Sprawdź relację:
Dzieje się!
Analizy

Polski eksport w stagnacji

Nowe dane o bilansie płatniczym Polski pokazują, że eksport jest w słabej kondycji. Są trzy główne przyczyny takiego stanu – słaba koniunktura u głównych partnerów handlowych, zaburzenia w branżach istotnych dla eksportu oraz silny złoty. Sytuacja może się trochę poprawić w przyszłym roku.

Wartość polskiego eksportu i wartość polskiego importu
Po latach bardzo intensywne wzrostu wartość polskiego eksportu już od prawie dwóch lat znajduje się w stagnacji.

Z tego artykułu dowiesz się…

  1. Dlaczego deficyt na rachunku obrotów bieżących Polski znacząco wzrósł w sierpniu.
  2. Jakie czynniki wpływają na spadek polskiego eksportu.
  3. Jakie są prognozy.

Narodowy Bank Polski podał pierwsze szacunki dotyczące bilansu płatniczego Polski za sierpień. Najważniejszą informacją jest znaczący wzrost deficytu na rachunku obrotów bieżących, który obejmuje wszystkie bieżące transakcje gospodarki z zagranicą, w tym handel towarami i usługami.

Deficyt wyniósł 2,8 mld euro w porównaniu do 1,1 mld euro miesiąc wcześniej. Oczekiwania rynkowe były znacznie niższe – szacowano deficyt na poziomie 0,9 mld euro. Główną przyczyną tego wzrostu było pogorszenie bilansu handlowego, czyli różnicy między eksportem a importem towarów.

Eksport towarów w sierpniu wyniósł 25 mld euro, co oznacza spadek o 3,3 proc. r/r i aż o 7 proc. m/m. Z kolei import wzrósł do 27,2 mld euro, co stanowiło wzrost o 4,9 proc., zarówno w ujęciu rocznym, jak i miesięcznym. Tym samym saldo bilansu handlowego pogorszyło się, osiągając 2,2 mld euro deficytu w porównaniu do 1,3 mld w lipcu.

Optyka XYZ

Najnowsze dane pokazują, że eksport w Polsce tkwi w stagnacji. Trzymiesięczna średnia jest najniższa od dwóch lat. Po dynamicznym wzroście z lat 2021-2022 polski eksport złapał zadyszkę.

Z czego wynika ta sytuacja? Można wskazać trzy główne czynniki wpływające na osłabienie eksportu.

1. Słaba koniunktura u głównych partnerów handlowych

Główna przyczyna to słaba sytuacja gospodarcza w krajach takich jak Niemcy, które odpowiadają za ponad 1/4 polskiego eksportu. Niemiecka gospodarka po raz drugi z rzędu wpada w recesję, a ożywienie sprzedaży detalicznej jest powolne. Podobna sytuacja występuje w Czechach i Francji, co tworzy bariery popytowe dla polskich eksporterów. Spadek dochodów realnych gospodarstw domowych z powodu inflacji (wzrost płac był niższy niż wzrost cen) oraz zmniejszone inwestycje, wynikające z wysokich stóp procentowych, dodatkowo obciążają sytuację.

Słabą koniunkturę na kluczowych rynkach pokazują dane liczbowe. W okresie od stycznia do sierpnia 2024 r. eksport do Niemiec spadł o 6 proc. rok do roku, do Czech o 5 proc., a do Francji o 2 proc. Pewnym pocieszeniem jest wzrost eksportu na rynki poza UE — eksport do USA wzrósł o 7 proc., do Wielkiej Brytanii o 6 proc., a do Ukrainy o 15 proc., choć te dane są częściowo wynikiem pomocy militarnej.

2. Zaburzenia w części kluczowych branż eksportowych (motoryzacja, wyposażenie domu)

Europejska branża motoryzacyjna zmaga się z wyzwaniami strukturalnymi, wynikającymi z przestawiania produkcji na samochody elektryczne oraz rosnącej konkurencji chińskich producentów. Reorganizacja tego sektora negatywnie wpływa na popyt na polskie samochody i części motoryzacyjne. W sierpniu spadek w tej kategorii eksportu się pogłębił.

Z kolei w branżach związanych z wyposażeniem domu, takich jak AGD i meble, popyt pozostaje słaby. Jest to efekt wyczerpania się popytu konsumentów, który był wysoki w czasie pandemii, oraz wyhamowania rynku nieruchomości z powodu wysokich stóp procentowych.

3. Mocny złoty

Trzecim czynnikiem ograniczającym polski eksport jest mocna pozycja złotego, który jest najsilniejszy od wybuchu pandemii. Wartość złotego wobec euro jest w tym roku średnio o 8 proc. wyższa niż w 2022 r. i o 6 proc. wyższa niż w 2021 r., co obniża konkurencyjność cenową polskich producentów na rynkach zagranicznych. Jednocześnie sprzyja to wzrostowi importu.

Co dalej z polskim eksportem? Stopniową poprawę sytuacji powinniśmy zobaczyć w przyszłym roku. Głównym czynnikiem ożywienia będą obniżki stóp procentowych w strefie euro, które powinny przełożyć się na wzrost konsumpcji oraz inwestycji przedsiębiorstw.

Sektor motoryzacyjny może jednak nadal napotykać trudności. Jeśli problemy europejskich producentów będą się utrzymywać, polski eksport w tym obszarze może pozostawać słaby, hamując ogólną poprawę.