Sprawdź relację:
Dzieje się!
Biznes

Na co teraz zwracają uwagę eksperci, którzy trafnie przewidzieli reakcję rynku na wygraną Trumpa

Większość amerykańskich analityków i strategów ostatnie tygodnie spędziła na pisaniu scenariuszy wyborczych i prognoz dotyczących ruchów kursów w obliczu danego wyniku wyborów. Teraz nadszedł czas na nowe rozważania – jak rynki będą się zachowywać, gdy Donald Trump rozpocznie drugą kadencję. 

Zdjęcie brokera na Wall Street.
Źródło: Michael Nagle/Bloomberg via Getty Images

Z tego artykułu dowiesz się…

  1. Jak ceny aktywów zareagowały na wieść o zwycięstwie Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich USA.
  2. Dlaczego zdaniem ekspertów inwestorzy są zadowoleni z tego, że tak wcześnie pojawił się wynik.
  3. Dlaczego próbując przewidzieć dalsze zachowanie kursów akcji trzeba obserwować też obligacje skarbowe.

Kilka dni przed wyborami prezydenckimi w USA zebraliśmy najważniejsze prognozy ekspertów z Wall Street, jak będą zachowywać się notowania poszczególnych aktywów, gdy wygra Donald Trump lub Kamala Harris. Gdy zwycięstwo kandydata partii republikańskiej stało się niemal pewne, rzuciliśmy okiem, czy przewidywania analityków ekspertów były słuszne. Okazało się, że ich skuteczność była niemal 100–procentowa. 

Już w nocy po wyborach wyraźnie podskoczył kurs bitcoina i w pewnym momencie wyznaczył nowy rekord wszech czasów, sięgający ponad 75 tys. USD. W handlu przed sesją zaczęły pozytywnie reagować kontrakty na indeks S&P 500, a po otwarciu giełdy w Nowym Jorku urosły kursy większości dużych spółek. Szczególnie chętnie inwestorzy kupowali akcje firm z branż, którym sprzyjać ma prezydentura Donalda Trumpa, tj. energetyka, zbrojeniówka czy więziennictwo. W międzyczasie dolar umacniał się względem większości ważnych walut. 

Dało się to przewidzieć skrupulatnie analizując obietnice, jakie 78-letni miliarder wygłaszał podczas wieców i spotkań wyborczych oraz decyzje, które podjął podczas pierwszej kadencji rozpoczętej w 2016 r. Sam proces pisania prognoz w dużych firmach inwestycyjnych zazwyczaj poprzedzany jest dokładnym studiowaniem danych. Wydaje się proste, ale trzeba wiedzieć, na jakie dane patrzeć i jak są istotne. 

W ciągu ostatnich 24 godzin, reagując „na gorąco” na wynik wyborów w USA, eksperci często dawali wskazówki, na co będą zwracać uwagę w najbliższych dniach. Można z tego spróbować wydedukować, czym będą się sugerować przygotowując prognozy rynkowe na pierwsze tygodnie drugiej kadencji Donalda Trumpa. Zebraliśmy więc najważniejsze komentarze, udzielone przez znanych analityków i strategów w raportach, listach do klientów i w zagranicznych mediach. Oto one: 

Keith Buchanan, starszy zarządzający portfelem w Globalt Investments 

Rynki reagują tak, jak się wszyscy spodziewali: ceny akcji rosną, rentowności długu skarbowego pną się w górę, a bitcoin wyznaczył nowy rekord. Jak się jednak wielokrotnie przekonywaliśmy, pierwsza reakcja nie zawsze jest zwiastunem ostatecznej. Chcemy więc zobaczyć, co będzie na giełdach, gdy emocje opadną. Obecnie kierunek jest jasny, inwestorzy uważają, że prezydentura Trumpa będzie dobra dla akcji, dolara i stóp procentowych.”

Luca Paolini, główny strateg w Pictet Asset Management 

Teraz ryzykiem, na które będziemy zwracać uwagę, jest to, czy prezydent Trump okaże się tym samym człowiekiem, którym był kandydat Trump. Trzeba być teraz bardzo ostrożnym, bo rynki akcji są wyjątkowo wysoko i mogą nerwowo reagować na wszelkie nowe informacje. Ponadto jeżeli plany nowego prezydenta zostaną zrealizowane, to mogą dokonać sporego zamieszania w wielu sektorach.”

Kevin Gordon, starszy strateg inwestycyjny w Charles Schwab & Co 

Agresywny ruch w górę na rynku akcji wynika z tego, że wynik wyborów pojawił się znacznie szybciej, niż przewidywał konsensus. Inwestorzy poczuli ulgę w związku z nagłym zniknięciem niepewności, a nie uwzględniają jeszcze w cenach tego, co może się wydarzyć przez najbliższe cztery lata. Ciekawe będzie to, czy w kolejnych dniach rentowności obligacji skarbowych będą dalej rosnąć [czyli ceny spadać – red.] i czy zacznie to być problemem dla akcji. Jeżeli rentowności i kursy na giełdach będą razem piąć się w górę, to będzie oznaczało, że rynek bardziej liczy na wzrost gospodarczy, niż obawia się inflacji.”

Jordan Rochester, główny strateg makroekonomiczny w zespole EMEA w Mizuho 

Czas ponownie sięgnąć po listę zagrań giełdowych rodem z 2016 r. Nadchodzi dobry czas dla inwestorów, którzy potrafią wyciągać dobre wnioski z aktualnych narracji pojawiających się na nagłówkach, a trudny dla tych, którzy nie są przyzwyczajeni do regularnego czytania tweetów Donalda Trumpa.”  

Ryan Grabinski, dyrektor ds. strategii inwestycyjnej w Strategas Securities 

Główny wniosek jest taki, że w końcu wiemy, na czym stoimy. Dzięki temu pewność konsumentów i biznesów wzrośnie. Rajd na akcjach, szczególnie małych spółek, wydaje się przesadzony, szczególnie zważając na zmianę oczekiwań wobec Fedu, na bardziej jastrzębie [czyli zdaniem inwestorów bank centralny będzie mniej skłonny do obniżek stóp – red.]. Teraz cała uwaga skupi się na najbliższej decyzji Rezerwy Federalnej.” 

Sal Guatieri, starszy ekonomista w BMO Capital Markets 

Jeżeli republikanie wygrają w kongresie, Donald Trump najprawdopodobniej w pełni zrealizuje swoje plany dotyczące polityki gospodarczej, które opierają się na cięciach podatków i podwyżkach ceł. W krótkim terminie wesprze amerykańską gospodarkę, ale pozytywny efekt prawdopodobnie zostanie przyćmiony przez wyższą inflację [a więc potencjalnie bardziej restrykcyjną politykę pieniężną – red.] i odwet partnerów handlowych. W pełni skutki działań nowego prezydenta poznamy dopiero w 2026 r., więc inwestorów czeka długi okres przewidywania.” 

Steve Sosnick, główny strateg w Interactive Brokers 

Na akcjach entuzjazm, bo jest szansa na cięcia podatków. Tego nie lubią obligacje skarbowe, bo niższe podatki powiększają deficyt budżetowy, który trzeba zmniejszać emitując kolejne obligacje skarbowe. Na obu klasach aktywów inwestorzy bawią się w przeciąganie liny.”  

Craig Johnson, główny technik rynkowy w Piper Sandler 

Po pierwsze, inwestorzy odczuli ulgę, że nie będą musieli długo czekać na wynik wyborów. Po drugie, cieszą się z potencjalnej deregulacji sektora bankowego, co widać na notowaniach firm oferujących karty kredytowe czy rachunki maklerskie. Czy takie optymistyczne nastroje się utrzymają? Dow i S&P 500 wyznaczają nowe rekordy, a Russell 2000 jest bliski rekordu po raz pierwszy od trzech lat.” 

Max Kettner, główny strateg ds. strategii wieloaktywowych w HSBC Global Research 

Bodziec fiskalny i cięcia podatków wkrótce staną się faktem. Pozytywnie wpłynie to na ceny akcji, bo przewidujemy, że giełdy skupią się na pozytywnych efektach zmian, szczególnie z perspektywy amerykańskich biznesów i konsumentów. Jeżeli jednak rentowność obligacji skarbowych wyraźnie nie wzrośnie, hossa na giełdzie może nie być długotrwała i skończyć się już pod koniec tego roku.” 

Główne wnioski

  1. Inwestorzy ucieszyli się, że wynik wyborów został opublikowany stosunkowo wcześnie, bo dzięki temu zakończył się okres niepewności.
  2. Pierwsza reakcja kursów giełdowych na zwycięstwo Donalda Trumpa nie musi determinować kolejnych ich ruchów.
  3. Dalsze losy amerykańskiej giełdy zależą od tego, jak wiele obietnic wyborczych spełni nowy prezydent i którymi się zajmie jako pierwszymi.