Nowa konstytucja i ostrzeżenia dla rządu Tuska. 9 wniosków z orędzia prezydenta Karola Nawrockiego
Karol Nawrocki oficjalnie rozpoczął prezydenturę. W sejmowym orędziu zarysował swoje priorytety. Wśród nich są ustawa o CPK oraz nowa konstytucja. W wystąpieniu prezydenta Nawrockiego wybrzmiały stanowcze sygnały wobec rządu premiera Donalda Tuska.
Z tego artykułu dowiesz się…
- O jakich priorytetach programowych mówił w sejmowym orędziu prezydent Karol Nawrocki.
- Jakie sygnały nowy prezydent wysłał do rządu Donalda Tuska.
- Do których politycznych frakcji zwracał się prezydent.
Karol Nawrocki został zaprzysiężony i jako nowy prezydent Rzeczypospolitej Polskiej wygłosił orędzie w sali plenarnej Sejmu. W swoim wystąpieniu przed Zgromadzeniem Narodowym zarysował priorytety swojej prezydentury.
– Stoję tutaj, w polskim Sejmie, świadomy także podziałów w polskim życiu politycznym, w polskim życiu społecznym. Chcę jasno zadeklarować, że swoich decyzji nie będę podejmował zgodnie z tymi podziałami, tylko wbrew tym podziałom, podejmując zawsze decyzje, które odnoszą się do głosu narodu polskiego, nie do politycznych czy partyjnych emocji – zadeklarował Karol Nawrocki.
Już sam początek orędzia był mocnym sygnałem wobec rządu Donalda Tuska.
1. Sygnał do rządu Tuska. "Tak rządzić nie można"
Karol Nawrocki swoje wystąpienie zaczął od wspomnienia kampanii wyborczej. Pojawiało się w niej wiele publikacji medialnych, które stawiały go w niekorzystnym świetle. To choćby sprawa mieszkania komunalnego w Gdańsku, które przejął po emerycie czy udział w kibolskich ustawkach. Fakty te były wykorzystywane w kampanii przez jego konkurentów. Prezydent stwierdził, że wybacza to, co działo się w kampanii odwołując się do chrześcijańskiego miłosierdzia.
– Wybaczam pogardę i to, co działo się w czasie wyborów. Jako wspólnota narodowa mamy tę wielką wartość przywiązania do wartości i tożsamości chrześcijańskiej. To nie powinno się zmieniać, a w wartościach chrześcijańskich miłość i miłosierdzie do drugiego człowieka jest jednym z podstawowych elementów – mówił nowy prezydent na początku orędzia.
Słowa o chrześcijańskim miłosierdziu nie zwiastują jednak łagodnej prezydentury. Ani wygodnej dla rządu Donalda Tuska.
– Wybory 1 czerwca wysłały także silny głos suwerena do całej klasy politycznej - wybierając mnie na urząd prezydenta RP. To głos, że dalej tak rządzić nie można, i że Polska tak dzisiaj wyglądać nie powinna. To głos Polek i Polaków - że chcą, aby politycy spełniali obietnice składane w trakcie kampanii wyborczej – mówił Karol Nawrocki.
Nowy prezydent w kampanii wyborczej wielokrotnie mówił, że wybory prezydenckie są referendum nad rządem Donalda Tuska. Karol Nawrocki wygrał z Rafałem Trzaskowskim, którego w drugiej turze popierała cała koalicja rządząca.
W rozmowie z XYZ Paweł Szefernaker, szef gabinetu prezydenta, przyznał, że Karol Nawrocki szedł do wyborów z przesłaniem zmiany rządów. Według różnych sondaży notowania rządu nie są tak dobre, jak w wyborach parlamentarnych w 2023 r. Czy prezydentura Karola Nawrockiego utoruje PiS-owi drogę do odzyskania władzy? Czas pokaże. Kolejne wybory już w 2027 r.
2. Pierwszy projekt ustawy: CPK. W sierpniu Rada Gabinetowa
Prezydent Karol Nawrocki jeszcze w czwartek chce złożyć w Sejmie projekt ustawy przywracającej planom Centralnego Portu Komunikacyjnego ich pierwotny kształt, jaki obowiązywał jeszcze za rządów PiS. Jak mówił, chce, by CPK był realizowany w "tradycyjnej formule" i był "gospodarczym kołem zamachowym na kolejne dekady". Zarzucił rządzącym, że przełomowe projekty inwestycyjne można podzielić na „te zupełnie zablokowane, na te okrojone i na te - w najlepszym przypadku - opóźnione”.
W kampanii wyborczej Karol Nawrocki podpisał się pod postulatami stowarzyszenia "Tak dla CPK", które domaga się przywrócenia projektowi lotniska kształtu z czasów rządów PiS.
Jeszcze w sierpniu prezydent chce zwołać Radę Gabinetową. Na spotkaniu z premierem i ministrami chce porozmawiać z nimi o inwestycjach.
– Będę chciał z polskim rządem porozmawiać o inwestycjach rozwojowych, o najważniejszych inwestycjach, które są przed nami, a także o stanie finansów publicznych. Czuję się zobowiązany, panie premierze, jako prezydent Polski mieć pełne informacje o tym, jak wygląda stan państwa polskiego – powiedział Karol Nawrocki.
Nowy prezydent podkreślał znaczenie przedsiębiorców oraz ludzi pracy. To odwołanie do tej części jego programu wyborczego, w której mówił o ułatwieniach dla przedsiębiorców. Było to również nawiązanie do wsparcia otrzymanego ze strony NSZZ "Solidarność".
3. Unia Europejska. "Nie możemy być gospodarstwem pomocniczym"
Prezydent Karol Nawrocki wprost dał do zrozumienia jak wyobraża sobie członkostwo i współpracę w ramach Unii Europejskiej. Przypomniał, że będzie sprzeciwiać się przyjęciu przez Polskę euro. Zapowiedział także, że będzie przeciwny nielegalnej migracji.
– Potrzebujemy obudzić aspiracje narodu polskiego. Nie możemy już być gospodarstwem pomocniczym naszych zachodnich sąsiadów czy całej Unii Europejskiej – powiedział Karol Nawrocki.
Zapowiedział, że będzie sprzeciwiać się oddawania kompetencji krajowych na rzecz unijnych instytucji.
– Będę głosem tych, którzy chcą Polski suwerennej, Polski, która jest w Unii Europejskiej, ale Polski, która nie jest Unią Europejską, tylko jest Polską i pozostanie Polską. Nigdy nie zgodzę się na to, by Unia Europejska zabierała Polsce kompetencje, szczególnie w sprawach, które nie zostały zapisane w traktatach europejskich, a te nie powinny się zmienić. Będę głosem obywateli, którzy chcą suwerenności – zadeklarował prezydent.
W retoryce wobec Unii Europejskiej Karol Nawrocki może kontynuować linię PiS-u.
4. Armia i współpraca z USA
Karol Nawrocki zapowiedział współpracę z rządem w sferze bezpieczeństwa i rozwoju armii. Zwrócił się w kierunku wicepremiera Władysława Kosiniaka-Kamysza. Lider Polskiego Stronnictwa Ludowego był jedynym członkiem rządu, do którego nowy prezydent zwrócił się w pozytywnym i niekonfrontacyjnym tonie.
– Polska powinna być liderem budowania siły, systemu immunologicznego, odpowiedzialności wschodniej flanki NATO – powiedział Karol Nawrocki.
Zadeklarował starania, by Polska była największą siłą NATO w Unii Europejskiej.
Podkreślił także znaczenie sojuszy międzynarodowych, z naciskiem na relacje ze Stanami Zjednoczonymi. Określił je jednak jako bilateralne, co oznacza współpracę między dwoma państwami. Polska ma sojusz z USA właśnie w ramach NATO. Karol Nawrocki zapowiedział także dążenia, by Bukaresztańska Dziewiątka stała się Bukaresztańską Jedenastką (z udziałem państw skandynawskich).
5. Edukacja i tożsamość
Kolejną osobą z rządu, do której zwrócił się nowy prezydent, była ministra edukacji. Odniósł się do niedawnej dyskusji o zmianie kanonu lektur. Barbara Nowacka dementowała, jakoby jej ministerstwo wprowadzało takie zmiany. Były to jedynie rekomendacje ekspertów. Karol Nawrocki dał do zrozumienia, że będzie sprzeciwiał się takim pomysłom. Zarysował też jak, jego zdaniem, powinna wyglądać edukacja.
– Będę głosem tych Polaków, którzy chcą Polski normalnej, Polski przywiązanej do swoich wartości, Polski z dobrą polską szkołą, z polską literaturą. Jeśli będzie trzeba czytać polskie lektury, to będzie to robił także prezydent Polski. Jako człowiek, który przez kilkanaście lat zajmował się edukacją i narodową pamięcią, zrobię wszystko, aby dobra polska szkoła wychowywała kolejne pokolenia Polaków, a polski uczeń wychodzący ze szkoły rzeczywiście czuł dumę z bycia Polakiem – mówił Karol Nawrocki.
Rozwijał to w dalszej części swojego sejmowego wystąpienia. Były prezes Instytutu Pamięci Narodowej odwoływał się do ojców niepodległości z okresu II Rzeczpospolitej. Powoływał się na Józefa Piłsudskiego, Romana Dmowskiego, Ignacego Paderewskiego, Wojciecha Korfantego, Wincentego Witosa i Ignacego Daszyńskiego. Te dwa ostatnie nazwiska są szczególnie istotne dla PSL-u i Nowej Lewicy.
6. Praworządność. Prokurator krajowy i minister Żurek
Prezydent Karol Nawrocki zadeklarował, że nie będzie nominował ani awansował sędziów, "którzy godzą w porządek konstytucyjny".
– Sędziowie muszą mieć świadomość, że nie są bogami – stwierdził prezydent.
Karol Nawrocki stwierdził, że trzeba przywrócić w Polsce praworządność. Pominął jednak udział jego obozu politycznego w doprowadzeniu instytucji państwa sądownictwa do obecnego stanu.
– Ciężko nazwać praworządnym państwo, w którym nie działa i nie funkcjonuje legalnie wybrany prokurator krajowy, w którym artykuł 7 konstytucji, mówiący, że organy władzy państwowej muszą działać na podstawie i w granicach prawa, jest niestety regularnie łamany – ocenił Karol Nawrocki.
Zmiana prokuratora krajowego była jednym z pierwszych ruchów Adama Bodnara, gdy został ministrem sprawiedliwości. Jeszcze pod koniec rządów PiS zmieniono prawo, by ewentualnym nowym rządzącym trudniej było usunąć ze stanowiska prokuratora Dariusza Barskiego. Był on bliskim współpracownikiem (oraz prywatnie bliskim znajomym) Zbigniewa Ziobry.
Karol Nawrocki zwrócił się w kierunku nowego ministra sprawiedliwości Waldemara Żurka. Były sędzia zaczął niedawno wprowadzać zmiany w sądownictwie. Odwołał 46 prezesów i wiceprezesów sądów powszechnych, którzy podpisali listy poparcia do tzw. "neoKRS" lub są określani mianem "neosędziów".
Widać tu pole do tarć między rządem a Pałacem Prezydenckim. Premier Donald Tusk i minister Waldemar Żurek chcą dalszych zmian. Prezydent Karol Nawrocki może bronić tego, co zostało po rządach PiS. Po jego stronie mogą być bliscy PiS prezesi Sądu Najwyższego i Trybunału Konstytucyjnego.
7. Mieszkalnictwo - zwrot w stronę Lewicy
Karol Nawrocki zwrócił się w kierunku polityków Nowej Lewicy deklarując współpracę w sferze mieszkalnictwa. Jeszcze przed końcem swojej prezydentury Andrzej Duda podpisał przygotowaną przez Nową Lewicę ustawę mieszkaniową. W zrekonstruowanym rządzie Donalda Tuska to lewicowy polityk Tomasz Lewandowski jest wiceministrem ds. mieszkalnictwa.
Mieszkalnictwo zamyka również ogłoszoną niedawno przez PiS "Deklaracje polską", której podpisania odmówiła Konfederacja. Powodem jest określenie priorytetów mieszkaniowych hasłem "mieszkanie prawem a nie towarem", które kojarzone jest bardziej z lewicą.
– To jest kwestia mieszkań dla ludzi, którzy ich potrzebują, w tym mieszkań komunalnych. To jest kwestia przyszłości naszych dzieci, kolejnych pokoleń Polaków i naprawdę głęboko liczę na współpracę wszystkich środowisk politycznych wokół tych zagadnień, wobec których nie powinniśmy szukać polityki – mówił Karol Nawrocki.
8. Realizacja obietnic koalicji rządzącej: asystencja
W kampanii wyborczej Karol Nawrocki określał rząd Donalda Tuska jako leniwy. Deklarował, że będzie poganiać go do pracy. Również poprzez realizację obietnic wyborczych, z których nie wywiązuje się Koalicja 15 Października. W wystąpieniach publicznych nowy prezydent mówił często o kwocie wolnej od podatku.
Wygłaszając sejmowe orędzie Karol Nawrocki wspomniał o sprawach osób z niepełnosprawnościami. Zadeklarował, że tym tematom - również m.in. mieszkalnictwu - poświęci w Kancelarii Prezydenta specjalną uwagę. Podkreślił, że siłę państwa mierzy się tym, jak reaguje na sprawy najbardziej potrzebujących.
– Dlatego wierzę także w ponadpolityczne porozumienie wokół osób niepełnosprawnych i ustaw, które są dla nich przygotowywane – mówił Karol Nawrocki.
To również kamyczek do ogródka koalicji. Po wyborach prezydenckich Szymon Hołownia jako priorytet stawia kwestię asystencji osobistej dla osób z niepełnosprawnościami. To sprawa istotna również dla Nowej Lewicy.
Ze strony Koalicji Obywatelskiej, która miał ten postulat na liście 100 Konkretów, głosy w tej sprawie były niejednoznaczne. Premier Donald Tusk jeszcze w lipcu zapewnił jednak, że rząd kontynuuje prace nad tą ustawą. Ministra rodziny i pracy Agnieszka Dziemianowicz-Bąk zadeklarowała, że projekt wróci do Sejmu. Osoby z niepełnosprawnościami i ich opiekunowie mają jednak coraz mniej cierpliwości wobec rządu. Dali temu wyraz protestując w tym tygodniu przed siedzibą Kancelarii Premiera.
9. Nowa konstytucja do 2030 r.
Pod koniec sejmowego orędzia Karol Nawrocki ogłosił coś, co zapowiadał już jego poprzednik. Do 2030 r. chce przygotować nową konstytucję. W Pałacu Prezydenckim zamierza powołać radę ds. naprawy ustroju państwa.
– Z uznaniem patrzę na twórców konstytucji z 1997 roku, której jestem i będę strażnikiem. Jednak po blisko 30 latach jej obowiązywania jesteśmy w nowej sytuacji społecznej i geopolitycznej. Przez te blisko 30 lat wydarzyło się tak wiele sporów kompetencyjnych. W ostatnim czasie tak regularnie łamano polską konstytucję, że my jako klasa polityczna musimy zacząć działać nad rozwiązaniami nowej ustawy zasadniczej, która będzie gotowa - mam nadzieję i wierzę w to - w roku 2030 – zapowiedział Karol Nawrocki.
Nowej konstytucji chciał także prezydent Andrzej Duda. Inicjował dyskusję o referendum konstytucyjnym, jednak do tego nie doszło. Poprzednik Karola Nawrockiego był w tej sferze ignorowany przez swój macierzysty obóz polityczny, który rządził przez 8 lat jego 10-letniej prezydentury. Szanse na współpracę nowego prezydenta z obecnym rządem nie są w tej sferze wysokie. Czy PiS po ewentualnym powrocie do władzy potraktuje w tej kwestii Karola Nawrockiego poważniej niż Andrzeja Dudę? Niewykluczone, że stanie się to częścią wspólnej linii frontu przed wyborami parlamentarnymi w 2027 r.
Reakcje rządu
Sejmowe wystąpienie premiera komentowali politycy. Zadowolenia nie krył prezes PiS Jarosław Kaczyński. Premier Donald Tusk stwierdził, że orędzie Karola Nawrockiego miało ton konfrontacyjny.
– Bardzo widać chęć posiadania kompetencji, jakie ma w polskim systemie politycznym premier i rząd. Mam nadzieję - nie mam pewności, ale mam nadzieję - że ten czasem dość buńczuczny i konfrontacyjny ton nie będzie miał jakichś praktycznych konsekwencji. Ale jeśli będzie trzeba, to będziemy twardo stać jako strażnicy konstytucji i reguł – powiedział dziennikarzom w Sejmie premier Donald Tusk.
Wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz stwierdził, że w kwestii inwestycji ktoś musiał wprowadzić prezydenta w błąd. Dodał, że "wielkie inwestycje dopiero ruszyły za rządów obecnej koalicji". Jego zdaniem w wystąpieniu Karola Nawrockiego wybrzmiała krytyka wobec stanu państwa po 8-letnich rządach PiS i dekadzie prezydentury Andrzeja Dudy.
– Usłyszeliśmy, że Polska jest gospodarstwem pomocniczym w UE? My się tak nie czujemy – jako Polacy. Wręcz przeciwnie. W wielu sprawach, jak migracja, bezpieczeństwo, wzrost gospodarczy czy szczelności granic, jesteśmy awangardą. To była miażdżąca krytyka prezydenta Nawrockiego wobec PiS – powiedział lider PSL-u.
Wyraził nadzieję, że Karol Nawrocki podpisze ustawę wiatrakową, która zawiera zapisy o niższych cenach energii elektrycznej. W kampanii wyborczej nowy prezydent zapowiadał niższe ceny prądu.
Rozczarowania prezydenckim orędziem w rozmowie z PAP nie krył wicepremier Krzysztof Gawkowski z Nowej Lewicy. Zadeklarował, że nie będzie rozmowy z nowym prezydentem o nowej konstytucji.
– On chce dalej, żeby w Polsce „neosędziowie” mieli swoją rację bytu, żeby KRS upolityczniony funkcjonował, żeby zniszczony Trybunał Konstytucyjny mógł dalej być jakimś orężem w rękach Prawa i Sprawiedliwości. Najpierw prezydent Andrzej Duda przyzwalał na to, żeby łamać konstytucję, niszczyć KRS, doprowadzić do upadku, upolitycznienia Trybunału Konstytucyjnego, a dzisiaj tą samą drogą chce iść pan prezydent Karol Nawrocki. Dla mnie to żółta kartka na początek, bo przyzwalanie na dalsze łamanie konstytucji nie powinno mieć żadnego wstępu w tym wystąpieniu inauguracyjnym prezydenta – ocenił Krzysztof Gawkowski.
Główne wnioski
- Prezydent Karol Nawrocki chce do 2030 r. przygotować nową konstytucję. Już drugiego dnia prezydentury złoży pierwszy prezydencki projekt ustawy, który będzie dotyczyć CPK. Jeszcze w sierpniu chce zwołać Radę Gabinetową.
- Nowy prezydent jasno zakomunikował rządowi, że współpraca nie będzie łatwa. Może mieć charakter konfrontacyjny, Do tarć niewątpliwie będzie dochodzić w sferze praworządności i sądownictwa. Prezydent Nawrocki zwracał się tu zarówno do premiera Donalda Tuska jak i nowego ministra sprawiedliwości Waldemara Żurka.
- Odwołując się do ojców niepodległości Karol Nawrocki wspomniał o postaciach ważnych dla PSL-u (Wincenty Witos) i Nowej Lewicy (Ignacy Daszyński). Oprócz zapowiedzi współpracy z wicepremierem Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem w sferze bezpieczeństwa, prezydent zwrócił się także do Nowej Lewicy w temacie polityki mieszkaniowej.
