Leki.pl zrobią Kowalskiemu cyfrowy przegląd apteczki. Przejęły LekSeek
Łukasz Izbicki sprzedał biznes za kilkadziesiąt milionów złotych, by rozwijać kolejne. Zabrał się m.in. za konsolidację rynku informacji o lekach.


Z tego artykułu dowiesz się…
- Kim jest Łukasz Izbicki, dlaczego po sprzedaży firmy pozostał przedsiębiorcą i jak radzi sobie z rozwijaniem dwóch biznesów równocześnie.
- Dlaczego wrócił po latach do tworzenia bazy wiedzy o lekach i jak duży biznes już zbudował.
- Z jakich powodów w Polsce znaczenie takich serwisów jak Leki.pl rośnie.
Nie wszyscy w przypadku jakichkolwiek dolegliwości natychmiast udają się do lekarza i zdają się na jego zalecenia bez zadawania pytań. Niektórzy najpierw udają się do apteki i podejmują próbę tzw. samoleczenia. Świadomość w zakresie zażywania leków rośnie. Rośnie więc też potrzeba wiarygodnych informacji podanych w przystępny sposób (w odróżnieniu od większości ulotek farmaceutycznych).
Dlatego dr Łukasz Izbicki, farmaceuta i przedsiębiorca, znalazł przestrzeń do stworzenia kolejnej w Polsce bazy informacji o lekach (Leki.pl), a teraz przejął portale należące do LekSeek.
– Rynek informacji o lekach dla lekarzy już się w dużej mierze skonsolidował. Od lat działa na nim dwóch dużych graczy: Kamsoft, który w 2019 r. przejął Pharmindex oraz Medycyna Praktyczna. Po przejęciu LekSeek dołączyliśmy do tego grona. W naszym obszarze trudno o bezpośrednie porównania, bo konkurujemy w pewnym stopniu z kilkoma różnymi podmiotami – w tym e-aptekami, wyszukiwarkami dostępności leków, a także ogólnozdrowotnymi serwisami informacyjnymi – mówi Łukasz Izbicki, prezes i założyciel Leki.pl.
Warto wiedzieć
Polacy chętnie leczą się sami
Liczba przypadków drobnych dolegliwości w Unii Europejskiej jest szacowana na 3,3 mln dziennie – wynika z opublikowanego w 2024 r. raportu „Rola samoleczenia w systemie opieki zorientowanym na wartość zdrowotną” autorstwa Uczelni Łazarskiego we współpracy z Polskim Związkiem Producentów Leków Bez Recepty (PASMI). W Polsce do drobnych dolegliwości zalicza się ponad 160 problemów terapeutycznych, a tylko nieco ponad połowa z nich jest leczona w ramach samodzielnego dbania o zdrowie.
„Pełne wykorzystanie potencjału samoleczenia i samoopieki przekłada się na zmniejszenie o jedną czwartą zapotrzebowania na wizyty lekarskie. Wymaga to jednak systemowego podejścia, w tym edukacji pacjentów, wspieranej przez profesjonalistów – lekarzy, farmaceutów, pielęgniarki. […] Około 55 proc. drobnych dolegliwości występujących u pacjentów w Polsce podlega samoleczeniu, co plasuje Polskę na pierwszym miejscu w Unii Europejskiej pod względem udziału samoleczenia. Nie ma wątpliwości, że jest to związane z ograniczonym dostępem do profesjonalnej opieki zdrowotnej, problemem niedoboru kadr i zasobów finansowych” – piszą autorzy raportu.
W przypadku wystąpienia powszechnych chorób Polacy najczęściej korzystają z samodzielnie kupionych leków (43 proc.) i tzw. „domowych sposobów” (28 proc.), a porada lekarza znalazła się na czwartej pozycji (18 proc.). Szukający informacji o lekach w internecie odwiedzają przede wszystkim strony z poradami medycznymi (41 proc.), fora internetowe (33 proc.) i portale informacyjne (34 proc.), a dopiero później strony producentów leków (26 proc.) i blogi medyczne (23 proc.).
Z pieniędzmi łatwiej rozwijać firmy
Łukasz Izbicki zrezygnował z kontynuowania kariery w AstraZenece, by spełnić się w biznesie. I odniósł sukces: w 2023 r. sprzedał w transakcji wartej dziesiątki milionów złotych grupę Farmacja.net, właściciela specjalistycznych serwisów. Kupującym była Iqvia, światowy gigant na szeroko rozumianym rynku ochrony zdrowia. Następnie przedsiębiorca zajął się kolejnymi biznesami – poza Leki.pl rozwija ClinicalTrials.eu, platformę ułatwiającą rekrutację pacjentów do badań klinicznych.
– Z jednej strony posiadanie kapitału ze sprzedanego biznesu pozwala szybciej podejmować decyzje, stawiać ambitniejsze cele i realizować większe projekty. Zwłaszcza że dzięki doświadczeniu łatwiej ocenić ich rzeczywisty potencjał – u nowicjusza częste jest niedowartościowanie albo wręcz przewartościowanie. Z drugiej strony łatwo popaść w nadmierne wydatki, więc trzeba jeszcze uważniej trzymać dyscyplinę kosztową. Niemniej tworzenie prawdziwych innowacji wymaga czasem luźniejszej ręki do pieniędzy i eksperymentowania. Nie ma biznesu bez ryzyka – komentuje Łukasz Izbicki.
Inwestowanie w startupy przynosi średnią stopę zwrotu na poziomie 8-12 proc. rocznie, czyli podobnie jak w pasywnych aktywach, np. w nieruchomościach, tylko że z nieporównywalnym ryzykiem. Wierzę, że znacznie lepiej wyjdę na wykorzystaniu pasji w tworzeniu kolejnych firm.
Z perspektywy czasu uznaje, że słusznie pozostał w branży jako przedsiębiorca. Sprzedaż Farmacji.net zapewniła mu nie tylko pieniądze, ale też czas na kolejne przedsięwzięcia, o których myślał już wcześniej.
– Po transakcji uczestniczyłem w Advanced Investment Program na Uniwersytecie Stanforda i utwierdziłem się w przekonaniu, że wolę być przedsiębiorcą niż inwestorem. Wniosek był taki, że inwestowanie w startupy przynosi średnią stopę zwrotu na poziomie 8-12 proc. rocznie, czyli podobnie jak w pasywnych aktywach, np. w nieruchomościach, tylko że z nieporównywalnym ryzykiem. Wierzę, że znacznie lepiej wyjdę na wykorzystaniu pasji w tworzeniu kolejnych firm – wyjaśnia Łukasz Izbicki.
Przyznaje, że prowadzenie dwóch firm równolegle nie jest proste i czasem się zdarza, że zbyt dużo myśli o jednej, ale czerpie z tego ogromną satysfakcję.
– By robić to z sukcesem, kluczowe są odpowiednie planowanie, priorytetyzacja zadań oraz tworzenie samodzielnych zespołów. To wyzwanie skłoniło mnie do uczestnictwa, na razie jako pierwszy Polak, w tzw. szkole przedsiębiorców na IESE Business School. Z zajęć z m.in. Vernem Harnishem, światowym ekspertem od skalowania biznesów, dowiedziałem się, jak przeprowadzać firmę przez kolejne etapy rozwoju i że zacząć trzeba od rozbudowy własnych kompetencji – mówi Łukasz Izbicki.
Dla kogo Leki.pl
Angażując się w stworzenie w 2021 r. Leki.pl, Łukasz Izbicki wrócił do korzeni. Pracuje w farmacji ponad 20 lat, a jego pierwszym startupem była w 2006 r. wyszukiwarka leków, z której zrezygnował na rzecz rozwoju Farmacji.net.
– Mam poczucie, że przez dwie dekady niewiele się na rynku zmieniło, bo obecne na nim firmy nie podążają za zmieniającymi się potrzebami pacjentów i lekarzy. Naszym celem jest cyfryzacja usług opieki farmaceutycznej na masową skalę. Nasza koncepcja potrzebuje jeszcze mniej więcej roku, by została w pełni przyjęta przez rynek, ale już teraz widzimy rosnące zaangażowanie użytkowników. Ich liczba podwoiła się w ciągu kwartału do 1,5 mln miesięcznie. Mimo rosnącej bazy będziemy w stanie utrzymywać solidną, dwucyfrową dynamikę wzrostu, mimo że w coraz większym stopniu będziemy zwiększać udział kosztem konkurencji – mówi prezes Leki.pl.
Tłumaczy, że przeciętny pacjent szukający informacji w internecie to osoba w wieku mniej więcej 25-40 lat, która kupuje w e-aptece standardowe produkty jak pieluchy, dermokosmetyki, suplementy diety czy leki OTC (bez recepty). I dla niej Leki.pl są kompleksową bazą wiedzy o lekach z informacjami podanymi w przystępny sposób – ułatwiającą m.in. porównywanie i dobór optymalnych pod różnym kątem produktów.
– Jednak priorytetem jest dla nas starsza grupa pacjentów, którzy też korzystają z internetu i zażywają regularnie wiele rodzajów leków z powodu chronicznych schorzeń i chorób przewlekłych. Mierzą się z problemem polipragmazji, czyli wielolekowości. Jeszcze w tym roku wprowadzimy funkcjonalność, która wspomoże ich w optymalizacji farmakoterapii pod względem bezpieczeństwa, efektywności i kosztów. Zaoferujemy „cyfrowy przegląd leków” we współpracy z lekarzami prowadzącymi. Często nie zdają sobie oni sprawy ze wszystkich leków przyjmowanych przez ich pacjentów, a prowadzenie szczegółowego wywiadu byłoby bardzo czasochłonne. A to bardzo istotne, gdyż w wielu lekach stosowana jest ta sama substancja czynna odpowiadająca za leczenie – tłumaczy Łukasz Izbicki.
Warto wiedzieć
Problem trudny do zlekceważenia
Polipragmazja, inaczej wielolekowość, to nasilające się zjawisko z uwagi na starzenie się społeczeństwo i rosnącą częstotliwość występowania tzw. chorób przewlekłych. Jest definiowana najczęściej jako przyjmowanie co najmniej pięciu leków dziennie.
„Polipragmazja staje się problemem, gdy leków jest zbyt wiele, czyli kiedy ryzyko wystąpienia działań niepożądanych przewyższa potencjalny efekt terapeutyczny. […] Najpoważniejszą konsekwencją polipragmazji jest zwiększone ryzyko wystąpienia potencjalnie niebezpiecznych interakcji między lekami. Na przykład powszechnie stosowane grupy leków takich jak niesteroidowe leki przeciwzapalne oraz doustne glikokortykosteroidy przyjmowane jednocześnie zwiększają ryzyko krwawień z przewodu pokarmowego, natomiast połączenie opioidów z gabapentyną lub pregabaliną albo z benzodiazepinami istotnie zwiększa ryzyko depresji oddechowej, co może prowadzić nawet do śmierci” – czytamy w raporcie „NFZ o zdrowiu. Polipragmazja” z 2020 r.
Wynika z niego, że co trzeci Polak po 65. roku życia zażywa co najmniej 5 leków dziennie. To przekracza średnią w Europie o prawie 2 pkt proc. Częstotliwość występowania polipragmazji na naszym kontynencie wynosi od 26 proc. w Szwajcarii do 40 proc. w Czechach.
Miliony inwestycji na starcie
Leki.pl zakładają osiągnięcie w tym roku rentowności przy przychodach rzędu kilku milionów złotych. Liczą, że wkrótce może to już być kilkanaście milionów złotych.
– Model biznesowy mamy już w dużym stopniu ustabilizowany, niemniej ciągle ewoluuje. Głównym źródłem przychodów jest dla nas komercyjna współpraca z producentami leków i suplementów diety. Zapewniamy im dotarcie do pacjenta, który odwiedza nas z własnej inicjatywy w poszukiwaniu rzetelnych informacji o lekach. Dążymy do świadczenia kompleksowych, cyfrowych usług farmaceutycznych i rozważamy dołączenie z czasem modelu e-commerce, tak by ułatwić użytkownikom dostęp do rekomendowanych produktów. Wierzymy, że z czasem polskie prawo, śladem wielu innych, dopuści internetową sprzedaż leków na receptę i chcemy być na taki wariant gotowi – mówi Łukasz Izbicki.
Firma wymagała od niego jak dotąd zainwestowania kilku milionów złotych. Największym jednorazowym wydatkiem była akwizycja LekSeek, a poza tym dużo pochłonęły wydatki na budowę unikatowej bazy danych, rozwój technologii i działania SEO z powodu koncentracji na pozyskiwaniu niepłatnego ruchu na stronę.
– W naszym segmencie rynku musielibyśmy przejąć któregoś z dwóch większych graczy, więc skupiamy się na rozwoju organicznym. Myślimy o akwizycjach horyzontalnych, poszerzając ofertę o komplementarne funkcjonalności i usługi dla pacjentów oraz lekarzy. Na razie przed nami dobrych kilka miesięcy prac nad integracją i modernizacją przejętych serwisów. W naszym segmencie rynku jesteśmy w stanie rozwijać się własnymi siłami, zwłaszcza że w bliskiej perspektywie zaczniemy osiągać stabilny zysk. Nie wykluczam jednak otwarcia się z czasem na inwestora. Leki.pl mogą być dobrą bazą do ekspansji w obszarze e-commerce, w którym możliwości rozwoju są ogromne, podsumowuje – przedsiębiorca.
Zdaniem eksperta
Rola specjalistycznych serwisów rośnie
W erze treści generowanych przez AI [sztuczną inteligencję – red.] oraz wszechobecnych fake newsów kluczowa staje się wiarygodność informacji w branży medycznej. Odpowiedzialność serwisów medycznych rośnie – muszą one nie tylko odpowiadać na intencje użytkowników, ale także budować ich zaufanie. Serwisy takie jak Leki.pl czy Apteline.pl – nasza platforma oferująca dodatkowo wsparcie farmaceutów dostępnych na czacie oraz weryfikowane przez ekspertów informacje o lekach – odgrywają istotną rolę w edukacji pacjentów i budowaniu ich świadomości zdrowotnej.

Główne wnioski
- Łukasz Izbicki wrócił do korzeni. Jego pierwszym startupem była w 2006 r. wyszukiwarka leków, a teraz rozwija specjalistyczną bazę wiedzy o lekach Leki.pl, która właśnie przejęła portale należące do LekSeek. Dzięki temu firma zwiększyła zasięg dotarcia do pacjentów i poszerzyła ofertę o rozwiązania dla lekarzy.
- Założone w 2021 r. Leki.pl mają osiągnąć rentowność w tym roku przy przychodach rzędu kilku milionów złotych. Głównym źródłem przychodów dla firmy jest komercyjna współpraca z producentami leków i suplementów diety, a kluczową grupą użytkowników osoby mierzące się z tzw. wielolekowością, którym firma zaoferuje „cyfrowy przegląd apteczki”.
- Wielolekowość to w Polsce poważny problem na tle pozostałych krajów europejskich. Pozytywnie nasz kraj wyróżnia się natomiast w podejściu do tzw. samoleczenia. Jednak by robić to skutecznie, pacjenci potrzebują wiarygodnych źródeł informacji o lekach podanych w przystępny sposób – stąd wzrost popularności specjalistycznych serwisów.