Sprawdź relację:
Dzieje się!
Biznes Świat

Morgan Stanley: Giełdowe ukryte perełki dla odważnych inwestorów

Kilka małych rynków wschodzących wyszło na prostą po okresie zawirowań gospodarczych. To dobry moment na inwestycje, ponieważ wyceny nadal są stosunkowo niskie – wskazują stratedzy Morgan Stanley. 

Zdjęcie przedstawiające biuro Morgan Stanley
Źródło: unsplash.com

Z tego artykułu dowiesz się…

  1. W jakich nieoczywistych krajach kursy akcji mogą zaliczyć wyraźny wzrost
  2. Z czego zdaniem strategów Morgan Stanley wynika ich potencjał
  3. Jak polscy inwestorzy mogą podążać za radami ekspertów amerykańskiej instytucji

Eksperci banku inwestycyjnego uważnie przyglądają się rynkom akcji, które przez długi czas były pomijane przez większość inwestorów. Z raportu zespołu strategów pod kierownictwem Stevena Quattriego wynika, że wiele ukrytych perełek można znaleźć na giełdach w tzw. państwach wschodzących, którym udało się wyjść z kryzysu wywołanego pandemią oraz wysokimi stopami procentowymi. 

Jednym z głównych kryteriów wyboru ekspertów Morgan Stanley jest stopa inflacji w ostatnich kilku kwartałach. Z analizy rynków należących do indeksu MSCI Emerging Markets wynika, że główny indeks giełdowy w państwach z wyraźną deprecjacją waluty wzrasta średnio o 64 proc. w ciągu dwóch lat po ustabilizowaniu inflacji na neutralnym poziomie. 

Stratedzy wyróżnili kilka państw, które wychodzą z kryzysu po złych decyzjach monetarnych i fiskalnych, jakie podejmowano w obliczu szoków gospodarczych, takich jak pandemia koronawirusa czy wojna na Ukrainie. Obecnie podejmują one decyzje polityczne korzystne z punktu widzenia gospodarki, a lokalne spółki przyzwyczaiły się do trudnych warunków. Wyceny na giełdzie są rekordowo niskie, a potencjał wzrostu wysoki. 

Argentyna 

Przez lata rząd Argentyny drukował pieniądze, aby pokryć nieograniczone wydatki i doprowadził do inflacji na poziomie 300 proc., deprecjacji waluty o 87 proc., oraz recesji, która najmocniej dotknęła najbiedniejszych mieszkańców kraju. Jednak, według ekspertów Morgan Stanley, ten trudny okres się kończy, głównie dzięki reformom Javiera Mileia. 

Kontrowersyjny prezydent, wybrany w listopadzie ubiegłego roku, zredukował wydatki publiczne, co pozwoliło Argentynie w 2024 roku po raz pierwszy od 70 lat osiągnąć nadwyżkę budżetową bez wsparcia z prywatyzacji aktywów rządowych. Widoczne efekty reform Mileia pomogły w negocjacjach z Międzynarodowym Funduszem Walutowym, dzięki czemu uzyskał dostęp do 4 mld USD zewnętrznego finansowania. 

Stratedzy Morgan Stanley przewidują, że głównym beneficjentem pozytywnych zmian w Argentynie będą spółki energetyczne  związane z ropą naftową i gazem ziemnym. W krótkim terminie rząd planuje zakończyć kontrolę cen surowców na rynku lokalnym i wydać nowe pozwolenia na eksport. Najlepsze perspektywy mają firmy z prawem do eksploatacji zasobów w Vaca Muerta, jednym z najbardziej obiecujących złóż ropy i gazu łupkowego na świecie. Szczególnie polecane są spółki nastawione na zwiększanie wydobycia, efektywność kosztową oraz poprawę rentowności. 

Turcja 

Prezydent Recep Tayyip Erdogan do niedawna wierzył w dość niekonwencjonalną zasadę, że obniżanie stóp procentowych pomaga zwalczać inflację, co spowodowało, że Turcja przez lata prowadziła zbyt luźną politykę pieniężną. W pewnym momencie wskaźniki inflacyjne w Stambule sięgnęły nawet 88 proc. W końcu jednak nastąpiło opamiętanie i rozpoczęła się walka o turecką lirę, której deprecjacja wyniosła prawie 70 proc. 

Po ubiegłorocznej reelekcji Erdogan zmienił podejście do gospodarki, powołując uznanych urzędników na kluczowe stanowiska w banku centralnym i ministerstwie finansów. Wkrótce potem stopy procentowe wzrosły do niespotykanego poziomu 50 proc., a rezerwy zagraniczne zostały powiększone, co przywróciło stabilność gospodarczą. 

Stratedzy Morgan Stanley wierzą, że te zmiany mają długotrwały charakter, co czyni wiele tureckich spółek atrakcyjnymi okazjami inwestycyjnymi. Szczególnie interesujące są podmioty zarabiające w amerykańskim dolarze, ale ponoszące koszty w tureckiej lirze. Najwięcej takich firm znajduje się wśród producentów oprogramowania dla małych i średnich firm. W Turcji z profesjonalnego dedykowanego oprogramowania korzysta tylko 16 proc. firm. Dodatkowo, rząd dopiero rozpoczął proces digitalizacji usług administracyjnych, na co przeznaczył znaczne środki. 

Egipt 

Egipt, którego gospodarka opiera się na dużym deficycie fiskalnym i luźnej polityce monetarnej, wpadł w kłopoty po wybuchu pandemii koronawirusa, gdy wpływy z turystyki i kanału sueskiego spadły. Kryzys ujawnił niedobór amerykańskiego dolara w rezerwach i zmusiły kraj do szybkich działań naprawczych. 

Najpierw Egipt sprzedał Zjednoczonym Emiratom Arabskim 171 km kw. ziemi nad Morzem Śródziemnym za 35 mld USD . Następnie zrezygnował ze stałego kursu walutowego funta egipskiego, co spowodowało 60–proc. deprecjację waluty i 40-proc. inflację, ale pozwoliło państwu ubiegać się o zewnętrzne finansowanie. 

Zadowolone z reform Międzynarodowy Fundusz Walutowy, Bank Światowy i Unia Europejska pożyczyły Egiptowi około 15 mld USD. Zdaniem ekspertów Morgan Stanley, to otworzyło drogę do długotrwałej odbudowy, z której na giełdzie najbardziej skorzystają banki, początkowo dzięki wysokim stopom procentowym, a w przyszłości z powodu rosnącego popytu na kredyty. 

Jak w to inwestować 

Bezpośredni dostęp do argentyńskich, tureckich i egipskich akcji oferują wyłącznie zagraniczni brokerzy. Sam proces otwarcia konta nie jest dla polskich inwestorów problematyczny, ale komplikacje mogą pojawić się przy rozliczaniu podatku od zysków kapitałowych oraz zabezpieczaniu ryzyka walutowego. 

Dobrym wyborem mogą być fundusze  inwestujące w akcje na tych rynkach. Jeżeli chodzi o ETF-y (notowane w USD, co oznacza konieczność uwzględnienia ryzyka kursowego), w tradycyjnych domach maklerskich, takich jak DM BOŚ czy BM mBank najwięcej dostępnych ETF-ów inwestuje w tureckie akcje (ich twórcami są Amundi i BlackRock). Na platformach inwestycyjnych, takich jak eToro czy XTB można kupić kontrakty CFD na ETF-y, które inwestują również w Egipcie i Argentynie. 

Wśród tradycyjnych funduszy inwestycyjnych stworzonych przez polskie TFI, warto zwrócić uwagę na Investor Turcja, którego strategia w pełni opiera się na inwestowaniu w akcje tureckich spółek (jego stopa zwrotu za ostatnie trzy lata wynosi 80 proc.). Warto też przyjrzeć się funduszowi Rockbridge Neo Akcji Ameryki Łacińskiej, który inwestuje w zagraniczne fundusze oparte na akcjach spółek m.in. z Argentyny (jego stopa zwrotu w ciągu ostatnich trzech lat wynosi jednak tylko 1 proc.). 

Główne wnioski

  1. Wskazane przez Morgan Stanley atrakcyjne akcje notowane są w państwach, którym udaje się zażegnać problem wysokiej inflacji
  2. Mimo że pod względem gospodarczym wspomniane państwa mają wiele wspólnego, spółki, którym zalecają się przyjrzeć eksperci, pochodzą z różnych sektorów giełdowych
  3. Dzięki rozwojowi technologii polscy inwestorzy mają możliwość inwestowania w zagraniczne aktywa, również z mniejszych państw