Masterchef i Top Model: szansa na prawdziwą karierę w branży czy trampolina do celebryckiej „sławy”?
Własna restauracja lub sesja dla najlepszych światowych projektantów – to jedne z wielu marzeń uczestników programów reality show. Pytanie brzmi: czy te formaty faktycznie otwierają drzwi do świata kulinariów i mody, dając uczestnikom realną szansę na rozwój zawodowy? A może stają się maszynką do „produkcji” influencerów i celebrytów, których popularność opiera się głównie na obecności w mediach społecznościowych?
Z tego artykułu dowiesz się…
- Jak udział w Masterchefie zmienił życie niektórych uczestników programu.
- Co dzisiaj robi Basia Ritz, zwyciężczyni pierwszej edycji kulinarnego show.
- Jaki wpływ na branżę modową wywiera Top Model.
Pierwsza edycja Masterchefa została wyemitowana przez TVN w 2012 r. Zwyciężyła w niej Basia Ritz.
– Pierwszy sezon jest zawsze dla wszystkich bardzo trudny. Nikt – ani produkcja, ani uczestnicy – nie wiedział do końca, czego się spodziewać i jak to wszystko się potoczy. Gotowanie w kuchni Masterchefa to zupełnie co innego niż w zaciszu domowym czy nawet w restauracji. To czysta adrenalina – wspomina Basia Ritz.
Jak zauważa, trzeba działać szybko, a jeszcze szybciej myśleć. Każdy błąd może oznaczać pożegnanie z programem.
– Mimo rywalizacji, w naszej czternastce panowała atmosfera wsparcia. Dzieliłam się wiedzą z każdym, kto tego potrzebował. Walczyłam w każdej konkurencji, ale nie miałam zacięcia, by „podstawiać komuś nogę”. Chciałam dojść do finału tylko dzięki temu, że jurorzy docenią moje dania. Byłam chyba pierwszą osobą na świecie, która dotarła do finału, ani razu nie zakładając czarnego fartucha. Cieszę się z tego, bo dodatkowy stres mógłby mnie zabić – dodaje zwyciężczyni pierwszej edycji programu.
Warto wiedzieć
Czarny fartuch?
W programie MasterChef (zarówno w polskiej, jak i zagranicznych edycjach), czarny fartuch symbolizuje udział w dogrywce lub konkurencji eliminacyjnej. Zakładają go uczestnicy, którzy:
- nie poradzili sobie najlepiej w danym odcinku,
- zostali wybrani do gotowania "ostatniej szansy",
- są zagrożeni odpadnięciem z programu.
Marzenie o własnej restauracji
Basia Ritz przyznaje, że program zmienił jej życie o 180 stopni i pozwolił spełnić marzenie o własnej restauracji.
– Masterchef postawił moje życie na głowie. Otworzyłam swoją wymarzoną restaurację, którą prowadzę już ponad 11 lat. Przeprowadziłam się do Polski po 25 latach i zamieszkałam znowu w moim Gdańsku. Niedługo potem dołączył do mnie mąż. Od tamtej pory moje życie kręci się wokół „Ritza”. Urlop biorę raz w roku, bo codziennie dbam o każdy szczegół w restauracji – podkreśla nasza rozmówczyni.
Czy otworzyłaby lokal bez wygranej?
– Szczerze, nie wiem. To mąż namówił mnie na udział w programie, mówiąc: „Jedź. Wygrasz i w końcu otworzysz swoją wymarzoną restaurację” – wspomina szefowa kuchni.
Dziś Basia Ritz nie ma wątpliwości, że program otworzył jej drzwi do gastronomii.
– Od pierwszego dnia goście przychodzili, by spróbować moich dań. Wielu z nich wraca do nas do dziś. Ale muszę zaznaczyć: program ułatwił start, natomiast prowadzenie restauracji to ciężka praca, pasja, determinacja i wiele wyrzeczeń – dodaje restauratorka.
Trudna praca w gastronomii nie przestraszyła także wygranych w kolejnych edycjach programu. Na pracę w kuchni zdecydowała się Beata Śniechowska (zwyciężczyni drugiej edycji), która dzisiaj prowadzi dwie restauracje we Wrocławiu: „Baba” i „Młoda Polska”. Na pracę w restauracji postawiła także Magdalena Nowaczewska, która po zwycięstwie w piątej edycji programu, została szefową kuchni w katowickiej „Śląskiej prohibicji”, a następnie w „Modro Bistro&Cafe”. Obecnie prowadzi własną firmę oferującą catering eventowy. Z gastronomią związał się także Damian Kordas. Triumfator czwartej edycji swego czasu w warszawskim śródmieściu serwował autorskie zapiekanki. Niestety problemy zdrowotne kucharza sprawiły, że musiał zamknąć swój lokal.

Kulinarni influencerzy
Nie wszyscy zwycięzcy Masterchefa zdecydowali się na karierę w świecie restauracyjnym. Część uczestników postawiła raczej na wykorzystanie rozpoznawalności zdobytej w programie i została kulinarnymi influencerami – dzielą się przepisami w mediach społecznościowych, prowadzą warsztaty oraz gotują podczas rozmaitych eventów.
– Gastronomia to bardzo twardy kawałek chleba i nie każdy kucharz, a tym bardziej kucharz-amator, chce angażować się zawodowo w branżę restauracyjną. Wielu powtarza, że zanim otworzy się własny biznes gastronomiczny, warto pójść choćby na kilka miesięcy do pracy w kuchni i sprawdzić, na czym to naprawdę polega. Bo może się okazać, że marzenie o restauracji czy food trucku bardzo szybko zderzy się z rzeczywistością – a ta oznacza pracę praktycznie 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu, pełną stresu – tłumaczy Szymon Czerwiński, finalista piątej edycji Masterchefa.
Choć programu nie wygrał, to – jak sam przyznaje – potrafił przekuć udział w show w realną zmianę swojego życia.
– Pamiętam, jak podczas zdjęć w Kolumbii producentka Ewa Leja powiedziała nam, że każdy z naszej piątki może czuć się wygranym. Nie czekałem, aż coś samo się wydarzy, tylko szybko zacząłem działać. Masterchef dał nam niesamowitą rozpoznawalność – każdy odcinek oglądało około 2,5 mln widzów – wspomina Szymon Czerwiński.
Po dziewięciu latach pracy w korporacji zdecydował się całkowicie poświęcić gotowaniu. Postawił na rozwój własnych kanałów w mediach społecznościowych, występował w telewizji śniadaniowej i gotował na eventach. Z czasem spróbował także sił w gastronomii – najpierw sprzedając hot-dogi na warszawskim Nocnym Markecie, a następnie otwierając sezonowy punkt „Polska kiełbasa” przy sopockim molo.
– Uwielbiam kontakt z ludźmi. To dla mnie najpiękniejsza część tej pracy. Cieszę się, że goście wciąż do mnie wracają i mamy dobre opinie. Ale gastronomia to naprawdę trudny biznes, który wymaga pełnego zaangażowania praktycznie przez całą dobę – przyznaje kucharz.
Jaką ścieżkę wybiorą uczestnicy obecnej edycji Masterchefa? Na razie trudno przewidzieć, ale Basia Ritz – zwyciężczyni pierwszej edycji – ma dla nich kilka wskazówek:
– Bądźcie kreatywni, wytrwali i nie traćcie nerwów. Jeśli coś się nie uda, szukajcie innych rozwiązań – potrzeba jest matką wynalazku! Nigdy nie traćcie wiary w siebie ani pasji do gotowania. Traktujcie produkty z szacunkiem, bo danie przygotowane bez miłości jest tylko jedzeniem bez duszy – radzi szefowa "Ritza".
Warto wiedzieć
Kto zwyciężał w kolejnych polskich edycjach Masterchefa?
Masterchef na antenie TVN jest transmitowany od 2012 r. W tym czasie wyemitowano 13 edycji, w których kolejno zwyciężali: Basia Ritz, Beata Śniechowska, Dominika Wójciak, Damian Kordas, Magdalena Nowaczewska, Mateusz Zielonka, Aleksandra Nguyen, Grzegorz Zawierucha, Aleksandra Juszkiewicz, Maciej Regulski, Kuba Tomaszczyk, Joanna Szymanowska i Julia Cichocka.

Witamy w świecie mody
Top Model zadebiutował na antenie TVN-u w 2010 r., czyli dwa lata przed Masterchefem. Pierwszą edycję wygrała Paulina Papierska, która jednak nie zrobiła kariery w modelingu i z czasem obrała inną drogę zawodową. Podobnie potoczyły się losy Olgi Kaczyńskiej, triumfatorki drugiej edycji. Dopiero kolejne zwyciężczynie, jak Zuzanna Kołodziejczyk czy Osi Ugonoh, na dłużej zadomowiły się w branży modowej. O życie po programie pytaliśmy byłych uczestników programu, ale nie odpowiedzieli na nasze pytania. Podobnie dziennikarze piszący na co dzień o modzie. Czy w takim razie program faktycznie kształtuje rynek mody w Polsce?
– Na pewno program otwiera drzwi dziewczynom i chłopakom do dalszej pracy w branży modowej na naszym rynku. Za granicą nie ma to dużego znaczenia. Mimo że program daje modowe doświadczenie, to jednak nie jest to widziane jako jakiś wielki atut. A zazwyczaj bywa tak, że uczestnicy Top Model są przyzwyczajeni do tego, że są traktowani trochę inaczej niż pozostali. Natomiast jeśli osobom, które marzą o byciu modelkami i modelami, nie udało się zaistnieć w branży poprzez zgłoszenia bezpośrednie do agencji modelingowych, to po takim programie jest większa szansa raczej na zostanie influencerem niż modelem czy modelką – tłumaczy Paweł Bednarek, który przez prawie 20 lat pracował jako model, a dziś jest agentem w agencji modelingowej Specto (tzw. bookerem).
Ogromna rozpoznawalność, jaką zapewnia telewizyjne show, szybko przekłada się na tysiące nowych obserwujących w mediach społecznościowych.

Trudno zostać modelką i modelem?
– Czasem bywa tak, że ktoś ma bardzo specyficzną urodę, której nikt na początku nie docenił, a później okazuje się międzynarodowym sukcesem. Ale w przypadku Top Model ważniejsze są zazwyczaj korzyści materialne i popularność niż faktyczna kariera na wybiegach – podkreśla Paweł Bednarek.
Jakie wymagania stawia branża?
– W Paryżu przy okazji Fashion Week-ów potrzebne jest zaświadczenie o braku przeciwwskazań psychicznych i fizycznych. To rynek, który stawia na bardzo małe wymiary – np. obwód bioder w granicach 89 cm, wzrost ok. 179 cm. Oczywiście są wyjątki, ale stanowią mniejszość. Dobrą wiadomością dla Polek jest to, że obecnie na pokazach coraz częściej poszukiwana jest kaukaska uroda – wylicza ekspert.
A jak wygląda sytuacja z mężczyznami?
– Są dwa dominujące typy. Z jednej strony sylwetka atletyczna, a z drugiej – zdecydowanie szczuplejsza. Ci drudzy mają większe powodzenie na pokazach paryskich, gdzie obowiązują bardzo restrykcyjne wymiary – dodaje Bednarek.
TVN emituje już 14. edycję programu. Czy tym razem zobaczymy więcej profesjonalnych modelek i modeli, czy raczej kolejne grono influencerów? Odpowiedź przyniosą najbliższe miesiące.
Warto wiedzieć
Kto wygrał kolejne edycje Top Model?
Choć Top Model wystartował dwa lata wcześniej niż Masterchef, obydwa programy mają dziś tyle samo edycji. Modowy show miał dwie dłuższe przerwy – po drugiej i szóstej odsłonie. W pierwszych trzech sezonach udział brały wyłącznie kobiety, dopiero później otwarto drzwi także dla mężczyzn. Dotychczasowe edycje wygrywali: Paulina Papierska, Olga Kaczyńska, Zuzanna Kołodziejczyk, Osuenhe Ugonoh, Radosław Pestka, Patryk Grudowicz, Katarzyna Szklarczyk, Dawid Woskanian, Mikołaj Śmieszek, Dominika Wysocka, Klaudia Nieścior, Dominik Szymański i Klaudia Zioberczyk.
Zdaniem eksperta
„Granica pomiędzy influencerstwem a innymi zawodami w bardzo wielu przypadkach stopniowo zaciera się”
Od kilku lat kluczową rolę w niemal każdej branży – nie tylko rozrywkowej czy gastronomicznej, ale także akademickiej – odgrywa (auto)promocja w mediach społecznościowych. Granica między influencerstwem a innymi profesjami stopniowo się zaciera. Współczesny odbiorca – zwłaszcza młody, choć nie tylko – ceni sobie krótkie, chwytliwe przekazy, takie jak rolki na TikToku czy zdjęcia z komentarzami na Instagramie. To właśnie one, często bardziej niż klasycznie pojmowane sukcesy zawodowe, decydują o tym, czy ktoś uzyska status celebryty, a nawet autorytetu. Telewizyjni producenci i marketingowcy doskonale to rozumieją – promują uczestników także tymi kanałami, tworząc złożone sieci medialnych powiązań, m.in. przez zapraszanie do programów internetowych influencerów.
Trudno jednoznacznie stwierdzić, na ile motywacją uczestników talent shows jest droga do sławy, a na ile chęć realizacji pasji zawodowej. Najpewniej oba te elementy odgrywają znaczącą rolę w wielu przypadkach. Nie sposób się temu dziwić – w dzisiejszych realiach promocja jest niezbędna każdemu, kto chce rozwijać się na własnych warunkach.
Nie ulega wątpliwości, że programy tego typu są konstruowane tak, by skupiały się nie tylko na umiejętnościach uczestników, ale również na ich historiach. Talent shows są widowiskami reżyserowanymi, z jasno określonym scenariuszem – spontaniczności jest w nich znacznie mniej, niż może się wydawać. Przykładowo: jury nie spotyka się ze wszystkimi kandydatami, lecz jedynie z wyselekcjonowaną przez producentów grupą – taką, której występy rokują emocje, dramaturgię, a czasem spektakularną porażkę.
Uczestnicy często dostają wskazówki, jak uwypuklić cechy, które wpisują się w medialne tożsamości. W ten sposób powstają archetypy – w MasterChefie może to być np. zaangażowana mama lub babcia, zdeklarowany mięsożerca, sympatyczny obcokrajowiec, ambasadorka lokalnej kuchni, ekstrawagancki oryginał czy fit entuzjastka.
Główne wnioski
- Programy Masterchef i Top Model otwierają uczestnikom drogę do zmiany życia i realnej obecności w branży gastronomicznej lub modowej.
- Jednocześnie wielu uczestników wykorzystuje rozpoznawalność telewizyjną przede wszystkim do rozwoju kariery influencerskiej – często łatwiejszej i bardziej dochodowej niż praca w kuchni czy na wybiegu.
- Oba show pokazują, że poza umiejętnościami kulinarnymi czy warunkami fizycznymi równie ważne są osobowość, charyzma i spryt. Wielu uczestników, mimo że nie wygrali, potrafiło zbudować silną markę osobistą i do dziś czerpać z tego korzyści.

