Pilne
Sprawdź relację:
Dzieje się!
Biznes Newsy

Nowy szef PZU zapowiada wzrost udziałów, nową likwidację szkód i silniejszą współpracę z bankami. Reorganizacja grupy? Zależy od polityków

Bogdan Benczak, nowy szef największej polskiej grupy ubezpieczeniowej, przedstawił swoje plany na najbliższe kwartały. Wspólnie ze swoim zespołem zamierza odbudować udziały w rynku masowych ubezpieczeń majątkowych, zwiększyć biznes zdrowotny, a także popracować nad nowym systemem likwidacji szkód. Wyjątkowo mało mówi o reorganizacji grupy, polegającej na połączeniu PZU i Pekao. – W tym zakresie czekamy na decyzje legislacyjne. Jeśli nie będą możliwe, wtedy i tak będziemy wypłacalni i zgodni z polityką dywidendową – zapewnia menedżer.

Bogdan Benczak od lutego był dyrektorem zarządzającym w grupie PZU. Według źródeł XYZ miał wsparcie urzędników resortu aktywów państwowych, był też bliski Andrzejowi Klesykowi. Fot. PZU
Bogdan Benczak, nowy p.o. prezes PZU, zapowiada zwiększanie wyceny rynkowej ubezpieczyciela, odbudowę udziałów rynkowych i mocniejszą współpracę z bankami. Fot. PZU

Z tego artykułu dowiesz się…

  1. Jakie są pierwsze plany, które chce zrealizować nowy szef PZU, Bogdan Benczak.
  2. W jakim obszarze PZU odstaje od konkurencji i w jaki sposób chce nadrobić ten dystans.
  3. Dlaczego projekt reorganizacji grupy PZU i Pekao zależy od polityków i co, jeśli się nie powiedzie.
Loading the Elevenlabs Text to Speech AudioNative Player...

Niecałe dwa miesiące po powołaniu na szefa grupy PZU, Bogdan Benczak zadebiutował na konferencji wynikowej największej polskiej grupy ubezpieczeniowej. To jego pierwsze spotkanie z inwestorami, analitykami i mediami. W październiku odbyła się wprawdzie konferencja PZU w Iławie, jednak była poświęcona biznesom zagranicznym PZU, zaś Bogdan Benczak nie chciał składać wtedy żadnych deklaracji i obietnic. Prosił o czas na analizę sytuacji PZU i wypracowanie pomysłów na konkretne działania. 20 listopada miał je przedstawić.

Nowy szef PZU widzi szansę na zwiększanie wyceny

Podobnie jak jego poprzednik Andrzej Klesyk, już na pierwszych slajdach na temat swojej wizji, Bogdan Benczak przedstawił te ze wskaźnikami określającymi wycenę rynkową PZU na tle innych europejskich ubezpieczycieli. Pod względem relacji ceny do zysku (C/Z) PZU z wynikiem 8,4 wypada dużo gorzej niż niemiecki Allianz (13,9), włoskie Generali (12,9), czy francuska Axa (11,5).

Ikona wykres interaktywny Wykres interaktywny
Ikona pełny ekran Pełny ekran

– Przed grupą nadal jest ogromny potencjał. Gdy popatrzymy na naszych rywali w Europie, to mamy spore możliwości wzrostu w zakresie wskaźników wyceny. Chodzi zarówno o relację ceny do zysku, jak i ceny do wartości księgowej (C/WK). Naszą ambicją jest poprawiać te wskaźniki – deklaruje menedżer.

On i jego zespół chcą to zrobić przez skuteczną odpowiedź na trendy rynkowe. Pierwszy z nich to bogacenie się społeczeństwa, które stwarza szanse na zwiększenie sprzedaży ubezpieczeń i zachęcanie ich do inwestowania z PZU. Drugim trendem jest starzenie się obywateli, które będzie przekładać się na wzrost zainteresowania produktami zdrowotnymi i życiowymi. Bogdan Benczak wspomina też o szansach związanych z rosnącą gospodarką, np. w postaci wyższego popytu na ubezpieczenia korporacyjne.

Zwraca uwagę na wyzwania, a jako główne wymienia politykę cenową konkurentów w zakresie OC posiadaczy pojazdów mechanicznych (OC ppm) i autocasco. Innym wyzwaniem jest zmiana dystrybucji polis, bo już ponad 50 proc. sprzedaży odbywa się przez multiagencje i brokerów ubezpieczeniowych. Nie zapomina o obniżce stóp procentowych, która przyszła nieco szybciej niż PZU szacowało. Negatywnie wpływa przez to na przychody ubezpieczyciela z działalności inwestycyjnej, a także niższe wyniki odsetkowe banków z grupy – Pekao i Aliora.

Chce odbudować udziały w polisach majątkowych

– Chcę skoncentrować się na odbudowie pozycji w masowych ubezpieczeniach majątkowych. Po dziewięciu miesiącach 2025 r. bardzo dobrze wygląda to w zakresie części pozakomunikacyjnej [czyli bez udziału OC ppm i autocasco – red.], natomiast chcemy podejść do tego obszaru kompleksowo i zwrócić uwagę na narzędzia pricingowe [tworzenie taryf ubezpieczeniowych – red.], naszych modeli i przygotowujemy się już do wdrożenia nowego systemu likwidacji szkód – deklaruje Bogdan Benczak.

Jak zaznacza menedżer, obszar ten był latami przewagą konkurencyjną PZU, a w ostatnich latach ta przewaga zanikła. To kolejny obszar, o którym w marcu 2025 r. mówił Andrzej Klesyk. Stwierdził wtedy, że proces likwidacji szkód w PZU istotnie się wydłużył i nie jest już konkurencyjny.

– Naszą ambicją jest przygotowanie najlepszego systemu likwidacji szkód na rynku. Jesteśmy w fazie analizy i wyboru dostawcy systemu. Mam nadzieje, że zakończy się to do połowy 2026 r. Samo wdrożenie systemu będzie trwało 2-2,5 roku – deklaruje teraz Bogdan Benczak.

Poza lepszym pricingiem i likwidacją szkód PZU chce przyciągać klientów ofertą produktową oraz sposobem dystrybucji.

Nie padło to wprost, ale utrata udziałów PZU w rynku ubezpieczeń majątkowych to głównie efekt spadków w OC ppm. W 2025 r. PZU przestało być największym graczem w tym obszarze rynku. Liderem została Warta, która w drugim kwartale powiększyła swoją przewagę do 2 proc.

Zamierza zwiększyć skalę biznesu zdrowotnego

Menedżer wspominał o biznesie zdrowotnym, reprezentowanym przez spółkę PZU Zdrowie. Na jej czele od dwóch tygodni stoi nowy prezes, Grzegorz Krycki, były dyrektor naczelny szpitala w Wołominie.

– Chcemy poprawić zarówno naszą pozycję rynkową, jak i rentowność. Dużo już zostało zrobione w tym roku, ale planujemy sporo inicjatyw. Mają one zwiększyć liczbę klientów i poprawić ich zainteresowanie naszymi placówkami – zaznacza Bogdan Benczak.

W realizacji tego celu pomoże m.in. i przekształcenie tradycyjnego grupowego ubezpieczenia na życie, sprzedawanego firmom, w benefit pracowniczy. Chodzi o to, by taka oferta była złożona nie tylko z ubezpieczenia, ale też z komponentu zdrowotnego i z dodatkowych usług.

To kolejny obszar, na który stawiał też Andrzej Klesyk. W wywiadzie dla XYZ w kwietniu 2025 r. pierwszy raz wskazał, że jego celem byłoby zwiększenie przychodów ze zdrowia do 5 mld zł. Po dziewięciu miesiącach 2025 r. wynoszą one 1,6 mld zł i są o 14 proc. wyższe niż przed rokiem. PZU dysponuje siecią 4,1 tys. placówek własnych i partnerskich.

Mówi o pogłębieniu współpracy z Pekao i Aliorem

Menedżer wskazał ponadto na potrzebę pogłębienia współpracy z Pekao i Aliorem. We współpracy z nimi pozyskał w trzecim kwartale 420 mln zł składki przypisanej brutto, czyli o 8 proc. mniej niż przed rokiem.

– W 2026 r. będziemy pracować nad produktami stand alone [niepowiązanymi z kredytami – red.]. W ostatnich dniach wdrożyliśmy w Pekao nowy produkt – ubezpieczenie domów i mieszkań, który od kilku miesięcy dostępny jest też w naszej sieci agencyjnej. Będziemy też wdrażać ubezpieczenia stand alone w Alior Banku. Przygotowujemy ubezpieczenie komunikacyjne, które w pierwszej połowie 2026 r. wejdzie tam do sprzedaży. Sukcesywnie będziemy uruchamiali kolejne produkty, w tym te związane z ubezpieczeniem na życie – precyzował Jan Zimowicz, członek zarządu PZU.

Dodał, że kolejne lata będą należeć właśnie do produktów niepowiązanych z kredytami, ponieważ ze sprzedaży polis kredytowych ubezpieczyciel jest już teraz zadowolony. Jednocześnie nie ogranicza się do własnych banków. Jan Zimowicz ujawnił, że PZU przygotowuje się do wprowadzenia nowego produktu do oferty ING.

Reorganizacja PZU i Pekao zależy od polityków

Od czerwca 2025 r. PZU i Pekao przygotowują projekt Kopenhaga, czyli reorganizację kapitałową, której celem byłoby połączenie obu podmiotów, a w efekcie uwolnienie nawet 20 mld zł. Bogdan Benczak wskazał, że towarzystwo czeka na rozwój sytuacji legislacyjnej, obserwuje ją i w razie potrzeby będzie reagować. Chodzi o pakiet czterech ustaw, których wprowadzenie jest konieczne, by połączenie obu podmiotów doszło do skutku. Na początku listopada PAP podała, że resort aktywów państwowych rozważa podzielenie pakietu na części, aby usprawnić proces i dać szansę na przeprowadzenie reorganizacji nawet w razie weta prezydenta Karola Nawrockiego.

– Nasza strategia zakłada, że brak reorganizacji kapitałowej sprawi, że nasze wskaźniki kapitałowe spadną do 190 proc., co jednak nadal umożliwia nam wypłatę dywidendy zgodnie z polityką dywidendową. Jesteśmy przygotowani na to, że w sytuacji niemożliwości przeprowadzenia tego projektu, PZU nadal będzie miało stabilną sytuację kapitałową – zaznacza Bogdan Benczak.

Menedżer nie mówił nic na temat przyszłości Alior Banku. Odniósł się natomiast do pytania dotyczącego Link4. Stwierdził, że jest zadowolony z działań, jakie poczyniła spółka ubezpieczeniowa z grupy PZU, specjalizująca się w ubezpieczeniach komunikacyjnych.

– Pracujemy nad koncepcją multibrandową i tym, jak wprowadzić tam Link4. Do końca roku sytuacja Link4 powinna być już jasna – deklaruje menedżer.

Oznacza to jednak dalsze przedłużanie prac. W marcu 2025 r. mówił o potrzebie paru miesięcy, by wypracować optymalny model funkcjonowania Link4 w grupie.

Zysk ubezpieczyciela w górę, składka bez zmian

W trzecim kwartale PZU zarobił niemal 2 mld zł zysku netto, czyli o 64,2 proc. więcej niż przed rokiem. Za większość tego wyniku odpowiadał segment ubezpieczeniowy, który urósł przez rok o 127 proc., do 1,42 mld zł. Pozostała część zysku przypadła na działalność bankową, reprezentowaną przez Pekao i Alior Bank. Łącznie po trzech kwartałach, zysk netto urósł o 42,7 proc. do 5,2 mld zł netto.

Ikona wykres interaktywny Wykres interaktywny
Ikona pełny ekran Pełny ekran

Dużo słabiej wypadła składka przypisana brutto. Przez rok spadła o 0,1 proc., do 4,28 mld zł. Powodem jest sezonowo niższa składka w segmencie korporacyjnych ubezpieczeń majątkowych, ale również niższa o 1,7 proc. rok do roku sprzedaż ubezpieczeń komunikacyjnych, czyli OC ppm i autocasco.

– To przede wszystkim efekt spadków w portfelu masowym u klientów Link4. Są one spowodowane korektą cen w kanale multiagencyjnym, po stratach, z jakimi ta spółka mierzyła się w 2024 r. W grupie PZU postawiliśmy na rentowność, więc ograniczyliśmy tempo wzrostu – wyjaśniał Tomasz Kulik, członek zarządu PZU odpowiedzialny za finanse.

Ubezpieczyciel chwalił się, że jednocześnie zwiększał składkę z ubezpieczeń życiowych w tempie 3 proc. rok do roku do 1,98 mld zł. Pomagały przede wszystkim duże wzrosty w obszarze polis indywidualnych – tu dynamika wynosiła 8 proc. rok do roku.

Główne wnioski

  1. Bogdan Benczak, nowy szef PZU, chce kontynuować plany, które nakreślił wcześniej Andrzej Klesyk. Chodzi m.in. o zwiększenie wyceny PZU, wzrost udziałów rynkowych w ubezpieczeniach majątkowych oraz rozwój segmentu zdrowotnego.
  2. Menedżer wskazuje, że reorganizacja grupy PZU, tak aby to bank Pekao stał się jednostką dominującą, jest teraz w rękach polityków. Wskazuje, że nawet jeśli plany się nie powiodą, to ubezpieczyciel jest w stanie wypłacać dywidendy zgodnie z zapowiedzianą polityką dywidendową do 2027 r.
  3. Jednym z priorytetów ma być wdrożenie nowego systemu likwidacji szkód. Dziś przestał on być przewagą konkurencyjną PZU, a nawet jest opóźniony w stosunku do rozwiązań konkurentów. Trwają już analizy i do połowy 2026 r. PZU chce zdecydować, które rozwiązanie wdrożyć.