Polska gospodarka cyfrowa potrzebuje odwagi i partnerstwa
Cyfryzacja i sztuczna inteligencja mogą być kołem zamachowym polskiej gospodarki, ale potrzebne są odważne decyzje inwestycyjne i jasne regulacje. Podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu prezes Związku Cyfrowa Polska Michał Kanownik w rozmowie z XYZ mówił o tym, dlaczego państwo musi być partnerem biznesu i dlaczego powinniśmy przestać bać się ryzyka.
Z tego artykułu dowiesz się…
- Dlaczego ustawa o sztucznej inteligencji i piaskownice regulacyjne są kluczowe dla polskiego biznesu.
- Jakie znaczenie ma partnerstwo państwa, biznesu i nauki w budowie nowoczesnej gospodarki.
- Dlaczego inwestowanie w startupy z publicznych pieniędzy jest niezbędne mimo wysokiego ryzyka.
- Jaką rolę powinny odgrywać media w kształtowaniu społecznej akceptacji dla odważnych decyzji inwestycyjnych.
- Dlaczego polska gospodarka cyfrowa potrzebuje większej wiary we własny potencjał.
Rozwój sztucznej inteligencji, cyfryzacji i bezpieczeństwa danych – to jedne z najważniejszych wyzwań, przed jakimi stoi polska gospodarka. O tym, co dziś spowalnia wdrażanie nowych technologii i jak państwo może wspierać przedsiębiorców, podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu w rozmowie z XYZ mówił Michał Kanownik, prezes Związku Cyfrowa Polska.
20 lat Związku Cyfrowa Polska
Michał Kanownik podkreślił, że minione dwie dekady to czas ogromnych przyspieszeń technologicznych. Polska i światowa gospodarka przeszły transformację, a wydarzenia takie jak pandemia czy wojna w Ukrainie znacząco przyspieszyły adaptację rozwiązań cyfrowych.
– Mamy zupełnie inny kraj, inną globalną gospodarkę, inną technologię. A jednocześnie jesteśmy dopiero na początku drogi przemian technologicznych – zaznaczył prezes Związku Cyfrowa Polska.
Jego zdaniem w ciągu najbliższych pięciu lat pojawią się kolejne technologie, które ponownie zaskoczą zarówno obywateli, jak i biznes.
Cyberbezpieczeństwo w centrum uwagi
Jednym z kluczowych tematów Forum Ekonomicznego była prezentacja dwóch raportów przygotowanych przez Związek Cyfrowa Polska – dotyczących cyberbezpieczeństwa oraz kompetencji cyfrowych.
Rozmówcy skoncentrowali się najpierw na cyberzagrożeniach. Kanownik przypomniał, że Polska jest najczęściej atakowanym krajem w Europie, notującym setki incydentów dziennie. A ich rzeczywista liczba może być dwukrotnie, a nawet trzykrotnie wyższa.
Według raportu tylko 17 proc. polskich firm deklaruje brak incydentów. Przy czym część z nich mogła po prostu nie wykryć ataku lub nie chce o nim mówić.
Ewolucja zagrożeń
Jeszcze kilka lat temu cyberprzestępcy skupiali się głównie na kradzieży danych, okupach czy blokadach serwerów. Dziś model ataku ulega zmianie. Coraz częściej chodzi o dezinformację, podważanie zaufania do instytucji publicznych czy zakłócanie funkcjonowania pozornie nieistotnych elementów infrastruktury.
Kanownik zaznaczył, że za wieloma atakami stoją już nie tylko grupy przestępcze, ale także wrogie państwa – Rosja, Białoruś, Korea Północna, Chiny czy Iran.
Wspólna odpowiedzialność
Prezes Związku Cyfrowa Polska Michał Kanownik zwrócił uwagę, że budowa odporności cybernetycznej wymaga współpracy administracji, biznesu, nauki i obywateli.
To nie jest tak, że atak na szpital w Krakowie nie dotyczy mieszkańca Warszawy. Następnym celem może być jego placówka. Musimy wszyscy zrozumieć, że mówimy o bezpieczeństwie narodowym i każdego z nas.
Oczekiwana nowelizacja ustawy o Krajowym Systemie Cyberbezpieczeństwa (KSC)
Podczas Forum wicepremier i minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski zapowiedział przyspieszenie prac nad nowelizacją ustawy o Krajowym Systemie Cyberbezpieczeństwa (KSC). Michał Kanownik wskazał, że to brakujący element całego systemu ochrony cyfrowej Polski.
W jego ocenie istnieją już solidne filary – Fundusz Cyberbezpieczeństwa, program PWCyber umożliwiający wymianę informacji między biznesem a administracją, a także ustawa o certyfikacji cyberbezpieczeństwa. Jednak to nowelizacja KSC jest kluczowa, ponieważ wdroży dyrektywę
NIS-2 i wprowadzi narzędzie w postaci instytucji „dostawcy wysokiego ryzyka”.
Dzięki temu państwo zyska możliwość zakazania stosowania określonych urządzeń czy komponentów w infrastrukturze krytycznej. Po analizie zagrożeń technologicznych, powiązań kapitałowych czy innych czynników ryzyka.
Kanownik podkreślił, że to niezbędne rozwiązanie, ponieważ Polska nie ma pełnej kontroli nad całym łańcuchem dostaw, a infrastruktura krytyczna musi być budowana wyłącznie w oparciu o zaufane technologie.
Regulacje nie mogą być barierą
Zdaniem Michała Kanownika, jeśli Polska chce skutecznie konkurować w cyfrowej gospodarce, musi tworzyć warunki do rozwoju biznesu technologicznego.
– Jeżeli chcemy mieć mądre, efektywne narzędzia AI, musimy uznać, że trzeba nakarmić system dobrymi danymi. Ale równocześnie potrzebujemy narzędzi regulacyjnych, które pozwolą biznesowi przyspieszyć wdrażanie tych technologii – podkreślił.
Kluczowym rozwiązaniem, które może otworzyć rynek, są tzw. piaskownice regulacyjne.
– Nowa ustawa o AI powinna umożliwić firmom testowanie narzędzi opartych na sztucznej inteligencji bez ryzyka regulacyjnego. Tylko wtedy przedsiębiorcy będą mogli śmielej eksperymentować i szybciej wprowadzać produkty na rynek – mówił Kanownik.
Państwo i biznes muszą iść ramię w ramię
Podczas forum wielokrotnie powracał wątek partnerstwa sektora publicznego i prywatnego.
– Ani państwo samo nie zbuduje nowoczesnej gospodarki, ani też sam biznes sobie z tym nie poradzi. Tu musi być poczucie wspólnego interesu – zaznaczył prezes Związku Cyfrowa Polska.
Kanownik zwrócił uwagę, że ważną rolę odgrywają także uczelnie i środowisko naukowe, które powinny jeszcze mocniej współpracować z biznesem, aby teoretyczne wynalazki mogły zostać skomercjalizowane.
Startupy i inwestycje z publicznych środków
W Polsce wciąż brakuje odwagi w finansowaniu młodych firm technologicznych.
– Startupy po to są tworzone, żeby ze stu dwa odniosły sukces. I cieszmy się, że przynajmniej te dwa. Ale nie bójmy się inwestować, bo państwo musi być tym odważnym inwestorem, który często ryzykuje bardziej niż fundusz prywatny – argumentował Michał Kanownik.
Prezes Cyfrowej Polski przypomniał też, że same inwestycje w startupy nie wystarczą – konieczne jest budowanie strategii dalszego wsparcia firm.
– Musimy wiedzieć, jak pomagać w komercjalizacji produktów i wspierać polskie firmy w ekspansji zagranicznej. Bez tego trudno będzie zbudować rozpoznawalną polską markę technologiczną – stwierdził.
Potrzeba zmiany narracji medialnej
Istotnym elementem debaty jest rola mediów, które – zdaniem Kanownika – powinny pomagać opinii publicznej zrozumieć, dlaczego ryzykowne inwestycje w nowe technologie są konieczne.
– Niestety w Polsce, gdy państwo inwestuje odważniej, od razu słyszymy zarzuty, że szasta publicznym pieniądzem. Tymczasem we współczesnej gospodarce to właśnie państwo ma misję bycia inwestorem, który bierze na siebie ryzyko – powiedział.
Na zakończenie rozmowy Kanownik zaapelował o wiarę w potencjał polskich firm. Jego zdaniem 20-lecie Związku Cyfrowa Polska to dobry moment, by spojrzeć w przyszłość. Podkreślił, że Polska ma wszystkie atuty, by stać się ważnym graczem cyfrowej transformacji w Europie.
– Startupy, sztuczna inteligencja i partnerstwo państwa z biznesem to fundamenty przyszłości polskiej gospodarki. Polska ma wszelkie warunki, by stać się liderem cyfryzacji, o ile odważnie uwierzy we własny potencjał – podsumował.
Główne wnioski
- Polska potrzebuje jasnych i przyjaznych regulacji, które nie będą barierą, lecz wsparciem dla rozwoju innowacji. Piaskownice regulacyjne mogą być przełomowym narzędziem, dającym firmom przestrzeń do testowania rozwiązań AI.
- W nowoczesnej gospodarce kluczowe jest partnerstwo: państwo, biznes i nauka muszą działać razem. Żaden z tych sektorów samodzielnie nie podoła wyzwaniom cyfrowej transformacji.
- Startupy wymagają odwagi inwestycyjnej, również ze strony państwa. Nawet jeśli sukces odniesie niewielka część z nich, to one mogą napędzić całą gospodarkę.
- Polska powinna wypracować strategię wspierania firm w komercjalizacji i ekspansji międzynarodowej. Bez tego innowacyjne projekty nie będą miały szansy wyjść poza lokalny rynek.
- Zmiana narracji medialnej jest konieczna, by społeczeństwo lepiej rozumiało, że inwestycje w technologie to nie „marnowanie pieniędzy”, lecz inwestycja w przyszłość kraju.