PFR Ventures rewolucjonizuje program Starter. Chce zachęcić fundusze VC do inwestowania w naukę
PFR Ventures wprowadza znaczące modyfikacje w programie Starter, jednym z kluczowych narzędzi wsparcia dla młodych spółek na wczesnym etapie rozwoju. Cel? Pomoc polskim uczelniom i naukowcom – deklaruje Mikołaj Raczyński, wiceprezes w PFR.
Z tego artykułu dowiesz się…
- Jakie konkretne zmiany wprowadza program Starter Science i dlaczego mają one pomóc przełamać bariery między światem nauki a funduszami inwestycyjnymi.
- Co stoi na przeszkodzie w skutecznym finansowaniu uczelnianych spin-offów.
- Dlaczego eksperci uważają, że bez współdziałania kilku ministerstw i szerszych reform systemowych nawet najlepiej zaprojektowane programy wsparcia nie odblokują potencjału polskiej nauki.
Polski Fundusz Rozwoju (PFR) chce wprowadzić zmiany w funkcjonowaniu programu Starter. Przyczyną w tym wypadku nie jest brak dopasowania rynkowego jak w modyfikowanym właśnie programie CVC. PFR Ventures zidentyfikował obszar, w którym polski rynek kapitału podwyższonego ryzyka nie spełnia oczekiwań. To inwestycje w spółki wywodzące się bezpośrednio ze środowiska naukowego i akademickiego.
– Nowa podstrategia, nazwana roboczo Starter Science, ma za zadanie zlikwidować tę przepaść przez wprowadzenie silnych zachęt finansowych, motywujących zarządzających do angażowania się w trudniejsze, ale strategicznie ważne projekty naukowe – deklaruje Mikołaj Raczyński, wiceprezes PFR.
Popyt wysoki, ale brakuje spin-offów
Przez ostatnie trzy miesiące PFR Ventures prowadziło intensywny przegląd strategii programowych. Chodzi o projekty i fundusze związane z Funduszami Europejskimi dla Nowoczesnej Gospodarki (FENG). PFR Ventures chciało sprawdzić, co funkcjonuje efektywnie, a co wymaga natychmiastowej korekty.
Analiza potwierdziła, że zainteresowanie na rynku tworzeniem funduszy, które mają inwestować na etapie pre-seed/pre-revenue, jest bardzo duże. Fundusze Startera są atrakcyjne, ponieważ PFR Ventures dostarcza znaczną kapitalizację, a udział kapitału prywatnego jest relatywnie niski. Ponadto dzieli się asymetrycznie zyskiem, co stanowi zachętę do większego ryzyka. Jednakże, pomimo sukcesu w inwestowaniu w spółki na wczesnym etapie rozwoju, program nie osiąga zadowalającego poziomu zaangażowania w innowacje naukowe.
– To, czego nie udaje nam się osiągnąć, to satysfakcjonującego odsetku inwestycji w spółki, które wywodzą się ze środowiska naukowego – tłumaczy Mikołaj Raczyński.
Potrzebne zmiany w programach
Źródłem sytuacji jest głęboka przepaść pomiędzy oczekiwaniami funduszy a realiami środowiska naukowego. Fundusze VC często sygnalizują, że projekty z uczelni są nieustrukturyzowane, wymagają dużych nakładów kapitału już na etapie formowania się transakcji oraz czasu i wiążą się z problemami związanymi z instytucją macierzystą. Szukanie projektów w innych obszarach rynkowych zapewnia funduszom sukces. Dlatego mniej eksplorują środowisko akademickie.
Z drugiej strony ośrodki naukowe, w tym spółki celowe i centra transferu technologii, zarzucają funduszom zbyt wygórowane oczekiwania i brak cierpliwości. Efekt? Poziom innowacyjności Polski nie rośnie w zadowalającym tempie.
PFR Ventures nie ma jednak bezpośredniego przełożenia na system szkolnictwa wyższego. Nie może też narzucać ustawowo zmian motywujących uczelnie do tworzenia „inwestowalnych” spin-offów i spin-outów. Może jednak wprowadzać mechanizmy motywacyjne w swoich własnych programach. I to właśnie chce uczynić.
Wyższa premia za trudniejsze projekty
Głównym celem modyfikacji jest przekierowanie uwagi zarządzających na trudniejsze i bardziej czasochłonne środowisko uczelniane. PFR przez PFR Ventures planuje zaoferować funduszom finansowe mechanizmy, które zrekompensują zwiększony nakład pracy i czasu.
– PFR Ventures kończy konsultacje związane z programem i niebawem złoży stosowny wniosek do Ministerstwa Funduszy i Polityki Regionalnej. Zgoda ministerstwa otworzy drogę do większych zmian w programie Starter i uruchomienie Starter Science. Docelowo zaś przełoży się na więcej inwestycji w projekty z uczelni – zapowiada Mikołaj Raczyński.
Fundusze, którym uda się osiągnąć określoną skalę udziału inwestycji w spółki wywodzące się z uczelni (mierzoną pod względem wartości pierwszych inwestycji, a nie liczby transakcji), będą mogły liczyć na wyższe premie finansowe.
Główna zachęta to jeszcze wyższy udział w zysku funduszu dla inwestorów prywatnych (w ramach tzw. asymetrii zysku). Druga kwestia to wyższy udział w premii dla zarządzających (tzw. carried interest). Takie mechanizmy już funkcjonują w PFR Starter. Dzięki zmianom ich atrakcyjność wzrośnie dla tych zarządzających, którzy będą inwestować w projekty wywodzące się z uczelni.
Taka dwutorowa motywacja ma pomóc w większym otwarciu na naukę. Benefity nie są przyznawane z góry.
– Jeżeli zespołowi uda się zrealizować to, co obiecuje, to wtedy otrzyma od PFR Ventures korzyść, jeżeli chodzi o asymetrię zysku dla inwestorów prywatnych. Jeżeli się nie uda, wtedy ten dodatkowy benefit nie zadziała – wyjaśnia Mikołaj Raczyński.
Nieosiągnięcie celów nie wiąże się z karami, lecz jedynie z brakiem dodatkowej premii, pozostawiając fundusz na standardowych warunkach.
Wyspecjalizowane fundusze mogą liczyć na korzyści
PFR Ventures jest gotowe wspierać fundusze, które zdecydują się całkowicie poświęcić inwestycjom w innowacje akademickie. Mikołaj Raczyński przyznaje, że strategia oparta wyłącznie na tego typu rozwiązaniach może być trudna. Głównie dlatego, że w Polsce brakuje funduszy o tak wąskim profilu.
– Nie wykluczamy zainwestowania w dwa, trzy fundusze, które będą wyspecjalizowane w finansowaniu i wyszukiwaniu projektów naukowych – zaznacza Mikołaj Raczyński.
Z programu Starter Science mogą skorzystać również już istniejące fundusze starterowe. Jeżeli te fundusze zwrócą się do PFR Ventures z zamiarem zintensyfikowania wysiłków w obszarze uczelnianym, mogą zostać zakwalifikowane do podprogramu. A także dostać motywację do dalszej pracy.
Fundusze aplikujące do podprogramu będą podlegać indywidualnej ocenie. PFR Ventures sprawdzi, jakie kontakty i możliwości związane z wyszukiwaniem ciekawych pomysłów ma fundusz. Ponadto zweryfikuje możliwości zaangażowania zarządzających w obszarze akceleracji czy większego wsparcia dla początkujących naukowców-przedsiębiorców.
Zdaniem eksperta
Dlaczego VC nie inwestuje w naukę
Panuje powszechne przekonanie, że problemem jest kwestia podejścia sporej grupy ze środowiska akademickiego. W Polsce nie ma wystarczającego wsparcia dla budowy dynamicznych, innowacyjnych technologii, które można sprawnie komercjalizować. My akurat mamy pozytywne doświadczenia, chociażby ze współpracy z Politechniką Warszawską, gdzie zainwestowaliśmy w jej spin-off. Nie można oczekiwać, że każdy naukowiec będzie sprawnym przedsiębiorcą. Warto jednak motywować budowanie interdyscyplinarnych zespołów, w których wiedza naukowa będzie uzupełniana umiejętnościami biznesowymi. Uczelnie wyższe nie staną się wiodącymi inkubatorami przedsiębiorczości, jednak powinny stwarzać możliwości do rozwoju swojej kadry zarówno w wymiarze edukacyjnym, naukowym, jak i komercyjnym.
Co dalej ze Starter Science
Jakie startupy mogą być uznane za akademickie? Przedstawiciele PFR deklarują, że wciąż konsultują z rynkiem kryteria definicji. Na pewno mowa o firmach, które są zarejestrowane w Polsce – nawet, jeśli wywodzą się z zagranicznego środowiska uczelnianego. W przypadku startupów wywodzących się z polskiej uczelni, ale niezarejestrowanych w Polsce, fundusze mają możliwość przeznaczenia 15 proc. budżetu inwestycyjnego. Dodatkowym wymogiem jest oczywiście pochodzenie startupu ze środowiska uczelniano-naukowego.
Główne ramy programu zostały już przedstawione Ministerstwu Funduszy i Polityki Regionalnej. PFR Ventures czeka na decyzję ministerstwa w sprawie uruchomienia nowej podformuły programu, ale brak zgody nie wstrzyma standardowego programu Starter. Także, jeśli chodzi o otwartość na polską naukę.
Mikołaj Raczyński zapewnia, że PFR jest elastyczny.
– Oczekiwanie na zgodę nie wpłynie na pewno na kolejny nabór organizowany przez PFR Ventures. Zespoły, które już się starają o udział w programie Starter, będą mogły skorzystać z tych preferencyjnych warunków w przyszłości. Kiedy tylko podprogram PFR Starter Science zostanie zatwierdzony – tłumaczy Mikołaj Raczyński.
Obecnie w ramach programu Starter zainwestowano ponad 50 proc. kapitału. Wraz z projektami w fazie due diligence jest to ponad 60 proc. Oznacza to, że do rozdysponowania pozostaje pula w wysokości 30-40 proc. kapitału, czyli około 300 mln zł. Jak deklaruje PFR Ventures, ta pula jest wystarczająca, aby odpowiedzieć na nowe wyzwania.
Świat nauki a plany PFR
Miniwywiad
Żeby stworzyć podaż spółek z nauki państwo musi najpierw przeprowadzić działania, których uczelnie same zrobić nie mogą
Katarzyna Mokrzycka, XYZ: Czy pana doświadczenia dowodzą, że plany PFR Ventures, aby zachęcić krajowe fundusze VC do inwestowania w uniwersyteckie spółki, mają szansę na szybkie powodzenie?
Jakub Jasiczak, przewodniczący Porozumienia Spółek Celowych: To dobry krok, ale, w praktyce, jeden z ostatnich, które powinny zostać wykonane, aby ten plan miał szansę zakończyć się sukcesem. Od ponad roku akademicki ekosystem transferu technologii – spółki celowe i centra transferu – przedstawia konkretny zestaw działań, które muszą zostać podjęte, zanim fundusze VC będą mogły inwestować w spin-offy z polskiej nauki.
Te wcześniejsze kluczowe kroki wymagają współpracy trzech resortów: Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego, Ministerstwa Rozwoju i Technologii oraz Ministerstwa Finansów. Ponadto współdziałania z PFR i – tam, gdzie to potrzebne – z innymi instytucjami, jak np. Bankiem Gospodarstwa Krajowego (BGK).
Bez takiej skoordynowanej interwencji sama inicjatywa PFR, choć wartościowa, nie zwiększy podaży spółek, w które chcą zainwestować VC. Te fundusze mogą uznać, iż z polskiej nauki wypływa zbyt mało projektów gotowych do inwestycji.
Jakie to etapy? Proszę wymienić te kluczowe elementy potrzebne, aby fundusze VC mogły efektywnie inwestować w spółki spin-off.
Potrzebujemy pakietu zmian, który realnie zwiększy podaż silnych, skalowalnych spółek. Chodzi o: uporządkowanie kwestii prawnych i podatkowych przy wnoszeniu praw własności intelektualnej do spin-offów, stworzenie rynkowych standardów wyceny tych praw, dostosowanie przepisów zamówień publicznych do realiów współpracy startupów z uczelniami, udrożnienie dostępu do infrastruktury testowej i półprzemysłowej, także przez zaangażowanie spółek z udziałem Skarbu Państwa, finansowanie prototypowania i certyfikacji innowacji. Ważne jest także zbudowanie wspólnego zasobu menedżerskiego dla spółek spin-off.
Czy tych przygotowań i zmian nie mogą zrobić same – przynajmniej w części – właśnie spółki celowe na uczelniach? Są tworzone właśnie po to, by przygotowywać komercjalizację innowacji z uczelni.
Nie, ponieważ większość z tych zmian dotyczy przepisów podatkowych, regulacji prawnych i dostępu do infrastruktury, czyli obszarów zależnych od państwa. Pojedyncza spółka celowa nie jest w stanie np. otworzyć infrastruktury spółek z udziałem Skarbu Państwa na testy.
Jako Porozumienie Spółek Celowych przedstawiliśmy zestaw rozwiązań i deklarujemy pełną gotowość do współtworzenia systemu. Jednak powodzenie zależy od współpracy międzyresortowej.
Czy są w Polsce jakieś spółki spin-off, które już są gotowe do inwestycji ze strony funduszy VC?
Dziś jest ich najwyżej kilkanaście. Takich, które mają realnie dojrzałą technologię i potrzebują inwestora rozumiejącego deeptech. Ale gdyby uruchomić wspomniane wcześniej działania systemowe, moglibyśmy w krótkim czasie udrożnić kolejne kilkanaście projektów.
Dziś może być jednak tak, że wydamy pieniądze i poświęcamy czas na ściągnięcie funduszy VC, które „przyjdą i powiedzą”, że podaż spółek z nauki jest bardzo słaba, a winnymi zostaną uczelniane centra transferu technologii. Fundusze mogą uznać, że oferta inwestycyjna jest zbyt mała, a odpowiedzialność zostanie przypisana podmiotom najbliżej procesu – czyli nam.
Podkreślam, że prawdziwy postęp wymaga współpracy międzyresortowej oraz PFR i BGK. Tylko wtedy powstanie pakiet rozwiązań, który rzeczywiście zwiększą podaż spin-offów z polskiej nauki, którymi mogą się zainteresować fundusze inwestycyjne.
Główne wnioski
- Program Starter poszerzy się o nową podstrategię Starter Science. Jej celem jest zwiększenie inwestycji w spółki wywodzące się ze środowiska naukowego i akademickiego. Obecny model mimo atrakcyjnych warunków dla inwestorów, nie przekłada się na odpowiedni poziom zaangażowania funduszy w startupy uczelniane. Nowe rozwiązanie zakłada wprowadzenie silniejszych zachęt finansowych dla zarządzających funduszami. Skorzystać mogą ci, którzy zdecydują się na trudniejsze i bardziej wymagające inwestycje w sektorze naukowym.
- Główne bariery rozwoju akademickich spin-offów wynikają z niedopasowania między oczekiwaniami funduszy VC a realiami funkcjonowania uczelni. Fundusze zniechęca przykładowo brak struktury projektów, długotrwałe procedury oraz trudności formalne i organizacyjne. Z kolei uczelnie i ich spółki celowe zarzucają inwestorom brak cierpliwości oraz zbyt wygórowane wymagania. Mimo to PFR Ventures deklaruje gotowość do finansowego wsparcia funduszy specjalizujących się w naukowych inwestycjach. W tym również działających już w ramach programu Starter.
- Eksperci podkreślają, że bez systemowych reform i współpracy resortów nie uda się znacząco zwiększyć podaży inwestowania spółek z uczelni. Według przedstawicieli środowiska akademickiego konieczne są zmiany prawne i podatkowe, udrożnienie dostępu do infrastruktury, stworzenie standardów wyceny własności intelektualnej oraz finansowanie etapu prototypowania. Samo zwiększenie motywacji po stronie funduszy VC nie wystarczy. Zwłaszcza jeśli nie zostanie przygotowana odpowiednia infrastruktura i środowisko regulacyjne.
