Pilne
Sprawdź relację:
Dzieje się!
Analizy

Od czego zależą nasze wynagrodzenia? Edukacja, kara za niepełny etat oraz branża

Zgodnie z badaniem Eurostatu ukończenie studiów magisterskich (lub wyższych) w Polsce w porównaniu z posiadaniem niepełnego wykształcenia średniego wiąże się z wynagrodzeniem o 25 proc. wyższym. To nieco mniej niż średnia w UE (30 proc.). Praca na niepełny etat wiąże się w krajach UE z niższą płacą w przeliczeniu na godzinę. Biorąc pod uwagę poziom edukacji i inne charakterystyki, pracownicy administracji publicznej oraz sektora edukacji w Polsce zarabiają średnio 7 proc. mniej niż osoby zatrudnione w innych branżach.

Z tego artykułu dowiesz się…

  1. Jak badać wpływ różnych czynników na wynagrodzenia.
  2. Jak edukacja wpływa na zarobki w Polsce w porównaniu z innymi państwami UE.
  3. Jak kształtują się zarobki w poszczególnych sektorach gospodarki w Polsce i UE po uwzględnieniu cech pracowników.

Od czego zależą nasze wynagrodzenia? Jak duże są korzyści z edukacji w Polsce w kontekście zarobków? Coraz częściej powtarzają się opinie, że formalne kształcenie nie ma już większego znaczenia. Jednak systematyczne badania przeczą tej tezie.

Jak badać wpływ czynników na zarobki

Najnowsze dane na ten temat opublikował w tym tygodniu Eurostat. Pochodzą one z ankiety The Structure of Earnings Survey (SES), obejmującej zharmonizowane dane z krajów UE o kilkunastu mln pracowników z kilkuset tys. firm. SES zawiera informacje o pracownikach (wiek, płeć, poziom wykształcenia, zawód, liczba lat przepracowanych u pracodawcy) oraz przedsiębiorstwach (branża, wielkość zatrudnienia). Badanie zorganizowano w październiku 2022 r., a walidacja i harmonizacja danych zajęła niemal trzy lata.

Baza danych na poziomie indywidualnym umożliwia wskazanie, od jakich czynników i w jakim stopniu zależą płace. Oszacowania powstają na bazie tzw. równań Mincera – nazwanych od nazwiska ekonomisty polskiego pochodzenia, uważanego za „ojca” ekonomii pracy.

Równania te pozwalają oszacować wpływ danego czynnika (np. poziomu edukacji) na zarobki przy kontroli innych zmiennych różnicujących pracowników (wiek, płeć, zawód) oraz przedsiębiorstwa, w których pracują. Idea polega na porównywaniu wynagrodzeń osób różniących się wyłącznie poziomem edukacji, a pod każdym innym względem identycznych.

Korzyści z edukacji

W Polsce ukończenie studiów wyższych II stopnia (lub doktoranckich) wiąże się z wynagrodzeniem o ok. 25 proc. wyższym w porównaniu z osobami, które nie mają średniego wykształcenia. To mniej niż średnia dla UE (30 proc.). Największe korzyści z uzyskania najwyższego poziomu wykształcenia (poziom 7 i 8 skali ISCED) występują na Węgrzech (ponad 50 proc.) oraz w Chorwacji i na Słowacji (ok. 40 proc.). Najmniejsze różnice odnotowano w Belgii i Estonii (ok. 12-14 proc.).

Ikona wykres interaktywny Wykres interaktywny
Ikona pełny ekran Pełny ekran

Największe korzyści z przesuwania się po szczeblach edukacyjnych w Polsce wiążą się z ukończeniem studiów licencjackich – to ok. 14 proc. wyższe zarobki w porównaniu z samą maturą. W większości krajów UE najwyższy wzrost wynagrodzeń pojawia się jednak dopiero po uzyskaniu dyplomu magistra lub wyższego. Relatywne korzyści zależą od popytu i podaży pracowników o określonym wykształceniu.

Spojrzenie sektorowe

Podobna zasada dotyczy porównań zarobków między poszczególnymi sektorami. Zgodnie z danymi GUS przeciętne wynagrodzenie w państwowej sferze budżetowej było w 2024 r. wyższe o ok. 8,6 proc. od średniego wynagrodzenia w gospodarce ogółem. Trzeba jednak pamiętać, że w administracji, edukacji czy ochronie zdrowia odsetek osób z wyższym wykształceniem jest znacznie większy niż w całej gospodarce.

Badanie Eurostatu umożliwia z kolei precyzyjniejsze porównania. Pozwala ocenić, jak kształtują się zarobki pracowników w poszczególnych sektorach względem osób o podobnych cechach (edukacji, wieku, płci), ale zatrudnionych gdzie indziej.

Administracja publiczna

W Polsce pracownicy administracji publicznej zarabiają średnio 7 proc. mniej niż osoby o porównywalnych charakterystykach w innych sektorach. Luka ta jest większa niż mediana dla krajów UE (–5 proc.).

Największe dysproporcje występują w:

  • Niemczech (aż –28 proc.),
  • Bułgarii (–18 proc.),
  • Łotwie (–11 proc.).

Z kolei praca w administracji publicznej opłaca się w:

  • Luksemburgu (zarobki wyższe o 39 proc.),
  • Hiszpanii (o 9 proc.),
  • Holandii (o 6 proc.).
Ikona wykres interaktywny Wykres interaktywny
Ikona pełny ekran Pełny ekran

Edukacja

Analogiczna sytuacja występuje w sektorze edukacji. W 2022 r. wynagrodzenia osób zatrudnionych w szkolnictwie w Polsce były średnio o 7 proc. niższe niż u pracowników o porównywalnych charakterystykach. Luka względem mediany krajów UE (–4 proc.) jest tu nawet nieco wyższa niż w przypadku administracji publicznej. Dane wskazują, że zjawisko to szczególnie silnie dotyczy krajów Europy Środkowo-Wschodniej (z wyjątkiem Bułgarii). O słabnącej pozycji nauczycieli na rynku pracy pisałem niedawno osobno.

Ikona wykres interaktywny Wykres interaktywny
Ikona pełny ekran Pełny ekran

Wyjątek: ochrona zdrowia

Jedynym sektorem w Polsce, w którym dominują podmioty publiczne, a jednocześnie wynagrodzenia są wyższe względem porównywalnych pracowników, jest ochrona zdrowia. Różnica wynosi ok. +2 proc.. Biorąc pod uwagę, że dane pochodzą z października 2022 r., czyli tuż po wejściu w życie ustawy regulującej minimalne wynagrodzenia zasadnicze w podmiotach leczniczych, można przypuszczać, że dziś ta przewaga jest jeszcze większa.

Ikona wykres interaktywny Wykres interaktywny
Ikona pełny ekran Pełny ekran

Górnictwo i finanse

W statystykach rynku pracy w Polsce tradycyjnie duże emocje budzi górnictwo. Pracownicy tej branży uzyskują premię ekonomiczną rzędu 25 proc. względem osób o podobnych cechach. W szeregu państw UE przewaga ta jest porównywalna, jednak np. w Czechach i Niemczech wynosi tylko 5-7 proc., a w niektórych krajach nie występuje wcale.

Ikona wykres interaktywny Wykres interaktywny
Ikona pełny ekran Pełny ekran

Z kolei sektor finansów i ubezpieczeń wyróżnia się w skali całej UE. W Polsce wynagrodzenia w tej branży są relatywnie najwyższe – ok. 30 proc. więcej niż u pracowników o porównywalnych charakterystykach zatrudnionych w innych sektorach.

Kara za niepełny etat

Eurostat zbadał również wpływ pracy na niepełny etat na wynagrodzenia godzinowe w poszczególnych krajach. Generalna zasada jest taka, że mniejsza liczba godzin pracy od standardowych 40 wiąże się z niższą stawką godzinową. Wyjątkami były cztery kraje, w tym Dania.

Ikona wykres interaktywny Wykres interaktywny
Ikona pełny ekran Pełny ekran

W większości państw UE „kara” za pracę na niepełny etat wynosi od ponad 10 proc. we Włoszech do ok. 5-7 proc. w Hiszpanii, Holandii czy Niemczech. W Polsce była umiarkowana – ok. 2 proc. – choć należy pamiętać, że skala pracy w niepełnym wymiarze godzin w naszym kraju jest stosunkowo niewielka.

Ograniczenia badania

Trzeba dodać kilka zastrzeżeń metodologicznych. Skala wpływu wskazanych czynników na wynagrodzenia zależy od jakości uwzględnionych w danych zmiennych. W przypadku SES brakuje informacji o całkowitym stażu pracy danej osoby – używa się w zamian wieku i stażu u obecnego pracodawcy.

Warto też podkreślić, że wykształcenie nie zawsze przekłada się na zarobki tylko przez wiedzę czy umiejętności nabyte w toku nauki. Może pełnić przede wszystkim funkcję sygnału dla pracodawcy o zdolnościach kandydata. Taki model asymetrii informacji między pracodawcą a pracownikiem opisał noblista Michael Spence.

Innym czynnikiem, którego SES nie uwzględnia, jest ryzykowność zawodu. W badaniach ilościowych rynku pracy przyjmuje się, że im większe ryzyko, tym wyższe wynagrodzenie. Brak tej zmiennej może prowadzić do przeszacowania „premii” w górnictwie czy ochronie zdrowia.

Wreszcie, badania SES koncentrują się na relacji pracownik–pracodawca. W niektórych sektorach – np. w polskiej ochronie zdrowia – lekarze często pracują na podstawie kontraktów B2B z podmiotami leczniczymi. Jeśli Eurostat nie klasyfikuje tych relacji jako stosunku pracy, może to częściowo zaburzać wyniki.

Główne wnioski

  1. Aby określić wpływ danego czynnika na wynagrodzenia, osoby badane muszą różnić się tylko pod względem tej cechy (np. poziomu edukacji). Wszystkie inne cechy (wiek, doświadczenie, branża, charakterystyki pracodawcy) powinny być takie same. Umożliwia to porównywanie „jabłek z jabłkami”.
  2. Zgodnie z wynikami Eurostatu, ukończenie studiów magisterskich (lub wyższych) w porównaniu do posiadania niepełnego wykształcenia średniego wiąże się z wynagrodzeniem o 25 proc. wyższym. To nieco mniej niż średnio w UE (30 proc.). Największy „skok” zarobków w Polsce występuje pomiędzy wykształceniem licencjackim a wykształceniem średnim (matura).
  3. W Polsce pracownicy w sektorach, w których dominują podmioty publiczne, zarabiają mniej w porównaniu do pracowników w sektorze prywatnym o podobnych charakterystykach (poziomie edukacji, wieku, płci itd.). Ta luka wynosi ok. 7 proc. w przypadku administracji publicznej oraz sektora edukacji. Wyjątkiem jest ochrona zdrowia.