„Musimy myśleć także o ryzyku braku technologii”. Meta o sztucznej inteligencji i przyszłości Europy
Europa musi odejść od myślenia wyłącznie w kategoriach ryzyka związanego z technologiami, a zacząć dostrzegać także konsekwencje jej braku – tak przekonuje w rozmowie XYZ Jakub Turowski, dyrektor ds. polityki publicznej na Europę Środkowo-Wschodnią w firmie Meta.
Z tego artykułu dowiesz się…
- Dlaczego brak technologii może być większym ryzykiem niż jej rozwój – i co to oznacza dla Europy.
- Jak otwarte modele AI mogą pomóc polskim startupom konkurować globalnie.
- Co blokuje rozwój sztucznej inteligencji w Europie i dlaczego kraje regionu powinny głośniej mówić o swoich potrzebach w Brukseli.
Debata o konkurencyjności Europy wraca co roku i wciąż toczy się wokół tych samych problemów – braku jednolitego rynku oraz nadmiaru regulacji. Tak uważa Jakub Turowski, dyrektor ds. polityki publicznej na Europę Środkowo-Wschodnią w firmie Meta. W rozmowie XYZ odwołał się przy tym do raportów i wystąpień byłego szefa Europejskiego Banku Centralnego Maria Draghiego.
– Już rok temu Draghi mówił, że Europa jest w tyle za Stanami Zjednoczonymi i Chinami. I dokładnie to samo powiedział dwa tygodnie temu. Nasz kontynent nie może opierać swojej siły wyłącznie na liczbie konsumentów – to za mało – podkreślił Jakub Turowski.
Brak jednolitego rynku cyfrowego to, jego zdaniem, ogromna strata potencjału. Mario Draghi oszacował, że pełna integracja mogłaby zwiększyć unijną produktywność pracy o 7 proc. w ciągu siedmiu lat.
Bariery regulacyjne a rozwój AI
W rozmowie dyrektor Mety kilkukrotnie powracał do tematu regulacji, które – choć potrzebne – bywają przeszkodą.
– Politycy w stolicach regionu rozumieją, że poszliśmy za daleko z regulacjami. Ale w Brukseli często spotykam się z innym podejściem – oderwanym od realnych wyzwań przedsiębiorców – mówił Jakub Turowski.
Przykładem są przepisy dotyczące sztucznej inteligencji. Część państw, w tym Polska, postulowała „stop the clock”, czyli zatrzymanie procesu legislacyjnego, by zastanowić się, czy regulacje nie są zbyt wczesne. Komisja Europejska nie uwzględniła jednak tego apelu.
Otwarte modele i polski potencjał
Jakub Turowski zwrócił uwagę na znaczenie otwartych modeli językowych, które mogą wspierać rozwój startupów i lokalnych firm.
– Meta stworzyła największy otwarty model językowy AI – Llama. Każdy startup w Polsce może go pobrać i budować na jego bazie własne produkty. To ogromna szansa, by tworzyć rozwiązania konkurencyjne nie tylko na rynku europejskim, ale i globalnym – wyjaśniał przedstawiciel firmy Meta.
Przykładem jest PLLuM – polski projekt oparty m.in. na modelu z rodziny Llama.
Wielojęzyczna Europa – atut czy przeszkoda?
Rozmówca XYZ zaznaczył, że różnorodność językowa może być przewagą, ale tylko pod warunkiem, że modele AI będą trenowane na danych w lokalnych językach.
– Przez rok walczyliśmy z regulatorami o zgodę na trenowanie modeli na otwartych danych, np. publicznych postach. Bez tego sztuczna inteligencja będzie rozumieć głównie angielski, a inne języki – jak polski, fiński czy estoński – zostaną zepchnięte na margines. To trochę tak, jakby z biblioteki przyszłości wyrzucić wszystkie książki poza tymi po angielsku – mówił Jakub Turowski.
Wschód Europy bardziej głodny innowacji
Zauważył, że kraje Europy Środkowo-Wschodniej często lepiej rozumieją potrzebę inwestowania w nowe technologie niż bogatsze państwa Zachodu.
– My nie mamy Volkswagena, Carrefoura czy BMW. Naszą szansą są nowe technologie, bo pozwalają nam szybciej się rozwijać. Dla nas to must have – zaznaczył Jakub Turowski.
Dlatego – jego zdaniem – państwa regionu powinny głośniej mówić w Brukseli o swoich potrzebach i wpływać na kształtowanie unijnej polityki cyfrowej.
Geopolityczna stawka
Na koniec rozmowa zeszła na globalny wymiar wyścigu technologicznego. Jakub Turowski podkreślił, że to nie tylko kwestia gospodarki, ale również bezpieczeństwa i układu sił na świecie.
– To nie jest dyskusja o tym, czy jakiś gadżet będzie produkowany w Europie, czy w Stanach. To dużo szersza bitwa geopolityczna o to, kto będzie przewodził światu technologicznie – Zachód czy reszta świata z Chinami na czele – ocenił dyrektor w firmie Meta.
Dodał, że już dziś europejskie firmy i instytucje korzystają z amerykańskich modeli AI, ale pytanie brzmi, czy Europa będzie w stanie zbudować własne rozwiązania i stać się realnym graczem.
Podsumowując, wskazał, że w europejskiej debacie o innowacjach brakuje równowagi.
– Za dużo myślimy o ryzyku związanym z technologiami, a za mało o ryzyku związanym z ich brakiem. Musimy to zmienić – apelował Jakub Turowski.
Główne wnioski
- Europa traci konkurencyjność przez brak jednolitego rynku cyfrowego i nadmiar regulacji, co ogranicza potencjał innowacyjny regionu.
- Otwarte modele AI mogą być kluczowym narzędziem dla lokalnych firm i startupów, umożliwiając im rozwój własnych produktów i globalną ekspansję.
- Kraje Europy Środkowo-Wschodniej są bardziej zdeterminowane, by inwestować w nowe technologie, ale muszą aktywniej wpływać na kształt unijnej polityki cyfrowej.
Artykuł powstał na zlecenie firmy Meta.