Sprawdź relację:
Dzieje się!
Biznes

PLL LOT rozmawia z producentami samolotów. Wkrótce strategiczna decyzja

Polskie Linie Lotnicze LOT muszą dokonać wkrótce wyboru producenta nowej floty samolotów regionalnych. Przewoźnik wysłał już zapytania ofertowe do dwóch firm, a werdykt powinniśmy poznać do końca tego roku.

Samoloty Embraer 190 w barwach LOT-u na płycie lotniska
Nowym wiceprezesem PLL LOT został Jerzy Kurella – wynika z informacji XYZ, fot. Piotr Bożyk

Z tego artykułu dowiesz się…

  1. Na jakim etapie rozmów z producentami samolotów są Polskie Linie Lotnicze LOT.
  2. Dlaczego LOT potrzebuje samolotów krótkiego zasięgu.
  3. Które samoloty LOT bierze pod uwagę przy wyborze floty regionalnej.

Zgodnie ze strategią narodowego przewoźnika do roku 2028, flota PLL LOT ma się składać ze 110 samolotów. LOT najbardziej potrzebuje teraz nowej floty samolotów regionalnych, czyli operujących na niewielkich dystansach. Wszystko po to, aby za cztery lata narodowe linie miały 30-proc. udział w polskim rynku lotniczym i mogły obsłużyć 17 mln pasażerów.

W grze dwóch producentów

Wiosną tego roku LOT wysłał zapytania ofertowe o pozyskanie 84 samolotów do dwóch producentów: europejskiego Airbusa i brazylijskiego Embraera. Linie są zainteresowane dwoma modelami regionalnych odrzutowców: Airbusem A220 i embraerami z rodziny E2-Jet.

Jakiś czas temu prezes linii Michał Fijoł przekazał dziennikarzom, że informacje na temat wyboru producenta floty powinny zostać podane do publicznej wiadomości do końca tego roku. Czy spółce uda się dotrzymać tego terminu?

– Obecnie jesteśmy na etapie negocjacji ofert z producentami samolotów oraz producentem silnika. Wszystko odbywa się zgodnie z harmonogramem – powiedział Krzysztof Moczulski, rzecznik linii. Jest zatem duże prawdopodobieństwo, że wybranego przez LOT producenta samolotów poznamy jeszcze w tym roku.

Nie jest to jednak pierwszy termin, deklarowany przez LOT. Decyzja miała zostać podjęta jeszcze w roku 2021, za rządów ówczesnego szefa spółki, Rafała Milczarskiego. W międzyczasie linie były jednak zaangażowane w sądowy spór z amerykańskim producentem samolotów Boeing o odszkodowanie za uziemienie MAX-ów. Także 2022 r. nie sprzyjał zmianom. W lutym, po wybuchu wojny w Ukrainie, przewoźnik musiał przeformułować siatkę połączeń, kasując z niej loty na Wschód i zastępując je innymi kierunkami. Z kolei pod koniec 2022 r. Rafał Milczarski, po wielu latach, pożegnał się z fotelem prezesa.

Po co LOT-owi nowa flota?

LOT potrzebuje samolotów krótkiego zasięgu, aby w przyszłości dowozić pasażerów z lotnisk regionalnych do Centralnego Portu Komunikacyjnego. Nowe lotnisko między Łodzią a Warszawą ma powstać w 2032 r. i być bazą dla maszyn przewoźnika, a LOT jednym z jego filarów. Linie sukcesywnie rozwijają także siatkę połączeń. Nowe maszyny są zatem niezbędne.

Obecnie flota PLL LOT składa się z 81 samolotów, głównie leasingowanych, od dwóch producentów: Embraera i Boeinga. Temu drugiemu linie wierne są od czasu transformacji ustrojowej. W barwach LOT lata więc 15 szerokokadłubowych Boeingów typu Dreamliner, (siedem sztuk B787-9 i osiem 787-8), 13 Boeingów 737 MAX 8 oraz sześć samolotów B737-800. Na flotę krótkiego i średniego zasięgu składają się zaś embraery: 16 E195, osiem sztuk E190, 15 modeli E175, pięć sztuk E170 i trzy E195-E2 (jeden z nich został właśnie odebrany od leasingodawcy).

Tak niejednolita flota generuje mnóstwo komplikacji. Nie dość, że w barwach LOT-u są maszyny różnych producentów, to także różne modele w ramach jednego producenta. Stwarza to problemy związane nie tylko z serwisowania maszyn, ale także ich obsługą. Personel pokładowy może bowiem latać maksymalnie na trzech typach samolotów.

Flota wymaga także odmłodzenia. Średnia wieku maszyn przewoźnika przekracza 11 lat, a zawyżają ją embraery. Najstarszy z nich ma bowiem 18 lat.

Tymczasem trwają już odbiory zamówionych wcześniej odrzutowców. LOT odebrał niedawno trzeciego Embraera 195-E2 i dwa Boeingi 737 MAX 8. Podpisał także umowę z Embraerem na obsługę trzech E-jetów w barwach LOT. Linie wysyłają sygnał, że zacieśniają współpracę z Brazylijczykami.

I… czekają na kolejne trzy samoloty Boeinga. Ich finalna liczba będzie uzależniona od harmonogramu uzgodnionego z amerykańską firmą. LOT pracuje również nad pozyskaniem nowych samolotów, które będą dostarczone w latach 2025-2026.

Ekspert: Wybór jest trudny

Na którego producenta postawi LOT? Zdaniem Dominika Sipińskiego, analityka rynku lotniczego, wybór może być dla przewoźnika szczególnie trudny. W grę wchodzą bowiem dwa zupełnie różne typy samolotów.

– Embraery E2 to typowe samoloty regionalne, nieco większe i o większym zasięgu niż obecne embraery, ale obsługujące ten sam segment. Natomiast A220 to samoloty znacznie większe, raczej lokowane jako małe samoloty wąskokadłubowe niż typowo regionalne – mówi Sipiński.

Jego zdaniem wybór A220 może ograniczyć liniom oferowanie kilku lotów dziennie do mniejszych miast w regionie, co dla LOT jest przecież kluczowe. Powód? Samoloty te będą po prostu za duże. Jednocześnie, wg Sipińskiego „wybór A220 umożliwi obsługę tras średniodystansowych o umiarkowanym potencjale, które nie będą wymagały MAX-ów”. Embraery to bardziej kontynuacja obecnego modelu strategii spółki.

– Wybór dodatkowo komplikuje to, że nie ma pewności czy Airbus zdecyduje się na produkcję powiększonego modelu A220-500. Gdyby tak zrobił, to LOT potencjalnie mógłby zrezygnować z MAX-ów i przejść na flotę Airbusa w segmencie regionalnym i wąskokadłubowym. Ale bez wariantu -500 nadal potrzebne będą MAX-y. Tym samym korzyści z ujednolicenia floty nie będą możliwe – podsumowuje ekspert.

Główne wnioski

  1. Polskie Linie Lotnicze LOT są zainteresowane dwoma modelami samolotów: Airbusem A220 i Embraerem z rodziny E2-Jet.
  2. Decyzję przewoźnika w sprawie zakupu floty powinniśmy poznać do końca tego roku.
  3. Według strategii PLL LOT, do 2028 r. linie chcą mieć w swojej flocie 110 samolotów i przewozić 17 mln pasażerów rocznie.