Mateusz Morawiecki twierdzi, że zakaz filmowania na granicy przypomina czasy komuny. Tymczasem sam głosował za jego wprowadzeniem
Były premier krytykuje rząd Donalda Tuska za realizację przepisów, które wcześniej sam popierał i wdrażał.
Z tego artykułu dowiesz się…
- Jak były premier Mateusz Morawiecki krytykuje działania rządu Donalda Tuska w sprawie granicy.
- Kto i kiedy wprowadził zakaz fotografowania obiektów strategicznych.
- Jak rząd Morawieckiego sam zakazywał fotografowania na granicy z Białorusią.
W poniedziałek, 7 lipca, na polsko-niemiecką granicę wróciły wyrywkowe kontrole. Decyzja premiera Donalda Tuska została poprzedzona doniesieniami o rzekomym przewożeniu migrantów z Niemiec do Polski oraz pojawieniem się patroli obywatelskich.
Podczas konferencji prasowej premier zapowiedział, że rząd obejmie przejścia graniczne z Niemcami specjalną ochroną infrastruktury krytycznej. W takich miejscach wprowadzi zakaz fotografowania i nagrywania – pod warunkiem, że pojawi się tam odpowiedni znak informacyjny.
Mateusz Morawiecki krytykuje działania rządu Tuska w sprawie granicy
Do tej kwestii odniósł się były premier Mateusz Morawiecki z Prawa i Sprawiedliwości.
– Nie pozwalają na operacje dronami, na filmowanie. Pamiętam to z czasów komuny: zakaz fotografowania, zakaz filmowania – stwierdził Morawiecki we wtorek podczas konferencji prasowej w Sejmie.
Dodał, że jego zdaniem rząd Donalda Tuska obawia się, iż obywatele będą filmować sytuacje, w których „niemieckie służby przywożą nielegalnych migrantów, by wepchnąć ich na terytorium Polski”.

Kto wprowadził zakaz fotografowania obiektów strategicznych?
Zakaz fotografowania obiektów szczególnie ważnych dla bezpieczeństwa lub obronności państwa wszedł w życie po uchwalerniu ustawy z 11 marca 2022 r. o obronie Ojczyzny. W pierwotnej wersji ustawy nie zawarto takiego przepisu, ale 17 sierpnia 2023 r. posłowie zdecydowali o dodaniu artykułu 616a, który wprowadza zakaz fotografowania.
Za dodatkowymi obostrzeniami głosowało 271 posłów, przeciw był tylko jeden, a 179 wstrzymało się od głosu. Nowe regulacje poparli wszyscy posłowie PiS, w tym Mateusz Morawiecki, który osobiście głosował za ich przyjęciem. Za nowelizacją opowiedziało się również 7 z 9 posłów Konfederacji (jeden się wstrzymał, jedna osoba była nieobecna). Mimo to lider Konfederacji Sławomir Mentzen dziś otwarcie krytykuje te przepisy.
Nowe regulacje skrytykował Rzecznik Praw Obywatelskich, który stwierdził, że „wprowadzony zakaz ogranicza wolność wynikającą z art. 54 ust. 1 Konstytucji RP”. Według RPO, „fotografowanie, filmowanie lub utrwalanie w inny sposób obrazu lub wizerunku mieści się w zakresie konstytucyjnej wolności pozyskiwania informacji”.
Rozporządzenie ministra obrony narodowej
Od 17 kwietnia 2024 r. obowiązuje rozporządzenie ministra obrony narodowej Władysława Kosiniaka-Kamysza. Wydano je na podstawie nowelizacji ustawy z sierpnia 2023 r. Wprowadza ono szczegółowe zasady dotyczące wydawania pozwoleń na fotografowanie jednostek wojskowych oraz obiektów infrastruktury krytycznej. Miejsca te trzeba oznakować widocznym zakazem.
Fotografowanie takich obiektów bez zezwolenia jest traktowane jako wykroczenie – może skutkować mandatem lub aresztem. Wcześniej, z powodu braku odpowiednich oznaczeń, służby nie miały podstaw do egzekwowania przepisów. Nowe rozporządzenie umożliwia interwencję służb porządkowych wobec osób, które utrwalają wizerunek obiektów i osób szczególnie ważnych dla bezpieczeństwa i obronności państwa. Przepisy dotyczą zarówno obiektów nadzorowanych przez MON, jak i infrastruktury krytycznej.
Gen. Wiesław Kukuła, szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, uzasadniał decyzję ministra rosnącym zagrożeniem ze strony obcych służb kontrwywiadowczych. Jak wyjaśniał, wojsko odnotowało liczne „drobne aktywności”, mające na celu pozyskiwanie informacji o polskiej infrastrukturze krytycznej. Zwrócił uwagę, że u zatrzymanych agentów obcych służb znajdowano zdjęcia ułatwiające lokalizację jednostek wojskowych i ich rozmieszczenia. W wielu przypadkach były to osoby powiązane z rosyjskim lub białoruskim wywiadem.

Jak rząd Morawieckiego zakazywał fotografowania na granicy z Białorusią?
Jeszcze wcześniej, bo w 2021 r., w trakcie kryzysu migracyjnego na granicy polsko-białoruskiej, prezydent Andrzej Duda – na wniosek rządu Mateusza Morawieckiego – wydał rozporządzenie o wprowadzeniu stanu wyjątkowego wzdłuż ok. 3-kilometrowego pasa przy granicy z Białorusią.
Wprowadzono wówczas zakaz utrwalania, nagrywania i fotografowania obiektów oraz obszarów obejmujących infrastrukturę graniczną. Objęto tym również wizerunki funkcjonariuszy Straży Granicznej, Policji i żołnierzy.
Dodatkowo ograniczono dostęp do informacji publicznej dotyczącej działań prowadzonych na obszarze objętym stanem wyjątkowym – związanych z ochroną granicy państwowej oraz przeciwdziałaniem nielegalnej migracji.
Główne wnioski
- Były premier Mateusz Morawiecki krytykuje możliwość wprowadzenia przez rząd Donalda Tuska zakazu fotografowania na granicy polsko-niemieckiej. – Nie pozwalają na operacje dronami, na filmowanie. Pamiętam to z czasów komuny: zakaz fotografowania, zakaz filmowania – stwierdził Mateusz Morawiecki.
- Tymczasem możliwość wprowadzenia takiego zakazu została uchwalona w 2023 r., gdy władzę sprawował rząd Mateusza Morawieckiego. Ustawę poparli wszyscy posłowie PiS, w tym osobiście Morawiecki.
- Jeszcze wcześniej, w 2021 r., podczas kryzysu migracyjnego, na wniosek rządu Mateusza Morawieckiego wprowadzono stan wyjątkowy na granicy polsko-białoruskiej. Wówczas również obowiązywał zakaz fotografowania.