Pilne
Sprawdź relację:
Dzieje się!
Biznes Kultura Świat

Podróż śladami „Breaking Bad”. Jak kultowy serial zmienił losy miasta na pustyni?

Choć Albuquerque jest ważnym ośrodkiem kulturowym i gospodarczym stanu Nowy Meksyk, to prawdziwą sławę przyniósł mu serial poświęcony niecodziennemu wytwórcy i handlarzowi narkotyków. Miasto położone na pustyni między górami z dnia na dzień stało się niezwykle popularnym ośrodkiem turystycznym. Zdołało jednak zachować swój specyficzny urok, który intryguje i... przeraża. Na własnej skórze doświadczył tego dziennikarz XYZ.  

Zdjęcie pustej ulicy
To częsty obraz w Albuquerque: pustki. Niby cieszą ciszą, ale wywołują też lekki niepokój.
Fot. AMC, Sony/Mikołaj Śmiłowski, XYZ

Z tego artykułu dowiesz się…

  1. Dlaczego Albuquerque jest bardzo popularnym miejscem turystycznym.
  2. Co cieszy, a co straszy w największym mieście stanu Nowy Meksyk.
  3. Na czym opiera się jego gospodarka oraz jacy są jego mieszkańcy i z czego żyją.

Serial Breaking Bad”, którego akcja koncentruje się na losach nauczyciela chemii i jego przygodach w świecie przestępczym, zyskał uznanie krytyków i widzów. Nie tylko zgarnął prestiżowe nagrody, ale także przyciągnął przed telewizory miliony osób z całego świata. Jego kontynuacje, serial Better Call Saul” i film El Camino”, cieszyły się równie dużym powodzeniem. Spokojnie można mówić o historii stworzonej przez Vince’a Gilligana i Petera Goulda jako o międzynarodowym fenomenie i ważnej części współczesnej kultury. 

Dlatego tak bardzo uderzyło mnie to, co zobaczyłem w Albuquerque, największym mieście stanu Nowy Meksyk. Według danych każdego roku odwiedzają je miliony fanów kinematografii, ale wygląda, jakby nie zdawało sobie sprawy ze swojej popularności. Jest zupełnie nieprzystosowane do turystyki, ma kulejącą infrastrukturę i ewidentnie walczy z fundamentalnymi problemami, jak bezdomność i przestępczość. Można się poczuć jak w serialu, bo powtarzają się nie tylko te same krajobrazy, ale i... bohaterowie. 

Restauracja Los Pollos Hermanos", która faktycznie jest częścią sieci fast-foodów Twisters", była kluczowym miejscem akcji zarówno w Breaking Bad", jak i Better Call Saul". Z lewej serial, z prawej – rzeczywistość.
Fot. AMC, Sony/Mikołaj Śmiłowski, XYZ

Koń lepszy od autobusu 

Wielu z nas wychowało się na opowieściach o amerykańskim Dzikim Zachodzie. Koń był w nich nieodłączną częścią życia codziennego, przyjacielem człowieka, środkiem transportu i jednocześnie ważnym aktywem. W mniej turystycznych regionach zachodnich Stanów Zjednoczonych niewiele się zmieniło, tylko miejsce konia zajął samochód, najlepiej pick-up z głośnym silnikiem i pojemną paką”. Tylko 3 proc. osób w Albuquerque nie ma auta, a 24 proc. ma jedno auto. Pozostali mają dwa lub więcej. 

Odległość dłuższą niż 100 metrów mieszkańcy stanu Nowy Meksyk zawsze pokonują autem. O spacerach jeszcze nikt nie słyszał, ale nawet w kwestiach użytkowych chód nie jest wykorzystywany. Zamiast nóg są koła, czemu trudno się dziwić, zważywszy na infrastrukturę. Ulice mają pięć pasów, a chodniki pół metra szerokości. Tak jest od lat, przez co w lokalnej kulturze przyjęło się, że ten kto chodzi, ma coś z głową lub jest z... Europy. 

Jako dumny Europejczyk podjąłem odważną próbę spacerowania między miejscami, które pojawiły się w Breaking Bad” i jego kontynuacjach. Można sobie wyobrazić, co mnie spotkało: w końcu kto w mieście, gdzie wszyscy mają auta, nie ma samochodu? Bezdomni, narkomani, pijacy i przestępcy. Tacy przechadzają się po chodnikach i jeżdżą autobusami. Komunikacja miejska w Albuquerque jest darmowa, by skłonić ludzi do rezygnacji z aut, tymczasem daje to odwrotny efekt, bo autobusami jeżdżą głównie ekscentryczni entuzjaści chodników. 

W serialu Breaking Bad" Jessie Pinkman handlował narkotykami pod budką z hot dogami, Walter White pracował w myjni i wytwarzał narkotyki w pralni. Z lewej serial, z prawej – rzeczywistość.
Fot. AMC, Sony/Mikołaj Śmiłowski, XYZ

Przerażająco czarujący 

Z każdym dniem podróży "zadomawiałem się" na chodnikach, mimo że, uprzedzając potencjalnie kąśliwe komentarze, nie skorzystałem ze specyfików lubianych przez innych spacerowiczów. Nikt mnie nie zaczepiał, z czasem poznałem, że niechlujny styl ubioru, tatuaże na twarzach i groźny wzrok mają w Nowym Meksyku też ci, którzy faktycznie prowadzą tam normalne życie. A przynajmniej próbują. Przy bliższej znajomości są niezwykle serdeczni i ciepli, ale emanują desperacją wynikającą z trudnej sytuacji finansowej. 

Albuquerque jest sztandarowym przykładem nierówności społecznych, o których tak często mówi się w kontekście Stanów Zjednoczonych. Widać je gołym okiem na ulicach, gdzie piękny dom stoi obok rudery, a nowa bryka wyprzedza rozpadającego się grata. Potwierdzają je też dane, na przykład te dotyczące lokalnej gospodarki. Kto zatrudnił się na Uniwersytecie Nowego Meksyku, w Bazie Wojskowej Kirkland czy Laboratorium Sandia, ten zarabia godnie, natomiast ci pracujący w sprzedaży detalicznej i usługach żyją z miesiąca na miesiąc. 

Ławka, na której w Better Call Saul" przesiadywali Charles i Jimmy McGill. Podjazd i wejście do domu Jessiego Pinkmana w pierwszych sezonach Breaking Bad". Z lewej serial, z prawej – rzeczywistość.
Fot. AMC, Sony, Netflix/Mikołaj Śmiłowski, XYZ

Mediana rocznych zarobków dla osób z tej pierwszej, bogatszej grupy to ponad 60 tys. dolarów, tymczasem dla drugiej jest ponad połowę mniejsza. Pewnie nie będzie zaskoczeniem, że w tej drugiej grupie dominującą grupą są imigranci z niedalekiego Meksyku. Około 10 proc. mieszkańców stanu Nowy Meksyk urodziło się za południową granicą i w większości są przedstawicielami niskodochodowej warstwy społecznej. To się może zmienić, bo w minionym roku na studia Albuquerque zapisało się więcej Latynosów niż osób rasy białej.  

Albuquerque przecina legendarna droga Route 66".
Fot. AMC, Sony/Mikołaj Śmiłowski, XYZ

Na dobre i na złe 

Im dalej w las, tym bardziej szokujące są dane. W mieście, gdzie mediana ceny domu to 260 tys. dolarów, około 12 proc. mieszkańców zarabia rocznie mniej niż 10 tys. dolarów. Mediana rocznych dochodów na domostwo to 65 tys. dolarów, a 16 proc. osób żyje w ubóstwie. Najwięcej oczywiście Latynosów, ale osobom rasy białej też się nie przelewa, bo aż 14 proc. z nich według oficjalnych miar boryka się z ubóstwem. 

Przed Breaking Bad” było znacznie gorzej. Jak podał Richard Berry, były burmistrz miasta, w latach 2008-2013, gdy nagrywano Breaking Bad”, do lokalnej gospodarki napływało rocznie 70 mln dolarów więcej niż w latach poprzednich, tak duże było zainteresowanie regionem firm i turystów. Do tego doszły bezpośrednie wydatki producentów serialu, którzy w sumie przez 14 lat produkcji Breaking Bad”, El Camino” i Better Call Saul”, od 2008 do 2022 r. na etaty i kontrakty z ludźmi i firmami z Albuquerque przeznaczyli niecałe 200 mln dolarów. 

Od 2011 r. liczba turystów odwiedzających Albuquerque stale rośnie, wynika z danych urzędu miasta. Goście napędzają biznes lokalnych sklepów, restauracji i biur wycieczkowych, głównie podążając śladami bohaterów kultowego serialu i kontynuacji. Niektórzy pojawiają się w regionie w celach biznesowych, bo w mieście nie tylko mają siedzibę spore firmy, ale też jest największa w stanie hala expo. Natomiast większość gości to zdecydowanie turyści i fani kinematografii. 

Miejsca z "Better Call Saul" są równie ciekawe, co te z Breaking Bad". U góry dom Chucka McGilla, brata Saula Goodmana, a poniżej budka parkingowa, w której pracował Mike Ehrmentraut, zanim zatrudnił się u Gustavo Fringa. Z lewej serial, z prawej – rzeczywistość.
Fot. Netflix/Mikołaj Śmiłowski, XYZ

Złączeni z kinem 

Piszę – kinematografii, a nie stricte Breaking Bad”, ponieważ w Albuquerque znajduje się dość duże centrum produkcji filmowej. Kiedyś powstawały tam bajki z serii Looney Tunes” i The Muppets”, a w ostatniej dekadzie każdego roku nagrywano tam znane dziś filmy fabularne, jak te z serii Transformers” lub Szybcy i Wściekli”. To nie tylko efekt popularności serialu stworzonych przez Vince’a Gilligana, ale ulg podatkowych oferowanych filmowcom przez władze stanowe. 

W ciągu ostatnich dwóch dekad seriale i filmy nie tylko stworzyły w Albuquerque 2,5 tys. nowych miejsc pracy, ale też uczyniły niektóre biznesy kultowymi i zapewniły im wiele lat stabilnych przychodów. Podniosły również cenę wybranych nieruchomości, które pojawiły się na ekranie. Tylko jedna osoba nie jest z tego zadowolona, mianowicie właścicielka domu, w którym w Breaking Bad” zamieszkiwał Walter White. Obraża wszystkich, którzy się do niego zbliżą i każdego dnia wdaje się w potyczki słowne z turystami. Jednocześnie nie jest zainteresowana sprzedażą domu i przeprowadzką. 

Albuquerque jest też popularnym miejscem wizyt fanów The Simpsons". W mieście powstała profesjonalna drużyna bejsbolowa Albuquerque Istopoes" po tym, jak fikcyjny zespół o tej samej nazwie pojawił się w jednym z odcinków kultowego serialu animowanego.
Fot. Mikołaj Śmiłowski, XYZ

Coś za coś

Większość mieszkańców cieszy się z odwiedzin fanów kina i sprytnie biznesowo wykorzystuje ich fanatyzm. Restauracja Twisters”, która w serialach Vince’a Gilligana służyła za plan restauracji Los Pollos Hermanos”, ma wygląd dokładnie taki jak na ekranie i wręcz zachęca gości do robienia zdjęć i odgrywania kultowych scenek. Podobnie budka z hot dogami Dog House”, myjnia Mister” czy knajpka Loyola’s Restaurant”. Tam można liczyć na duży uśmiech pracowników. 

W tym uśmiechu widać jednak odrobinę goryczki. Perspektywa turysty, którego było stać na lot na drugi koniec świata, by przeżyć to, co bohaterowie z serialu jest zgoła inna niż mieszkańca pustyni, który ledwo wiąże koniec z końcem. Jednocześnie musi znosić strach przed wysoką przestępczością, którą zresztą przez seriale romantyzują fani kina.  

W Albuquerque turyści dla zabawy jedzą niebieskie cukierki, przypominające meta amfetaminę wytwarzaną przez Waltera White’a w serialu Breaking Bad”. Za to mieszkańcy miasta zapewne znają kogoś, kto taką meta amfetaminę sprzedawał lub... przedawkował. Te dwie perspektywy bardzo mocno się zderzają w kultowym pustynnym miasteczku. Filmowa fikcja i przerażająca rzeczywistość.

Albuquerque zdobią dziesiątki murali. Większość poświęcona jest historii miasta.
Fot. Mikołaj Śmiłowski, XYZ

Wyjazd pełen (bez) troski

Instynkt samozachowawczy po kilku godzinach w Albuquerque nakazuje turyście pozbawić się wszystkiego, co może sugerować dobrobyt. Niekoniecznie ze strachu przed kradzieżą, ale z szacunku do lokalnej biednej ludności. Lata podróży po USA nauczyły mnie, by nie ubierać się markowo lub krzykliwie. W ośrodkach all-inclusive ciemne okulary czy hawajska koszula mogą być mile widziane, ale w biedniejszych regionach Stanów Zjednoczonych są nie na miejscu.

W Nowym Meksyku trudno mówić o czymś takim jak styl ubioru. Modne są wyłącznie kowbojki, natomiast pozostała część garderoby to zbiór przypadkowych starych koszulek i spodni w ponurych kolorach. Moja zwykła niebieska bluza z kapturem kupiona w zeszłym roku rzucała się w oczy na kilometr, bo nie była szara i podniszczona.

Albuquerque ma piękną starówkę z widocznymi meksykańskimi wpływami.
Fot. Mikołaj Śmiłowski, XYZ

Na skrzyżowaniach zbierały się grupki narkomanów, którzy zaglądali do zatrzymujących się samochodów w nadziei na parę dolarów, a raz na jakiś czas licząc na to samo, zatrzymywali też przechodniów.

Ostatecznie przy każdej konfrontacji wystarczyło przyspieszyć kroku lub rzucić stanowcze "nie!", by uniknąć problemów, ale i tak sama ta konieczność wywoływała stres. Mieszkałem w schludnym hotelu, który początkowo był tylko miejscem odpoczynku, a potem podświadomie stał się dla mnie oazą na pustyni pełnej zagrożeń.

Główne wnioski

  1. Serial „Breaking Bad” znacząco zwiększył popularność turystyczną Albuquerque, przyciągając miliony fanów z całego świata. Wpłynęło to na wzrost lokalnej gospodarki i stworzenie nowych miejsc pracy, zwłaszcza w branży filmowej i turystycznej. Produkcja serialu i jego kontynuacji wygenerowała setki milionów dolarów wydatków w mieście, a miejsca znane z serii stały się kultowymi atrakcjami turystycznymi.
  2. Mimo turystycznego sukcesu i wzrostu gospodarczego Albuquerque boryka się z poważnymi problemami społecznymi i infrastrukturalnymi, takimi jak bezdomność, przestępczość, nierówności społeczne oraz słabo rozwinięta komunikacja miejska i infrastruktura piesza. Miasto jest silnie uzależnione od samochodów, a spacerowanie jest tam rzadkością i wiąże się z ryzykiem spotkania osób z marginesu społecznego.
  3. Popularność serialu i rozwój przemysłu filmowego w Albuquerque nie zmieniły w pełni trudnej sytuacji ekonomicznej wielu mieszkańców, zwłaszcza imigrantów z Meksyku i osób pracujących w niskopłatnych sektorach, co podkreśla głębokie nierówności społeczne w mieście. Pomimo wzrostu liczby studentów latynoskich i pewnych pozytywnych zmian, znaczna część ludności żyje w ubóstwie.