Pilne
Sprawdź relację:
Dzieje się!
Polityka

„Myśląc Polska”, czyli mieszkania, niższe podatki i nowa konstytucja pod flagą USA na konwencji programowej PiS (WNIOSKI)

Sprzeciw wobec UE i Niemiec, ale też rozmowy o nowej konstytucji i konserwatywnym porządku. Do tego podatki, ochrona zdrowia i mieszkania. PiS rozpoczyna na poważnie grę o wyborców w 2027 roku. A zaczyna od burzy mózgów na 132 panelach na kongresie w Katowicach.

Jarosław Kaczyński w swoim przemówieniu mówił o potrzebie reform przede wszystkim w mieszkalnictwie oraz ochronie zdrowia. Podkreślał także znaczenie sojuszu ze Stanami Zjednoczonymi, a zarazem krytykował Niemcy i UE. Fot. PAP/Art Service

Z tego artykułu dowiesz się…

  1. Jakie tematy poruszał Jarosław Kaczyński w przemówieniu otwierającym konwencję programową partii.
  2. O czym mówili goście i eksperci zaproszeni przez Prawo i Sprawiedliwość na konwencję, a także, dlaczego zdecydowali się na przyjęcie konserwatywnych pozycji.
  3. Jakie cele polityczne ma Prawo i Sprawiedliwość oraz jak reaguje na rosnącą rolę Konfederacji.
Loading the Elevenlabs Text to Speech AudioNative Player...

W piątkowy poranek 24 października w Katowicach rozpoczęła się dwudniowa konwencja programowa Prawa i Sprawiedliwości. Partia zapowiedziała zorganizowanie ponad 100 paneli dyskusyjnych w obszarze m.in. gospodarczym, mieszkalnictwa, ochrony zdrowia, ale także rozważań nad nową konstytucją czy krytyce polityki UE.

„Tu trzeba mówić szczerze o wszystkim. To się nam uda!”

Kongres zainaugurowało ponad 40-minutowe przemówienie prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Były premier identyfikował sprawy społeczne jako DNA partii – uzasadniał tym samym, dlaczego tyle miejsca w panelach poświęcono m.in. mieszkalnictwu czy demografii.

– Nie pracujemy nad dokumentem naukowym, pracujemy za to nad programem politycznym – podkreślał z mównicy Jarosław Kaczyński. Zachęcał uczestników kongresu do intensywnych i szczerych rozmów w czasie paneli i w kuluarach.

– Potrzebna jest generalna reforma służby zdrowia – po tych słowach padły pierwsza brawa w trakcie wystąpienia Jarosława Kaczyńskiego. Choć konkretów nie przedstawił, z jego diagnozą zgadza się Bolesław Piecha, poseł PiS.

– Ten system, który dzisiaj mamy jest dysfunkcjonalny. Nie dość, że pochłania ogromne środki finansowe, bo to jest 6 proc. budżetu państwa, to jeszcze do tego jest niewydolny. Wszyscy to widzimy. Wydaje mi się, że czekamy na nowe otwarcie. Natomiast taka potężna reforma nie jest możliwa małymi kroczkami. Trzeba mieć przede wszystkim władzę, ponadto trzeba jednak przedstawić Polakom nowe rozwiązanie – mówił Bolesław Piecha, z zawodu lekarz.

Prezes PiS długo mówił również o bezpieczeństwie i gospodarce. Według Kaczyńskiego jednym z priorytetów jest zwiększenie udziału inwestycji w polskiej gospodarce.

– Należy zwiększyć inwestycje. Polakom to się po prostu należy – podkreślał Jarosław Kaczyński.

Prezes PiS sporo czasu poświęcił także krytyce Niemiec i struktur UE, chwaląc jednocześnie stosunki ze Stanami Zjednoczonymi, „choć bywa to trudny partner”.

Odniósł się także do proponowanej przez Donalda Trumpa koncepcji wydawania przez państwa NATO min. 5 proc. PKB na obronę. Kaczyński nadał pomysłowi nazwę „demokracji zbrojnej”. Jego zdaniem wysokie wydatki na obronność nie powinny hamować wzrostu europejskiej gospodarki. Za przykład podawał… Portugalię z lat 60. rządzoną przez Antonio Salazara.

– Nie zalecam prowadzenia wojen, niemniej sam wysoki poziom wydatków na zbrojenia nie blokuje rozwoju gospodarczego. Oni [Stany Zjednoczone – red.] nie chcą nam zabrać państwa, Niemcy chcą, a biurokracja europejska aż się do tego pali – gdy po słowach Jarosława Kaczyńskiego rozległy się brawa, w górę podniosła się także amerykańska flaga przyniesiona przez jednego z sympatyków PiS.

Przywracanie konserwatywnego porządku… na wyścigach konnych

Po przemówieniu Kaczyńskiego rozpoczęły się dyskusje w panelach eksperckich. Politycy i goście PiS mówili przede wszystkim o potrzebie tworzenia nowych przepisów, a zwłaszcza konstytucji w duchu konserwatywnym.

Zdaniem szefa Ordo Iuris, Jerzego Kwaśniewskiego konstytucja zanika. Receptą ma być m.in. „odrzucenie nowych generacji praw człowieka i skupienie się na prawach podstawowych”.

Z kolei były szef RCL, a także poseł PiS Krzysztof Szczucki uważa, że należałoby wzmocnić instytucję prezydenta.

– Powinien mieć prawo wydawania rozporządzeń z mocą ustawy. Silny prezydent da Polsce poczucie bezpieczeństwa” – twierdził Krzysztof Szczucki.

Zbigniew Bogucki, szef Kancelarii Prezydenta zgadzając się z przedmówcami, poszedł jeszcze dalej.

– Musimy iść jak szara piechota, wszyscy razem. Razem iść ku nowej konstytucji – bojowo przekonywał Bogucki.

Wysunął nawet analogie do… wyścigów konnych.

– My nie wygramy nawet wyścigów na Służewcu, a co dopiero wielkich gonitw, a chcemy wygrywać największe gonitwy. Dlatego właśnie musimy podzielić władzę wykonawczą – przekonywał szef Kancelarii Prezydenta.

Cyfrowa transformacja węglowo-podatkowa

Choć ideowy wydźwięk konwencji PiS nie pozostawiał złudzeń co do złagodzenia konserwatywnego rysu, o tyle pojawiło się także miejsce do rozmów o rozwoju technologicznym czy cyfrowej transformacji. Poseł PiS Janusz Kowalski w rozmowie z XYZ przyznał, że jego zdaniem to właśnie ten ostatni obszar jest obecnie najważniejszy.

– Wraz razem z Jackiem Sasinem zaprezentujemy pierwszy w Europie i na pewno pierwszy w Polsce strategiczny dokument dotyczący cyfrowej transformacji systemu podatkowego, tak żeby podatek rozliczał się sam. To dodatkowe 15 mld zł dla polskiej gospodarki i uproszczenie procesów. W trzy lata możemy mieć najnowocześniejszą administrację podatkową w Europie – zapewniał w rozmowie z XYZ Janusz Kowalski.

Kowalski podkreślił również sprzeciw wobec transformacji energetycznej opartej na źródłach odnawialnych.

– My nie możemy stać się importerami, skoro mamy polski węgiel, warto stworzyć możliwości, żeby górnictwo stało się tym obszarem nowoczesnych technologii. Nie zamykajmy górnictwa, nie inwestujmy w odnawialne źródła energii jako bazę systemu energetycznego, bo nigdzie na świecie takiego systemu nie ma – mówił poseł PiS.

PiS-u gra na odróżnienie od Konfederacji

W trakcie kongresu mają zostać przedstawione różnorodne propozycje reformujące system podatkowy w Polsce, m.in. przyznanie uniwersalnego dochodu podstawowego w wysokości 500 zł przy jednoczesnej likwidacji kwoty wolnej. Lider Nowej Nadziei Sławomir Mentzen chwilę po przemówieniu Kaczyńskiego krytycznie odniósł się do propozycji PiS.

Do wpisu Mentzena ustosunkował się Janusz Kowalski.

 – Apeluję do Sławomira Mentzena, którego wiedzę szanuję, bo rzeczywiście podobnie jak ja chce niskich i prostych podatków, a jeszcze chcę do tego prorodzinnych podatków, aby skonfrontował swoje opinie między innymi z naszym raportem AI Tax (…) Jeżeli znajdzie tam rzeczy, które warto poprawić, my jesteśmy otwarci na krytykę – mówił Janusz Kowalski.

Zaapelował również o rozmowę o konkretach.

– Ja takiego dokumentu w Konfederacji nie widziałem ani w żadnej innej partii politycznej – podsumował poseł PiS.

Trzy wnioski po sześciu godzinach konwencji PiS-u

1. PiS poważnie myśli o ofensywie programowej, na razie jest to faza testowa mająca na celu m.in. sprawdzenie reakcji aktywu partyjnego oraz opinii publicznej. O tym, że konwencja nie ogłasza gotowych haseł wyborczych na 2027 rok, mówią także sami politycy PiS. Jest to element długofalowych przygotowań do utworzenia strategii kampanijnej na wybory w 2027 roku.

2. PiS stawia na tematy także wcześniej mniej poruszane, np. mieszkalnictwo. Bierze także na siebie obszar często krytykowany, ale trudny w politycznej realizacji, tj. ochronę zdrowia. Na dwa lata przed wyborami partia znajduje się w wygodnej dla siebie pozycji do tworzenia rozwiązań i oparcia się na pozycjach eksperckich. Partia w ten sposób będzie także próbować odeprzeć zarzuty przeciwników politycznych o własne zaniedbania w tych obszarach z lat 2015-2023.

3. Pojawiła się nowa dyskusja dotycząca zmian w ustawie zasadniczej. To pokazanie działaczom partyjnym oraz elektoratowi, że partia poważnie myśli o przejęciu władzy. Zarazem wszyscy partyjni stratedzy są świadomi, że zmiana ustawy zasadniczej jest niemożliwa wyłącznie głosami jednej partii. To także próba przyciągnięcia wyborców konserwatywnych, którzy "odpłynęli" do formacji Sławomira Mentzena lub Grzegorza Brauna.

Główne wnioski

  1. Konwencja PiS ma charakter strategiczny i stanowi początek długofalowego przygotowania do wyborów parlamentarnych w 2027 roku. Partia testuje tematy i hasła, budując wizerunek formacji refleksyjnej i eksperckiej, gotowej do ponownego przejęcia władzy.
  2. PiS dąży do redefinicji swojego przekazu, łącząc elementy społeczno-gospodarcze z konserwatywną ideologią i krytyką UE, co ma przyciągnąć tradycyjnych wyborców oraz tych, którzy odeszli do Konfederacji.
  3. Kongres ma zintegrować działaczy, ożywić debatę wewnętrzną i zasygnalizować, że partia wciąż stanowi centrum polskiej prawicy.