Zarzuty dla byłych władz spółki Orlenu. Jest decyzja prokuratury
Prokuratura chce postawić zarzuty dwóm byłym członkom zarządu Orlen Trading Switzerland. Chodzi o Samera A. oraz Marcina O. Mieli wyrządzić spółce oraz całemu koncernowi szkody o wysokości ok. 378 mld dolarów (ok. 1,5 mld zł)
Prokuratura Regionalna w Warszawie poinformowała o dalszych krokach w sprawie Orlen Trading Switzerland GmbH (OTS). To zarejestrowana w Szwajcarii spółka polskiego koncernu energetycznego. Organy ścigania chcą uruchomić poszukiwania Samera A. oraz Marcina O. i postawić im zarzuty.
Orlen musiał dokonać miliardowego odpisu
Dochodzenie w prokuraturze dotyczyło możliwości wyrządzenia szkody spółce OTS i całemu koncernowi przez byłych członków zarządu. W kwietniu Orlen poinformował, że w wyniku działalności OTS będzie musiał dokonać odpisu w wysokości 1,6 mld zł. Odpis obniżył wynik finansowy koncernu za 2023 rok.
Byli członkowie zarządu mieli zawrzeć w 2023 r. kontrakty na dostawy ropy i wpłacić zaliczkę w wysokości ok. 378 mln dolarów. Mimo wpłacenia pieniędzy, towar nigdy nie dotarł do Polski.
Prokuratura o zarzutach dla byłych władz OTS
„Prokurator w dniu dzisiejszym wystąpił do sądu z wnioskiem o zastosowanie wobec podejrzanych tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy od dnia zatrzymania” – podał w środę 9 października rzecznik Prokuratury Regionalnej w Warszawie prok. Mateusz Martyniuk.
Dodał, że zebrane dotąd dowody pozwalają na postawienie zarzutów.
„Zarzuty te nie zostały ogłoszone podejrzanym, ponieważ miejsca ich pobytu są nieznane, a uzyskane dowody wskazują, że podejrzani ukrywają się” – podał Martyniuk. Wydanie przez sąd postanowień o tymczasowym aresztowaniu podejrzanych umożliwi prokuratorowi rozpoczęcie poszukiwań podejrzanych listem gończym – przekazał.
Główne wnioski
- Prokuratura chce postawić zarzuty byłym członkom zarządu Orlen Trading Switzerland GmbH
- Zarzuca im wyrządzenie szkody tej spółce oraz koncernowi Orlen szkody w wysokości ok. 378 mln dolarów
- Podejrzani na razie nie usłyszeli zarzutów, ponieważ ich miejsce pobytu jest nieznane
- Prokuratura zawnioskowała do sądu o tymczasowe aresztowanie podejrzanych, co pozwoli na wystawienie za nimi listów gończych