Pilne
Sprawdź relację:
Dzieje się!
Biznes Polityka

„Orka" na ostatniej prostej. Koreańczycy licytują i nęcą inwestycjami

Program pozyskania nowych okrętów podwodnych „Orka" coraz bliżej mety. Z nieoficjalnych informacji wynika, że wybór partnera zagranicznego zostanie ogłoszony na przełomie listopada i grudnia. Z kuszącą propozycją wystąpiła m.in. koreańska Hanwha, która planuje duże inwestycje w Polsce.

Hanwha liczy na wieloletnią współpracę. Na zdjęciu model okrętu KSS-III produkowanego przez Hanwha Oceans. Fot. James Park/Bloomberg via Getty Images

Z tego artykułu dowiesz się…

  1. Jakie są szczegóły koreańskiej oferty w programie Orka.
  2. Ile Koreańczycy chcą zainwestować w rozwój gospodarki Pomorza i jaki mają plan.
  3. Jaki okręt podwodny proponują Polsce.
Loading the Elevenlabs Text to Speech AudioNative Player...

Hanwha Oceans oficjalnie zapowiedziała inwestycję 100 mln dolarów w ramach programu "Orka". Byłaby motorem rozwoju przemysłu stoczniowego i gospodarki morskiej w Polsce. Program ma stworzyć ponad 1300 miejsc pracy, wzmocnić lokalne stocznie i łańcuchy dostaw, a także wygenerować środki dla sektora publicznego.

Oferta została oficjalnie ogłoszona na toczących się od wtorku targach BELTEXPO 2025 w Gdańsku. Kluczowym elementem jest całkowity transfer technologii i budowa zdolności tzw. MRO w Polsce. Czym jest MRO? To skrót od Maintenance, Repair and Overhaul – konserwacja, naprawa, remont. To zawsze najdroższa składowa część zakupu sprzętu wojskowego.

Koreańskie zakusy. Inwestycje, zanęty, oferta dla Pomorza

Polscy inżynierowie i stocznie mogłyby samodzielnie modernizować i serwisować dostarczone przez Hanwha Ocean okręty podwodne. Koreańczycy liczą na współpracę, która mogłaby przekształcić Pomorze w europejskie centrum wiedzy i produkcji morskiej, rozwijając kompetencje badawcze i inżynierskie oraz eksport technologii.

Byłoby to w zgodzie z długofalowymi planami resortu obrony. MON chciałby na Pomorzu Środowym utworzyć zielony okręg przemysłowy, nazywany umownie "Kaszubią". Miałoby to być miejsce przyjazne biznesowi i obronności. Szczególnie gdyby faktycznie powstała tam elektrownia jądrowa.

Koreańczycy są zdania, że współpraca z firmami takimi jak PGZ Stocznia Wojenna, Stocznia Remontowa Nauta, Famor, Hydromega, Enamor i Rockfin potwierdza, iż polski przemysł obronny nie ogranicza się do dostaw komponentów. Może być też partnerem globalnych łańcuchów dostaw oraz producentem komponentów do jednostek morskich.

– Oferta Hanwha Ocean wyróżnia się. Żaden z konkurentów programu "Orka" nie składa podobnej propozycji przemysłowej, łączącej technologię, lokalizację, szkolenia i zaawansowane zdolności produkcyjne – przekazał wiceprezes Hanwha Sean Seongwoo Park.

Koreańczycy powołali się na dane OECD, które wskazują, że w woj. pomorskim sektor stoczniowy i związane z nim działalności zatrudniają około 27 tys. osób. Stanowi to 3,3 proc. wszystkich miejsc pracy w województwie. Ich zdaniem, inwestycje związane z realizacją programu "Orka" mogą znacząco zwiększyć tę liczbę. Jak? Przez przyciągnięcie dostawców, centra badawcze oraz nowe projekty eksportowe.

Lokalne porty, centra logistyczne i firmy usługowe odniosą bezpośrednie korzyści, a możliwości rozszerzą się także w cywilnym przemyśle morskim – budowie jednostek ekologicznych, obsłudze floty komercyjnej czy serwisie morskich instalacji energetycznych.

Szkolenia, symulatory, ćwiczenia morskie. Hanwha idzie szeroko

Program obejmuje kompleksowy system szkoleń na symulatorach, praktykę pokładową oraz ćwiczenia morskie. Celem jest przygotowanie załóg okrętów podwodnych do pełnej, samodzielnej eksploatacji nowych jednostek – od obsługi systemów bojowych po procedury utrzymania gotowości operacyjnej.

Zdaniem Koreańczyków, dzięki "Orce" Pomorze może znacząco zwiększyć swoją rolę – zarówno obronną, jak i gospodarczą, stając się kluczowym graczem w unowocześnianiu Marynarki Wojennej RP i budowaniu suwerenności przemysłowej. Koreańczycy mają wieloletnie doświadczenie w budowie nowoczesnych, konwencjonalnych okrętów nawodnych i podwodnych.

Przypominają, że mają doświadczenie z technologią AIP (Air-Independence Propulsion, napęd niezależny od powietrza), akumulatory litowo- jonowe i wyrzutnie pionowego startu (VLS). To samo oferują zresztą w zaproponowanym Polsce okręcie KSS-III Batch 2.

Orka z Korei Południowej. Za duża na Bałtyk?

W programie, którego celem jest pozyskanie trzech nowych okrętów, rywalizuje kilku oferentów – Niemcy (z okrętem 212 CD), Szwedzi (typ A26), Francuzi (Scorpène) oraz Korea Południowa oferująca jednostkę KSS-III Batch 2.

Są jednak również kwestie mniej optymistyczne, o których mówi się i pisze rzadziej. Po pierwsze, oferowany KSS-III Batch 2 to okręt naprawdę duży. Jednostka ma niemal 90 m długości, a jej wyporność na powierzchni sięga 3600 ton. Dla porównania, służący obecnie w dOP „Orzeł” mierzy 73 m, a jego wyporność wynosi 2460 ton. Co to oznacza?

„Każdy dodatkowy metr, który okręt musi mieć pod stępką, żeby bezpiecznie operować na Bałtyku, bardzo wyraźnie ogranicza obszar jego działania (…) Im okręt jest dłuższy, większy i cięższy, tym jego bezładność rośnie” – podkreślał w rozmowie z Portalem Obronnym, komandor Tomasz Witkiewicz z Centrum Operacji Morskich – Dowództwa Komponentu Morskiego.

W praktyce oznacza to, że KSS-III może być, nieco upraszczając, po prostu zbyt duży jak na potrzeby operacyjne Polski. To jednostka stworzona z myślą o działaniach na głębszych wodach Atlantyku, zdolna do ochrony interesów RP na szerszych akwenach i realizacji zobowiązań sojuszniczych.

W płytkim Bałtyku, którego średnia głębokość to ponad 50 m, okręt tej klasy będzie znacznie trudniejszy do ukrycia. Co nie powinno dziwić – KSS-III to przede wszystkim platforma dla pocisków balistycznych, odpalanych z wyrzutni pionowych K-VLS. Docelowo jednostka ma być wyposażona w 10 takich wyrzutni, co istotnie zwiększa jej potencjał ofensywny – także wobec celów lądowych.

Pojawia się zatem pytanie, które stawiają marynarze. Czy kupujemy okręt „pod pociski”, czy najpierw wybieramy platformę, a dopiero potem dostosowujemy uzbrojenie?

Główne wnioski

  1. Oferta Hanwha Oceans zakłada nie tylko sprzedaż okrętów, ale też inwestycje na terenie Pomorza. Koreańczycy chcą rozwijać sieć poddostawców i współpracę ze stroną Polską.
  2. Oferują nam nowoczesny i dobrze wyposażony okręt KSS-III Batch 2. Do tego wsparcie w procesie szkoleń i zaawansowaną rozbudowę programu obsługi i naprawy okrętów.
  3. Okręt ten jest jednak drogi i nie do końca (ze względu na rozmiary) odpowiedni na warunki płytkiego Morza Bałtyckiego. Atutem mogłyby być za to terminy dostaw, a to zdaje się mieć kluczowe znaczenie dla resortu obrony.