NATO o obecności północnokoreańskich żołnierzy na Ukrainie. To „zagrożenie dla bezpieczeństwa”
Mark Rutte mówi o „poważnej eskalacji” konfliktu i naruszeniu rezolucji ONZ. Wskazuje też, że sytuacja zagraża bezpieczeństwu w regionie.
Z tego artykułu dowiesz się…
- Że NATO mówi o eskalacji konfliktu na Ukrainie.
- Na czym polega współpraca Rosji i Korei Północnej.
- Ilu rosyjskich żołnierzy zginęło już na Ukrainie.
Rozmieszczenie północnokoreańskich wojsk na terenie Rosji stanowi poważną eskalację konfliktu – ocenił dziś Mark Rutte, Sekretarz Generalny NATO.
Sojusz Północnoatlantycki wezwał Moskwę i Pjongjang do natychmiastowego zaprzestania tych działań. Obecność północnokoreańskich żołnierzy na Ukrainie to kolejny element pogłębiającej się współpracy wojskowej między Rosją i Koreą Północną. Narusza rezolucje Rady Bezpieczeństwa ONZ oraz stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa w regionach Indo-Pacyfiku i euroatlantyckim.
W oświadczeniu sekretarz Rutte informuje też, że Pjongjang dostarczył już Rosji miliony sztuk amunicji i pocisków balistycznych, czym wzmocnił rosyjskie możliwości ofensywne na Ukrainie. W zamian Moskwa wspiera reżim Kim Dzong Una dostawami technologii wojskowej, czym pomaga Korei Północnej omijać międzynarodowe sankcje.
Rosyjskie straty na Ukrainie
W oświadczeniu czytamy, że w wojnie zginęło i zostało rannych łącznie ponad 600 tysięcy rosyjskich żołnierzy. Liczbę komentował dziś w Radiu TOK FM komandor Maksymilian Dura, ekspert Defence24.
Jego zdaniem jest jak najbardziej realna i nie stanowi zaskoczenia w świetle skrupulatnych ukraińskich raportów w tym zakresie. Jeśli Rosjanie utrzymają dotychczasowy tempo i sposób prowadzenia działań wojennych, to około maja 2025 r. będą mieć ponad 1 mln żołnierzy wyeliminowanych z walki (ofiary śmiertelne i ranni).
Ekspert zwracał uwagę, że to bardzo wysoki poziom strat, którego nie zaakceptowałoby żadne inne europejskie państwo. Nie oznacza jednak, że Rosjanie tracą możliwości działania i mobilizacji.