na temat sytuacji w kraju nie były frazesami, lecz przemyślanymi opiniami. Można było wyczuć, że to nie była retoryka wykreowana przez dział marketingu, lecz rzeczywiste poglądy – zauważa Michał Bojanowski.
Jednak po opuszczeniu Paryża jego reputacja zaczęła się kruszyć. Już przedłużenie kontraktu
z PSG w 2022 r. wywołało kontrowersje.
– Wszystko przedstawiono tak, jakby umowa obowiązywała do 2025 r. Na prezentacji byli Nasser Al-Khelaifi i Mbappé. Dopiero później wyszło na jaw, że była to jedynie opcja, z której Kylian może, ale nie musi skorzystać. Kibice poczuli się oszukani, a jego wizerunek mocno ucierpiał – podkreśla ekspert.
To był jednak dopiero początek kryzysu. W 2024 r. Mbappé miał najgorszy okres w reprezentacji od debiutu. Strzelił zaledwie dwa gole – przeciwko Luksemburgowi przed EURO i Polsce podczas turnieju finałowego. Dodatkowo spór z PSG i późniejsze odejście wpłynęły na jego pozycję
w kadrze. Kiedy publicznie zadeklarował, że chce „wybierać mecze” reprezentacji, bo teraz priorytetem jest dla niego Real Madryt, wywołało to ogromne kontrowersje.
– Reprezentacja we Francji jest czymś świętym. Federacja i Didier Deschamps podjęli słuszną decyzję, kiedy selekcjoner przestał go powoływać. Jego absencja nie wpłynęła negatywnie na wyniki drużyny. Okazało się, że istnieje życie bez Mbappé – dodaje Michał Bojanowski.
Po odejściu z PSG przestał być w centrum uwagi. Oczywiście wciąż pojawiają się informacje o jego grze dla Realu Madryt, ale nie ma już takiego szaleństwa na jego punkcie, jak wcześniej.
Tak czy inaczej, warto przyglądać się projektowi w Caen, który firmuje swoim nazwiskiem jeden z najsłynniejszych sportowców naszych czasów.

Główne wnioski
- Inwestycja Kyliana Mbappé w Stade Malherbe Caen to bezprecedensowy ruch, ponieważ aktywny zawodnik Realu Madryt przejął większościowy pakiet udziałów w profesjonalnym klubie piłkarskim, co rzadko się zdarza.
- Mbappé stracił część swojej pozycji we Francji po opuszczeniu PSG – kibice poczuli się oszukani w związku z jego kontraktem, a jego wpływ na reprezentację osłabł, szczególnie po słabszych wynikach w 2024 r.
- Piłkarz wywołał kontrowersje, bojkotując sponsorów reprezentacji związanych z branżą hazardową i fast foodami, co początkowo wywołało krytykę, ale później wielu uznało jego postawę za uzasadnioną.