Nawrocki wygrał, czy Trzaskowski przegrał? 8 map i wykresów pozwalających lepiej zrozumieć II turę wyborów prezydenckich
Czy Karol Nawrocki wygrał, czy raczej Rafał Trzaskowski przegrał? Wynik II tury wyborów prezydenckich to nie tylko suma głosów, lecz efekt różnicy w mobilizacji i strukturze elektoratów. Dane pokazują, że kluczowa była nie tyle fala poparcia dla Nawrockiego, ile odpływ wyborców od Trzaskowskiego.
Z tego artykułu dowiesz się…
- Jak zmieniła się mobilizacja elektoratów obu kandydatów w porównaniu do wyników ich zaplecza partyjnego z 2023 roku.
- W których częściach kraju poparcie dla kandydatów było największe – i co mówi to o trwałych podziałach geograficznych w polskiej polityce.
- Jakie były przepływy między I a II turą oraz gdzie kandydaci zyskali najwięcej.
Kurz po wyborach prezydenckich powoli opada. To dobry moment, aby analitycznym okiem przyjrzeć się zjawiskom, jakie w nich zaszły. Jedno z najważniejszych pytań dotyczących końcowego rezultatu tych wyborów to – czy Karol Nawrocki je wygrał, czy też Rafał Trzaskowski przegrał?
W całym kraju Nawrocki zdobył 10,6 mln głosów w II turze. To o 1,4 mln więcej niż główne partie, czyli PiS oraz Konfederacja w wyborach do Sejmu w 2023 roku. Jeśli do tych partii dodamy jeszcze wyniki mniejszych prawicowych ugrupowań – Bezpartyjni Samorządowcy oraz Polska jest Jedna, to wówczas wynik Nawrockiego jest o 667 tys. głosów wyższy, czyli o 6,7 proc.
Z kolei Rafał Trzaskowski zdobył ponad 10,2 mln głosów. To wynik aż o 1,36 mln niższy niż wynik ugrupowań tworzących obecną koalicję rządzącą, czyli Koalicji Obywatelskiej, Trzeciej Drogi oraz Lewicy, czyli startującej wówczas wspólnie Nowej Lewicy oraz Partii Razem. To spadek liczby głosujących o 11,7 proc.
Można zatem wyciągnąć wniosek, że Nawrockiemu udało się powiększyć bazę wyborców względem bazy prawicy z poprzednich wyborców, a Trzaskowski zmobilizował znacznie mniej wyborców niż koalicyjne partie w 2023 roku. Proporcjonalna strata Trzaskowskiego jest jednak dwukrotnie większa niż zysk Nawrockiego. A zatem bliższe prawdziwe jest stwierdzenie, że to Trzaskowski (a może bardziej rządząca koalicja) przegrała, niż Nawrocki wygrał.
Aby lepiej zrozumieć te procesy, można również spojrzeć na wyniki wyborów w ujęciu geograficznym. Na poziomie województw zdecydowanie zwyciężył Rafał Trzaskowski: uzyskał lepszy wynik aż w dziesięciu z nich. Karol Nawrocki zwyciężył natomiast w pozostałych sześciu.
Jednak już na poziomie powiatów ten wynik jest odwrotny – Nawrocki zwyciężył w zdecydowanej większości z nich. Było to trochę ponad 60 proc. łącznej liczby.
Podobnie poziomie gmin – to Nawrocki osiągnął zdecydowaną przewagę – w prawie 70 proc. gmin otrzymał większe poparcie niż Rafał Trzaskowski. Poparcie dla nowego prezydenta było bardzo wysokie szczególnie w południowo-wschodniej i centralnej części Polski.
A jak rozkładało się poparcie w II turze wyborów prezydenckich względem ostatnich wyborów parlamentarnych? Rafał Trzaskowski dostał więcej głosów niż koalicja w 2023 roku tylko w nielicznych gminach, głównie w województwie opolskim. To zapewne w dużym stopniu jest efektem tego, że w wyborach parlamentarnych startuje tam również Mniejszość Niemiecka, natomiast w wyborach prezydenckich jej wyborcy w większości zagłosowali za Rafałem Trzaskowskim.
Z kolei Karol Nawrocki dostał więcej głosów niż PiS i Konfederacja we wszystkich gminach w Polsce, z wyjątkiem jednej. W niektórych z nich te przyrosty były bardzo duże, wynosiły nawet ponad 20 pkt proc.
Nawrockiemu udało się też uzyskać wyższe wzrosty poparcia pomiędzy I a II turą wyborów w większości gmin, w tym również w dużych miastach. Przykładowo w Warszawie wzrost liczby oddanych na niego głosów wyniósł 82 proc. wobec 69 proc. dla Trzaskowskiego. W Krakowie Nawrocki względem I tury otrzymał aż o 93 proc. głosów więcej, z kolei Trzaskowski 88 proc. To z jednej strony efekt przepływów od innych kandydatów prawicowych. Z drugiej, kwestia słabej mobilizacji wyborców Trzaskowskiego. Widać przy tym pewny paradoks: wzrost głosów był wyższy w tych gminach, gdzie poparcie dla danego kandydata w II turze było słabsze. Innymi słowy, Rafał Trzaskowski zyskał pomiędzy I a II turą bardziej we wschodniej i centralnej Polsce, z kolei Nawrocki zyskał bardziej w zachodniej i północnej Polsce.
Główne wnioski
- Wyborcza matematyka sugeruje porażkę Trzaskowskiego bardziej niż triumf Nawrockiego. Nawrocki zdobył więcej głosów niż łączna suma prawicowych partii w 2023 roku, ale to Trzaskowski stracił proporcjonalnie więcej względem poparcia dla partii rządzących. To świadczy o spadku mobilizacji po stronie liberalno-lewicowej.
- Geografia wyborcza pokazuje utrwalone podziały i asymetrię siły głosu. Choć Trzaskowski wygrał w większej liczbie województw, Nawrocki dominował w większości powiatów i gmin, czyli tam, gdzie wyborców jest więcej, ale siła ich mobilizacji bardziej decyduje o wyniku.
- Potencjał wzrostu był większy po stronie prawicy. Nawrocki skutecznie przyciągnął wyborców, którzy odpadli po I turze – nawet w dużych miastach. Trzaskowski nie wykorzystał pełni potencjału koalicji rządzącej, co może być sygnałem zmęczenia jej elektoratu lub braku wystarczającej mobilizacji.