Pilne
Sprawdź relację:
Dzieje się!
Biznes

Mniej kija, więcej marchewki. Dokąd zmierza europejskie ESG?

Pogłoski o śmierci ESG były przesadzone – uważają eksperci. Unia Europejska nie zrezygnowała z celów klimatycznych, a zmiany dotyczą jedynie terminów i zakresu raportowania. Wygląda na to, że nowy kierunek to więcej zachęt, a mniej kar. Jednak firmy, które wzięły się za raportowanie z wyprzedzeniem, mogą czuć rozgoryczenie.

Jakie korzyści płyną z inwestowania w ESG?
Firmy dostały więcej czasu, ale wiele z nich nie rezygnuje z inwestowania w ESG. Fot. Gettyimages

Z tego artykułu dowiesz się…

  1. Czy polskie firmy rezygnują z raportowania ESG po odroczeniu tego obowiązku przez Komisję Europejską.
  2. Czego oczekują od polskich firm ich zagraniczni kontrahenci, którzy liczą swój ślad węglowy.
  3. Dlaczego niektóre przedsiębiorstwa mają prawo czuć się rozgoryczone zmianą przepisów.

ESG to nie tylko obowiązek, to klucz do sukcesu – taka narracja dominowała wśród firm i ekspertów jeszcze w zeszłym roku. Jednak w lutym 2025 r. Unia Europejska ogłosiła tzw. Mały Omnibus, czyli pakiet uproszczeń legislacyjnych dla przedsiębiorstw, obejmujący także przepisy o raportowaniu ESG i odsuwający je o dwa lata. Zmienił się także klimat – ten polityczny. Prezydentem USA został Donald Trump, który do wyborów szedł z odnoszącym się do wydobycia ropy hasłem „drill baby, drill”. Mówiło się nawet o końcu ESG. W jakim punkcie znajdujemy się teraz?

Eksperci, z którymi rozmawialiśmy, zwracają uwagę, że zmiany w pakiecie Omnibus dotyczą głównie zakresu i terminów raportowania, a nie wycofania się z celów klimatycznych i społecznych. Unia Europejska utrzymuje kierunek neutralności klimatycznej do 2050 r. A dyrektywa CSRD (dyrektywa ws. sprawozdawczości przedsiębiorstw w zakresie zrównoważonego rozwoju) nie była i nie jest jedynym aktem związanym z Zielonym Ładem.

UIga dla przeciążonych

– Raportowanie zgodne z dyrektywą CSRD jest wyjątkowo wymagające. W ESG Institute obserwujemy wyraźnie, że uproszczenie tego procesu jest konieczne. Firmy często nie dysponują odpowiednimi zasobami finansowymi i organizacyjnymi ani wiedzą, aby sprostać nowym obowiązkom. Pakiet Omnibus zakłada właśnie uproszczenie raportowania i ograniczenie go do największych firm – podkreśla Agnieszka Orłowska, założycielka ESG Institute.

Według ekspertki raportowanie często pochłania tyle energii i czasu, że firmom brakuje już przestrzeni na realne działania środowiskowe czy społeczne.

Maciej Gomółka, Associate Director, Zespół ESG, Dekarbonizacji i Bioróżnorodności w KPMG w Polsce zwraca uwagę, że dla firm kluczowy będzie tzw. duży Omnibus, czyli projektowany pakiet zmian, będący w istocie formą deregulacji obecnej dyrektywy CSRD.

– W Polsce dotychczas obowiązek raportowania dotyczył około 3,5 tys. przedsiębiorstw. Szacuję, że po wdrożeniu wszystkich planowanych rozwiązań ich liczba może zmniejszyć się nawet o około 80 proc. To jednak wciąż kwestia otwarta, ponieważ progi obowiązywania w projektowanych przepisach mogą jeszcze ulec zmianie – zaznacza Maciej Gomółka.

Ręka rynku

Eksperci uważają, że rynek i finanse są silniejszym motywatorem niż prawo.

– Warto pamiętać, że unijne regulacje dotyczące raportowania to tylko jedna warstwa zrównoważonego rozwoju. Kolejną są wymagania kontrahentów, wynikające z uczestnictwa firm w międzynarodowych łańcuchach dostaw. Trzecią – wymogi stawiane przez instytucje finansowe. Banki nie zostały zwolnione z przestrzegania zasad ESG, dlatego wciąż promują finansowanie firm, które spełniają określone kryteria – mówi Maciej Gomółka.

Wspomina też o Krajowym Planie Odbudowy. Ubiegając się o środki z KPO, firmy także muszą przeprowadzać szczegółowe analizy, m.in. odporności na ryzyka klimatyczne

Dyrektor w KPMG dodaje, że polskie firmy w kontekście podejścia do działań związanych z ESG można podzielić na kilka grup.

– Pierwsza to przedsiębiorstwa, które nie są objęte obowiązkiem raportowania, ale mimo to decydują się prowadzić raportowanie zgodnie z CSRD, lub wybierają tylko niektóre elementy, np. liczenie śladu węglowego. Druga grupa to firmy, które, w oczekiwaniu na sprecyzowanie przepisów w tej materii, zdecydowały się wstrzymać projekty ESG. Trzecia – to organizacje, które podejmują działania w oparciu o dobrowolne standardy raportowania (VSME), ponieważ oczekują tego ich klienci lub partnerzy handlowi – wylicza dyrektor w KPMG.

Koncerny nie zrezygnują

Maciej Gomółka dodaje, że są firmy, które dostrzegają w ESG realną przewagę konkurencyjną, a zrównoważony rozwój implementują w ramach swoich strategii biznesowych.

Agnieszka Orłowska podkreśla, że na działania ESG będą stawiać przedsiębiorstwa włączone w międzynarodowe łańcuchy dostaw, ponieważ ich zagraniczni kontrahenci nie rezygnują z tych standardów.

– Widać to chociażby na przykładzie IKEA. Firma ta, podobnie jak wiele innych dużych koncernów, już zrealizowała wiele działań związanych z ograniczaniem śladu węglowego. Obecnie koncentruje się na tzw. zakresie trzecim, czyli redukcji emisji u swoich dostawców. W praktyce oznacza to, że dostawcy odpowiadają za 70-80 proc. emisji – zwraca uwagę ekspertka.

Marta Szymborska, Co-CEO i członkini zarządu GS1 Polska, mówi, że część dużych firm, które przygotowywały się do raportowania zgodnie z wymogami CSRD, kontynuuje wcześniej obrany kierunek.

– Zarządy tych organizacji dostrzegły, że skuteczne zarządzanie aspektami środowiskowymi i społecznymi zwiększa odporność firmy na nadchodzące ryzyka. Co więcej, analiza podwójnej istotności – kluczowy element CSRD – często wskazywała również na realne szanse biznesowe wynikające z tych obszarów – mówi Marta Szymborska.

Wymogi finansowe i branżowe

Agnieszka Orłowska podkreśla, że wspomniane wcześniej firmy powiązane z sektorem finansowym i zależne od inwestorów stanowią osobną grupę.

– W ich przypadku wymagania dotyczące ESG pozostaną ważne. Inwestorzy oczekują szczegółowej wiedzy o działaniach spółek, a ratingi są dla nich jednym z kryteriów przy podejmowaniu decyzji. Dobrym przykładem takiej firmy jest Żabka, która niedawno po raz pierwszy została objęta oceną w ramach globalnego systemu MSCI ESG Rating. Otrzymała najwyższą możliwą notę, AAA – mówi założycielka ESG Institute.

Emil Górecki, który doradza w obszarze ESG firmom nieruchomościowym, uważa, że wstrzymanie nowych wymagań prawnych ma drugorzędne znaczenie dla zrównoważonego rozwoju w firmach. Ważniejsze są oczekiwania klientów i banków.

– W Polsce w branży budowlanej i deweloperskiej wymagania klientów w tym zakresie są minimalne. Wystarczy spojrzeć na duże firmy z tych sektorów – sporo z nich mówi o ESG, nieliczne cokolwiek robią – uważa Emil Górecki.

Dodaje, że nieco inaczej jest z właścicielami gotowych nieruchomości komercyjnych: biurowców, centrów handlowych czy magazynów.

– Najemcami tych budynków są międzynarodowe korporacje, które liczą ślad węglowy, mają strategie ESG i konkretne wymagania co do jakości wynajmowanych lokali. Ponadto zwykle mogą wybierać z wielu budynków, a inwestycje w zasilanie geotermiczne czy panele fotowoltaiczne obniżają opłaty serwisowe. Dlatego w tym segmencie działania proekologiczne są realnie wprowadzane i przewiduję, że nadal będą – mówi doradca.

Zdaniem praktyka

Dekarbonizacja na pierwszym planie


Po tym, gdy 26 lutego 2025 r. Komisja Europejska ogłosiła pierwszy pakiet uproszczeń Omnibus, a w nim dyrektywę stop the clock, odraczającą o dwa lata obowiązek raportowania informacji o zrównoważonym rozwoju dla wszystkich firm, obserwowaliśmy chwilowe spowolnienie w branży ESG.  Firmy wstrzymywały się z decyzjami dotyczącymi raportowania.

Nie oznaczało to jednak, że zupełnie sobie odpuściły. Część z nich postanowiła się skupić na wybranych elementach strategii ESG, przede wszystkim na liczeniu śladu węglowego i dekarbonizacji. Uznały, że to się im opłaca. Dzięki temu są efektywniejsze, bardziej oszczędne i zdecydowanie bardziej konkurencyjne. Nie zapominajmy, że wiele z nich funkcjonuje w łańcuchach dostaw i liczenia śladu węglowego oczekują od nich kontrahenci, szczególnie zagraniczni.  Zwracają uwagę na to także banki, których nadal dotyczy dyrektywa CSRD i obowiązek raportowania.

Część naszych klientów decyduje się jednak dobrowolnie rozszerzyć działania. Zaczynają od liczenia śladu węglowego, a później wdrażają pełne raportowanie. Widzimy, że po pewnym spowolnieniu na początku roku ich aktywność w tym obszarze rośnie. My w Plan Be Eco podpisujemy więcej umów z klientami niż rok temu.

Moim zdaniem o wdrożeniu ESG w firmach będzie teraz decydowała przede wszystkim konkurencyjność i efekt ekonomiczny. Jestem daleka od twierdzenia, że to już kres ESG, ale na pierwszy plan wychodzi dekarbonizacja.

Kara za bycie pionierem

Złagodzenie przepisów było potrzebne, ale ma też ciemniejsze strony.

– Choć upraszczanie regulacji wydaje się krokiem w dobrym kierunku, tak szybka zmiana przepisów tuż po ich wprowadzeniu stawia przedsiębiorców w trudnej sytuacji. Firmy, które odpowiedzialnie podeszły do nowych obowiązków i zainwestowały w dostosowanie swoich procesów, systemów oraz kompetencji, dziś mogą czuć się ukarane za wcześniejsze podjęcie działań – zwraca uwagę Marta Szymborska.

Podkreśla, że po raz pierwszy zarządzanie ryzykiem i proaktywne podejście do zgodności regulacyjnej nie przełożyło się na przewagę konkurencyjną, lecz na dodatkowe koszty. W efekcie to nie odpowiedzialność, a czekanie na zmiany okazało się korzystniejszą strategią. A to może podważać zaufanie do stabilności legislacyjnej i utrudniać długoterminowe planowanie.

– Generalnie, sposób wdrożenia dyrektywy CSRD był dla Unii Europejskiej fatalny. Chodzi o bardzo wysokie tempo, gigantyczny wymagany zakres ujawnień oraz skandalicznie niską jakość aktów prawnych. Teraz kiedy już pierwsze firmy przez to przebrnęły i zaczął się tworzyć jakiś ład, Komisja Europejska wycofuje się z wymagań związanych z raportowaniem i wprowadzaniem kolejnych obowiązków. To wahadło jest katastrofalne dla wprowadzania ESG w firmach, zaufania do prawa oraz społecznego zrozumienia wagi tych zagadnień dla naszej przyszłości – uważa Emil Górecki.

Duży umie więcej

Nasi rozmówcy podkreślają, że temat ESG przebija się w przede wszystkim w dużych przedsiębiorstwach.

– Badania Ministerstwa Rozwoju i Technologii pokazują, że ponad 60 proc. MŚP nie słyszało o regulacjach związanych z ESG. W badaniu GS1 Polska okazało się, że ponad 80 proc. firm z tego sektora nie mierzy śladu węglowego, co jest wyzwaniem zwłaszcza dla dużych firm raportujących zakres emisji gazów cieplarnianych – mówi Marta Szymborska.

Dodaje, że firmy logistyczne obsługujące dużych klientów – producentów i sieci handlowe – są dobrze przygotowane do spełniania ich wymogów ESG, co potwierdziło badanie GS1 Polska i Polskiego Instytutu Transportu Drogowego przeprowadzone wśród 200 firm z sektora TSL.

– Również przedstawiciele MŚP, będący częścią łańcucha wartości większych graczy, coraz częściej muszą – niezależnie od Omnibusa – raportować swój wpływ na środowisko i społeczeństwo. Duże firmy z sektora FMCG wymagają np. rejestracji dostawców na platformach takich jak Ecovadis czy Sedex – wyjaśnia Marta Szymborska.

Dodaje, że paradoksalnie to właśnie firmy rodzinne, których gros stanowią MŚP, myślą dziś najbardziej długofalowo.

– Ich strategia opiera się na perspektywie międzypokoleniowego rozwoju – budowania wartości, która nie kończy się na jednej kadencji zarządu, lecz jest przekazywana kolejnym pokoleniom – podkreśla członkini zarządu GS1 Marta Szymborska.

Więcej zachęt, mniej straszenia

Maciej Gomółka zwraca uwagę, że w Polsce rzadko mówi się o tym, że tego samego dnia, kiedy ogłoszono pakiet Omnibus, UE przedstawiła również koncepcję Clean Industrial Deal.

– To dokument zakładający finansowanie dekarbonizacji, promowanie inicjatyw domykających obieg w gospodarce, rozwój czystych technologii i działań na rzecz ochrony klimatu. W praktyce oznacza to więcej działań stymulujących gospodarkę i wspierających konkurencyjność, a mniej restrykcji i kar – mówi dyrektor z KPMG.

Przypomina też, że dwa dodatkowe lata, które firmy otrzymały od UE, to w praktyce niewiele. Samo wdrożenie projektu raportowania niefinansowego zajmuje bowiem zazwyczaj około roku.

Agnieszka Orłowska mówi, że w przypadku małych firm konieczna jest szeroka edukacja w zakresie ESG. Komisja Europejska zapowiedziała, że aktem delegowanym ogłosi, iż takie podmioty nie będą miały obowiązku przekazywania większej liczby danych, niż zakłada standard dobrowolnego raportowania.

– Warto postawić pytanie: jak długo firmy będą gotowe działać wyprzedzająco, jeśli ich wysiłki nie będą systemowo wspierane i doceniane? Odpowiedź będzie kluczowa dla przyszłości ESG w Polsce – uważa Marta Szymborska.

Główne wnioski

  1. Zmiany wprowadzone przez UE dotyczą głównie odroczenia terminów i ograniczenia obowiązku raportowania, a nie rezygnacji z celów klimatycznych i społecznych. Kierunek neutralności klimatycznej do 2050 r. pozostaje bez zmian, a CSRD jest tylko jednym z wielu aktów w ramach Zielonego Ładu.
  2. Kluczowymi motorami działań ESG są wymagania klientów, partnerów w łańcuchach dostaw, banków i inwestorów, które często wykraczają poza wymogi ustawowe. Firmy działające w międzynarodowych łańcuchach dostaw lub podlegające ocenom inwestorów utrzymują wysoki poziom działań niezależnie od zmian w regulacjach.
  3. Szybkie zmiany przepisów po ich wprowadzeniu osłabiają zaufanie firm i zniechęcają do działań wyprzedzających, szczególnie w MŚP, które borykają się z brakiem wiedzy, zasobów i narzędzi. W dużych firmach ESG pozostaje ważnym elementem strategii, ale małe przedsiębiorstwa wymagają szerokiej edukacji i wsparcia.