Pilne
Sprawdź relację:
Dzieje się!
Polityka Społeczeństwo

Minister zapowiada budowę schronów. A co resort robił przez ostatni rok?

Kierujący resortem spraw wewnętrznych Marcin Kierwiński zapowiedział, że od przyszłego roku ma ruszyć budowa systemu schronów. Nazwał to największym programem modernizacyjnym od lat. Tyle że przez rok obowiązywania Ustawy o ochronie ludności i obronie cywilnej nie zadbano o notyfikację rozporządzeń przez Komisję Europejską. A czas ucieka.

Minister zapowiada budowę schronów. Na zdjęciu minister spraw wewnętrznych i administracji Marcin Kierwiński podczas konferencji prasowej na terenie składnicy Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych w miejscowości Niemce. Fot. PAP/Wojtek Jargiło

Z tego artykułu dowiesz się…

  1. Jakie są plany rządu w zakresie budowy ukryć i schronów dla ludności cywilnej.
  2. Co wydarzyło się w tym zakresie przez dwa lata rządów koalicyjnych.
  3. Dlaczego powszechny program budowy schronów może być niewypałem.
Loading the Elevenlabs Text to Speech AudioNative Player...

W grudniu 2024 r. rząd przyjął Ustawę o ochronie ludności i obronie cywilnej. Niemal rok później, minister spraw wewnętrznych i administracji poinformował, że w końcu ruszy program budowy schronów. Marcin Kierwiński zapowiedział to 20 października podczas konferencji.

Przypomniał, że w ramach programu ochrony ludności jeszcze w tym roku zostanie przeznaczone dodatkowe 5 mld zł dla samorządów. Mają wspierać swoją odporność na sytuacje kryzysowe.

Marcin Kierwiński: Środki także na pomoc w sytuacjach kryzysowych

– Środki przeznaczane dla samorządów i na ochronę ludności mają pomagać także w sytuacjach kryzysowych, przy klęskach żywiołowych, przy różnego rodzaju aktach sabotażu. Łącznie, przez dwa najbliższe lata wydamy prawie 34 mld zł, aby budować taką populacyjną odporność – podkreślił minister.

Wojewoda mazowiecki Mariusz Frankowski zwrócił uwagę, że na Mazowszu funkcjonuje 350 samorządów i mieszka 5,5 mln osób.

– W naborach, które ogłosiliśmy, samorządy złożyły wnioski na ponad 400 mln zł. Mamy zakontraktowane 23 proc. środków na 157 mln zł. Kolejne pieniądze będą kontraktowane w najbliższych dniach – wyjaśnił wojewoda.

Podkreślił, że pieniądze są wydatkowane w trzech obszarach. Pierwszy dotyczy procesu przygotowawczego, drugi to kwestie już samych zakupów. Trzeci element związany jest z edukacją i szkoleniami dla mieszkańców, jak i służb podległych samorządom.

Mariusz Frankowski zapowiedział, że w najbliższych dniach zostanie ogłoszony dodatkowy nabór na środki, które pozostały niewykorzystane.

– Będzie przeznaczony głównie dla samorządów powiatowych, jak również dla samorządu województwa i dla szpitali w ramach szpitali przyjaznych wojsku – dodał wojewoda.

Sześć fundamentów programu ochrony ludności

Program Ochrony Ludności i Obrony Cywilnej (OLiOC) wszedł w życie 1 stycznia 2025 r. Łączny budżet programu na lata 2025-2026 wynosi 34 mld zł. W programie przewidziano blisko 5 mld zł dla samorządów na zadania związane z ochroną ludności i obroną cywilną.

Przygotowanie obiektów ochrony zbiorowej, ulepszone systemy alarmowania i łączności oraz rozwój obrony cywilnej to główne kierunki działań w ramach programu. Ma się skupiać na sześciu kierunkach działań.

Mowa o inwentaryzacji i zwiększeniu zasobów ochrony ludności i obrony cywilnej. Także budowę i modernizację schronów, rozwijanie zdolności reagowania na zagrożenia, działania zapewniające ciągłość funkcjonowania państwa i dostaw w sytuacjach kryzysu i wojny.

"Program zakłada przegląd i sprawdzenie obiektów, które potencjalnie spełniają warunki i mogą służyć za obiekty zbiorowej ochrony. Opinie i dokumentacja techniczna ze sprawdzenia takich obiektów będą jednym z kryteriów wsparcia finansowego udzielanego m.in. na remonty i modernizację budowli ochronnych. W pierwszej kolejności remonty i inwestycje będą nakierowane na obszary objęte Narodowym Programem Odstraszania i Obrony „Tarcza Wschód”, ale także na wskazane przez wojewodów miasta i miejsca szczególnego narażenia. Remontowane będą m.in. schrony pod szkołami, tzw. tysiąclatkami" – czytamy w dokumencie.

Co zrobiono przez rok? Duże opóźnienia

Tu powstaje problem z czasem. Część rozporządzeń musi trafić do Komisji Europejskiej. Takim rozporządzeniem jest np. rozporządzenie szefa MSWiA w sprawie warunków technicznych dla budowli ochronnych oraz warunków technicznych ich użytkowania i usytuowania

Kiedy już do niej trafi, wyznaczany jest trzymiesięczny okres obowiązkowego wstrzymania prac legislacyjnych (tzw. standstill), liczony od następnego dnia po zgłoszeniu. Mamy drugą połowę października. Trudno będzie zatem notyfikować przepisy tak, by weszły one w życie pierwszego stycznia 2026 r.

O tym, że proces wydawania rozporządzeń trwa bardzo długo, mówi radca prawny dr Jarosław Dolny, wykładowca Wyższej Szkoły Kształcenia Zawodowego we Wrocławiu. To także specjalista ds. obrony cywilnej.

OLiOC powinien obowiązywać co do zasady od 1 stycznia br. A niektóre projekty rozporządzeń skierowano do notyfikacji dopiero teraz, po 10 miesiącach. Opiniowanie i konsultacje tego rozporządzenia trwały więc długo.

– Niestety, ale proces wydawania rozporządzenia trwa bardzo długo. Ustawa o ochronie ludności i obronie cywilnej obowiązuje co do zasady od 1 stycznia br. A projekt rozporządzenia skierowano do notyfikacji dopiero teraz, po 10 miesiącach. Opiniowanie i konsultacje tego rozporządzenia trwało więc bardzo długo. Zasadnym będzie więc postawienie pytania: co robiono przez cały ten czas?  Całe procedowanie aktu wykonawczego i kierowanie projektu do KE powinno było zacząć się po prostu dużo wcześniej – mówi dr Jarosław Dolny.

Kolejną kwestią jest planowane wejście w życie (też 1 stycznia 2026 r.) nowych przepisów dotyczących budownictwa w zakresie schronów, ukryć itp. Dotyczą tego artykuły 94 i 95 ustawy.

To, jak mówi ekspert, duże wyzwanie dla deweloperów w zakresie powstawania nowych nieruchomości.

Ekspert ocenia, że jeśli nie będziemy mieli notyfikowanego przez KE rozporządzenia w tym zakresie, to należy mieć wątpliwości czy w ogóle będzie można zastosować odpowiednie przepisy.

– Minister powinien był tak zorganizować prace nad opracowaniem rozporządzenia, by wszystkie przepisy weszły w życie we właściwym czasie oraz były zgodne z prawem i zasadami unijnymi – podsumowuje dr Jarosław Dolny.

Dobrze, źle czy bez zmian? "Niby coś drgnęło, ale..."

O problemach z ustawą mówi urzędnik z miasta powiatowego na Śląsku, zajmujący się tematem obrony cywilnej. Na rozmowę zgadza się pod warunkiem zachowania anonimowości. Wskazuje przede wszystkim na problemy z finansowaniem.

– Niby coś drgnęło, ale nie wszędzie jeszcze spłynęły pieniądze. Trudno jest więc zrobić remont danego schronu czy ukrycia, jeśli nie ma pieniędzy, które dodatkowo wydatkować można było tylko w tym roku kalendarzowym.  Dlatego skupiono się na zakupie innych rzeczy, np. żywności z długim terminem spożycia, agregatów prądotwórczych – mówi urzędnik.

Tematem obrony cywilnej zajmuje się już od kilkunastu lat. Wymienia "sukcesy" – kilka wydanych przez MSWiA rozporządzeń ("choćby te, dotyczące sygnałów alarmowych"), szkolenia, czy drukowanie materiałów informacyjnych i plakatów.

Schrony wciąż są problemem. Gdzie, kiedy i jak się kryć – do końca nie wiadomo

Wymienia też publikację rozporządzeń, dotyczących schronów, ukryć i tzw. MDS-ów. Czym są MDS-y? To miejsca doraźnego schronienia. Innymi słowy: mówimy o miejscu, które ma ochronić np. przed odłamkami. Ale nie tylko. MDS-y mają ochronić również przed skutkami ekstremalnych zjawisk pogodowych (np. wichur) oraz zagrożeniami wynikającymi z krótko- i średnioterminowych kryzysów.

Chodzi tu np. o odłamki, gruz. Tam mają zbierać się ludzie podczas alarmu. Mogą to być podziemne kondygnacje budynków, garaże podziemne, piwnice, tunele metra czy podziemne przejścia dla pieszych, a także inne obiekty publiczne przystosowane do tego celu, jak szkoły czy kościoły. 

Chodzi konkretnie o sprawdzanie pod kątem stanu technicznego i przydatności do wykorzystania jako budowli ochronnych. To pochłania gros sił i środków powiatowych inspektoratów nadzorów budowlanego i PSP, bo na nich spoczywa ten obowiązek. To urzędnicy PINB-ów i strażacy dokonują sprawdzeń tego, czy dana budowla nadaje się jako budowla ochronna.

– Wspomniany dokument, wskazuje, że na terenach zurbanizowanych musi być zabezpieczone w schronach i ukryciach miejsce dla 25 proc. osób przebywających na terenie danego miasta, a nawet do 50 proc. w miejscach doraźnego schronienia (MDS) – mówi urzędnik.

A z tym jest problem. Na terenie Mazowsza – jak opisuje serwis raportwarszawski.pl – jest ok. 2200 budowli ochronnych. Problemem jest jednak nie tylko ich stan techniczny (często są zniszczone tak, że nie nadają do użytku), ale to, że nie ma dostępu do dokumentacji na temat tych obiektów.

Cisza nad obroną cywilną

Wszystko to pokazuje marny stan polskiej obrony cywilnej. Warto dodać, że podstawę tego systemu tworzy straż pożarna i system ratownictwa medycznego. A ten ma swoje problemy, które również opisywaliśmy na łamach XYZ.

MSWiA nie wiedziało, kiedy zwróciliśmy się z pytaniami, ilu ma w swoich zasobach funkcjonariuszy po kursach kwalifikowanej pierwszej pomocy. Dodając do tego pozostawiający wiele do życzenia stan prawny i tarcia w samej straży pożarnej (państwowa kontra OSP) mamy pesymistyczną wizję stanu przygotowania kraju na ewentualny kryzys.

A w sprawie obrony cywilnej stracono już zbyt wiele czasu. Na kolejne straty – zarówno czasowe jak i finansowe – Polski po prostu nie stać. Pozostaje mieć nadzieję, że w razie realnego kryzysu obecny system, i tak dość chwiejny, po prostu się nie wywróci.

Zdaniem eksperta

Gen. Andrzej Bartkowiak: Samorządowcy nie są już nawet źli, oni się śmieją

Został miesiąc na wydanie środków, a przecież nie wszystkie gminy dostały pieniądze. Proszę zapytać samorządowców, czy są zadowoleni? Nawet jeśli już są podpisane umowy, to nie wszędzie wojewodowie przesłali podpisane umowy do samorządów. Samorządowcy nawet nie są źli, oni już się śmieją. Na Śląsku i Pomorzu gdzieniegdzie przyszły umowy, ale nie ma środków! Jeśli premier nie wyda zarządzenia o niewygasających środkach, to one po prostu przepadną. To jest śmiech na sali.

W DOLiSK-u (Departament Ochrony Ludności i Sytuacji Kryzysowych) MSWiA kierownicze stanowiska zajmują ludzie, którzy nigdy nie zajmowali się tematem ochrony ludności! Dopóki nie powstanie porządny program edukacyjny, to nie będzie miało większego sensu. Dziś kupuje się na łapu-capu agregaty i inne rzeczy, a system funkcjonuje tak, jak funkcjonuje, czyli nijak. Ustawa jest do poprawy natychmiast, straciliśmy rok. Nam brakuje nawet magazynów OCiOL (Ochrony Ludności i Obrony Cywilnej), bo przeznaczono na ich budowę i przetargi za małe środki. Wiem o czterech, pięciu miejscach, gdzie przetargi na budowę magazynów padły, bo nie ma środków. Może w dużych miastach jakoś to funkcjonuje, ale nie na poziomie miast powiatowych, gdzie jest jedna komenda powiatowa, która nie ma przestrzeni. A taki magazyn powinien być w każdej gminie.

Generalnie jest bardzo źle. Twarzą projektu jest wiceminister, który de facto był grabarzem tego tematu. Problemem tkwi przede wszystkim w edukacji. Tu powinien być uruchomiony cały mechanizm państwa, włącznie z influencerami, którzy prowadziliby kampanie nawet w social mediach. Finowie przygotowują się do kryzysu od kilkudziesięciu lat, a w tym roku mają kolejną kampanię społeczną. Starają się samorządowcy, ale robią to oddolnie. Oni potrzebują dziś dobrego prawa i pieniędzy. Jeśli jakiś samorząd jest bogaty i chce coś zrobić samemu, to nie dostanie nawet refundacji. Dlaczego? Bo wszystko musi być z budżetu centralnego. 

Główne wnioski

  1. System obrony cywilnej w Polsce wciąż pozostawia wiele do życzenia. Mimo zapowiedzi resortu spraw wewnętrznych, nie wszystko funkcjonuje, jak trzeba.
  2. Eksperci tacy jak dr Jarosław Dolny wskazują, że ministerstwo straciło niemal cały rok na opracowanie niektórych kluczowych rozporządzeń, a muszą one jeszcze przejść przez Komisję Europejską. Dr Jarosław Dolny obawia się, że nie wszystkie z rozporządzeń wejdą w życie 1 stycznia, tak jak powinny.
  3. "Nam brakuje nawet magazynów OCiOL, bo przeznaczono na ich budowę i przetargi za małe środki – mówi były Szef Obrony Cywilnej Kraju, gen. Andrzej Bartkowiak.