Sprawdź relację:
Dzieje się!
Biznes Kultura Technologia

Polski rynek muzyczny szybuje ku miliardowi

Wartość naszego rynku muzycznego wzrosła w 2024 r. do 850 mln zł. Jeśli nadal będzie się rozwijał w podobnym tempie jak dotychczas, na koniec tego roku przekroczy psychologiczną granicę 1 mld zł. A już w najbliższych tygodniach mamy szansę wyprzedzić Szwajcarię i stać się 17 co do wielkości rynkiem muzycznym na świecie.

Fryderyki 2025. Organizatorem gal rozdania polskich nagród muzycznych jest Związek Producentów Audio Video. Organizacja monitoruje również to, jak rozwija się polski rynek muzyczny.
Fryderyki 2025. Organizatorem gal rozdania polskich nagród muzycznych jest Związek Producentów Audio Video. Organizacja monitoruje również rozwój polskiego rynku muzycznego. (Fot. Łukasz Gągulski)

Z tego artykułu dowiesz się…

  1. Jak dynamicznie rośnie wartość polskiego rynku muzycznego i kiedy ma szansę przekroczyć wartość 1 mld zł.
  2. W jakim tempie zwiększa się znaczenie streamingu i który z fizycznych nośników muzyki przeżywa właśnie swój renesans.
  3. Jaką muzykę – polską czy zagraniczną – grają polskie radiostacje, a jakiej słuchacze poszukują w streamingu.

Przychody naszego rynku muzycznego zwiększyły się w minionym roku o ponad 26 proc. i przekroczyły 850 mln zł – wynika z informacji Związku Producentów Audio Video (ZPAV). Oznacza to, że rodzima branża muzyczna rośnie teraz szybciej niż w ostatnich latach, kiedy jej wartość zwiększała się rok do roku o kilkanaście procent. W porównaniu z globalnym rynkiem ten nasz wręcz pędzi – rozwija się bowiem ponad pięć razy szybciej.

Nasz udział w światowym rynku jest wprawdzie wciąż minimalny, ale stale rośnie. W 2023 r. wynosił 0,6 proc., a w zeszłym – już 0,74 proc. Dało to nam 18 pozycję na świecie. Do wyprzedzającej nas Szwajcarii zabrakło raptem około 4 mln zł.

W drodze do TOP15

– Przy obecnej dynamice sprzedaży już w pierwszej połowie tego roku powinniśmy, wyprzedzając Szwajcarów, przesunąć się na 17. lokatę – mówi Bogusław Pluta, dyrektor zarządzający ZPAV.

Bogusław Pluta, dyrektor zarządzający Związku Producentów Audio Video (ZPAV).
Bogusław Pluta, dyrektor zarządzający Związku Producentów Audio Video (ZPAV). (Fot. Jarek Praszkiewicz)

Byłby to kolejny tego typu awans, bowiem już w 2023 r. pokonaliśmy Belgię i po raz pierwszy w historii znaleźliśmy się w muzycznym TOP20.

– Naszą ambicją jest jednak wejście do pierwszej piętnastki – dodaje Anna Ceynowa, dyrektorka ds. komunikacji ZPAV.

Jeszcze w 2019 r. wartość sprzedaży muzyki na fizycznych nośnikach była większa niż tej w wersji cyfrowej. Jednak pandemia odwróciła te proporcje. Od 2020 r. tzw. cyfra – w tym przede wszystkim streaming – zwiększa swą przewagę nad CD, winylami itp.

W 2024 r. streaming odpowiadał za ponad cztery piąte wszystkich przychodów, a zaledwie trzy lata wcześniej były to niespełna dwie trzecie całej sprzedaży muzyki w Polsce. Wartość samej tylko cyfrowej sprzedaży w zeszłym roku była większa niż wszystkich przychodów branży muzycznej rok wcześniej.

Fenomen płyty kompaktowej

O ile w ostatnich latach wartość sprzedaży nośników fizycznych z roku na rok się kurczyła, w minionym roku nagle podskoczyła. Za tym dużym – bo ponad dziewięcioprocentowym wzrostem – stoją przede wszystkim płyty CD.

– Spodziewaliśmy się tego, bo od trzech lat obserwowaliśmy taką tendencję na światowych rynkach. Nie będzie to raczej długoterminowe zjawisko, bo globalnie sprzedaż CD w tym roku jest już mniejsza niż w poprzednim. Nasz rynek czeka zapewne jeszcze jeden rok wzrostu sprzedaży muzyki na tych właśnie nośnikach – tłumaczy Anna Ceynowa.

W 2024 r. wartość kupionych w Polsce płyt kompaktowych zwiększyła się o prawie jedną dziesiątą, choć we wcześniejszych latach widać było wyraźnie słabnące zainteresowanie tymi nośnikami. Co ciekawe, na CD sprzedaje się najczęściej polska muzyka – i to przede wszystkim hip-hopowa. Można zatem przypuszczać, że nabywcami takich płyt są głównie młodzi ludzie.

Inaczej jest w przypadku winyli. Najchętniej kupowane „czarne płyty” to albumy wykonawców, którzy dawno już wyrobili sobie pozycję na naszej scenie. W cenie są zatem winyle Kultu, Kazika czy zespołu Myslovitz, a także jeszcze starszych polskich grup muzycznych. Jak wiadomo, takie płyty kilka lat temu wróciły do łask melomanów i ich sprzedaż zaczęła się systematycznie – choć w bardzo różnym tempie – zwiększać. W 2023 r. wzrosła o prawie jedną czwartą, ale w zeszłym – już tylko o 3 proc.

Radio woli obcokrajowców

Polska muzyka dominuje zarówno w przypadku sprzedaży na nośnikach fizycznych, jak i w streamingu. W zestawieniu OLiS, które obejmuje sprzedaż w obu tych formach, w pierwszej dziesiątce najpopularniejszych albumów tylko jeden to płyta zagranicznego artysty. Natomiast w TOP100 polscy twórcy zajmują aż 68 pozycji.

Warto wiedzieć

Świat rośnie wolniej niż Polska

Globalne przychody ze sprzedaży nagrań muzycznych sięgnęły w 2024 r. 29,6 mld dolarów. Były zatem o 4,8 proc. większe niż rok wcześniej – wynika z danych Międzynarodowej Federacji Przemysłu Muzycznego (IFPI). Największym motorem tego wzrostu był streaming oparty na płatnych subskrypcjach. Tu przychody wzrosły o 9,5 proc., zaś liczba użytkowników takich subskrypcji – o 10,6 proc. i sięgnęła 752 mln osób. W efekcie wartość streamingu po raz pierwszy przekroczyła próg 20 mld dolarów. Odpowiadało to za 69 proc. łącznych przychodów globalnej branży muzycznej.

Z kolei sprzedaż muzyki na nośnikach fizycznych skurczyła się o 3,1 proc. Ta tendencja nie dotyczy jednak segmentu „czarnych płyt”. Sprzedaż winyli zwiększyła się bowiem rok do roku o 4,6 proc. Miniony rok był zresztą już 18 z rzędu, kiedy zainteresowanie tym tradycyjnym nośnikiem muzyki wzrosło.

zpav

Z odwrotną sytuacją mamy do czynienia w polskich radiostacjach. Na ich playlistach zdecydowaną przewagę mają utwory zagraniczne. Krajowym muzykom w zeszłorocznym TOP100 przypadło 39 miejsc, a do pierwszej dziesiątki przedarły się cztery rodzime utwory.

Główne wnioski

  1. Polski rynek muzyczny dynamicznie rośnie. W 2024 r. jego wartość przekroczyła 850 mln zł, a wiele wskazuje na to, że do końca tego roku może osiągnąć 1 mld zł. Polska może wkrótce awansować na 17 miejsce wśród największych rynków muzycznych na świecie.
  2. Cyfrowa dystrybucja to coraz większy kawałek tortu. Streaming to 99,6 proc. całej cyfrowej sprzedaży muzyki w Polsce. Tzw. cyfra to z kolei ponad 80 proc. przychodów sektora, choć trzy lata temu były to tylko dwie trzecie. W 2024 r. skoczyła też sprzedaż CD.
  3. Polscy artyści dominują w sprzedaży, ale nie w radiu. Rodzima muzyka, zwłaszcza hip-hop, sprzedaje się u nas znacznie lepiej niż zagraniczna. Chodzi zarówno o dystrybucję cyfrową, jak i tę na fizycznych nośnikach. Jednak w polskich rozgłośniach radiowych nadal przeważają utwory zagraniczne.