Polska pod lupą GRECO: więcej planów niż postępów w walce z korupcją
Polska ponownie została upomniana przez GRECO, antykorupcyjny organ Rady Europy. Najnowszy raport nie pozostawia złudzeń: mimo licznych zapowiedzi reformatorskich rządu kraj wciąż tkwi w miejscu. Z 21 zaleceń z 2019 r. zaledwie trzy zostały wdrożone w pełni, osiem częściowo, a dziesięć w ogóle. To czerwona kartka dla systemu, który od lat zmaga się z erozją instytucjonalną i brakiem przejrzystości na najwyższych szczeblach.
Z tego artykułu dowiesz się…
- Jak oceniana jest walka z korupcją w Polsce przez organ Rady Europy – GRECO.
- Jak postrzegana jest korupcja w Polsce w rankingach międzynarodowych instytucji.
- Co oznacza pogorszenie pozycji w rankingach korupcyjnych.
Najnowszy raport GRECO – Grupy Państw przeciwko Korupcji działającej przy Radzie Europy – nie pozostawia złudzeń. Polska wciąż ma poważne problemy z wdrażaniem zaleceń antykorupcyjnych. Dzieje się tak szczególnie wśród osób pełniących najwyższe funkcje wykonawcze (PTEF) oraz w służbach mundurowych.
Z 21 zaleceń sformułowanych od 2019 r. w ramach V rundy oceny GRECO Polska do tej pory w sposób satysfakcjonujący wdrożyła jedynie trzy. Kolejne osiem uznano za wdrożone częściowo, natomiast aż 10 nie zostało zrealizowanych.
Kolejny rząd, stare problemy
Po objęciu władzy przez nową koalicję w grudniu 2023 r. wielu obserwatorów spodziewało się wyraźnego przyspieszenia we wdrażaniu antykorupcyjnych standardów. Deklaracje były ambitne: reforma oświadczeń majątkowych, nowy kodeks etyki dla ministrów, walka z lobbingiem w zaciemnionych gabinetach. Ale GRECO, po dokładnym przeglądzie, zauważa, że postęp jest głównie deklaratywny.
Wciąż brakuje:
- ogólnego planu antykorupcyjnego dla osób na najwyższych stanowiskach (PTEF),
- szkoleń z etyki i mechanizmów poufnego doradztwa,
- skutecznej kontroli oświadczeń majątkowych,
- restrykcji po zakończeniu kadencji, które ograniczyłyby zjawisko tzw. drzwi obrotowych między polityką a biznesem.
Co więcej, luki w przepisach o działalności dodatkowej oraz brak efektywnego nadzoru nad kontaktami z lobbystami pozostają niezałatwione mimo wstępnych prac nad międzyresortowymi wytycznymi.
Polityczne tabu: immunitet i Trybunał Stanu
Jednym z najbardziej kontrowersyjnych punktów pozostaje brak reformy systemu immunitetów. GRECO jednoznacznie wskazuje, że obecny model chroni osoby publiczne przed odpowiedzialnością karną w sprawach korupcyjnych. Próba rozliczenia polityka kończy się często proceduralnym labiryntem między parlamentem a Trybunałem Stanu.
Organy ścigania – etyka na papierze
W policji i straży granicznej sytuacja nie jest lepsza. Chociaż wprowadzono nowe kodeksy etyczne, polityki prezentowe i przyjęto długo oczekiwaną ustawę o ochronie sygnalistów, to wiele przepisów nadal nie funkcjonuje operacyjnie. GRECO odnotowuje, że:
- doradztwo etyczne nie istnieje w praktyce,
- systemy awansów i nominacji nie są wystarczająco przejrzyste,
- zmiany strukturalne są w toku, ale ich skuteczność jeszcze nie została oceniona.
Oświadczenia majątkowe – nadal bez przejrzystości
GRECO docenia próbę rozszerzenia obowiązku ujawniania majątku małżonków osób na najwyższych stanowiskach (PTEF). Reforma – choć procedowana w parlamencie – wciąż nie została jednak przyjęta. Nie istnieje też centralny rejestr oświadczeń dostępny dla opinii publicznej, co osłabia kontrolę społeczną.
Lobbing – działania pozorne
Teoretycznie są przepisy zobowiązujące do publikacji informacji o kontaktach z lobbystami. W praktyce: dane są skąpe, nieregularne, a co kluczowe – nie obejmują najwyższych rangą polityków. Rządowe raporty często podają... brak kontaktów z lobbystami, co w kraju z silnym sektorem energetycznym, zdrowotnym i telekomunikacyjnym brzmi niewiarygodnie.
Sygnaliści: krok w dobrym kierunku
Ustawa o ochronie sygnalistów weszła w życie i została pozytywnie oceniona przez GRECO. Przewiduje ona:
- zakaz działań odwetowych,
- anonimowe zgłoszenia,
- możliwość ujawnienia informacji publicznie w określonych warunkach.
Jednak dopóki procedury wewnętrzne w policji i straży granicznej nie zostaną ocenione, GRECO zastrzega, że zalecenie jest tylko częściowo wdrożone.
GRECO: Polska wciąż poniżej oczekiwań
GRECO wzywa Polskę do przedstawienia kolejnego raportu do 31 marca 2026 r. W przeciwnym razie kraj może zostać formalnie uznany za "niewypełniający zobowiązań". Niesie to ze sobą konsekwencje polityczne i wizerunkowe na arenie międzynarodowej.
Tło europejskie: Polska coraz niżej w rankingach
Zgodnie z Indeksem Percepcji Korupcji (CPI) 2024 przygotowywanym przez Transparency International:
- Polska osiągnęła wynik 53/100 pkt, co plasuje ją na 53. miejscu na świecie (180 państw badanych),
- w 2015 r. było to jeszcze 60 pkt – oznacza to stały spadek zaufania do instytucji publicznych.
Wskaźnik CPI nie mierzy faktycznych przypadków korupcji, lecz postrzeganą skalę korupcji w sektorze publicznym, ocenianą przez ekspertów, przedsiębiorców i instytucje międzynarodowe. Wynik poniżej 50 jest uznawany za niepokojący. Polska znalazła się w strefie ostrzegawczej.
Dla porównania w 2024 r.:
Niemcy osiągnęły 75 pkt, co dało im 15. miejsce globalnie.
Estonia zdobyła 76 pkt i uplasowała się na 13. miejscu, co czyni ją najwyżej ocenianym krajem postkomunistycznym.
Czechy uzyskały 56 pkt i 46. miejsce – to lokuje je nieznacznie wyżej niż Polska.
Słowacja osiągnęła 49 pkt, co dało jej 59. pozycję (spadek w porównaniu z poprzednim rokiem).
Węgry otrzymały najniższy wynik w UE – 41 pkt, lokując się na ostatnim, 82. miejscu w UE.
Ukraina uzyskała 35 pkt i zajęła 105. miejsce. Plasuje ją to poniżej średniego poziomu Unii – to typowe dla krajów o demokracji niedoskonałej.
W regionie Europy Środkowo-Wschodniej od Polski gorsze wyniki mają tylko Węgry i Bułgaria (która w CPI 2024 osiągnęła 45 pkt).
Ocena instytucji międzynarodowych
European Commission Rule of Law Report 2024 Wskazuje na „utrzymujące się wyzwania związane z przejrzystością procesu legislacyjnego, niezależnością instytucji antykorupcyjnych i konfliktem interesów”. Podkreśla brak jednoznacznych regulacji dotyczących lobbingu oraz niewystarczające publikowanie oświadczeń majątkowych polityków.
OECD (Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju) w 2023 r. ostrzegała, że w Polsce brakuje skutecznego systemu wykrywania i ścigania korupcji. Organizacja krytykowała brak spójności w działaniach instytucji nadzorujących przestrzeganie standardów etycznych w administracji publicznej.
Dlaczego to ma znaczenie?
Pozycja w rankingach antykorupcyjnych ma wpływ nie tylko na reputację kraju, ale również na poziom inwestycji zagranicznych (kraje o wysokiej percepcji korupcji inwestorzy uznają za ryzykowne), zaufanie społeczne do instytucji publicznych, relacje dyplomatyczne i finansowanie z UE, gdzie warunkiem otrzymywania środków jest przestrzeganie zasad praworządności i przejrzystości.
Według danych Banku Światowego, kraje o niskim wskaźniku korupcji rozwijają się średnio o 1,5–2 proc. szybciej rocznie, a także przyciągają nawet dwukrotnie więcej inwestycji zagranicznych.
Wnioski: zagrożenie dla reputacji i stabilności
Polska odstaje od liderów europejskich, jeśli chodzi o standardy antykorupcyjne. Choć nie jest jeszcze na poziomie państw uznawanych za chronicznie skorumpowane, to jej system prewencji ulega erozji, a zaufanie społeczne jest poważnie nadwyrężone.
Jeśli trend spadkowy utrzyma się w kolejnych latach, Polska może znaleźć się w grupie państw o ograniczonej zdolności do skutecznego zarządzania publicznego. Oznacza to, że straci część instrumentów nacisku i wsparcia finansowego w UE czy stanie się mniej konkurencyjna gospodarczo.
Mimo zmian ekip rządzących system antykorupcyjny w Polsce pozostaje zdominowany przez nieskuteczne instytucje, polityczne tabu i brak wdrożenia kluczowych mechanizmów kontroli. Raport GRECO to więcej niż techniczny dokument – to sygnał alarmowy. Według GRECO Polska ma potencjał, ale nie wdraża rozwiązań systemowych. Bez konkretnych działań legislacyjnych i instytucjonalnych, walka z korupcją pozostaje deklaracją, nie praktyką.
GRECO – europejski strażnik przejrzystości
GRECO (Group of States against Corruption) to organ Rady Europy skupiający 46 państw członkowskich, USA i Kazachstan. Jego celem jest wspieranie krajów w identyfikowaniu słabości polityk antykorupcyjnych i rekomendowanie zmian legislacyjnych oraz instytucjonalnych. GRECO nie tylko ocenia, ale i wywiera presję polityczną, publikując raporty, które często wywołują debatę krajową.
Główne wnioski
- Polska ponownie została upomniana przez GRECO, antykorupcyjny organ Rady Europy. Najnowszy raport nie pozostawia złudzeń: mimo licznych zapowiedzi reformatorskich rządu, kraj wciąż tkwi w miejscu. Z 21 zaleceń z 2019 r. – zaledwie trzy Polska wdrożyła w pełni, osiem częściowo, a dziesięć w ogóle. To czerwona kartka dla systemu, który od lat zmaga się z erozją instytucjonalną i brakiem przejrzystości na najwyższych szczeblach.
- Według rankingów międzynarodowych Polska odstaje od liderów europejskich, jeśli chodzi o standardy antykorupcyjne. Choć nie jest jeszcze na poziomie państw uznawanych za chronicznie skorumpowane, to jej system prewencji ulega erozji, a zaufanie społeczne jest poważnie nadwyrężone.
- Pozycja w rankingach antykorupcyjnych ma wpływ nie tylko na reputację kraju, ale również na poziom inwestycji zagranicznych (kraje o wysokiej percepcji korupcji inwestorzy uznają za ryzykowne), zaufanie społeczne do instytucji publicznych, relacje dyplomatyczne i finansowanie z UE, gdzie warunkiem otrzymywania środków jest przestrzeganie zasad praworządności i przejrzystości. Według danych Banku Światowego, kraje o niskim wskaźniku korupcji rozwijają się średnio o 1,5–2 proc. szybciej rocznie, a także przyciągają nawet dwukrotnie więcej inwestycji zagranicznych.